Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość małe igraszki

Mamy ze stażem - Czyli tochę starsze dzieci

Polecane posty

manika i rudamaxi nie wiem oczy piszecie,ale jak wywnioskowałam facet nie chce znać swojego dziecka????Nie moja sprawa,ale dałabym mu popalić.Tak beznerwowo.Wiecie jak taki ktoś najbardziej będzie pamiętał o swoim dziecku?jak mu będzie z kieszeni co miesiąc ubywało!Wiem ,że kasa to nie wszystko,ale dlaczego jest tak,że kobieta musi być zawsze odpowiedzialna i zaradna?A facet może zniknąć.A ty sobie człowieku poradź.Nie dość,że ze stroną materialną to jeszcze z uczuciami.Nie wiem jaka jest twoja sytuacja rudamaxi,ale nie zazdroszczę ci:( A w sumie to trochę zazdroszczę,tego maleństwa,które masz w domu a ja nie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, tak pomyślałam, że zacznę sobie z rudąmaxi gadać na ten temat, to dziewczyny poczują się tak jak ja na tamtym topiku, całkowicie z boku:P aga cierpliwości, jak ruda wróci to pewnie opisze w skrócie ci swoją historię, bo ja nie mam prawa tego robić;) mówisz, że faceta po kieszeni....ona właśnie do tego dąży, problem w tym , żę on jest Amerykaninem, i tam też mieszka:( więc to trochę utrudnia sprawę:O ruda:) ja też pisałam swoją historię na początku, jakby ci się chciało czytać;) bo na ogólnym to za wiele nie pisałam o przeszłości, tylko tyle, że w tamtym czasie wychodziłam za mąż i przeżywałam to na topiku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, czas pomyśleć o obiedzie:O mam trochę zupy ogórkowej...ale coś muszę dorobić... chyba zrobię plcuszki z jabłkami na kwaśnym mleku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dziś pulpeciki z sosem pomidorowym,kartofelki i sałata za śmietaną mniam mniam I rosołek na pierwsze mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, moje placki przy tym wyglądają biednie:( zaraz, zaraz, aga, dzisiaj piątek!!! pulpety ??? :P :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woooow jestem w szoku bo wracalam z niunia w sniezycy dobrze ze szkola bardzo blisko. zaraz w skrocie opisze co nieco o sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laski jestem. Miałam wizytę teściowej ale jest ok. mieszka 2 domy od nas i jest naprawdę żadkim gościem u nas. Na początku mój Mąż poinformował swoją Mamę żę jeżeli będzie się wtrącała do naszego małżeństwa i do tego co robimy to albo kupimy duuuuuuuuużego psa, albo zamontujemy domofon. Trochę na początku się dąsała ale teraz jest ok. A ja gotuję grzybową pachnie cudnie - w sumie pierwszy raz w swojej karierze kulinarnej Witam nową koleżankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co w piątek nie można pulpetów?? Ja nie przestrzegam.Cały tydzień nie jadłam mięsa to chyba wystarczający post,co? a w ogóle smieszy mnie to,że się pości kiedyś ,a kiedyś tam nie.Znam faceta,który w poście nie pije alkoholu.A,że resztę roku namiętnie go spożywa to pikuś.Ale w poście nie pije:D:D:DJa poszczę tylko w Wigilię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiec tak w 2000 roku wyszlam za maz ,potem urodzil sie synus i w momencie kiedy okazalo sie ze sa problemy zdrowotne u Konradka (byl przenoszony a konsekwencja tego bylo niedotlenienie i opuznienie w rozwoju psychoruchowym i dluuuuga 3,5 letnia rehabilitacja ktora dala jednak fenomenalne rezultaty:D) Kiedy Konradek mial prawie 11 miesiecy jego tato odzsedl kradnac jeszcze pieniadze swojemu dziecku bo moja mama dala pieniadze na leczenie Konradka \"Kochajacy tatus-bo on za takiego sie uwaza przynajmniej przed sadami\" ukradl swojemu dziecku z tych pieniedzy 5 tysiecy po czym uslyszalam ze to nie jego dziecko bo on chorego dziecka by nie mogl miec .Kiedy wystapil o rozwod nie robilam mu problemow bo z takim popaprancem nie moglabym siedziec pod jednym dachem i tak w marcu 2003 roku dostalam rozwud z winy powoda,hihi czyli z winy popapranca:D Potem dlugo mialam dosyc facetów azprzypadkiem kogos spotkalam ,wymiana telefonow .Codziennie dlugie rozmowy przez telefon,potem spotkania ,potem ja pojechalam do warszawy i fajnie razem nam sie mieszkalo razem z Konradkiem ,mielismy wspolne plany bylo super i nagle wiadomosc ze jestem w ciazy i zaczely sie schody co dalej bo ja jeszcze ciagne studia we Wroclawiu ,on u nas na placowce tylko do grudnia ubieglego roku.Ale po rozmowach jakos zaczelismy wszystko ustalac.Chociaz ja juz bylam podejzliwa bo juz calkiem inaczej sie zaczal zachowywac:( I od stycznia moglam liczyc juz tylko na siebie i moja mame(moj tata i brat nie zyja)Jak wyjechal do Stanow to bylo roznie potrafil dzwonic po kilka razy w ciagu jednego dnia ,a bylo i tak ze przez tydzien sie potrafil nie odezwac.Teraz w lipcu musial przyleciec do Polski jeszcze cos uregulowac w naszych urzedach