duzy problem, moj facet idzie sam na wesele, ja zostalam z wesela wyproszona!!!!

chyba nas tu podpuszczasz-bo cos ta historia z lekka naciagana.Kolezanka ci tak powiedziala...? no nie przesadzaj...i te rozmowy nagrywane...wymyslilas cala historyjke co?

Wiecie co, jak dla mnie ta historia staje się coraz bardziej dziwaczna. Klimaty jak w obecnym rządzie: jedni mają swoje widzimisie i fochy, inni biegaja z dyktafonami...brakuje jeszcze tyci-tyci pistolecików....oraz seksafery (ta pewnie będzie miała miejsce tuż po weselu)

moge przysiac ze to prawda!!!! sama jestem w szoku! pisze cala prawde

wiesz- moim zdaniem zdrowy rozsądek i honor podpowiada, żeby ich wszystkich olać i dac sobie spokój z tym weselem, ale z drugiej strony wiem, że zakochanie ze zdrowym rozsądkiem nie ma nic wspólnego- i że jak nie pójdziesz to sie będziesz zadręczać co Twój facet tam robi , no i nie bedziesz miała pewności że tej twojej koleżance nie udało się go zaciągnąć do łóżka( albo gdzie indziej....)- musisz sobie sama odpowiedzieć na pytanie- czy ten facet jest dla Ciebie na tyle ważny żeby schować honor w kieszeń

nie trzeba znac :O Ja nie znam dziewczyn, clopakow moich kuzynow i kuzynek - ale przeciez jak zapraszalabym ich to tylko z osoba towarzyszaca :O

sa srodowoiska, w ktorych kobiety ze soba b.konkuruja i sa niezyczliwe. jesli qawaa spotyka sie z przystojnym chlopakiem, ktory podoba sie wielu kobietom, moze budzic niechec. Dziwne klimaty :O

to opowiedz pozniej po weekendzie co sie wydarzylo:) Zycze obrony na 5 papa

Tak se pisze ----> sorrry ale moim zdaniem pierdzielisz głupoty straszne :P :P :P :P po pierwsze autorka topiku żadnego larum nie podnosi tylko najzwyczajniej żali sie na tym topiku (nie robi scen, nie stawia swojemu chłopakowi ultimatum ze albo z nią albo wogóle, nie dzwoni do panny młodej z pretensjami itepe itede) co jest oczywiste i zrozumiałe [przynajmniej dla mnie :P] po drugie załóżmy taką hipotezę: za pół roku ma się odbyć Twój ślub, więc teraz planujesz mniej wiecej menu, ilość gości i takie tam pierdoły masz brata, załóżmy 25 letniego i na dzien dzisiejszy wiesz, że jest sam tzn że nikogo nie ma i przychodzi moment pisania zaproszeń ślubnych więc piszesz również dla niego zaproszenie dla 1 osoby ==> i tu już jest pierwszy moim zdaniem poważny BŁĄD bo nawet jak myślisz, ze brat nie ma dziewczyny to nietaktem jest zapraszanie dorosłego faceta bez osoby towarzyszącej :O co będzie siedział sam przy stoliku i obtańcowywał kogoś, kto akurat nie bedzie zajęty przez swoją osobę towarzyszącą ? :O powinno sie napisać zaproszenie dla drugiej osoby, tak aby brat mógł przyjść z koleżanką, dobrą znajomą, przyjaciółką etcetera ale idźmy dalej : dajesz mu zaproszenie tylko dla niego na co on informuje Cie, ze od miesiąca ma kogoś i chciałby z tym kims przyjść i co wtedy ?? mówisz, ze NIE bo NIE ? :O ale załóżmy że na taką wiadomość każda siostra sie ucieszy że w końcu brat może znalazł miłość swojego życia i dopisze do zaproszenia drugą osobę i załóżmy że i Ty tak robisz na co Twój przyszły małżonek wyraża kategoryczny sprzeciw bo nie zna tej dziewczyny i nie ma ochoty widzieć jej na swoim ślubie :O no sorry ale ja bym z liścia takiemu przyszłemu małżonkowi sprzedała i postawiła na swoim bo to w końcu mój brat co nie ? więc mam prawo żądać aby przyszedł z tym z kim chce tym bardziej że ma z kim :O :O więc nie opowiadaj bajek, ze autorka nie ma prawa czuć się źle, smutno i tak dalej i ze przyszła pani młoda zachowała sie w tej sytuacji odpowiednio bo niestety ale z jakiej strony by na to nie spojrzeć zachowała sie conajmniej dziwnie, zeby nie powiedzieć niekulturalnie i bezczelnie :O no chyba, ze chce całą rodzinę skłócić już na samym poczatku - w takim wypadku uda jej się to w 100 % :O

a będzie kamerzysta? bo jak tak to potem sobie obejrzysz wszystko zobaczysz jak twój facet "cierpiał" bez Ciebie

