Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Black

Kobiety kierowców ciężarówek łączmy sie

Polecane posty

hej:) mój mężczyzna jest kierowca cieżarówki juz od 3 lat. na poczatku strasznie sie przed tym broniłam, nie chciałam zeby zaczynał \"przygode\" z tym zawodem - moje wczesniejsze doświedczenia z tym zwiazane byłu dość nieciekawe (moj ojciec też jest kierowca TIR-a i zostawił nas bo znalazł sobie inna panią). Jestyesmy razem juz 8 lat i w sumie jego praca nie wpłunęła znaczaco na nasz zwiazek (choc tyeraz żadziej sie widujemy - ale za to bardziej intensywnie wszystko przeżywamy i jestesmy wobec siebie zdecydowanie bardziej otwarci , bo nie ma czasu na podchody typu: chciałabym i boje sie... martwi mnie tylko jedno... jestesmy teraz na tzw. dorobku i tak w zasadzie jestesmy para dorosłych ludzi którzy godza sie na taki stan rzeczy, ale co bedzie gdy pojawia sie dzieci??? moj mężczyzna jak narazie deklaruje spokojny i ustabilizowany powrót do \"domu\" zmiane pracy itp. ale z drugiej strony ja znam go na tyle ze wiem ze bedzie to dla niego bardzo cięzkie - rezygnacja z wyższych zarobków i tzw wolnosci jednostki, wiem ze bedzie sie meczyl a tego nie chce ale nie chce tez wychowywac dzieci sama... jakies rady uwagi spostrzeżebia??? podzielcie sie swoimi doswiadczeniami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wizualna Niunia
Faceci którzy są zawodowymi kierowcami są zajebiści w łóżku !!! Po prostu dobry kierowca zawsze będzie dobrym kochankiem i odwrotnie. Liczy się refleks, długie nogi i duże stopy i będzie zajebiście !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zska
hahaha ale śmieszne 14latka to pisała ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hangarnnnttt
zgadza sie..dobry kierowca=dobry kochanek..sprawdzone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi....
dobry kochanek byc moze, skoro w kazdym miejscu ma inna, to jest nieźle dośwaidczony i to na różnych pannach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi....
Lady Black znam wielu kierowców cięzarówek, tak naprawde wszyscy są tacy sami, wypuśc faceta z domu..... sama z jednym kręciłam, dosc długo, były wielkie deklaracje, nawet z moimi rodzicami próbował miec dobre kontakty dlaczego niejestesmy razem? coż najprawdopodobniej ma zone w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi....
jeszcze oprócz mnie miał kilka dziewczyn o których mi opowiadał, wiec ja nie ufam juz tego typu facetom, zresztą znam wiele histori innych tirowców, to az nierealne sie wydają jeden np. ma siódmą zone + inne dziewczyny z którymi ją zdradza aha i jeszcze jedno, wiesz oni maja takie powiedzenie, że w trasie i poza domem to nie zdrada hahahaahah dobre co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak narazie ja zadnych deklaracji nie oczekuje i sama nie daje... nie jestem typem ktory moglby wybaczyc \"skok w bok\" wiec ufam... i ruszam z nim od czasu do czasu w trase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tego doskonalego kochanka... to bo ja wiem... nie wiem czy to zasluga tego ze jest kierowca czy tego ze jest skorpionem, czy tego ze jest jaki jest :) ale zajebisty w te kloski jest:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi.....
ja również z tym moim jeździłam w trasy, hihi wiec to niczego nie gwarantuje nie chce Ci pisac , ze oni wszyscy tacy są, ale ja mam takie dośwaidczeniaz nim, a po za tym znam wielu tirowców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też znam wielu... wielu i różnych... mam swoje dobre i bardzo zle doswiadczenia... wiec nie generalizuje... i czy ja mówiłam ze jeżdżenie z nimi w tarsy daje jakąś kontrole nad nimi??? - ja tak nie uważam i nie uważam ze kontrola jest konieczna, bo jak suie sam nie przypilnuje to ja tego tez nie zrobie, ale to działa w obie strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak \"by the way\": Zawodowi kierowcy mają poważny problem z płodnością, więc na razie martw się raczej czy on w ogóle może mieć dzieci, a nie czy będzie je z Tobą wychowywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U lekarzy... Zawodowy kierowca = wiele godzin w pozycji siedzącej, w której przegrzewają się jądra. Przegrzane jądra = martwe plemniki = przejściowa niepłodność. To nie są żadne rewelacje, tylko fakty naukowe. Przykro mi, jeśli odebrałaś moje słowa jako złośliwość czy coś w tym stylu, nie o to mi chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak najzupełniej poważnie...wielu mężczyzn w dzisiejszych czasach uprawia tzw. prace siedząca wiec wielu jest narażonych na bezpłodnosc... lecz dzieci możemy nie miec z wielu wzgledów np. spadnie mi cegła na glowe... nie generalizuje i nie martwie sie na zapas poza tym chciałam stworzyc cos w rodzaju grupy wspoarcia a nie poradnika medycznego czy czarnej wróżby na przyszłość.... kobiety macie coś pozytywnego do powiedzenia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tyle że jest zdecydowana różnica w statystyce występowania obu tych \"przypadków\". WIĘKSZOŚĆ zawodowych kierowców nie jest w stanie spłodzić dziecka. A jak często spada komuś cegła na głowę, to już chyba inna historia. Ale skoro wiesz lepiej - spadam i powodzenia na przyszłość życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrunia. com
