Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Annapo

Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

Polecane posty

Wino się skończyło(samo:p) w literaki pograłam(gra któraś?;) ) a o sytuacji w pracy nadal nie wiem co mysleć... jutro Wam napiszę może pomozecie?;) śpijcie ,spijcie a nie chrapcie tak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa...Elisska kiedy będziesz w e wrocku? Rybka...co myślisz o spotkaniu z Elisską na miodowym w Spiżu? no to już śpijcie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dzień dobry w deszczowy dzień.... Józef Ceynowa Swôrzewskô legenda Hél stôri pògardzył swëch òjców wiarą, pòniżôł plestamë Niebieską Matkã, bez miarë pic zaczął z rozkòszów czarë i przëjął w kòscele lëterską gôdkã. Marija tim wszëtczim smùconô srodze wëbieżała w niecce na mòrsczé dale, Ji gwiôzdë swiécëłë w daleczi drodze, a w ùkłonach do nas niosłë Jã wałë. W naszim Swôrzewie lud prosti, lud swiãti czcył wiedno Ji Miono w pòlu i w bôce, w Ni widzôł tarczã na Smãtkù zawzătim, z Ni mòc czerpôł w swòji cãżczi robòce. Wic Marija zëmné òpùszczëła mòrze i przeszła do stëdni wiesczi, do dzecy, cëdnie zaswiécëła złocëstą zorzą a wkòło ji môlu zakwitło kwiece. Hélanie jã bralë nazôd, do sebie, le milszô Ji bëła stëdnia swôrzewskô, do ni wrôcała, tã bëła jak w niebie, tã cëda czëniła mòcą niebieską. Lud wzniósł Ji w pòdzăce kòscół strzelësti, w piesniach Jã sławił pò zemi i mòrzu, a wiedno Ji skłôdôł żëcé swé czësté, bò wiedzôł, że Smãtka zmóc mù pòmòże. Oflag 2C, w styczniu 1940 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesień - Jesieniucha Ale plucha cha, cha Plucha cha, cha. Ale dmucha cha, cha Dmucha cha, cha. Niech tam leje, niech tam wieje. Ja się bawię, ja się śmieję. Niech tam leje, niech tam wieje. Ja się bawię, ja się śmieję. Żółta grucha cha, cha Grucha cha, cha. Hop do brzucha cha, cha Brzucha cha, cha. Niech tam leje, niech tam wieje. Ja się bawię, ja się śmieję. Niech tam leje, niech tam wieje. Ja się bawię, ja się śmieję. Dla mnie jesień to jest mucha cha, cha. Jesień, jesień – jesieniucha cha, cha. Niech tam leje, niech tam wieje. Ja się bawię, ja się śmieję. Niech tam leje, niech tam wieje. Ja się bawię, ja się śmieję. do góry Na deszczową pogodę. Na deszczową pogodę trzeba ubrać się słonecznie, Żeby słońce wiedziało, że powróci tu jeszcze. Na deszczową pogodę trzeba uśmiech mieć słoneczny Żeby słońce wiedziało, że jest lepsze niż deszczyk. Na deszczową pogodę humor też słoneczny mamy, Żeby słońce wiedziało, że je bardzo kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaszubko 🌻 a tlumaczenie Ceynowy?;) bez_torebki🌻 ze mną jest tak ze ja do konca nie bede wiedziec o ktorej i kiedy przyjade;) bo ja tylko czas przyblizony znam:D pozniej okazuje sie ze wpadam jak po ogien:P ale jak sie okreslimy co do wyjazdu to dam znac:) zawsze mozna szybka kawe wypic;)👄 mialam sprzatac a w necie siedze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry bry :-D a u nas już nie pada :-p i się zrobiło nawet przyjemnie... moja córcia dzisiaj poszła na \"zarobek\", bo powiedziałam jej, że na konkretną kasę to sobie trzeba czasem ciężko popracować ( a co - jak jest jedynaczka to ma mieć cały czas lekko? ) i debiutuje na weselu jako kelnerka ;-P - praca 0d 8 rano do ok 2 w nocy, pobudka po 3 godz spania i znowu na salę, na nast 14 godz hhehe jestem ciekawa o której godzinie dostanę telefon alarmowy :-D z tym internetem z TP to jest chyba najwięcej problemów- dużo negatywnych opinii słyszałam, więc będę doradzać jednak Erę, bo bardzo chciałabym mieć wreszcie częstszy i bliższy kontakt z moją ulubioną \"siostrą\". a swoją drogą taka refleksja mnie teraz naszła - jak nie miałam kompa w domu to uważałam, że mi to jest wogóle do szczęścia niepotrzebne, a teraz..... O.O - co ja bym bez niego robiła w takie samotne wieczory jak ten ? jakie to ułatwienie w komunikacji, w pozyskiwaniu