nie wierze w to ze ta bratowa aż tak sie zaparła że wpiernicza sie w takie rzeczy jak kto z kim idzie ze strony pana młodego, i ze jego matka płacze i nic nie może zrobić, w końcu chyba płaci w połowie za to wesele nie ???? coś tutaj innego jest na rzeczy, może twój facet tej świadkowej przyrzekł że z nią pojdzie i teraz głupio mu to odwołać i woli poświecić ciebie, albo nie wiem już co ??? pierwszy raz czytam o czymś takim, bo zeby na weselu miała być dawna miłość jej narzeczonego albo ktoś kto jakąś przykrość jej zrobił to tak ale żeby narzucać bratu pana młodego z kim ma być na weselu i w dodatku rodzina nie umie jej przywołać do porządku, to dziwne..... i to nagrywanie przez twojego faceta własnej matki na dyktafon.... no wybacz ale żenujące, zamiast postawić sprawe jasno i nie dać sie ustawiać to nagrywaniem sie zajmuje, dupy dał najzwyczajniej i tyle nastepnym razem nie pojdziesz gdzieś do rodziny bo ciotce umarł mąż i ktoś tam ustali że twój facet ma jej dotrzymywać towarzystwa, żałosne

mam ochote wylaczyc komorke po prostuw sobote i pojsc na piwo z kolezanka...nie mam ochoty czytac smsmow od mego faceta i mojej kolezanki jak sie bawia--- o ile jeszcze beda wiedzieli o moim istnienu!!!!!!!!!!!!

to jest chyba najlepszy pomysł z możliwych- poinformuj go, że Ty wybierasz się na dyskotekę z koleżanka, bo nie masz zamiaru siedzieć jak kołek w domu...

widzę, że nie masz zbyt dużego zaufania do tego faceta...

Tak tez zrobie, pojde gdzies bo mnie roznosi. Co najgorsze spotkalam mego bylego, powiedzial ze wygladam na strasznie smutna a ja mialam ochote sie przed nim rozryczec czego nie zrobilam ostatkiem sil.

Poza tym chyba najbliższej rodzinie nikt nie drukuje zaproszeń...hehe Można drukowac dla Cioc czy Babc czy kuzynostwa ale drukowac zaproszenie dla brata phi.....To może rodzicó też zapraszali oficjalnie ?

msyle, ze na twoim miejscu byloby mi b.b. przykro, ale jesli masz emocje na wodzy to zrob, jak juz ktos poradzil; idz do kosciola w pieknej sukience (tak, zebys byla zauwazalna), usiadz kolo swojego faceta podczas mszy, a potem podjedzcie RAZEM z kwiatami i z usmiechem zlozcie zyczenia. Mysle, ze czesc gosci (niezorientowanych w konflikcie) potem zauwazy, ze nie ma cie na weselu i zapyta mlodych, gdzie jest partnerka X (twojego faceta).A ty moze skus faceta, zeby po weselu szybciutko przyjechal do ciebie na mily wieczor :) ??

Coś ta historyjka naciągana jest. Najpierw zła bratowa, potem dyktafon i płacz mamy, teraz były który się nią zachwyca....tiaaaaa im dalej w las tym więcej kfiatkuf

Gdy kiedyś mi facet oznajmił, że idzie na wesele z koleżanką jako jej osoba towarzysząca a ja nie mam nic do powiedzenia (byliśmy ze sobą 2 miesiące), poszłam z koleżanką na dyskotekę tej nocy. Bawiłam się super, do dziś pamiętam tamtem wieczór i wiem, że nigdzie indzie nie bawiłabym się tak dobrze:)

No i oczywiście zapomniałam dodac że jest jeszcze koleżanka i jej seksowna piżamka...

zostawie ta decycje dla niego, cche zobaczyc jak on zchowa ie w sobote i czy rzeczywiscie bedzie o mnie myslal w tym dniu nie chce mu niczego proponowac, to juz jego dzialka tak sadze...

Smiley ---> jak zawsze :D :P

tak , moja kolezanka idzie na to wesele bo poznalam ja z kolega mego faceta, ktory zaprosil ja na wesele i tez prawda jest ze moja kolezanka zaczyna mi dogryzac z tym weselem, ze ma zamiar swetnie sie bawic

i tak mi napisala wczoraj na komorke ze musi sobie kupic seksowna pizamke jak ma spac tam!

zapytaj kolezanke, czy pamieta, dzieki komu idzie na to wesele. I dlaczego probuje cie dogryzac? be zurazy autorko, ale chyba mieszkasz na glebokiej prowincji, tam czesto spotyka sie taka zajadlosc i zawisc.

kim sie byly zachwyca?

Oj biednaś Ty biedna....każdy Ci kłody pod nogi: i bratowa i chłopak i jeszcze Twoja koleżanka. Zaczyna trącac jakąś paranoją. Ty się dziewczyno lepiej skup na tej obronie, bo jeszcze ją zawalisz i tele z tego będziesz miec. A wszystko to dla jakiegoś głupiego wesela.

Wesele weselem a w poniedziałek już wszystko będziesz wiedziec.

a może szykuje twojego faceta do świadkowej ( jesli woln)_?

tak szykuje

Tak czytam i myślę sobie, że nie tylko Ty zostalaś pominięta i urażona tym brakiem zaproszenia, ale przede wszystkim w jakim świetle znalazł sie Twój facet, skoro on - jako brat - nie jest brany pod uwagę, że ma partnerkę i zostaje zaproszony sam. Moim zdaniem to policzek też dla niego. Ja - na Twoim miejscu - nie poszłabym nawet do kościoła, zachowaj klasę, bez zbędnego \"ujadania\", wyrzucania teraz komukolwiek - czegokolwiek ( na rewanż przyjdzie jeszcze czas). Ciekawa jestem tylko, jak długo na tym weselu zabawi Twój mężczyzna... Przykre, szczerze mówiąc - ale cóż , świat bez zawistnych zazdrośnic byłby może mniej ciekawy :P Trzymaj się i pozdrawiam