Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samurajski miecz

ile płacicie alimentów?????????????

Polecane posty

Ja jestem kobietą samotnie wychowującą dziecko. Moja córka ma już 2,5 roku a jej ojciec przez cale jej życie dał na jej utrzymanie może 2 tysiace zł! Nie błagam go o pieniądze i nie wnoszę sprawy o alimenty. Ojciec dziecka jest toksycznym człowiekiem i wolę sama zarobić na siebie i dziecko niż brać od niego kasę tracąc przy tym nerwy. RAZ w życiu poniżyłam się do tego stopnia, że poprosiłam go o pieniądze na dentystę dla Małej. Powiedział mi tylko tyle, że nie może mi dać bo akurat w tym miesiącu nie stać go na to :) od tamtego momentu nawet się z nim nie kontaktuję. Dodam, że gdybym chciała to mogłabym skroić z niego niezłą kasę bo na stałe pracuje za granicą a jego miesięczny dochód wynosi minimum 4 tys zł. Póki co sama pracuje na 2 etaty (do niedawna dorabiałam jeszcze w 3 firmie ale musiałam zrezygnować) i nie narzekam :) stać mnie na utrzymanie dziecka i wystarcza jeszcze na moje zachcianki :) może moje dziecko nie nosi markowych ubrań ale brudne i głodne nie chodzi. Jestem dumna z tego, że bez jego pomocy potrafię zatroszczyć się o własne dziecko. Jestem przy tym szczęśliwą osobą bo on nie zatruwa mi życia. Zdaję sobie sprawę z tego, że dziecko na tym traci bo nie widuje ojca i nie ma z nim kontaktu, ale wydaje mi sie ze nieodpowiedzialny ojciec nic mądrego nie wniósłby w jej życie. Niech tatuś odkłada grube miliony dla siebie :) i cały czas pracuje na "szacunek" córki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochający rodzic
uuu ile żalu i goryczy draga studentko-nie znam powodów ani też prawdy-ona zawsze leży gdzieś po środku chciałam ciebie zapytać-z czego ty żyłaś przez te lata skoro matka nie gotowała obiadów,nic tobie nie dawała?!! piszesz,że chciałabyś chodzić do prywatnego lekarza jak twoje koleżanki-moja droga pracuję w PL 25 lat i zaiwaniam,mam dwoje dzieci,jestem po operacji kręgosłupa i cholera nie stać mnie na lekarza prywatnego-właśnie idę do przychodni,do neurologa-ustawię się na końcu kolejki i zapewne dostanę się do niego po za tym skoro masz 20 lat,studiujesz to dlaczego przez dwa lata nie wystąpiłaś do sądu i nie pozwałaś zarówno matki jak i ojca skoro twierdzisz,że oni są tak dobrze sytuowani i "powinni" tobie płacić więcej aniżeli masz zasądzone? zrób to-może zarówno matka jak i ojciec będą płacili tobie np po 400 zł ale droga paniusiu z tego to ty musisz się utrzymać tzn pokryć w jakiejś części wszelkie opłaty związane z utrzymaniem mieszkania-alimenty to są pieniądze na pokrycie kosztów twojego utrzymania!! zawsze możesz wziąć kredyt studencki.zawsze możesz dorobić-moja córka tez nie miała ani kwalifikacji ani doświadczenia-stanęła za ladą i sprzedawała gacie!! Ty nie możesz?!!! Jeśli tobie jest tak bardzo źle u matki dlaczego nie weźmiesz życia w swoje ręce i nie wynajmiesz gdzieś pokoju-będziesz na swoim i zapewne będziesz mogła rozwijać swoje zdolności,oddać się swojemu hobby,uprawiać sporty o których marzysz Ja tez byłam młoda i trenowałam piłkę ręczną ale matka ani ojciec nie fundowali mi treningów-zapisałam się do klubu i to wszystko Jeśli z zasądzonych alimentów od rodziców tobie nie starczy to idź do pracy albo weź kredyt studencki-jak znajdziesz prace po studiach będziesz go spłacała Ja sobie nie wyobrażam aby moja córka była tak roszczeniowa i w