jakichkolwiek informacji....na początku przerażające jest wkręcenie się w ten wirtualny świat, ale potem już leci....i nie chce się przestać :-D Schadzka zadrżał nieoczekiwanie przeszyty lodowatym dreszczem delikatnie opadł na jej miękkie zapraszające łono ugięła się pod słodkim ciężarem przytuliła rdzawymi palcami będą trwali tak w zamilczeniu dopóki nie rozłączy ich porywisty wiatr żółty jesienny liść na usychającej z tęsknoty trawie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ellisa- aż taka mocna w tłumaczeniu z kaszubskiego na język polski to ja nie jestem. Ogólnie to wiersz jest o Matce Boskiej Swarzewskiej. Wiele słów nie znam - język kaszubski dzieli się na wiele gwar, praktycznie co kilka km są widoczne różnice. Literacki kaszubski jest dla dość trudny. Zajrzyj do tech stronek http://www.wladyslawowo.org/?wl=kaszuby&kaszuby=3 http://www.cassubia-dictionary.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła aknka
🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 dla was :) bo na zewnątrz plucha br,br,br...........\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć,dziewczyny !!! Padam na pysk;)Jutro przyjedzie do mnie rodzinka z okazji urodzin syna,no i w domciu mała gonitwa.Upiec tort ,jakieś ciasto,zrobić coś na ząb.Oczywiście obiad,sprzątanie generalne i potem człowiek naprawdę się zastanawia pokiego licha????Teraz postanowiłam ,że muszę napić się kawy bo inaczej gdzieś się przewrócę i już mnie nie podniosą do jutra.Jak jeszcze pomyśle,ze muszę iść do moich zywicielek ..... I tu kolejna różnica gospodarskiego życia,wszystko się układa pod te nasze krówki,nawet goście muszą się dostosować... Ha a za tydzień czeka mnie powtórka z rozrywki,bo nie wszyscy mogą przyjechać jutro... U nas nawet słonko dzisiaj wyjrzało.Jakby która miala ochotę wpaść to zapraszam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annapo- u mnie za tydzień urodziny najmłodszego syna [zawsze w ten dzień przyjeżdża do domu ], a za dwa tygodnie urodziny męża i następne zgromadzenie rodzinne. Na urodziny teściowej we wrześniu przyjeżdżało zawsze kilkadziesiąt osób. W przygotowaniach pomagały jej krewniaczki ze wsi i okolic. To było zawsze jak małe wesele- wszyscy bawili się w trzech pobliskich domach. I co najważniejsze - nikt nie przyjeżdżał z pustymi rękami [zawsze było dodatkowe jadło na stół]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa mi się skończyła,więc muszę iść dalej popracować.Jak wieczorem jeszcze będę jakoś żyć to tu wpadnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha Hrapina...fajny wierszyk;) Kaszubka...u nas pięęękna polska złota jesień-zero deszczu,piękne słonko tylko trochę wieje:) Ale chętnych na ognisko na działce nie ma bo mi się rodzinka rozlazła... A ja sie dorwałam do drutów i tez mi się żadnych liści palic nie chce:) Z netem miałam tak,że najpierw Tepsa( drogo,bo modem ),poźniej dialog (znośnie ),teraz mam UPC i jestem zadowolona. Z każdego netu byłabym zadowolona bo jestem uzależniona:D miłego wieczoru,nawet tym w deszczowych rejonach życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez torebki - u nas się rozpogodziło. Teraz na mojej działce jest syn ze swoja rodzinką i robią grilla. Czasem im na to pozwalam, ale muszą zostawić idealny porządek, co dla mojej synowej to coś okropnego - ma dwie lewe ręce. Ja za modem dałam zaledwie 1 zł , za aktywację 50 zł i teraz co miesiąc abonament 60 zł - ale jeszcze do niedawna modem w Plusie był o wiele droższy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze 35...zazdroszczę;) Kaszubka...zastanawiam sie jak to będzie kiedy będę teściową a nie synową ;) masakra chyba:D wracam do drutów,bo założyłam sobie skończyc dzisiaj co nieco a i starsze dziecię z Gross Rosen wróciło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez torebki - synowa też człowiek , a ludzi bywają różni. Mam 2 zięciów i 2 synowe- tylko