Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Annapo

Otwieram nowy klubik dla trochę starszych 30 tek

Polecane posty

Wnuczek już w domu, a mój chłopak będzie jutro po południu. Jeszcze nie wie, że będą już na niego czekać - reszta rodzeństwa i ich dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj kaszubko 🖐️ :) ja sie pisze na coś mocnego...wiśniowego...pogoda dziś marna, chyba ciśnienie mi spadło...kieliszeczek poproszę :) Anuś, co serwujesz ? Ja podaje pilsnera i żywca....kufelki podstawiam... Cholerka, net moi wolno chodzi....(oby sobie nie poszedł za daleko :P:P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie calkiem gotowa, ale prawie... Ja proponuje wytrawnie : wysmienity \"Cabernet\" hiszpanski albo Gin (+cytrynka, tonic, cola, sok...co kto chce) No i obiecane lody... moze do alkoholu nie za bardzo ale ja jestem jeszcze przy deserze... A moge odrobinke wisniaku na sprobowanie...? Do tych lodow ...? Na poczatek to : http://pl.youtube.com/watch?v=WwqhhZnl8G4 Nie wszyscy lubia ale ja tak ( i to jak !!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiśniaku jest dość - proszę się częstować do woli. Moi rodzice zawsze ten alkohol pili. A dziadek [ojciec mamy] robił wino z owoców głogu - na jesienne i zimowe wieczory - przy grze w karty, grali najczęściej w "tysiąca".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaszubko...ja pamiętam canastrę i nalewki swojej roboty z wszelkich mozliwych owoców...znajomi rodziców siedzieli wieczorami, a my dzieciaki wtedy...szlaeliśmy...( czaasem spijając z kieliszków :P:P łącze kiepskie, ale jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dziś mam bardzo smutny dzień, więc mam nadzieję, że pozwolicie przycupnąć mi gdzieś w kącie. tutaj jest tak serdecznie, a mi tak bardzo brakuje w tym momencie dobrego słowa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja proponuje: http://pl.youtube.com/watch?v=M_W2Eb0w2ng ,jak dla mnie super,a teledysk zawsze mnie podnosi na duchu,jest w nim taka radość właśnie z tych \"małych spraw,które nie zawsze doceniamy\" Kaszubko,ale mnie \" pocieszyłaś\":( . Ja sobie chyba wszystko wymieszam a na to jeszcze zjem jakąś czekolade,może zapomne o tym moim najwiekszym dziecku.Najgorsze,ze to nie pierwsze jego głupstwo,a ja nie mam siły ani możliwości go pilnować ,moze jak mu ktoś pożadnie dokopie to w końcu zacznie troszkę inaczej postępować.W wielu wypadkach(tak jak wczoraj) główna przyczyną jest miłość do browark.A ja nie umiem już z tym walczyć,staram się teraz walczyć o coś dla siebie... Koniec tych smutków;) Podaję przepis na moją dyżurną sałatkę,wielu już ją jadło i raczej smakowała; 4 duże piersi z kury,lub filet z indyka ok0,5 kg Pokroić i wrzucić do przyprawy do gyrosa,wymieszać, odstawić do lodówki na ok godzinkę.Wyjąc i podpiec na tLuszczu.Odstawić do wystygnięcia.Połowe wyłożyć na dno szklanego naczynia i zalać częścią sosu (pół szklanki majonezu i pól szklanki gęstej śmietany lub naturalnego jogurtu) Na sos wsypać odsączoną puszkę kukurydzy,na to pokrojone ogórki(6 korniszonów ),na korniszony resztę mięsa,na mięśo resztę sosu.Przed podaniem na to wezystko wsypuje się bardzo drobno pokrojoną kapustę pekińską,wynieszaną z niebieską wegetą. Smacznego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaa jak miał czoło deko cieplejsze...mierzyła co 5 min gorączkę...a nuż sie podniosło z 36,7 na 36,8...trzeba działac od razu... ło matko....z chłopami tak jest...nieuleczalne przypadki :P:P A my możemy na nogach ledwie stać...nosem sie podpierać ale wszystko na głowie... Może troche niesprawieliwie oceniam...ale nie generalizuję...;);) http://pl.youtube.com/watch?v=hg2n039txnk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie, mam problem żeby tu się dostać, blokują mnie czy cóś.... Nie mogłam poczytać