Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marrinna

wczoraj byłam świadkiem dziwnego zdarzenia.

Polecane posty

Gość o fuckkk
a ja to dopiero miałem z dwoma kumplami przygodę jak wybraliśmy się do starego zrujnowanego ośrodka dla chorych na gruzlicę wyprawa iście bojowa do tego fakt że w okolicach grasowały dwa zerwane psy chore na wściekliznę podobne do rotwailerów to naprawdę coś mieliśmy wiatrówkę czarnoprochowca i parę petard :) biegaliśmy o 21:00 cztery kilometry do miasteczka klimat nieziemski :) a jak dotarliśmy na miejsce będąc w pustym budynku wielkości stadionu sprawdzając pomieszczenia czuć było grozę :) co najlepsze gdy usłyszeliśmy kroki a staliśmy obok siebie były take lekkie i szybkie to zabarykadowaliśmy pomieszczenia włączyliśy latarki załadowaliśmy giwery i czekaliśmy z 2 godziny :o na końcu było naprawdę masakrycznie ale nie che mi się tyle pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot
o fuckkk opowiadaj jak to sie skończyło i co robiliście w tym ośrodku, czy to przypadkiem chodzi o ten pod poznaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o fuckkk
nie to nie ten pod poznaniem ? :o no to tak jak wspominałem zabarykadowaliśmy parę pokoi połączonych razem.był stary stół to położyliśmy go tak by blokował drzwi jazdy były nieziemske bo kumpel prawie zawału dostał jak nie mogłem domknąć drzwi bo były wywalone z zawiasów ponad godzinę łaziliśmy po odciętym terenie a pózniej wyskoczylismy na jeden balkon a z niego na drugi piter cały czas nas straszył że te psy gonią nas i widzą na balkonach a jak zeskoczymy to skoczą nic nie był widać bo to już noc a latarki prawie wysiadały przypomniała mi się końcowa akcia z blair witch projec piwnica !!! też musielismy przez podobną przechodzić na końcu nie mogłem przeskoczyć przez ogrodzenie cóż kondycja a oni debile zaczeli się drzeć i strzelać z giwer :o uciekli i zostawili mnie samego z jedną petardą i bez latarki musiałem sam wracać gdy oddaliłem się od ośrodka zaczełem biec...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot
łeee kurde po twojej opowieści od razu przypomniały mi sie moje małe hobby jakie miałam za młodu. Z jedną laską miałyśmy świra na punkcie zwiedzania starych bunkrów i opuszczonych budynków w mieście i poza nim. Najcześciej też wieczorami lub w nocy z ta różnicą, ze my nie byłyśmy uzbrojone w latarki i giwery, więc najcześciej była mega schiza w tych ciemnściach, chodzenie po omacku, jedynie w bardziej niebezpiecznych miejscach zapalniczka lub zapałki. Też jazdy nieziemskie, stany przedzawałowe prawie, dziwne dzwięki, cienie i złudzenia optyczne. Raz była jazda w huj jak w jednym strasznym bunkrze natknełyśmy sie na jakieś zgrupowanie pseudo satanistów, którzy obstawili cały korytarz binkra świecami, na ziemi porysowane pentagramy oni w kregu wyją i klej wąchają. Wroty były takie ze nam sie spod laczków dymiło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś nad ranem, jeszcze było ciemno, dzwonek do drzwi, otwiera ojciec a tam facet w samych gaciach przyszedł prosić żeby wyciągnąć samochód z pobliskich krzaków. Mój tata domyslił się o co chodzi, że pewnie facet wjechał do pobliskiego lasku gdzie są bagienka na bara-bara z jakąś panną i zalgnął. I już miał zamiar wracać do łóżka, ale on prosił, że tam coś straszy a gdzieś w okolicy samochodu zostawiła jego koleżankę. Więc staruszek rad nie rad powlekł się z ciekawości, co tam się dzieje. Kiedyś w końcu krążyły legendy że w tym lesie straszy, bo nieopodal były groby niemieckich zołnierzy, może dlatego ludzi ponosiła fantazja. Nie jeden tam narobił w majty. Nie wiadomo co tam się wydarzyło, myśle że to wyrzuty sumienia (bo gość był żonaty i przywiózł pannę na bzykanie, autostopowiczkę zresztą) i wyobraźnia w zestawie z wiatrem narobiła mu strachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikalurka
piterosław>> Pies mogl miec czerwone oczy bo mu mogla krew pojsc z oczodolow :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot
krew z oczodołów..... hehe, zaleciało horrorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newer day
a co powiecie na kogoś na miarę hannibala lectera który mordował w miasteczku do którego miałem 5 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot
nie gadaj....jakie to miasteczko? opowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newer day
Po pierwsze to nie jaja tylko prawdziwa historia :( ! tu link i ocenzurowany opis morderstw http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=96&ShowArticleId=52033 nie ma tam szczegółów były tylko w FAKT Dodam że same morderstwa to szczyt :( ''mordował uderzając kamieniem w głowę. uderzał nawet po śmierci ofiary'' macie pytania to piszcie bo byłem tam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezla historia \"Marinna\" pier.dziele - nie bede jezdzic w nocy kolo lasu sama! (co by potem nie bylo,ze miewam zwidy, jakby co) do \"ja tez wierze,bo mnie spotkalo\" - opisz! lubie takie historie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.