taki sposób jak ty wręcz żądała tego co "jej się należy" pisałam już ona miała 14 lat jak chodziła ze mną sprzątać a kiedy miała 16 lat ja byłam po porodzie,bez pracy i bez prawa do zasiłku-wiesz co ona zrobiła? poświęciła swoje wolne dni i chodziła sprzątać za mnie a pieniądze oddawała mi abym miała na mleko i jedzenie!! Aby była jasność-mój zakład nie podpisał ze mną dalszej umowy o pracę i dlatego też zostałam w ciąży na lodzie. Dziś jak już wspomniałam córka jest po studiach,jest mężatką,ma samochód,kupili na raty mieszkanie i zapewne kiedy starci pracę będzie umiała się znaleźć w nowej sytuacji-nie będzie się użalać tylko zabierze się do roboty PS: to ja kawka64

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochający rodzic
wiesz co masz 20 lat a zachowujesz się jak skrzywdzone dziecko-matka owszem ma wobec ciebie obowiązki ale napisz mi może jakie ty obowiązki masz (które spełniasz) wobec matki? dlaczego to matka ma tobie gotować obiady? masz możliwość pod okiem matki nauczyć się gotowania które tobie w przyszłości się przyda-zaproponuj jej jakiś obiad-na początek jakiś niewyszukany,zapytaj "co ona o tym sądzi" i zrób wam wszystkim niespodziankę-zobaczysz,że "dając również otrzymasz" posprzątaj mieszkanie,zrób zakupy-może to będzie twoją zasługą,że wasze kontakty nabiorą barwy i zechcecie sobie wzajemnie pomagać wiem,że możesz sobie dorobić-skoro nie masz kwalifikacji (czytaj polotu!!) to może zacznij udzielać korepetycji-za godzinę bierz np 15 zł albo i 20-posiedź z jakimś dzieckiem lub kilkoma 4,5 godzin w tygodniu i masz na swoje wydatki-kochana żyć nie umierać daj w gazecie ogłoszenie-udzielam korepetycji albo zaopiekuję się dzieckiem w wieku szkolnym-pomogę w nauce-coraz więcej rodziców szuka kogoś aby pomógł czy przypilnował w nauce ich dziecko WEŹ ŻYCIE W SWOJE RĘCE-PRZESTAŃ ROŚCIĆ PRETENSJĘ O WSZYSTKO NIE OCZEKUJ ŻE KTOŚ SIĘ ZMIENI-ZMIEŃ SIĘ TY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja21krk
dlaczego nie wynajme czegos na wlasna reke? moze dlatego ze za 300zł odliczajac wszystko co mam wychodze praktycznie na zero i mnie nie stac? zastanow sie ile to jest 300zł na te wszystkie wydatki, poza tym nie wiedzialam ze cos nie gra i ze od 18 roku zycia alimenty przechodza na mnie a nie na matke!! czytalam wczoraj ustawy, poza tym alimenty sa na dziecko, niekoniecznie na utrzymanie, jesli kasa od ojca szla by na moje utrzymanie to co wg ciebie mam od matki ktora jest moim rodzicem? NIC? ani mieszkania (bo placi ojciec z alimentow) ani jedzenia ani niczego? pytasz co jadlam przez ten czas, otoz jak mowilam, chinskie zupki i wszelkie instatny, chleb itd. poza tym prosze, jak masz pisac takie rzeczy to nie pisz ich wcale bo mam coraz gorsze zdanie o tobie jako matce i w ogole o kobiecie, zero jakiegokolwiek zrozumienia, poza tym juz nie mowiac o tym jaki stosunek masz do relacji "dziecko -rodzic" nie wiem jacy byli dla ciebie rodzice, ale najwyzrazniej odbija sie to dzisiaj w tym co mowisz. ps widze ze to ty bo tylko ty piszesz do mnie per paniusia, nie wiem moze na ciebie tak mowili, ale mnie to bawi poniewaz nikt nigdy sie tak do mnie nie zwracał bo jest to wrecz nieadekwatne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugiej stronie barykady
