Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sŁoDka_CzeKoLaDka

KLUB FANEK DIETY MŻ !

Polecane posty

Ja jestem wielka fanka diety mż :) postanowilam znow przejsc na ta dietke i wspomoc sie cwiczeniami (taniec+rowerek stacjonarny-codziennie !) i powoli chudne:) Wczoraj bylo 54,5kg ,dzis jest 54,1kg. Jutro powinno byc ponizej 53 kg :) Chudne codziennie poniewaz jem wszystko ale w malych ilosciach. Dzis zjadlam np. 4 michalki, 2 rzadki czekolady. Wczoraj tez zjadlam kilka cukierkow i wcale sie nie glodze. Bo to nie na tym polega. Moim celem jest 50(musze zgubic 4kg) Wiem ze sie uda ! Ja jem na codzien ponizej 1000kcal ale wiecej jak 700 zeby nie rozwalic sobie metabolizmu. Niewazne czy musisz schudnac 10 czy 3kg. Zapraszam wszystkie fanki diety mż ! 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z mięsa jem głównie piersi z kurczaka, ale to dlatego, że to jest właściwie jedyne mięcho jakie lubię, więc zero wyrzeczeń pod tym względem :) czasem tylko mielone w sosie do spaghetti ;) bardzo rzadko jem pieczywo, ale to nie znaczy, że jak jem kurczaka z rożna to będę sobie świeżej bułeczki odmawiać :D jem po prostu pół i tyle :) wychodzi mi chyba średnio bułka na miesiąc ;) słodycze? jak mam ochotę (zwłaszcza przed @) to jem, bo kiedyś je całkowicie wyeliminowałam, schudłam 8 kg, a potem jadłam KitKaty hurtowo i wszystko wróciło z nawiązką :) poza tym codziennie jem owoce albo warzywa, czasem mało, ale zawsze coś :) to co mi się podoba w MŻ to to, że jak mam na coś ochotę to jem, tylko połowę tego co zwykle, nie znoszę być ograniczana jakimiś nakazami :D bo od razu chcę je łamać :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
crazy goes nuts dokladnie ! ja tez nie znosze byc ograniczana nakazami i zakazami :classic_cool: Juz nigdy np. nie zdecyduje sie na kopenhaska bo w niej najgrosze bylo to ze nawet jak mialam ochote na male jablko czy kefir to nie moglam tego zjesc! A potem ...jadlam wszystko podwojnie :/ dlatego dieta MŻ wygrywa jak dla mnie ;) 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dieta MZ !!! mam do zrzucenia... narazie 10 kg i to tez jest dla mnei najlepsza dieta poza tym nie mam czasu na gotowanie specjalnych dan itd wiec MZ rzadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kopenhaska to była jedna z gorszych rzeczy jakie mi się przytrafiły - marzyłam o kolejnym posiłku, o tym durnym szpinaku i całej reszcie, wszystko było tak obrzydliwe i w ogóle fuj :D a jajka na twardo mi się potem śniły i nie mogłam na nie patrzeć kilka miesięcy :D nie mówiąc o tym, że prawie wcale nie schudłam i wszystko mi wróciło z dodatkami :D a teraz mnie do niczego nie ciągnie, bo wiem, że MOGĘ i że sama sobie narzucam to, co jem, kiedy jem i w ogóle wszystko :) więc moim zdaniem, jeśli robi się to z głową to MŻ jest najlepszą dietą odchudzającą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys probowalam kapusciana - bleee a w MZ najbardziej lubie to ze jem jak jestem glodna i nigdy nei doprowadzam sie o stanu \"zaglodzenia\" i przez to unikam rzucania sie na jedzenie pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kavi - wlasnie dlatego tak lubie mż ! Jem wtedy kiedy jestem glodna i przede wszyskim to co lubie i to na co mam ochote ! nigdy nie gloduje bo jak czuje nawet lekkie ssanie w zoladku to jem jablko albo pije kefir