to, co teraz opowiem przyrafilo mi sie 8 miesiecy temu, gdy wprowadzilam sie do domu mojego narzeczonego. mieszkalam tam jakies 2 tygodnie. ktoregos dnia, rano moj facet wyjechal do pracy, byla godz 7. ja polozylam sie jeszcze bo nie pracowalam. nie mieszkamy w Polsce, bylo jeszcze ciemno a wlasciwie zaczelo sie rozwidniac. nie bylam senna, rozbudzilam sie robiac mu sniadanie. lezalam kilka minut gdy nagle uslyszalam jak otwieraja sie drzwi. myslalam, ze moj facet wrocil bo czegos zapomnial, zapytalam wiec by potwierdzic. nagle zrobilo sie szaro wokol, normalnie jakby gesta, nieprzenikniona mgla wplynela do mojego pokoju, jakas zawiesista masa, nie wiem jakto opisac. czas stanal w miejscu, takie mialam wrazenie. dziwne uczucie. w tym samym czasie slyszalam kroki dziecka, jakby chodzilo po domu, od pokoju do pokoju i taki dziwny spiew, jakby krzyk, melodia jakiej nigdy nie slyszalam, dziecinny glos ale jakby dojrzaly, nie potrafie ujac w slowa. poczulam paralizujacy strach, nakrylam glowe koldra i nagle zobaczylam bose stopy w moim pokoju, to dziecko dotarlo tu i stanelo w kacie. przerazona wykrzyczalam - czego chcesz i wszystko zniklo... mgla, czas ruszyl z miejsca, czulam to wyraznie, przestalambyc zawieszona czy jak to powiedziec i ucichl spiew... natychmiast zasnelam... kilka dni pozniej zdarzylo sie to samo, otwarcie drzwi, mgla, ale tym razem kroki mezczyzny. juz mial wejsc do mnie do pokoju ale ja zapytalam czego chce... i zniklo... do tej pory boje sie zostac sama w domu, na sama mysl o tym mam ciarki.. wierzcie lub nie,ale ja to przezylam... i autorce wierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak tak nie radze nabijać
sie z takich historii ! Są na świecie rzeczy o którym sie filozofom nie śniło ! -ludzie będący trochę bardziej wrazliwi -podatni sa bardziej na takie historie i odczucia ...a zwłaszcza najbardziej ludzie ryby nie będę wiecej pisać bo zaraz potraktujecie mnie jak czarownice i spalicie na stosie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemotka
ludzie ktorzy tu sie wpisali i cos przezyli wpisujcie swoje znaki zodiaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robix30
To zdarzyło się w późny listopadowy wieczór, niedaleko Goleniowa. Jechałem autostradą z Goleniowa do Szczecina. Wcześniej w przydrożnym barze zjadłem fasolkę po bretońsku. Nic specjalnego, odgrzewana z mikrofali, ale nie miałem specjalnego wyboru a byłem głodny. Jechałem drogą a po obu stronach ciemniały potężne lasy. Nagle poczułem dziwny ucisk z okolicy podbrzusza. Już kilka minut później musiałem pospiesznie zatrzymać się na parkingu leśnym i natychmiast oddać kał na trawę. Był to istny wulkan! Od razu pomyślałem o tej nieszczęsnej fasolce. Okazało się, że się zatrułem :-o Mój znak Zodiaku - Strzelec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę w duchy
Marrinna,piterosław,o fuckkk,łot, srutututuuu,H - dziwne rzeczy dzieją się w nocy, prawda:) straszne te wasze opowieści:classic_cool: newer day zaskoczyłeś mnie :o to naprawdę tragiczna i smutna historia:( miałeś odwagę odwiedzić miejsce morderstwa, wow, okropność:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łot
