Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Gość Jasiek 64
To ja za Was kobitki strzele se kielicha... Lubie nieraz wypic to moja wada:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
"brunetki blądynki ja wszystkie wasz dziewczynki calowac chce\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niesmiala
Jasu ja ruda ....:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Rude tez kocham:_D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
A JA MAM DWIE LEWE RĘCE 1. Wielu ludzi ma interes, dobrze im się kręci. Mają duże już pieniądze, jeszcze większe chęci. Ref. A ja mam dwie lewe ręce, ale dobrze nimi kręcę, kręcę nimi w obie strony, bo się bardzo boję żony. 2. Każdy robi dziś swój biznes, kręci w różne strony. Ja choć kręcę na dwie ręce, nie starcza dla żony. 3. Chciałem robić wielkie rzeczy, ale mi nie wyszło. Dużo szmalu w tym straciłem i rzuciłem wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
GITARA 1. Zaczarowana była Jurka gitara A może on jej pół serca swego dał Chociaż była stara i odrapana We wszystkich portach gdzie był na niej grał 2. Ona z Jurkiem po morzach pływała Razem z Jurkiem schodziła na ląd Gdy był smutny cichutko płakała A gdy był wesół głos miała jak on 3. Raz się Jurek zakochał w dziewczynie On ją jedną na świecie tylko miał I zapomniał o morzu i winie I o gitarze z dziecinnych swych lat 4. Lecz ta miłość się wkrótce skończyła Bo dziewczynę odebrał mu ktoś On się pienił i morza przeklinał A swą gitarę roztrzaskał o ląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
GDZIE SIĘ PODZIAŁY TAMTE PRYWATKI 1. Gdzie się podziały tamte prywatki niezapomniane, Elvis, Sedaka, Spidi Gonzales albo Dajana. Podpal to wino a w ręku kwiaty, wieczór, bambino i ty. Same przeboje Czerwonych Gitar, tak bardzo chciało się żyć. Ref. Gdzie się podziały tamte prywatki, gdzie te dziewczyny, gdzie tamten świat. Gdzie się podziały nasze wspomnienia, tamtych szalonych, wspaniałych lat. 2. Rodzina w kinie na drugim seansie, już z nudów ziewa, Tutaj Paul Anka, Stonsi, Bitelsi, Cliff Richard śpiewa. Tuż przed maturą kwitły kasztany, żyło się tak jak we śnie, gdzie te prywatki niezapomniane, czy jeszcze pamiętasz mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Dziewdzynki, kobietki no to zapraszam na jednego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Granatku, napij sie ze mna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Gorzalka zawsze dobra jest............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Mialem dzis goscia i sie strasznie w*******m...😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Oj dzieci, dzieci zawsze im malo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
zeby mogli to czlowieka i z renty by oskubali... Przepraszam za wszystko i dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Wróżka ALA
http://www.gify.liq.pl/bajki/wrozki/wrozki_www_gify_liq_pl%20(21).gif Gdzie sa moje okulary:) O mam je na nosie:-D Zaczynamy:) _______________--- O rybaku___________________--------- Mieszkał sobie w wiosce jeden rybak. I pojechał na połów ryb, założył sieci i złapał jedną rybkę, założył drugi raz i złapał drugą rybkę, założył trzeci raz i złapał trzecią rybkę. Tak złapał do trzech razy. I kiedy chciał puścić trzecią rybkę w wodę, rybka mówi do niego: - A weź mnie, weź mnie, na trzy części rozetnij i daj pierwsze dzwonko żonie, a drugie szkapie, a trzecie suce, a ze mnie kości wszystkie