Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrrrkaaaaaa

JAK ZAPOMNIEC I JAK NIE CZUC BOLU???

Polecane posty

Gość roberto28
I super, byle by się czymś zająć. U mnie nawet praca nie pomaga, wręcz przeciwnie, w pracy więcej myślę niż w domu. Ja się wykończę normalnie kiedyś. Muszę iść chyba do jakiegoś lekarza. Ja żeby móc spać to biorę tabletki nasenne a w dzień uspokajające. Tragedia. Ale jakoś się trzymam i nie dzwonię do niej i nie piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Autorko przeczytaj sobie to: http://www.insomnia.pl/Jak_sprawi%C4%87,_%C5%BCeby_twoja_by%C5%82a_kobieta_wr%C3%B3ci%C5%82a_do_Ciebie_-t193826.html a zrozumiesz po części jego zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roberto, ale to bardzo niedobrze :( Strasznie mnie zmartwiles :( A powiedz mi taka rzecz - mieszkacie w jednym miescie? Kiedy ona wyjezdza? Ja mam nadzieje, ze Ty rozumiesz to wszystko, ze wiesz ze dales jej szanse tyle razy i ze ona na nia nie zasluzyla? Ze teraz Ty cierpisz, zyjesz na lekach, a jej nic nie jest? Wiesz o tym, prawda? Dlaczego nie potrafisz pomyslec o sobie? Dlaczego nie umiesz stworzyc sobie takiego jej obrazu, zeby ja znienawidzic? Ja tak zrobilam i to mi pomoglo. Przeciez widzisz, ze tracisz na swoim zdrowiu, widzisz ze ona na to nie zasluguje nawet w 1%. Wrocilbys do niej, jak by chciala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Jak ona się czuje tego ja nie wiem i się nie dowiem, bo ona mi tego nie powie. Będzie płakać wieczorami w poduszkę a rozmawiając ze mną będzie się uśmiechać. Staram się ją znienawidzieć ale to nie takie proste jak zaczęło się budować razem swoje życie. Chciałem mieć z nią teraz dziecko i nagle się po sypało. Ona jedzie dziesiątego i mieszkamy w jednym mieście, na szczęście parę kilometrów od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam to i czytam... Jest tu duzo prawdy, o ktorej nawet ja, nie bedac mezczyzna, wiedzialam. To prawda, ze gdy on sie nie odzywa, to ja sie zastanawiam - czemu - przeciez zawsze to robil? Jak bym go zobaczyla z inna kobieta, to bym dostala zawalu na miejscu :( Ale wcale bym nie pomyslala, ze go stracilam, tylko ze mialam racje, ze jest dupkiem. A jesli chodzi o to, czy byl pantoflem - nie byl. Byl dobry, ale mial swoja granice, ktorej nigdy nie przekroczyl. A podczas rozstan mowil: "dobrze, skoro tego chcesz". Nie pomagal mi tym, ale znow pokazywal, ze jest dupkiem i ze mam racje, mimo ze boli. On sie do mnie odzywa, bo wspomina tylko to, co bylo dobre miedzy nami. A ja sie nie odzywam, bo wspominam wszystko co zle... Wszytsko co sprawilo, ze plakalam, ze bylo mi smutno. Wystarczylo pol niedzieli spedzonej z nim, bym wczoraj caly dzien miala dola. On dziala na mnie jak trucizna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
On specjalnie przypomina Ci te dobra chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem :( potrafi mna manipulowac, wie gdzie uderzyc, zeby do mnie to przemowilo... powiedz mi tylko - dlaczego on chce ze mna byc? On twierdzi, ze jest ze mna szczesliwy, ale ja nie wiem, jak mozna byc szczesliwym w czyms takim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Bo najwidoczniej dawałaś mu to szczęście i pewnie nadal Cię kocha. Myśli tylko że uda mu się w Tobie coś zmienić co mu nie odpowiadało, lub dopiero gdy Cię stracił to zaczął to doceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musz euciekac, bede dopiero wieczorem. teraz musze sie "zabawiac" w