robix--- hehe to dopiero straszna jazda.....po tej fasolce:P never day-- to ma być na miare lectera? raczej marny niedoszły seryjny morderca, niedoszły bo seryjniacy zaczynają sie powyżej 3 ofiar. Tak wogóle to lecter był wzorowany na czikatile- to "najwybitniejszy" z seryjnych morderców wszechczasów; był nie tylko seryjniakiem, ale prawdziwym potworem jakiego nie przebije żaden z amerykańskich psycholi, był jednoczesnie- mordercą, gwałcicielem, pedofilem, nekrofilem i kanibalem właśnie. Poczytaj o nim to jest jazda! Dobrze ze waszego psychola złapali zanim stał sie jednym z tych seryjnych maniaków, którzy potrafią działać nawet klknaście lat i nikt ich nawet nie podejrzewa. wierzę w duchy-- taa niektóre historie naprawde są nie do wyjaśnienia... H. --- włanie twoja historia jest jedną z tych, masakra, powiedz czy tam nadal mieszkasz i czy to sie dzieje nadal???!!! brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hym, ciekawa sprawa co do tego zdarzenia pod Hrubieszowem, mieszkam w Chełmie i jakoś nic nie mówili w radio ani w gazecie nic nie było o tym strasznym wypadku w tamtych okolicach. jednym słowem, ściema!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o fuckkk
jutro Halloween a ja z kumplem mam ciekawy plan ale o tym pózniej 1.Mam do was pytanie czy słyszeliście o potworze z Puerto Rico o nazwie Chupacabras - czteronożny wysysa krew z owiec jest wielkości dziecka. Słyszałem o dziwnych przypadkach rozerwanych zwierząt znajdowanych w zachodniopomorskim ? :) co to może być ? może to coś podobnego ? 2.macie swojego ulubionego potwora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BL H Cola
też słyszałam o tych owcach i kozach niedaleko zatoki :D marrinna może to było jakieś ranne zwierzę :) wierzę że są takie zjawiska których człowiek nie jest w stanie pojąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dziecka marzyłam żeby spotkać potwora z Loch Ness i .Nie tak dawno zwiedziłam tamte strony ale potwora ani widu ani słychu , może miałam pecha:) BL H Cola co w ty śmiesznego że coś zabija bezbronne zwierzęta:( sprawa była głośna podobnie jak ta niedaleko Exeter w Anglii. Mój ulubiony potwór to Nessie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ff555
a moze piorun kulisty to byl ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.H
to ja H. do lot! sorki, nie mam polskich znakow! tak, nadal tu mieszkam. tzn w tym domu, w ktorym to mnie spotkalo. to bylo na poczatku marca i do tej pory nic juz sie nie dzieje. mam wytlumaczenie na te historie. moj narzeczony (nie Polak i nie katolik wiec go takie rzeczy nie ruszaja) kupil ten dom od matki faceta, ktory tu mieszkal. ten czlowiek zmarl nagle, nie wiem dokladnie czemu, moze byl chory.. i jego mama chciala ten dom jak najszybciej sprzedac bo nie miala nikogo kto moglby go przejac. to byla okazja cenowa. domek jest fajny, maly, stylowy i bardzo charakterystyczny dla kraju w jakim mieszkam. pokochalam go od pierwszego wejrzenia choc jest stary, ma ponad 40 lat. ale w srodku wszystko jest nowiutkie - od scian po podloge i elektryke. dlaczego o tym mowie. mysle, ze to wlasciciel musial pewne rzeczy zaakceptowac. moj facet kupil ten dom 5 lat temu, mial kilka dziewczyn w tym czasie (przyznaje sie do 2) z ktorymi tu mieszkal. i jak to laski z tego kraju - lenie nie z tej ziemi. nie robily nic! jak tu sie wprowadzilam, jako Polka, zakasalam rekawy, wypucowalam, powiesilam zaslony, pozmienialam pare rzeczy by dom wygladal schludnie i cieplutko. mysle, ze ten wlasciciel po prostu musial wszystko obejrzec, dlatego przyszedl, najpierw jako dziecko a potem jako on. i jeszcze jedno. zanim to sie stalo nie znalam historii tego domu. po tych wydarzeniach zapytalam mojego czy w tym domu mieszkal mezczyzna i on zdziwiony zapytal skad wiem i opowiedzial mi jak i dlaczego kupil ten dom. powiem jeszcze, ze od tamtej pory czuje sie jak w domu tu, czuje, ze ten dom mnie lubi, otwiera sie na mnie.. nie wiem jak