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdy nie byłam dobra z matmy :p dlatego cieszę się, że nic nie muszę liczyć, bo do 5 (liczba posiłków) jeszcze jakoś dociągnę na liczydle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez licze. ale wrzucilam do tego wiekszy luz. BO wczesniej wyznaczalam np 1000 przekroczylam i... rzucalam sie na jedzenie bo nastepnego dnia juz ponoc dam rade:D no i dzien dobry tak w ogole:) zycze przyjaznej diecie niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madchen skad ja to znam ! Wiele razy mialam tak ze zjadlam np. o jednego nalesnika za duzo i potem zawsze mowilam ze dobra zaczne znow od jutra i wpierdzielalam ile wlezie. Na szczescie juz tak nie robie bo wiem ze to glupie heh a teraaaaz ide jesc owsianke! rowniez zycze wszystkim udanej niedzieli !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze mam glupie pytanie , ale... chodzi o owsianke:P Czekoladko napiszesz mi krok po kroku jak robić owsiankę, ile czego. to na mleku sie gotuje czy jak?:) Ja dosypuje wszedzie otreby owsiane ale chyba to kompletnie nie o to chodzi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robie tak ze gotuje kilka minut na wodzie 3 lyzki platkow owsianych( ale nie blyskawicznych), potem odcedzam z wody, przekladam do miseczki i zalewam mlekiem...mozna dodac do wody cukier, slodzik dla smaku...bedzie slodsze... zreszta, pozniej masz szerokie pole manewru, mozesz sie wykazac pomyslowoscia, dodac rodzynki, albo pokrojone banany, albo starte jablko.... na co tylko masz ochote...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny !!!!! nie robcie owsianki z platkow blyskawicznych ! one nie zaliczaja sie do zdrowych produktow bo sa za bardzo oczyszczone. TRobcie tylko i wylacznie z normalnych NIE BLYSKAWICZNYCH ! A teraz podam wam przepis na moja owsianke ;) moja mama tez ja bardzo lubi :D 1.do miseczki wsypuje : 1lyzke platkow owsianych, 1 lyzke otrab pszennych,1 lyzke otrab granulowanych sliwkowych,mala lyzeczke siemienia lnianego 2. zalewam to wrzatkiem (nigdy nie gotuje bo to zwieksza kalorycznosc przez to ze robi sie bardziej przyswajalna - dla przykladu to jest tak jak z marchewka- surowa ma o polowe mniej kalorii niz gotowana ;)) 3.Przykrywam ja i zostawiam na 20min 4. Gdy juz ladnie specznieje i cala woda sie wchlonie dodaje do niej: troszke wiorkow kokosowych,2 suszone ale mieciutkie sliweczki i daje szczypte cynamonu. Mozna tez dodawac orzechy :) 5. Na koniec dolewam odrobine mleka 2% (jest najzdrowsze) - naprawde mala ilosc i mieszam wszystko 6. A potem ... rozkoszuje sie pyszna i zdrowa owsianka :D najadam sie nia na dluuugi czas ! To najlepsze co moze byc na sniadanko :classic_cool: polecam ! :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dołączam się :D Schudłam już ok 11 kg na MŻ. Zostało mi jeszcze 10 i będę baaaardzo szczęśliwa:) Od jutra zabieram się za siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta owsianka brzmi pysznie ale cos czuje ze przegielabym z dodatkami:D moze jak troche skurczy mi sie zoladek przetestuje:) Dziekuje za przepisy. a na oko ile kalorycznie to wyjdzie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wiem,że moje pytanie może zabrzmieć nieco dziwnie ale co to jest dieta MŻ. Moja niewiedza wynika prawdopodobnie z faktu, że do niedawna moja nadwaga była w pełni pod kontrolą ( 5-6 kg ). Niestety 2 lata po urodzeniu syna zaowocowały otyłością 20 kg na plusie.Szczerze mówiąc ostatni odczyt wagi był dla mnie szokiem. Dlatego proszę pomóżcie, bo diety tradycyjne są niestety mało realne gdy musi się gotować dla rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alis2 - dieta mż to nic innego jak MNIEJ ŻREĆ :):) Ja staram sie nie przekraczac 1000kcal - jem wszystko na co mam ochote. Dzis mialam nie jesc slodyczy ale zjadlam MILKY WAY\'a CRYSPY ROLLS (130kcal) :) i loda mlecznego(74kcal) aj tam nie bede sie ograniczac wystarczy zebym sie tyko trzymala 1000kcal i bedzie goood:classic_cool: do tej pory zjadlam ok 500kcal, wiec dzis moge zjesc jeszcze 500 :) Na obiad zjem racuszki na serku wiejskim a na kolacje moze paste jajeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Czekoladko, w założeniu faktycznie powinno to działać niestety moim problemem są napady żarłoczności, szcególnie wieczorami co stanowi gwóźdż problemu. Idea zjedzenia 2 kostek czekolady zamiast całej tabliczki w moim przypadku jest nierealna.