EGZAMIN NA PRAWO JAZDY

mam rade co do łuku!! tak jak mnie uczono,super sposób!! jedziesz prosto na ta drugą koperte,zaczynasz cofac,obracasz sie,gdy widzisz 2-gi pachołekw rogu tylniej prawej bocznej szyby skręcasz kierownice o połowe,widząc 3-ci pachołek skręcasz następne pół(w sumie masz cały obrót) widzac środkowy pachołek na koncu toru jazdy zaczynasz odkecac keirownice tak,aby ten pachołek znalazł sie mniej wiecej miedzy zagłowkami za Tobą(równie wtych autach jest) tam gdzie masz pas bezpeiczenstwa dla pasażera z tyłu za tobą ja dzikei takeimu super systempwi zdałam ten plac...

modern girl dzięki. tak robilam ale znalazlam inny sposob - 3/4 obrotu jak zobacze drugi pacholek w polozowie tylnej bocznej szyby i zwykle wychodzilo a na egzaminie balam sie ze najade bo chyba za szybko skrecilam,albo za duzo, NIE WIEM:O oczywiscie korekta tez nie wyszla, podobno stanelam ale bylam pewna, ze przerwał mi bo najechałam, paranoja po prostu. wspolczuje Ci bardzo,ze oblalas, oni pierwszenstwa to pilnuja jak nie wiem co, trzeba BARDZO uwazac, wiem co mowię. musi sie nam kiedy udac, nie? a ci co zdaja po kilka razy bardziej umieją docenić fakt posiadania tego kawałka plastiku.

szlag mnie trafia z tym egz ja jezdze w maire spoko musze tylko sobie przypomneic parkwoanie szczegolnie koperte bo nie pamietam i zawracanie najwieksyz moj problem to to ze nie radze sdobie ze stresem niby sie nei denerwuje a jak przychdzi co do czego to taki metlik w glowie ze juz niczego nie jestem pewna za drugim razem oblalam łuk mimo iz umialm go perfekcujnie nie wiem co sie stalo.. eh tyle kasy tyle nerwow

powiem wam, ze najbardziej sie cykam tymi nowymi przepisami od stycznia, tak bym chciala juz do wtedy zdać.

hehe jakie sposoby...

ja dwa pierwsze razy też oblałam na łuku, chociaż wczesniej wychodził mi bezbłędnie, trzeci raz na mieście, w drodze do ośrodka. czwarte podejście już za tydzień...ja też mam nadzieje że zdam przed tym jak wprowadza nowe zasady. pozdrawiam

A co polecacie na uspokojenie??...nie chce sie cały trzesc w tym aucie ;|

Lucerk nic Ci nie polecę bo chyba wolisz trzeźwo myślec i siedzieć na adrenalinie, która niekiedy motywuje i czasem naprawdę wychodzi na dobre niż siedzieć dziwnie rozluźniony i pierdzielnąć się na najprostszej rzeczy, bo "przecież jestem tak wyluzowany". zresztą jak wolisz. aaaaaaaa:O

rece beda mi sie trzesły i łuku nie zalicze o to najgorzej sie boje hehe na miescie chyba loos :)

a co, masz jakis uraz? ja czekajac na drugi egzamin bylam spokojna i pewna, ze zalicze łuk, a jak nie zdam to najwyzej na miescie ale gdzies w srodku glowy pamietalam ta wpadke z 1.razu tez na luku. no i oblalam drugi raz tez na łuku.

heh, ja na pierwszym egzaminie oblałam na łuku, chociaż na jazdach zawsze mi wychodził. Na drugim się bałam, ze stanie się to samo, właśnie dlatego, ze nie udało się za pierwszym razem. Zrobiłam łuk, ale za płytko wjechałam i kazał mi powtórzyć. Teraz to już byłam przekonana, ze nie uda mi się powtórzyć, ale na szczęście się udało. Jutro trzeci termin, bo zrobiłam poprzednio błąd na mieście:(

powodzenia ZIAZIK

no wlasnie powodzenia jutro :)

co sie ART TECH wymadrzasz ze sie wkurzasz jak starzy kierowcy nie wlaczja kierunkowskazow jak ty tez tego nie robisz??? poinnas oblac i tyle, ja tez robilam w malej uliczce, kazdy robi w malej, i tak oblalam za nie wlaczenie zadnego kierunkowskazu, najgorsi sa wlasnie tacy co zdaja nie wiadomo czemu za pierwszym razem a potem sieja zagrozenie na drodze, wez ty lepiej ze sto jazd doszkalajacych bo jeszcze kogos zabijesz

ale ja nie jestem w stanie wszystkich rzeczy wyuczyć się przez 30 godzin!!! :o jeżeli z 28 ludzi zdało 6 a w tym 3 za 1 razem to chyba swiadczy to o tym że potrafią jeździć!! no cóż, szkoda mi ludzi, którzy nie potrafią zrozumieć, że inni lepiej jeżdżą od nich :o