weź i schowaj w ziemi. Wtem kobieta jego została brzemienna, tak samo kobyła, tak samo i suka. Kobieta urodziła dwóch synów, bliźnięta, i tak samo kobyła oźrebiła się, i miała dwa źrebaki; oszczeniła się i suka, i miała dwa pieski - wszystko po parze. I tak rośli wszyscy razem aż do tych lat, w których czas im było wyjeżdżać na wojnę. Dopiero ojciec z matką rozpaczali! Ale oni rodziców nie słuchali i uzbroili się w broń, która im wyrosła z tych kości, co je ojciec pochował pod ścianą, i ruszyli w drogę. Matka im tylko to jeszcze powiedziała: - Macie butelkę wody i gdzie się będziecie rozjeżdżać, tę wodę pod jakie drzewo schowajcie na rozstajnych drogach, a gdy który wróci do wody, a zastanie krew, to już drugi zginął. I tak się rozjechali. Jeden udał się w lewo, drugi w prawo. Ten, co się udał w prawo, przyjechał do pałacu, co w nim smok przeszkadzał. Królewna jedynaczka miała iść temu smokowi na pożarcie. - Ja pójdę na miejsce królewny i smoka zwojuję - mówi. Stanął przy norze, skąd smok siedem łbów mający, wychodził i wszystkie siedem pościnał. Król mówi mu: - Ode mnie już nie odjedziesz, tylko córkę moją weźmiesz za żonę. I tak się ożenił. Razu pewnego, w nocy, zaczęło się okropnie błyskać nad morzem czerwonym. - Co tam takiego, co tak błyszczy - pyta, a żona mówi: - Chcesz tam jechać? Jeślibyś pojechał, to już byś nie powrócił. On wstał rano, nie słuchał żony i wsiadł na konia, wziął to uzbrojenie, w które był przystrojony, wziął konika i pieska ze sobą, i udał się w tamte strony. Przyjechał do morza, gdzie leżały dwie szczapy drew. Zdjął z siebie pasek, te dwie szczapy związał, wprowadził konika i pieska, i tak się przewiózł za morze. I przybył do zamku zaklętego i wszedł, a nie widział żadnego człeka, tylko kamienie. Wychodzi do niego baba. Piesek skacze na nią, a ona mówi: - Paniczu, weź różdżkę ode mnie, a uderz tego pieska, bo mnie skaleczy Skoro wziął tę różdżkę i uderzył pieska, ten stał się kamieniem i koń kamieniem, i on sam kamieniem. Żona jego kazała swój zamek ciężką żałobą okryć, bo straciła męża. Przyjeżdża brat jego do wody, którą schowali, i ogląda. Zobaczył krew i udał się w tę stronę, gdzie brat jego pojechał. I przyjeżdża do tego zamku, gdzie brat jego wprzódy przyjechał, i widzi żałobę. - Dlaczego ten zamek tak przykryty? - pyta. A królewna powiada: - Ja myślałam, żeś zginął! I szybko kazała to obedrzeć. Cieszyła się, że mąż powrócił, a on to wszystko udawał, bo chciał się dowiedzieć, jak brat jego tu zginął. Tak samo położył się z nią spać, lecz wyjął miecz z pochwy i położył w środek pomiędzy nich, bo wiedział dobrze, że to nie jego żona. Wtem, ujrzał błyskanie za morzem czerwonym. - A co tam takiego tak błyszczy? - pyta ją. - A, toś ty tam nie był? To ty nie wiesz? - odpowiedziała. I tak się dowiedział, że brat jego tutaj nie zginął. Rano, skoro tylko wstał, udał się tak samo w podróż, wziąwszy z sobą konika i pieska, i to samo uzbrojenie, w które był przystrojony. I przybył tak samo do morza, gdzie były dwie szczapy drew. Zdjął z siebie pasek, te dwie szczapy związał, wprowadził konika i pieska, i tak się przewiózł za morze. I przybył do zamku zaklętego, i wszedł, a nie widział żadnego człeka, tylko kamienie. "Zapewne tu mój brat zginął, bo jest koń i pies tak jakby ten sam", myślał sobie. Wtem go złość tęga opanowała, wyrwał miecz z pochwy i powiedział: - Muszę znaleźć tego człeka, co tyle ludzi potracił! I wpadł pomiędzy gmachy