gdybys mogła obdarłabys mnie seskóry hmmmmmmmm gdybys mogła:) Zobacz jaka Ty jestes...budowa domu nie jest dla Ciebie argumentem, wakacje wazniejsze, dalej dyktujesz jak ludzie mają wydatkowac swoje oszczędnosci, olac Cie babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ja21krk-sorki-nie wiem co studiujesz ale nie mam zielonego pojęcia jak zdałaś maturę cyt:"tylko ty piszesz do mnie per paniusia, nie wiem moze na ciebie tak mowili, ale mnie to bawi poniewaz nikt nigdy sie tak do mnie nie zwracał bo jest to wrecz nieadekwatne" po pierwsze-jestem pierwsza która ciebie tak nazwała ale jestem przekonana,że nie ostania po drugie-nieadekwatne do czego? nieadekwatne sa twoje wymagania co do twoich potrzeb!! skoro ojca alimenty idą na twoje utrzymanie to matka utrzymuję ciebie pod swoim dachem-opłaca mieszkanie,gaz,prąd,internet z którego teraz piszesz(a powinnaś się zabrać za myślenie jak tu by nie narobić się a zarobić) po kolejne-nie twierdzę,że matka ma w ogóle się od ciebie odwrócić ale ty sama w tym wieku powinnaś pomyśleć jak sobie zarobić a nie tylko żądać wystąp o alimenty-pozwij i matkę i ojca-nawet jestem skłonna tobie pomóc napisać pozew ale zapewniam ciebie w matce będziesz miała wroga a zasądzone alimenty nie starczą tobie nawet na waciki-musisz podjąć dodatkową prace skoro chcesz się równać z koleżankami które maja zdrowe relacje ze swoimi rodzicami i są przez nich utrzymywane podaję tobie link do stronki gdzie jest arkusz utrzymania nastolatka-wejdź w niego u dołu strony-wypełnij go ,wydrukuj i załącz do pozwu http://www.grzybkowski-guzek.pl/tekst/id/1770 pamiętaj,że ojciec zarabia więcej -to jest bardzo ważne-sąd nie bierze pd uwagę zarobków a jego możliwości zarobkowe ponad to napisz w pozwie to,że twoja siostra przyrodnia żyje na wyższym poziomie od ciebie i ty również chciałabyś żyć podobnie jak ona-uzasadnij to wracając do matki-matka utrzymuje ciebie-dała tobie dach nad głową oraz wszelkie możliwości byś mogła studiować- studiujesz i masz możliwość dorobić a nie wołać i wręcz żądać-te zasądzone alimenty nie będziesz mogła wydawać na swoje przyjemności-ona będzie miała prawo wołać od ciebie abyś partycypowała w kosztach utrzymania mieszkania-co zrobisz jeśli wyliczy tobie właśnie takie alimenty jakie przyzna tobie sąd od niej? jeśli nie będziesz płaciła ona na złość pozwie ciebie i będzie mogła żądać eksmisji nikt z nas tu nie zna drugiej strony czyli zdania matki jednak ja uważam,że nic nie bierze się bez przyczyny... tak czy siak-masz 20 lat,złóż pozew do sadu-otrzymasz alimenty i idź dziewczyno na pokój,usamodzielnij się,możesz zawsze sobie dorobić i nie będziesz musiała o nic się prosić -będzie ciężko fakt ale wyjdzie to tobie tylko na dobre co zaś tyczy się tego fragmentu :"poza tym prosze, jak masz pisac takie rzeczy to nie pisz ich wcale bo mam coraz gorsze zdanie o tobie jako matce i w ogole o kobiecie, zero jakiegokolwiek zrozumienia, poza tym juz nie mowiac o tym jaki stosunek masz do relacji "dziecko -rodzic" nie wiem jacy byli dla ciebie rodzice, ale najwyzrazniej odbija sie to dzisiaj w tym co mowisz." nie interesuje mnie twoje zdanie na mój temat-mam zbyt dużo lat bym mogła się przejmować szarą gąską która rękawka sobie w życiu nie ubrudziła a jedynie co potrafi to rościć sobie pretensję-BO JEJ SIĘ NALEŻY mimo,że ma ALE MA MAŁO BO MUSI CHODZIĆ DO LEKARZA PAŃSTWOWEGO JAK WIĘKSZA CZĘŚĆ SPOŁECZEŃSTWA-śmiech ha ha ha jestem wyrozumiała aż nad to ale wybacz nie trawię ludzi leniwych i roszczeniowych według ciebie cyt:"jaki stosunek masz do relacji "dziecko -rodzic" "-no proszę odpowiedz jaki?