jedna się wyróżnia i szkoda nawet o niej pisać- została przez swych rodziców wychowana na księżniczkę - przy trójce dzieci jest sporo roboty - lecz ona woli wysługiwać się innymi. Dziećmi zajmują się jej rodzice, obiady też jej gotują. Jeszcze jest na tyle bezmyślna lub głupia, że zgłosiła w opiece społecznej, że my jej nie chcemy pomagać. Były u nas te panie - poznały wiek mego męża, zobaczyły też że jestem niesprawna fizycznie i stwierdziły, że synowa powinna się leczyć u psychiatry - bo młoda i zdrowa fizycznie a brednie opowiada. Syn milczy, w wolne od pracy dni , sam gotuje obiady i zajmuje się dziećmi. Synowa nie pracuje, a swój czas przeznacza na pisanie SMSów [około 1500 miesięcznie] i na gry w Playa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nabylam droga kupna kolejna karte blue connect:P i laptopa:P za 1 zł:P moze dzieki temu gg i tlen odzyskam......:D a malowanie paznokci to powazny problem:) ja chyba tez to uczynie;) moze sobie humor poprawie.... chociaz nie wiem czy to zadziala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chce sobie pomalować paznokćie,ale dzisiaj to się mija z celem,jutro i tak połowa zostałaby w oborze :( Bez-torebki,mogę wiedzieć co robisz na tych drutach,bo mnie się marzy takie jakby ponczo czy cuś ,a chyba nie będę miała na tyle czasu by je jeszcze w tym sezonie zrobić ,to może bym Ci podrzuciła:P Kaszubko przyślij tę Twoją synowę do mnie na wczasy...najlepiej przez lato,to zaręczam że nie będzie miała siły , żeby wysłać choć jednego sms-a.A tak poważnie to podbuntuj trochę syna ,w końcu on nie ma w dowodzie napisane wół roboczy...Nie cierpię ludzi,którzy wykorzystują dobroć drugiej osoby... Jutro mam pierwszy dzień bez antybiotyku i chyba sobie cosik wypiję ,mam swojski likier malinowy,baaardzo zdrowy;)Pyszny jako dolewka do herbatki...W tamtym roku uchronił mnie i to nie jeden raz przed chorobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annapo - ja to dobrowolnie pojechałabym się tak zmęczyć - ciekawi mnie takie życie na wsi i nęci, ale przy moich różnych alergiach.... eh. Lubię zwierzęta i zwierzaki lubią mnie - jeszcze nie było psa, lub kota, który by mi coś zrobił, może dlatego, że się ich nie boję. A takie większe czworonogi chętnie bym poznała. Bo ja taki typowy mieszczuch jestem, ale lubię odpoczynek aktywny w nietypowych miejscach. I lubię ciszę... Kaszubko współczuję takiej synowej - taka huba w rodzinie to nic fajnego - wiem coś o tym niestety. Zrobiłam sobie pachnącą kąpiel, wypiłam lampkę winka aroniowego, pożegnałam się z wami.... Mogę iść spać? Miłej niedzieli 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pędzie życia w życia szybkim pędzie żyję wszystko mnie omiata mija nie nadążam za wyścigiem myślę sobie jeszcze chwila włączę się do nurtu życia sam ze sobą walczyć muszę zastanowię się przez chwilę czy to warto sprzedać duszę może jednak pozostanę na tej wyspie mojej starej po co mi nowości świata mam tu wszystkie losu dary uczyć się porządków nowych przecież własne są sprawdzone a te nowe to wiadomo czy nie nazbyt przesadzone przy kaganku się pomodlę stwórcy niebios wysłuchają starych drzew się nie przesadza zbyt gwałtownie umierają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w pochmurny, ale bez deszczu, niedzielny poranek. Annapo i Hrapino - mój syn jest ślepy i głuchy od 8 lat - miłość do niej zasłania mu wszystko - jest już bardzo dorosły, to jego życie, które sam sobie wybrał, swojej żonie od samego początku pozwolił i zgodził się na takie postępowanie - widocznie to mu odpowiada. Ja uważam, że to zła miłość - ale od dawna nic już synowi nie mówie o tym, nie ma sensu. A synowa po ostatnim wybryku już nie ma wstępu do mojego mieszkania, wiele razy jej wybaczałam, teraz już nie chcę. Dzięki temu wiem, że ona już mi nie zepsuje żadnych urodzin i świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na