i potem mial przyleciec do Wroclawia by uregulowac sytuacje prawna Vikuni i co i nic od konca lipca nie mam z nim kontaktu.Nie odpowiada na telefony ,na meile ,na skype tez cisza .Wiec ktoregos dnia nie wytrzymalam i zadzwonilam do ambasady i powiedzialam ze mam z nim dziecko wykonujac taki telefon wiedzialam ze bedzie to jednoznaczne z tym ze zakoncze mu kariere dyplomatyczna ,ale stwierdzilam skoro on nie ma skrupułów to czemu ja je mam miec.Potem po paru dniach pan z ambasady zadzwonil i podal mi pare informacji ,ale nic one nowego raczej nie wniosly .Teraz czeka mnie rozmowa z moim wykladowca od prawa miedzynarodowego by mi doradzil czy tak jak ja to widze ,by to rozegrac ma rece i nogi,ale latwo nie bedzie.Najwazniejsze jednak by moje dzieci byly zdrowe i ja tez ( a od wtorku wiem ze mam anemie:O) to damy rade:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, ruda👄 ty zadbaj o siebie!!! bo musisz byc silna:D dla dzieciaczków:) zresztą na ile cię znam z twoich wypowiedzi, to Ty silna psychicznie babka jesteś i umiesz walczyć:D moje dziecię walczy z mopem po całym mieszkaniu:D i po co kupować zabawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, mówisz, że u was pada śnieg???? rany, u nas, tzn,nad morzem słońce świeci, ale zimny wietrzycho wieje:( to może do nas przywieje... ciulowo, bo my mamy budowę nie zakończoną:O liczyłam, że jeszcze sporo pociągną tych murów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, aga, z tym piątkiem to żartowałam!!!:D ja też nie zawsze postuję;) najczęściej jak pieniążków brakuje w portfelu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manika teraz dla odmiany slicznie swieci slonko:D ale za okienkiem tylko +1.A ja tak lubie jak jest cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ło matko rudamaxi:( Chyba przestanę narzekać, bo w porównaniu do ciebie mam kolorowo:(Nie daruj mu!!Ojca viki już nie zamienisz,ale niech się jakoś poczuje facet!No litości jak można być takim człowiekiem.Wiesz co .Ja bym to jednak jakoś tak chciała rozegrać,żeby mu jak najmniej zaszkodzić.Bo jednak to zawsze będzie ojciec twojego dziecka i jakiś kontakt pewnie musi być całe życie.Po co drzeć bez przerwy koty ze sobą.Z drugiej jednak strony nie wolno pozwolić siebie tak traktować.W GŁOWIE MI SIE TO NIE MIEŚCI!!!!!!!!!!!!! aż mi słów brakuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Rudamaxi wszystko będzie dobrze a my za ciebie trzymamy mocno kciuki i zobaczysz że wszystko z czasem załatwisz po twojej myśli, Najważniejsze to dopiąć swego, a nie reygnować w połowie drogi. Manika skąd jesteś chyba przegaiłam jeżeli pisałaś bo ja i Hb też z północnej strony Polski to może Ty też gdzieś obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzę dziewczyny o ciepełku,o lecie.Ja jestem taki bardziej zmarzluch:D A tu do lata tak daleko!:(Dobija mnie to zimno:(I jeszcze pulpety mi się rozpadły :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do morza mam w lini prostej jakieś 20 km. do Szczecina ma 84km. A że mieszkam w małej mieścinie to nazwa wam nic nie powie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domek taki sobie, jakby co to można jeszcze namioty na trawniku lub na tarasie rozbić:P ale kiedy on będzie??? ma cichą nadzieję, żę latem już zamieszkam.Tyle, żę planowaliśmy całą zimę budować, a tu się zanosi, że zima nie będzie taka ciepła jak w zeszłym roku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie mi niunia zasnęła na kolanach przed kompem:) lecę robić te placki, bo zaraz starszy wróci ze szkoły i będzie głodny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie chcialam drzec kotow ale wczesniej czy pozniej ambasada i tak by sie dowiedziala ,bo jak zaloze sprawe to wystosuje pismo do nich o sprawie by go tu sciagneli a jesli nie to ktos od nich bedzie musial reprezentowac jego interesy. A co do piatku to ja poszcze:) A dzisiaj u mnie bedzie pizza ,bo moj Konradek sobie tak zazyczyl. Ja tez z tych co wola lato i to w pelnym sloneczku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas pada grad i to jaki wielki moja zupka ugotowana, bo ja też poszczę w piątki i uwielbiam robić takie piątkowe obiadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manika 74 zobaczysz będą budować moj mąż też pracuje w budowlance i jest optymistom że nie będzie taka straszna zima. Ode mnie nad morze to 45 km za to od moich rodziców do Karwi to zaledwie 8 km, a mają jeszcze bliżej plażę bo zaledwie 4 km od mojego rodzinnego domku. Ale to lato u nas jakieś takie krótkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam przerwę,bo mąż o 13 wpada na obiad.A o 14 wypada i nie ma go znów do wieczora.I tak dzień za dniem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×