Łatwiej mi nie jeść wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alis2 - ja tez nieraz miewalam napady zarlocznosci. Przestalam je miec od kad jestem na diecie mż i jem to na co mam ochote :) jesli sie caly czas czegos odmawia to nic dziwnego ze potem czlowiek rzuca sie na wszystko i pochlania ogromne ilosci. A co do jedzenia wieczorem... ustal sobie ze np. po 19 nie jesz nic tylko pijesz (np. wode, herbatki) i trzymaj sie tego :) dasz rade !powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alis, dla mnie też było problemem to, żeby przestać jeść wieczorami, ale uwierz, jak już wytrzymasz tydzień albo dwa, to organizm się odzwyczaja :) tak samo jak kiedyś nie mogłam oglądać telewizji bez czegoś do chrupania - teraz już nawet nie mam ochoty, najwyżej herbatka z odrobiną cukru :) gdzieś już pisałam, ale powtórzę - czytałam ostatnio świetny artykuł na temat głodu - pierwotnie organizm domagał się jedzenia wtedy, kiedy mu brakowało energii - mniej więcej 4-5 razy dziennie - uruchamiały się jakieś przekaźniki, które odpowiadały za uczucie głodu, jedliśmy, no i tyle :) a teraz ludzie na własną prośbę rozwalają sobie ten układ - podjadając między posiłkami organizm przyzwyczaja się, że dostaje energię np. 10 razy dziennie i jak ma dostać mniej to się buntuje, stąd mamy na coś ochotę, coś byśmy skubnęły itd. dlatego jak już sobie wyregulujesz ten mechanizm to nie ma problemu z tym, że trzeba coś zjeść - ja ustaliłam sobie mniej więcej stałe pory posiłków i to, że nie jem po 18 i nie mam problemów, żeby się na coś rzucić tuż przed snem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie- jest to poprostu kwestia przyzwyczajenia organizmu :) trzeba sobie wyrobic pewne nawyki , wiadomo na poczatku jest najtrudniej ale potem jest juz z gorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie skonczylam jezdzic na rowerku stacjonarnym :) przez godzinke spalilam 515kcal :classic_cool: tylko teraz miesnie mi troche drgaja na nogach i zastanawiam sie dlaczego ? ;) na kolacje zjem dzisiaj czyste bialko- tzn chudy serek (48kcal)+ jakies warzywko moze pomidor z cebula? +chlebek poprnowy dla smaku (20kcal) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro i pojutrze bede pic same koktajle cos w stylu diety weekendowej a kiedy zlapie mnie glod bede sie ratowac jablkiem. Mam 12 dni i musze schudnac 4-5kg ! :) musi sie udac ! a potem dietka mż !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosher
witam szanowne fanki mż:) rownież postanowilam sie poodchudzac i chyba ta metoda wydaje mi sie najlepsza,bo mozna zjesc to na co ma sie ochote ,a nie bez przerwy czegos sobie odmawiac:)jak stosowalam kopenhaska to mialam koszmary senne ze wpieprzam do nieprzytomnosci slodycze a potem po zakonczeniu diety i tak sie objadalam wiec wszystko wracalo..........:)teraz mam motywacje ,postanowilam sie wziasc ostro za siebie i do sylwestra schudnac.......jakies 10 kg...mam prawie 2 miesiace ,wiec od dzis zaczynam Mż ,do tego juz prawie 2 tygodnie cwicze na miesnie brzucha i mysle ze do 31.12 bedzie gites:) a jak narazie czastkowym celem jest zrzucenie moze choc 2 kg do imprezki urodzinowej mojej psiapsioly ktora jest 17.11:) napiszcie jak u was efekty i jak mniej wiecej wygladaja wasze posilki ,ile ich jest i jakie? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×