excel'u, tata dal mi prace i cos czuje, ze dzisiaj spac nie pojde. Buziaki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszytskich 🌼 Nie wiem jak u Was, ale u mnie swieci piekne sloneczko i od razu chce sie zyc :) Niestety chora jestem i tak troszke nie bardzo sie czuje, ale jest dobrze mimo wszystko :) Moj byly wciaz milczy i ja rowniez milcze. Zajelam sie swoim zyciem i dobrze mi z tym. Wczoraj bylam na rozmowie, czekaja mnie jeszcze dwie, ale mysle, ze dostane ta prace, bo pani powiedziala ze jestem bystra i ze szybko przyswoje wiedze ;) Takze nawet udalo jej sie mnie troche podbudowac. Ponad to ... uwaga uwaga ... poznalam pewnego mezczyzne. Jest to kolega mojego kolegi, looknelam go kiedys na naszej-klasie, bo tamten mi cos o nim opowiadal i powiedzial, ze musze to zobaczyc na zdjeciu... Po kilku dniach ON sie odezwal. I tak mam z nim kontakt na gg i raz z nim rozmawialam przez telefon. Wychodzi na to, ze super z niego facet, o dziwo jest sam. Rozmawia nam sie swietnie, wczoraj nawet nie moglam przez niego zasnac... Wszystko fajnie, ale wiecie czego ja sie obawiam? Powtorki tego, co bylo rok temu z Niebieskim. Ze przeleje uczucia do mojego bylego na NIEGO, a potem szybko mi przejdzie, bo uznam, ze sie "wyleczylam" i zranie niewinnego czlowieka :( A tego PRZYSIEGAM ze nie chce. Myslelismy juz zeby sie spotkac, myslalam nawet zeby dzis, ale sie jeszcze zastanawiam, bo najpierw obiecalam znajomym ze pojde z nimi potanczyc wieczorem. Zobacze jak sie bede czula. Jakos niezwykle pociaga mnie ten czlowiek, sprawia ze sie usmiecham... Ale pamietam te same uczucia mialam z Niebieskim, dopoki nie wrocil do kraju i potem byl KLOPS. Po pierwszym spotkaniu czulam, ze nic z tego nie bedzie, ale mialam jeszcze nadzieje. Natomiast jezeli chodzi o NIEGO to powiem szczerze, ze nie moge sie doczekac spotkania. Jest rok ode mnie starszy, nie mieszkamy niestety w tym samym miescie, ale dosc blisko, Teraz jak sie wyprowadze, to bedziemy dalej... Chcialabym zeby wszystko powoli sie rozwinelo, ja mu oczywiscie o tym powiem, wszystko mu powiem, o moich obawach. Chce byc szczera, bo czuje ze ten czlowiek zasluzyl na szczescie. Jest taki ... inny. I szuka kobiety, a nie pierwszej lepszej panienki, bo takie moglby miec na peczki... Co o tym sadzicie? Co u Was? Co to za cisza????????? Piszcie, ja dzis jestem caly dzien w domu 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich :) czytam Was od jakiegos czasu i musze sie przyznac ze rowniez jestem w takiej durnej sytuacji :(( kocham go ale nie mozemy byc razem... ciezko jest :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Witam wszystkich. Autorko. Normalnie super, widzę że pomału zaczyna Ci się układać. Ja myślę że powinnaś rozwijać ten związek, nie ma sensu zamykać się na innych. A dopóki nie spróbujesz to nie będziesz wiedzieć. Bądź dobrej myśli, nie nastawiaj się od razu pesymistycznie. A u mnie było dobrze praktycznie do teraz. Nie piszę do niej nie dzwonię i nie utrzymuję z nią żadnych kontaktów i było coraz lepiej. Zacząłem się uspokajać i trochę normalniej podchodzić do życia. Ale przed chwilką jak wszedłem na naszą klasę to zobaczyłem że ona dodała nowe zdjęcie, oczywiście nie jakieś tam zwykłe zdjęcie tylko takie które zrobiła będąc na wakacjach specjalnie tylko dla mnie i żeby było śmieszniej to podpisała je "Dla wtajemniczonych", a o tym zdjęciu wiedziałem tylko ja ona i jej brat bo je robił. Wiem że ona przegląda mój profil co drugi dzień, tylko robi to z profilu swojego brata tak żebym myślał że to nie ona. Wiedziała dobrze co mnie ruszy, aż się normalnie trzęsę. Po co ona mi to robi? Jak to zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Czy jest tam ktoś?