-sorki ale moja córka nie żali się na mnie,że jej nie kupiłam mieszkania,wycieczki na wyspy kanaryjskie a będąc dzieckiem miała na nogach tenisówki a nie markowe adidasy a wiesz dlaczego nie miała nigdy o to do mnie żalu? bo nauczyłam ją że to nie jest aż tak ważne,że kiedy się wyuczy kupi sobie to co będzie chciała ja niestety nie kupowałam jej dlatego,że "NIE" ale dlatego,że po prostu nie miałam moi rodzice paniusiu mimo,że wykształceni i pracujący obydwoje nigdy nas nie oszczędzali-mam dwóch dużo starszych braci ale mimo,że byłam najmłodsza nie miałam taryfy ulgowej-kiedy chciałam sobie kupić coś na co ich nie było stać-chodziłam zbierać truskawki w wakacje,prasowałam ojcu białe koszule gdyż z racji wykonywanego zawodu musiał je zmieniać codziennie(mógł zanosić do państwowej pralni i prasowalni jednak ubłagałam go,że za to będzie mi płacił-dostawałam 1 zł za każdą koszulę-40 zł w miesiącu mi wpadło),jeździłam na OHP i pracowałam jako kelnerka-w taki sposób miałam i wesołe wakacje i kasę w kieszeni :p to moi rodzice nauczyli mnie pracować a nie jedynie wyciągać łapę PS: nie uważam się za super mamę ale mam dobre relacje z dziećmi i jestem z nich dumna nie spędzają czasu na narzekaniu a myślą jak pracować i zarobić-mój mały syn kiedy chce wydusić jakieś drobniaki ode mnie np masuje mi plecy-wie dobrze,że to uwielbiam po "masażu" prosi o zapłatę (dostaje 2 zł-kupuje słodycze w szkolnym sklepiku ;))) :P) jak przeżyjesz drogie dziecko tyle co ja w życiu, będziesz miała dwoje dzieci a na karku ponad czterdziestkę to możemy sobie podyskutować ale w tej chwili to jako radę powiem ci-zamknij buzie i otwórz uszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ja21krk-sorki-nie wiem co studiujesz ale nie mam zielonego pojęcia jak zdałaś maturę cyt:"tylko ty piszesz do mnie per paniusia, nie wiem moze na ciebie tak mowili, ale mnie to bawi poniewaz nikt nigdy sie tak do mnie nie zwracał bo jest to wrecz nieadekwatne" po pierwsze-jestem pierwsza która ciebie tak nazwała ale jestem przekonana,że nie ostania po drugie-nieadekwatne do czego? nieadekwatne sa twoje wymagania co do twoich potrzeb!! skoro ojca alimenty idą na twoje utrzymanie to matka utrzymuję ciebie pod swoim dachem-opłaca mieszkanie,gaz,prąd,internet z którego teraz piszesz(a powinnaś się zabrać za myślenie jak tu by nie narobić się a zarobić) po kolejne-nie twierdzę,że matka ma w ogóle się od ciebie odwrócić ale ty sama w tym wieku powinnaś pomyśleć jak sobie zarobić a nie tylko żądać wystąp o alimenty-pozwij i matkę i ojca-nawet jestem skłonna tobie pomóc napisać pozew ale zapewniam ciebie w matce będziesz miała wroga a zasądzone alimenty nie starczą tobie nawet na waciki-musisz podjąć dodatkową prace skoro chcesz się równać z koleżankami które maja zdrowe relacje ze swoimi rodzicami i są przez nich utrzymywane podaję tobie link do stronki gdzie jest arkusz utrzymania nastolatka-wejdź w niego u dołu strony-wypełnij go ,wydrukuj i załącz do pozwu http://www.grzybkowski-guzek.pl/tekst/id/1770 pamiętaj,że ojciec zarabia więcej -to jest bardzo ważne-sąd nie bierze pd uwagę zarobków a jego możliwości zarobkowe ponad to napisz w pozwie to,że twoja siostra przyrodnia żyje na wyższym poziomie od ciebie i ty również chciałabyś żyć podobnie jak ona-uzasadnij to wracając do matki-matka utrzymuje ciebie-dała