pałacu, wodząc pieska przy sobie. A piesek zaczął okropnie szczekać. Wychodzi baba do niego i mówi: - Weź ode mnie różdżkę i uderz tego pieska, bo mnie skaleczy. A on na to: - Tyś tutaj mego brata straciła, to i mnie chcesz stracić! Już ty ręce mojej nie ujdziesz! I szczuje pieskiem babę, a ta mówi: - Paniczu, mam ja tu wodę, którą polejesz brata i on wstanie. - Ty mnie zdradzić chcesz, jak mego brata zdradziłaś - on mówi. - Polej ty sama! - Moja ręka nic nie będzie znaczyć, jak ja poleję - baba na to. Więc się udał na dwór i przyniósł dwa kije. Kazał babie wsadzić między te kije butelkę i polał najpierw brata, który wstał i powiedział: - A tom się wyspał, wyspał. - Spałeś na wieki - brat mówi do niego. I chodzili obaj bracia, i kamienie polewali, i dużo ludzi z tych kamieni ożywiali, i całe miasto obok zamku zaklętego poczęło się ożywiać. Oni zaś powrócili do zamku i spostrzegł brat jeden, że na łóżku leży ładny kamyczek, i pokropił go wodą. Wtem wstaje królewna tego zamku i powiada: - A tom się wyspała, wyspała. - Spałaś, królewno, na wieki - mówi on. - Już ja teraz będę twoją żoną i twoje będzie to królestwo. - Powrócę do ciebie, ale pojadę pierwej do swych rodziców po błogosławieństwo - odrzekł i obaj pojechali. I mówi brat jeden do drugiego: - Pierwszej nocy, nim tu przyjechałem, spałem z twoją żoną. - Spałeś? - on odpowiada i wyrywa miecz z pochwy, i ucina głowę bratu swojemu. I udał się do żony swojej, a nie wiedział o niczym, aż się położył z nią spać, a ona mówi: - A coś ty miał za grymas, żeś wyjął miecz i między nas w środek położył? Myśli on: "To mój brat spał z moją żoną, ale sprawiedliwie". Szybko wstał i pomyślał sobie, że ma wodę, którą mu głowę poleje, to on wstanie. I przyjechał do brata, polał oną wodą. Brat powstał i przeprosili się. I tak obydwaj powrócili do żony jego. Nie chciał brat drugi bawić tam, tylko do rodziców powrócił, którzy mu dali błogosławieństwo. Udał się do zamku swojego i poślubił oną królewnę, którą ożywił, i całe miasto było mu wdzięczne. A rodziców wziął do siebie i chował ich aż do śmierci. Zostawiam Was w bajkowym swiecie Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piekna Bajka Wrozko ALU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alisario kochana :👄 Uwiez mi, az dech mi zaparlo, cos nad podziw cudnego wspanile zdjecia, ja tylko w katalogach widzialam takie cuda... Teraz ogladam jeszcze raz z mezem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawde masz Granacie cudowne fotki Alisari , ja nie wiem jaka mam wybrac na tapete... Dziekuje Alisario za dostarczenie nam tylu pieknych wrazen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia 13
Ja go wstawie do lodowki... Dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudio, ale cwaniarka z Ciebie:-D hihihi Dobranoc dziewczyny do jutra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna kobieta
Wierszyki na DOBRANOC!! ________________- Dobranoc________________--- Cisza, a za oknami mrok - to chyba jest już noc. Główkę zatem na podusi złóż i oczka senne zamknij już. Słodko ziewnij i... już śpij - będę dzis o Was śniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JGoor
Kolorowych snów, uśmiechu od ucha do ucha, pięknych bajek na dobranoc, własnego psa i kota, co dzień nowych przygód, butów siedmiomilowych, gwiazdki z nieba, wspaniałych przyjaciół i wesołej rodzinki życzy ... Igor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×