wcześniejszych wpisów ale miło powitać Was wieczorową porą. Sprzątanko za mną, córcia śpi u kumpeli, mąż coś czyta, syn słucha muzy - a ja winko i laba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jakieś problemy z łaczeniem :( Brombo odezwij sie jeszcze,może przy nas zrobi Ci się lepiej na ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Annapo, właśnie poczytałam o kłopotach Twojego męża,- trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze, Kaszubko mam nadzieję,że wnuczek szybko wyzdrowieje, Iwa masz wspaniałego syna i super łazienkę - gratulacje dla męża, mój niestety z takich, co to gwoździa nie wbije, witam również Brombę - jestem tu od wczoraj i wierz mi jest super 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kafe cos szwankuje (wam tez ?)... Szepcie - slyszalam ze podobno sa wyjatki, ale... szczerze ? Ja jeszcze nie spotkalam ! :-P :-D . Choinka, ja caly tydzien chodze do pracy (pracuje...?. No od czasu do czasu tez ;-) :-D ), choc lamie mnie w kosciach i z nosa kapie to a on nie dosc ze lezy pod kolderka to jeszcze co chwile cos chce : herbatke z cytrynka, paczke husteczek, ksiazke... Duze dzieci i tyle ! A niby tacy z nich \"twardziele\" na codzien !! Fajna ta twoja salatka, Annapo. Ja czesto robie piersi z kurczaka z roznymi salatkami. W zasadzie to tylko salatki wychodza mi fajne, choc poza kilkoma \"zelaznymi\" zazwyczj improwizuje: tu feta, tu ananas, tu tunczyk... A Roxette tez lubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rebeko, jak mój jest chory, to najbardziej ze wszystkich cierpi i nikt przed nim i po nim nie będzie cierpiał, oni widoczniw tak mają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieciaki mnie wyrzucają do łózeczka,ale syn powiedział,ze może zaśnie przy włączonym komputerku.Co do chorób,to u mojego Mena to rzadkość i jak już choruje to naprawdę poważnie (majaki ,41 stopni itp.) i nawet wtedy nie bardzo trzeba go obsługiwać,ale to chyba zasługa teściowej.Przy gospodarce to nie idzie chorować.Nawet jak czlowiek chory to podstawowe rzeczy trzeba zrobić.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rebeko takie sałatki to dla mnie wybawienie,jak idziemy na sylwestra,andrzejki itp,imprezki gdzie trzeba przynieść jakieś papu.Nawet w sylwestra muszę iść od18 do 20 do obory,a potem jak każda z nas muszę się zrobić na bóstwo,jakbym miała jeszcze szykować jakieś jedzenie to na imprezkę wychodziłabym ok22.I tak nasze grono się smieje,ze jak już my przyjdziemy to znaczy ze sa wszyscy.Za to zawsze kończymy jako ostatni.Poprostu jakbym wróciła z impreski np.o 3 rano i połozyla sie spać to rano mogą mnie zabić a nie wstanę.A tak przychodzimy ok6 idziemy do krówek i dopiero potem spać,no czasami jeszcze sie nam zamarzy jakieś bara-bara :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muzyczki to ja już dzisiaj nie posłucham,u mnie już wszyscy śpią,a ja nie umiem przełączyć głosu na słuchawki,jestem jeszcze cały czas \"uczniem\" jeśli chodzi o kompa.A tam jakaś cała masa kabelków ,jeszcze coś pomylę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam siusiu i przyniosłam sobie serek wedzony,pyyycha można się częstować,na opakowaniu piszą ze dobry do piwka. Bez torebki wracaj szybko i coś napisz,poczytasz se jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serek wędzony powiadasz, dawno nie jadłam, ale mi smaka narobiłaś, moja połowa przeżywa debatę przy drinku, ale się nakręcił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten jeden ma fajną koszulkę ,a ja mam jakis zastuj umysłowy ,dopiero teraz kapnelam sie o co chodzi z tym zakończeniem imprezki:d.Przed chwilą chyba MM przemknąl do kuchni,chyba glodny,a sersk już zezarty :P ale wczoraj zapasy uzupełniłam może chudzina coś znajdzie smacznego.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×