tobie dach nad głową oraz wszelkie możliwości byś mogła studiować- studiujesz i masz możliwość dorobić a nie wołać i wręcz żądać-te zasądzone alimenty nie będziesz mogła wydawać na swoje przyjemności-ona będzie miała prawo wołać od ciebie abyś partycypowała w kosztach utrzymania mieszkania-co zrobisz jeśli wyliczy tobie właśnie takie alimenty jakie przyzna tobie sąd od niej? jeśli nie będziesz płaciła ona na złość pozwie ciebie i będzie mogła żądać eksmisji nikt z nas tu nie zna drugiej strony czyli zdania matki jednak ja uważam,że nic nie bierze się bez przyczyny... tak czy siak-masz 20 lat,złóż pozew do sadu-otrzymasz alimenty i idź dziewczyno na pokój,usamodzielnij się,możesz zawsze sobie dorobić i nie będziesz musiała o nic się prosić -będzie ciężko fakt ale wyjdzie to tobie tylko na dobre co zaś tyczy się tego fragmentu :"poza tym prosze, jak masz pisac takie rzeczy to nie pisz ich wcale bo mam coraz gorsze zdanie o tobie jako matce i w ogole o kobiecie, zero jakiegokolwiek zrozumienia, poza tym juz nie mowiac o tym jaki stosunek masz do relacji "dziecko -rodzic" nie wiem jacy byli dla ciebie rodzice, ale najwyzrazniej odbija sie to dzisiaj w tym co mowisz." nie interesuje mnie twoje zdanie na mój temat-mam zbyt dużo lat bym mogła się przejmować szarą gąską która rękawka sobie w życiu nie ubrudziła a jedynie co potrafi to rościć sobie pretensję-BO JEJ SIĘ NALEŻY mimo,że ma ALE MA MAŁO BO MUSI CHODZIĆ DO LEKARZA PAŃSTWOWEGO JAK WIĘKSZA CZĘŚĆ SPOŁECZEŃSTWA-śmiech ha ha ha jestem wyrozumiała aż nad to ale wybacz nie trawię ludzi leniwych i roszczeniowych według ciebie cyt:"jaki stosunek masz do relacji "dziecko -rodzic" "-no proszę odpowiedz jaki?-sorki ale moja córka nie żali się na mnie,że jej nie kupiłam mieszkania,wycieczki na wyspy kanaryjskie a będąc dzieckiem miała na nogach tenisówki a nie markowe adidasy a wiesz dlaczego nie miała nigdy o to do mnie żalu? bo nauczyłam ją że to nie jest aż tak ważne,że kiedy się wyuczy kupi sobie to co będzie chciała ja niestety nie kupowałam jej dlatego,że "NIE" ale dlatego,że po prostu nie miałam moi rodzice paniusiu mimo,że wykształceni i pracujący obydwoje nigdy nas nie oszczędzali-mam dwóch dużo starszych braci ale mimo,że byłam najmłodsza nie miałam taryfy ulgowej-kiedy chciałam sobie kupić coś na co ich nie było stać-chodziłam zbierać truskawki w wakacje,prasowałam ojcu białe koszule gdyż z racji wykonywanego zawodu musiał je zmieniać codziennie(mógł zanosić do państwowej pralni i prasowalni jednak ubłagałam go,że za to będzie mi płacił-dostawałam 1 zł za każdą koszulę-40 zł w miesiącu mi wpadło),jeździłam na OHP i pracowałam jako kelnerka-w taki sposób miałam i wesołe wakacje i kasę w kieszeni :p to moi rodzice nauczyli mnie pracować a nie jedynie wyciągać łapę PS: nie uważam się za super mamę ale mam dobre relacje z dziećmi i jestem z nich dumna nie spędzają czasu na narzekaniu a myślą jak pracować i zarobić-mój mały syn kiedy chce wydusić jakieś drobniaki ode mnie np masuje mi plecy-wie dobrze,że to uwielbiam po "masażu" prosi o zapłatę (dostaje 2 zł-kupuje słodycze w szkolnym sklepiku ;))) :P) jak przeżyjesz drogie dziecko tyle co ja w życiu, będziesz miała dwoje dzieci a na karku ponad czterdziestkę to możemy sobie podyskutować ale w tej chwili to jako radę powiem ci-zamknij buzie i otwórz uszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kawki !!!