to wyrazic. jak kupimy cos nowego, albo cos pozmieniam to czuje czyjas obecnosc tu, ale nie czuje strachu.. wiem, ze ten ktos mnie zaakceptowal i jest zadowolony, ze ktos tak dba o ten dom.. to moje wyjasnienie.. czy mam racje - nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez lubię takie sprawy[cool} H twoja historia przypomina mi opowieść mojej babci która kiedyś podobno miała do czynienia z nawiedzonym domem(to były lata 50te) a więc dawno temu. Marrinna ja bym nie wsiadł już do tego samochodu to coś może w nim jest o fuckkk może lepiej założyć nowy topic np masakryczne opowieści ;) będziesz szukał tego Chupacabras na haloween ? :) Ulia4Monk loch ness ? to bajka a nie horror:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikalurka
łot "krew z oczodołów..... hehe, zaleciało horrorem" :P ;) H.H >> Fajna historia, ja na Twoim miejscu bym padla na zawal . Tez mam pare ciekawych histori do opowiedzenia ale nie dzisiaj ;) brak czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Robix30
jestes z Goleniowa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i kuwa , teraz nie pojde do sklepu, bo ciemno :( a jak pojde , to nie wroce , bo bede sie bala, ze cos w domu na mnie czeka :| idzie zglupiec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wam opisze jeszcze jedną historie może nie o duchach, ale dośc ciekawą.... To było może 15 lat temu. Mojej koleżanki ciocia, nie wiele zresztą od nas starsza, a my miałyśmy po 16 czy 17 lat miała narzeczonego. Z dobrej rodziny matka jego była prawnikiem, ojciec lekarzem, on też był chyba prawnikiem. Dobra rodzina, sytuowana itp. a ta \'\'ciocia\'\' Grażynka pochodząca ze wsi dziewczyna,poznała go na jak była 3 roku studiów. Rodzice jego traktowali ją bardzo serdecznie, co dla nas było dziwne, bo na pewno odbiegała od ich norm społecznych w znaczny sposób. Po roku młodzi się zaręczyli. I zamieszkali razem. Wtedy zaczęły męczyć ją koszmary, zaczeła jej się śnić mętna woda. Z czasem do tego snu dołączyła majacząca wizja młodej zakrwawionej dziewczyny. Grażyna opowiedziała o tym śnie narzeczonemu, ale on ją wyśmiał. Za namową koleżanki poszła do jakiejś wrózki, bo była w bardzo złym stanie psychicznym. Ta baba powiedziała że taki sen to forma ostrzeżenia. Przez jakiś czas miała spokój, aż kiedys przy kolacji oglądała zdjęcia swojego narzeczonego i natknęła się na fotografie tej dziewczyny która się jej śniła. Okazało się że była to poprzednia dziewczyna jej faceta. W domu zrobiła mu awanturę i on się przyznał, że w wieku 19 lat wracali razem z imprezy, on był pod wpływem alkoholu i spowodował wypadek. Jemu nic się nie stało ale dziewczyna była ranna, a on zamiast wezwać pomoc, pozwolił by samochód wtoczył się do rzeki. Rodzice byli wpływowi, więc ukręcili sprawie łeb. Jak się domyślacie ślubu nie było, ale odpowiedzialności facet też żadnej nie poniósł, a chyba o to tej dziewczynie chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o fuckkk
Horror Maniak nie ! bo mieszkam w Legnicy a na Halloween z kumplem mamy lepsze i ciekawsze plany a o nich opowiem o 23:00 albo po jutrze żeby było ciekawiej i straszniej. Robix30 na twoim miejscu nie robił bym sobie jaj bo do okaleczenia tych krów i owiec doszło właśnie w okolicach którymi podróżowałeś !!! A tu macie pewien bardzo ciekawy materiał :) http://www.youtube.com/watch?v=SmHmnfgON4A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututu_
dupa sciemniaj dalej ja mieszkam bardzo blisko hrubieszowa i nic mi o tym nie wiadomo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×