Nie zazdrosze wam dziewczyny. Moj maz pracuje na recepcji w hotelu przy autostradzie gdzie bardzo czesto zatrzymuja sie kierowcy ciezarowek. Prawie kazdy w towarzystwie panienki na ktora jak sie tylko spojrzy to od razu wiadomo czym sie trudni w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
petrunia a czy umiała byś tak żyć? w ciągłej niepewności? w ciągłej samotności? Staram się wierzyć, że jest między nami dobrze, że nic złegoi się nie dzieje. I jak on jest przy mnie to jest cudownie. Ale jak go nie ma...przychodzą takie dni jak dziś i wszytsko znika. Jest tylko samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrunia. com
Nie mialam nigdy faceta tirowca i szczerze mowiac nie chcialabym nigdy miec. Zdrady wiadomo, wszedzie moga sie zdarzyc niezaleznie od tego kim jest partner czy tez partnerka, ale niestety kierowcy ciezarowek sa w jakis szczegolny sposob podatni na zdrady byc moze przez te ich czeste wojaze. Moja kolezanka kiedys spotykala sie z takim jednym. Czego to jej nie naopowiada, nie naobiecywal. A po paru miesiacach biedaczka dostala telefon od....jego zony zeby sie od niego odczepila. Ona nawet nie wiedziala ze facet moze kogos miec. Oczywiscie kontakt szybko z nim zerwala. No i od niedawna moj maz pracuje na recepcji w hotelu gdzie czesto zatrzymuja sie TIROWCy. Co drugi z jakas panna bardziej rozebrana niz ubrana. Czasami nawet nie chca podac swojej tozsamosci (ze strachu czy ze wstydu). Prawdopodobnie istnieja jacys uczciwy kierowcy. Ale z tego co mi opowiada moj maz to sachyba pojedyncze jednostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie... Jak ma zdradzić to nie ważne czy jest kierowcą, czy zamiata ulice lub ma inną pasjonującą pracę. W sumie on też nie wie, czy sypiam sama. Tyle, że jeżeli on zdradzi, to ja raczej się nie dowiem. A jeżeli ja zaczęłabym zdradzać... ludzie wszystko widzą. Mój jeździ od prawie 13 lat. Nie wyobrażam sobie jego w innej pracy. 8 godzin dziennie, powrót do domu i codzienne obowiązki. A mi tak bardzo brakuje właśnie tego codziennego życia. Dopóki nie mieliśmy dziecka to jakoś sobie radziłam. Synek już był duży, więc dla zabicia czasu i nudy robiliśmy sobie wypady. Do znajomych, do stolicy, do McDonalda. Było ok. Teraz z małą córeczką czuję się uwiązana. I samotna. I to chyba ta samotność najbardziej mi dokucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nurse123
dziewczyny, błagam Was na kolanach, róbcie co 3 miesiące test na HIV. Błagam, bo sama jestem ofiarą męża. Wierzę, że Wy macie mężów wiernych, kochających i nie "używających" przydrożnych pań. Ale jeżeli chcecie uniknąć cierpienia, życia ze strasznym piętnem, które uniemożliwia wiele zajęć... błagam wydajcie trochę pieniążków i zróbcie test. :(:(:(:(:( Pozdrawiam i życzę samych negatywnych testów. Na mnie już za późno... ja powoli umieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziunia25
Hej, jestem też dziewczyną tirowca. NIe cierpie jego zawodu bo rzadko sie spotykamy. Ostatnio powiedział mi że chce zmienić pracę i że wtedy wszystko się zmieni i żebym dała mu czas i będziemy zawsze razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legalna blondynka 22
Hej..i mój facet jezdzi na tirach..byłam z nim w lato zza granica..i sama widzialam jak to wyglada.moj oczywiscie byl grzeczny bo byl ze mna..ale jak to wyglada z boku-szkoda słów..postój(nieraz na rozladunek badz zaladunek trzeba czekac godzinami)...obraczka na palcu a puka inna panienke...pozal sie boże...to pasja mojego faceta nie chce mu odbierac marzen..ale... jest prezesem wielkiej firmy transportowej w stolicy... a ja zostaje czesto sama..wiadomo nie zawsze moge z nim jechac:( bardzo fajny topik! Rozwijajamy go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No super że się odezwałyście. Jazda to też pasja mojego męża. I też nie raz i nie dwa razy mówił, że zmieni pracę i że będzie inaczej. I kiedyś w to wierzyłam. Teraz już nie wierzę i jakoś nie wyobrażam sobie mojegho męża w innej pracy. Ja półtora roku temu byłam z moim za granicą. I szczerze - nie widziałam NIC!!! Nawet jednej dziewczyny na ulicy. Nawet jednego kierowcy w takiej niejasnej sytuacji. A może za dużo spałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no gdzie
legalna blondynko .... Twoj facet jezdzi na Tirach i jest jednoczesnie prezesem wielkiej firmy transportowej ? :D smieszne ;) ps. powiedz ktorej , bo pracuje w branzy (akurat w stolicy ;) ) , moze znam Twojego faceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Faceci którzy są zawodowymi kierowcami są zaj**iści w łóżku" Potwierdzam - kumpel jest prokuratorem i przesłuciwał kiedyś tirówki w związku z postepowaniem przygotowawczym, ktore prowadził.... kazda tirówka mowila, ze kierowcy ciężarówek, ktorych ciągle obsługują, są zajebiści :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytająca kafe
A taki sobie czytam różne topiki i jak widzę wręcz pogłowie facetów zdradzających, ale nie zauważyłam żeby tu kierowcy ciężarówek jakoś przodowali. Okazja czyni złodzieja ? Może tak, ale nie z każdego. A co z tymi, którzy jeżdżą na imprezy integracyjne, handlowcami, panami w podróżach służbowych. Jeszcze marynarze dochodzą do kompletu. Naprawdę żeby zdradzać nie trzeba wyjechać z domu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×