ART TECH,wez sie w ogole nie przejmuj tymi cienkimi bolkami ! Zazdrosc przez nich przemawia! Ja akurat tez zdalam za pierwszym razem i jestem z tego dumna,mysle ze to o czyms swiadczy. Ci ktorzy po kilka razy zdaja to dopiero stwarzaja zagrozenie ! Uda sie takiemu na egzaminie a potem w zyciu same wypadki bedzie stwarzał. A co do kierunkowskazow przy zawracaaniu na 3 oz kurwa mac jakas lodzia tam napisala,ze stworzylas jakies zagrozenie....No coza glupota ! Zwl,ze robilas to w slepej uliczce! Masakra pozdrawiam zdajacych za pierwszym razem

dzięki ;) nie przejmuję się takimi pustakami, potrafię jeździć i to udowodniłam na egzaminie :) a ci którym to przeszakadza muszę sobie zdać z tego sprawę, że wokół nich jeżdżą osoby, które zdały za 1 razem :D

no wlasnie.a Ci,ktorzy sie czepuaja mowiac,ze na poczatku napisalas,ze nie umiesz jezdzic chce tylko uswiadomic,ze chyba kzdy tak gada przez egzamienm. Ze nie zda,ze nie umie itp itd. a Co,wy szliscie na egzamin mowiac.ze wszystko umiecie a potem jaki wstyd bo nie zdaliscie,co? Zazdrosc!

dokładnie co za wstyd umieć wszystko i nie zdać :o

Oblałam na placu :D. Teraz czekam dwa tygodnie i kolejny egzamin :). Może się uda

:( na łuku?

cześć dziewczyny, udało mi się dzisiaj, jestem z siebie dumna, bo byłam skupiona i uważna i dobrze mi się jezdziło:) nareszcie mam to za sobą:)

kurcze, podniescie mnie jakos na duchu:( dzisiaj o 7 rano mialam egzamin wew. ale acet sie wkurzyl na mnie i skonczylismy po 40 minutach, powiedzial ze mam przyjsc na 19 sprobowac jeszcze raz. a ja sie zadstanawiam czy to ma jeszcze sens:(normalnie takiego dola zlapalam przez to. chyba jeszcze nikt nie zawalil egzaminu wew.;(;(

ART TECH na łuku, cholera za pierwszym podejściem wychamowałam przed słupkiem i mogłam powtórzyć, ale za drugim razem wyjechałam za linię, jestem zła na siebie. 1 października mam następny więc długo czekać nie będę :). Moja szwagierka zaliczyła i ma to już za sobą :). Ja jeszcze muszę się troszku podenerwować. Mam nadzieję, że nie będzie padało na kolejnym egzaminie, bo jakoś tak dupowato się ten łuk robi jak boczne szyby całe mokre :).

hakuna nie nie będe jeździła tylko podczas słonecznej pogody, bo już nie raz jeździłam podczas deszczu, ale na tym łuku jakoś mnie te boczne szyby mokre rozproszyły, no i udzielił mi się ten nastrój. Za dwa tygodnie nie dam się tak łatwo i wyjadę z placu na miasto. W końcu nie jest powiedziane, że każdy musi zdać za pierwszym razem.

mi do konca zostalo 9 godzin ( w tym 4 dzisiaj) pozniej miesiac czekania na egzamin ( wszytsko zapomne) i oblanie, bo cos czuje, ze nie zdam za pierwszym razem dajcie spokoj :o najgorzej w czasie jazd, gdy popelnie 1 blad i juz cala godzina do dupy ;/ nic mi nie idzie na 20 godzinie samochod mi jeszcze gasnie... boje sie rond po co mi to bylo :o pocieszcie.... ale za to łuk i parkowanie mi wychodzi :D

e tam mnie to sie smiac chce z tych wyliczen:jak zobaczysz pachilek to obrot 3/4 kolkiem a pozniej 90 stopni w prawo odbijasz jak zobaczysz luisterko bleee.ja robilam na wyczucie zawsez i zawsze wyszlo,jak dostaniesz prawko to tez bedziesz robic skrety o 3/4 i bedziesz wszedzie wszytsko wyliczac??

i radze zdawac egzam w godzinach szczytu,ja zdawalam 2 razy o 15tej :wiecej samochodow dluzej stoisz na swiatlach woiecej czasu na zastanowienie...

zwariowana zaba... samemu mozna sobie wybrac godziny? w moim miescie musze czekac ponad miesiac na najblizszy termin...

na drodze nie ma czasu na strach ja sie bardziej na jazdach np stresowalam niz na egzaminach...