sekunde zeby powiedziec DZIEN DOBRY wszystkim 😍 Poczytam Was jutro w pracy (pare stronek jest :-) ), dzis musze jeszcze rozpakowac walizki... Duza 😘 dla wszystkich a dla kazdej z osobna 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany...dopiero teraz mam na chwilę kompa dla siebie;) Annapo robię na razie czapki takie najzwyklejsze z kwiatkiem-muszę zużyć zapasy włóczki,bo inaczej mąż mnie z nimi z domu wykwateruje;)...i zrobić miejsce na następne-zakupy w necie zrobione, w środę wypłata ;) przymierzam się do zrobienia poncza dla siebie ale raczej takiego ażurowego,szydełkowego;jak będzie zjadliwe to zaprezentuję,chociaż wątpię,bo ja jestem \"zdolna inaczej\";) dlatego robię jakieś prościzny:) Mam pytanie do malej...nie myślałaś,żeby dorobić sobie tym szydełkowaniem? na allegro jest ciezko bo spora konkurencja,ale są tez inne miejsca, ja k swistak.pl,sprzedam.pl nawet tu na kafe mozna by bez zadnych oplat. no chyba że o tym pisałas, a ja przegapiłam:) Rybko...tworzenie biżuterii to fajna sprawa,też o tym myślałam,nawet nie wiesz ile mam koralików w domu:D Moja produkcja skonczyła się na JEDNEJ parze korali ( srednio udanych ),ale i tak je czasem nosze;) Przy jakiejkolwiek produkcji trzeba miec zbyt,i o tym trzeba myśleć wcześniej:) Temat teściowa/synowa to temat rzeka a le ja się wolę nie wypowiadać bo nie chcę sobie psuć humoru;) Mam jeszcze zagrychę z pewną sprawą w pracy ale chyba już za dużo tu naprodukowałam,to kiedy indziej coś napiszę. miłego wieczorku wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka jestes wielka
Hej dawno mnie nie bylo ale nie mam humoru 👄 bez_torebki dobry pomysł ale mam nerwy i nic mi nie wychodzi wszystko się zbiega musze sie wziąsc w garsc nie takie rzeczy sie robiło Cały dzień zleciał a to obiad kościół i spacer do parku z dziecmi buziaki dla wszystkich i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój M się stara odzyskać względy :) - zabrał mnie dzisiaj do Góralskiej Chaty na polędwiczki z oscypkiem z grilla i lampkę Carlo Rossi. Góralska kapela grała w tle,a my udawaliśmy, że jest wszystko ok :O nie wiem co mam o tym myśleć...i tak nie wróci to mojego zaufania, ale niech się chociaż stara. Córka wróciła zmęczona, ale szczęsliwa - ma swoje ciężko zarobione, własne pieniązki i się cieszy ok spadam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny,ja już jak jakiś nałogowiec czekałam,kiedy będę mogła tu zajrzeć... W kuchni wszystkie poziome płaszczyzny zajęte przez brudne naczynia,zmywarka pełna czystych a ja na kompie,ale naczynia mogą poczekać do jutra,a poczytać muszę dzisiaj.Zresztą teściowie już śpią to nie wypada hałasować... ;) Bez -torebki,czapeczkę i szalik taaaki długi to już zrobiłam w tamtym roku,tyle czasu jeszcze wyskrobałam,a może byś tak diergała to ponczo przez kalkę ,to i dla mnie by było:P Rebeko witamy w domu i nie tylko czytaj ,ale napisz jak tam weselisko. Maleńka jak nie masz humoru to tym bardziej do nas wpadaj,może uda nam się Cię rozweselić:D IKaszubko moja mama też nie umiała zrozumieć ,że ja dziewczyna z bloku a idę na takie gospodarstwo,ale ja także \"oślepłam \" z miłości \".Czasami tak się to poukłada ,dopóki się jednak ludzie kochają ,to dużo idzie przetrwać,ale jak jedna strona tylko kocha to już nie jest dobrze,szczególnie dla rodziców tej wykorzystywanej osoby.Wiadomo ,że rodzice chcą jak najlepiej dla swego dziecka.Wiem tez ,że czasami trzeba pożwolić zyć dziecku po swojemu ,ale ważne by wiedziało ,ze w razie czego może na rodzica liczyć. Ja kocham swoich rodziców,ale boję się,że jakbym odeszła od męża,to do nich nie miałabym po co wracać...Wiem,że oni mnie też kochają ale ogólnie uważają ,że człowiek powinien za swoje wybory sam odpowiadać i ponosić konsekwencje... Ale zaczełam smucić:( No dobra ide pogonić syna do łóżka,chyba zapomniał,że jutro do szkoły. Miłych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×