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinienes wchodzic na jej profil, niech sobie dodaje jakie chce zdjecia-nie twoja sprawa. Ona wie ze takie rzeczy Cie ruszaja i to wykorzystuje. Pisales ze zaczynasz normalnie podchodzic do zycia i tak trzymaj, nie pozwol by jakies glupie zdjecie to zepsulo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Ostatnio dodane zdjęcie przez znajomych zawsze się wyświetla w moim profilu więc czy tak, czy tak to i tak bym je zobaczył. Z jednej strony sam chciałem je zobaczyć, ale nie chciałem żeby je upubliczniała. Chyba że właśnie tylko w ten sposób wiedziała że je zobaczę. I po co ona to robi skoro nie chce być ze mną????? Po co chce mnie wzruszyć??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma konretnej odpowiedzi na to pytanie. moj byly tez mimo ze mowie zeby mi dal spokoj to potrafi po miesiacu sie odezwac jak gdyby nigdy nic sie nei stalo. a ja glupia zawsze wracam:( a potem on znowu cos odwali co potem cholernie boli:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Ja nie mówiłem jej wcale żeby mi dała spokój, wręcz przeciwnie, to ona mi to mówiła. Zastanawiam się tylko w jakim celu chce wzbudzić moją uwagę nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze ona chce wrocic? moze zrozumiala pewne rzeczy, nie wiem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Ona dziesiątego października wyjeżdża na Cypr, więc raczej wątpię żeby nagle zmieniła zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze porozmawiaj z nia? ale tak szczerze? rozmowa wiele potrafi zdzialac, nie masz nic do stracenia w takim razie jesli ona wyjezdza. umow sie z nia na kawe i pogadaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Ja już próbowałem z nią rozmawiać, ale ona nawet nie chciała o niczym słyszeć. Wątpię żeby po dwóch tygodniach nie kontaktowania się z nią nagle zmieniła zdanie. Poza tym to pewnie by mi napisała jakiegoś sms-a że chce się spotkać, czy chodź by co tam u Ciebie słychać, a nie bawiła by się w gierki. Przed wyjazdem pewnie będzie chciała się jeszcze ze mną spotkać. A jedzie tam bo podobno się tam zakochała więc po co to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem wszyscy uzywaja gierek, ale jesli jak mowisz ze sie zakochala to by nie odzywala sie do ciebie tzn nie dawalaby takiego zdjecia itp. zawsze mozna sprobowac, jesli ci na niej zalezy chowaj swoja dume i masz ostatnia szanse na cokolwiek... a jesli nic to nie da to masz pewnosc i jej nie bedzie, wiec zaczniesz nowy rozdzial zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Zwolniła się z pracy, kupiła już bilet, więc na pewno jej tu nie zatrzymam i to nie moja duma tylko sama chciała żebym dał jej spokój. Ja bym się z chęcią z nią spotykał, czy pisał do niej, bo wcale nie łatwo mi się do niej nie odzywać. Myślę że może to zrobiła żeby mi uświadomić co straciłem, chodź ona wie doskonale że wiem co straciłem. Więc jest to bynajmniej dziwne dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Widzę że nie pozostaje mi nic jak się uchlać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zunie
... a ja nrazem z Tobą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Witam. Czy jest tam ktoś dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×