Witaj, czy mogłabyś mi wskazać taki link dla dziecka 7letniego, pierwszoklasisty??? w chwili obecnej dostaje na dziecko 500zł przy tym tylko ja tak na prawde inwestuje w dziecko , ojciec nie awsze płaci te 500zł i zawsze się spóźnia z zapłatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest link do kancelarii-na tej stronie u dołu są 4 takie arkusze-dla niemowlaka,dla dziecka w wieku przedszkolnym,szkolnym oraz dla nastolatka-można sobie ściągnąć wypełnić-czytaj rubryki-jedne są podane w szt inne na kilo-ceny podajesz np: 12 przecinek 00 -12,00 czy 0,20 dkg-zawsze po przecinku a nie po kropce wydrukuj i podłącz do pozwu nie przesadzając z cenami i wagami oraz ilościami wyjdzie tobie zawrotna kwota-ja np zmniejszyłam cenę mebli bo tak naprawdę kupuje się raz na 10 lat albo i 15-mam na myśli siebie na tej stronie możesz znaleźć również wzory pism-no pozwu-sprawdź na dole po lewej stronie w alimentach powodzenia link http://www.grzybkowski-guzek.pl/tekst/id/1770

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluski z rosołem
najważniejsze by oprócz płacenia się interesować swoimi dziećmi :( http://psychorada.pl/aff/nika/lepsze_zycie/ mozecie zmienić swoje życie na lepsze http://www.psychorada.pl/aff/nika/najlepsze_n arzedzie_zmiany/ Pamiętajcie aby coś zmienić w swoim życiu trzeba działać! http://www.psychorada.pl/aff/nika/szybki-rozw oj-osobisty i najlepsze zostawiłam na koniec SEKSUALNA PEWNOŚĆ SIEBIE http://www.psychorada.pl/aff/nika/seksualna_p ewnosc_siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tych co opluwają
córke że się domaga tego co jej się należy: gdybyś ty, jedna z drugą dostała 300 zł - to byś długo z tego wyżyła? Ludzie, walnijcie się: RODZICE MAJĄ OBOWIĄZEK UTRZYMYWAĆ dziecko uczące się. OBOWIĄZEK. A kjeśli tego nie dopełniają, to dziecko ma prawo sądownie wystąpić o alimenty. Tatuś pewnie wydaje pieniążki na dziwki, a na co mamusia? Co to za rodzice? I ktoś, kto się podlisuje "kochający rodzic" - masz dzieci? ile ma lat? ile ciebie kosztuje? Z mężem czy kochankiem?yno A może jesteś macochą? Ty kochający - wobec siebie wyłącznie. A ty dziewczyno upominaj się o to, co ci się należy. Twoi rodzice na starość i tak do ciebie wyciągną łapy po wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chce alimenty od obojga rodziców to niech je sobie załatwi sądownie tyle że wtedy matka nie ma żadnego obowiązku dawać jej dachu nad głową ani wyżywienia o tyle niech weźmie od matki i ojca tyle że niech się potem wyprowadzi i zacznie żyć na swój rachunek nie mają rodzice obowiązku płacenia alimentów i jednocześnie zapewnienia całej reszty może powinni jej dać po g stów wyżywić opłacić wszystko i co jeszcze tysiące uczniów i studentów dorabia a ona nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tych co opluwają-czytaj ze zrozumieniem-nikt jej nie odmawia pomocy-znasz tylko jedna stronę-nie znasz drugiej,nie znasz sytuacji matki,nie znasz ich relacji popatrz na to co dziewczyna pisze i w jaki sposób:jej się należy"-ciekawe co powiesz jeśli dowiesz się,że matka jest inwalidką a ona nawet jej szklanki wody nie chce podać-tez powiesz,że jej się należy i matka ma jej dać 800 alimentów i jeszcze dać dach nad głową?! ma prawo do alimentów-fakt-ale musi o nie sama wystąpić,załatwić i przejść przez to co samotni rodzice przechodzą w sądzie, musi udowodnić,że ojciec zarabia więcej,musi udowodnić,że matka ja zaniedbywała i nadal zaniedbuje niestety jeśli otrzyma alimenty od obojga rodziców będzie zmuszona utrzymywać się sama poza tym ona miała zasądzone alimenty od ojca w kwocie 300 zł-niech kieruje zwoje żale do niego-matka jako "alimenty" utrzymywała ją dając dach nad głową-nie wiesz ile to kosztuje? myślę,że dużo więcej biorąc pod uwagę,że i pastę do zębów tez kupowała :) (oczywiście żartowałam) myślę,że gdyby tak zliczyć ile wkładu miała sama matka to suma by przekroczyła te alimenty które sąd by jej zasądził pytałaś czy mam dzieci,ile maja lat-tak mam dzieci-mają 25 i 10 lat jednak moja