Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamcia83

Planujemy dzidzię na czerwiec/lipiec 2008

Polecane posty

Bleee miałam gratke wczoraj, nie lubie jej. Dla mnie danon jest chemiczny ja mam fruttis w kartonie do picia. Mniam Mniam. Jak lubicie wino dziewczyny, spróbujcie sobie można kupić w sklepach mousse dr oetker o smaku czerwonego i białego wina. Mój Luby to uwielbia.To jest taki śmieszny jogurt pianka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny, fajnie jest na tym forum 🌼, śmieję się sama do siebie gdy czytam nasze \"rozmówki\". A tak na marginesie uwielbiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotko, muszę kupić, nie widziałam jeszcze tego. Tylko nie uchleję się po tym jogurcie?? ;) z procentami jets???:) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też bardzo lubię jogurciki ale o jakiś egzotycznych smakach - migdałowe, kokosowe i takie tam, jem bardzo dużo nabiału i koleżanka postraszyła mnie skazą białkową u dzidzi, więc teraz wcinam tez owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby doczytałam, że zwiera wysokoprocentowe wino, ale myślę, że się nie opijesz :D Jakiego Kamcia masz psiaka? Ohh jak ja bym chciała zwierzaka, zawsze w domu był psiak i kot, zostały u rodziców a u mnie zwierzak by się teraz męczył :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm no taki przysmak o smaku winka...mnnniaaaam musi być, spróbuje koniecznie.... winko też lubie, tylko nie lubie jak mi się po nim w głowie kręci hehe ale dawno juz nie piłam dobrego wina a jak dobrze pójdzie to długo się chyba nie napije!!! u mnie dziś zimnawo, mam grube skarpeciory na nogach (nie umiem w kapciach chodzic, wole skarpety) i zimno mi jest w stopy, wiec chybaide ciepłej herbatki zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okokoko ja mam labradorka, wsyztsko super tylko dużo sierści jakoś gubi, co mnie martwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjj ja też mam labladorkę, mieszka z rodzicami. Sierść gubi jak diabli ale biotyne czy jakoś tak dostaje, czeszą ją i trochę lepiej, ale i tak niewiele to daje. Tak to już jest z takimi sierściuchami. Ale jak przyjdzie i sie popatrzy tymi oczyskami to wszystko się wybacza, nawet sierść na najładniejszych czarnych spodniach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie mięso mogłoby nie istnieć. Uwielbiam sery....im bardziej śmierdzący Brie tym lepszy :P hehe Kamciiu---> masz rację, zimna dzisija strasznie. Byłam w Urzędzie i zmarzłam strasznie. Wczoraj było tak ładnie ciepło. No cóż dziewczyny...jesień nadchodzi. Spojrzałam teraz za okno......żółte liście i słoneczko już tak nie świeci mocno. Lubię taką złotą jesień i piękną wiosnę :D Wiosna to pora radosna :)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, kawa w ekspresie gotowa - ZAPRASZAM !! Bierzcie po jogurcie czy co tam chcecie zielonego do kawy i przyjeżdżajcie do mnie :D Zielonego.....dziwnie to zabrzmiało :) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem za miękka na te psy...jak patrzy i wiem że chce do łóżka to nic nie mowię a ona już jest:) ale muszę być twarda, bo kiedyś dziecko będzie najważniejsze. Rybkę w kuli też miałam...jak byłam mała leciały jeszcze Gumisie ta bajka, pamietacie? i tam byla syrena nazywała sie akwarianna wiec wybłagałam rodziców o rybkę którą nazwałam akwarianna hahaa ale byłam głupia kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo mikulina, nie rób smaka nam :) ja też kocham sery!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak nie ma w lodówce to koszmar, taki pleśniowy śmierdziuszek..pyyycha i nawet zwykła gouda...cammembert...mmmmmm (sama się nakręcam a mam tylko serek topiony w lodówce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za to uwielbiam papużki. Miałam już kilka i chyba sobie zafunduję jeszcze jedną gdy się przewprowadze na nowe mieszkano. Mam sentyment do zielonych papużek falistych. Pierwsza jaką miałam była właśnie zielonai była bardzo mądra. Kolejne już takie nie były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zwierzaków. Mieliśmy rybkę bojownika, chcieliśmy dobrze więc załatwiliśmy mu kilka dziewczyn, i niestety go zjadły a potem sie same pozjadały. Teraz marzy mi sie szczurek od momentu kiedy oglądałam program o tych zwierzątkach, superinteligentne. Ja podziękuje za kawkę bo właśnie też sobie z ekspresku zrobiłam z pianką :) Seryyy ehhh lubie wiele, bardziej ostre, z pleśniowych tylko camembert ale to i tak tylko te nieśmierdzące, natomiast mój luby lubi tak śmierdzące, że jak pierwszy raz kupił to zapytałam kto wysypał śmieci. Śmierdzą jak diabli mają śmieszną konsyustencje ale nie ma siły żebym zjadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papuzki są bomba, też je bardzo lubię zapomniałam Wam napisać że mam jeszcze zółwika..ma na imię Arnold i już chyba ze 12 lat jest ze mną, łazi po całym domu i fajnie czasami ziewa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kota to mam takiego co przychodzi do mnie na balkon i śpi na krześle na balkonie. Mam takie stare miękkie i się wygrzewa. Mieszkam na parterze więc nie ma problemu, żeby się dostać. Ogólnie nas olewa jak wieszam pranie to ma mnie gdzieś, popatrzy sie tylko wzrokiem pytającym \"musisz mi przeszkadzać?\" I idzie spać dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, jets w takiej dużej kuli. A co źle robię????? Mogę mu moją wanne odstąpić, jeśli tylko ma się lepiej poczuć :) A tak poważnie, to daję czasem uzdatniacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy byłam mała to miałam kotka, ale porozrywał mamie wszystkie firanki i więcej kotów nie mieliśmy. miałam tez sczeniaka to nie chciał nauczyć się załatwiać na dworze i zostały nam tylko papużki. Chyba już z 6 miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha mirabelka, biadku miałas pecha na zwierzatka, dobrze ze te papużki grzeczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam chomika, ładny był...szcsegónie jak w któryś piękny dzień zwiał z klatki i na łózku wygryzł mi dziury w narzucie i przy okazji w ciuchach, które tam leżały:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt mirabelka pech do zwierzątek. Mikulina, niby podobno sie trzyma w akwarium, ale ja trzymałam w kuli co do lasek to hmm mówie jak to u mnie było :) Może mu daj inne jedzonko. Mój jadł taki, żel z robaczkami w takich małych saszetkach :) Eee śmieszne zwierzaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×