córka mimo,że studiowała i żyłyśmy w biedzie nie żądała abym to ja jej gotowała i dawała 500 zł na aparacik czy też na prywatną opiekę medyczną-JA BYM JEJ ŚMIECHEM TO Z GŁOWY WYBIŁA!! córka od najmłodszych lat wiedziała ile co kosztuje,wiedziała jak ma ugotować obiad czy nastawić pralkę-i uwierz dzieciństwo tez miała-wszystko na miarę jej możliwości gdy studiowała wzięła kredyt studencki i tym sobie polepszyła swój byt nie znam całej sytuacji ale skoro chce się mieć luksus w wieku 20 lat również należy coś dać od siebie-dziewczę się przyrównuje do koleżanek a też nie znamy ich sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kawki
Kawko ale piszesz,że takie rzeczy jak cenę mebli dołączyłaś do pozwu-ale czy sąd weźmie na poważnie zakup mebli Twoim zdaniem???wiadomo,że chodzi o meble dla dziecka ale te meble jakby nie było są w moim domu a znając polskie sądy to coś takiego może nie przejść...u nas raczej patrzą tylko na bieżące wydatki/potrzeby dziecka... A Waszym zdaniem dziecko w jakim wieku jest najbardziej potrzebujące???Kiedy można podnosić alimenty? Tak jak mówiłam dostaje 500zł na dziecko w dodatku nieregularnie i tak na prawdę wszystkie "inwestycje" w dziecko spoczywają na mojej głowie te 500zł to są grosze przy moich wydatkach na dziecko. Uważam,że sądy zapewniają tak niskimi alimentami pokrycie połowy ale PODSTAWOWYCH WYDATKÓW związanych z wychowaniem dziecka, a gdzie rozwój, kultura itp.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kawki
Co do sudentki mającej pretensje do rodziców, moim zdaniem jeżeli mieszka u matki, u niej je i matka płaci rachunki to i tak super, jasne,że ojciec mógłby gdyby był fair dorzucać pieniądze-skoro matka daje dach nad głową ale niestety nie musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kawki
a jesli coś zle doczytałam to przepraszam bo czytam tak pi razy drzwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja wypełniłam arkusz bez jakiś wyszukanych,kosmicznych cen myślę,że wszystkie rubryki w tym arkuszu są ważne-oczywiście,że najważniejsze jest aby było co jeść czyli te bieżące potrzeby i gdzie mieszkać czyli opłaty związane z mieszkaniem ja np podzieliłam wszystkie rachunki jak czynsz,prąd,gaz,internet,telefon stacjonarny,tv kablową na 3 tj na tyle osób ile za mną mieszkało-córka,syn i ja-wynik wpisałam w rubrykę co do mebli-wiesz kiedy się syn pojawił na świecie nie miałam mebli dla niego-miałam 3 pokoje ale w tym pokoju który zajął mój syn stała babcina serwantka-przypadkowo sąsiadka zmieniała meble i zaproponowała mi starą (ale w dobrym stanie) meblościankę,beżową na wysoki połysk-wraz z córką zeszlifowałam papierem ściernym lakier,kupiłam farbę do drewna i przemalowałam te meble na biało niebiesko- do tej chwili syn z nich korzysta ale niestety meble pomału się rozklejają,drzwiczki wypadają itd-za jakiś czas będę po prostu zmuszona kupić meble a one nie kosztują sto złotych-liczę,że w 2,5 tys się zmieszczę (meble plus biurko) podobnie jest z kanapą-skąd miałam mieć dla niego kanapę czy wersalkę czy inne łóżko? odkupiłam ale syn już z niego wyrasta-fajnie mu się spało jak miał 4 lata ale teraz? tez muszę kupić jakąś kanapę czy łózko prawda? cena? hm.. zależy-mam nadzieję,że za 600 dostanę podobnie jest z pościelą, kołdrą, poduszką, kocem, dywanem, ręcznikami, zasłonami,firanami,lampą,tapetami na ścianie pewnie każdy coś w domu miał ale przy dziecku to po czasie się zniszczy,podrze,spierze,wyblaknie itd te koszty są również ważne-można sobie zliczyć i podzielić na lata i miesiące a następnie dodać do miesięcznych kosztów poza tym czy ty wyprawiasz dziecku urodziny? ja tak-kiedy był młodszy wyprawiłam mu w McDonald's,kolejne w domu,w tej chwili wyprawiłam mu w "parku dla dzieci" gdzie są różne atrakcje,zabawy itp-zapewniam,że nie wydałam na to 200 zł-syn zaprosił 6 kumpli więc suma była pomnożona o 6 podobnie był np z komunią-wzięłam pożyczkę z pracy aby odświeżyć pokoje,aby kupić mu garnitur,dodatki,opłacić koszty w kościele,kupić jedzenie,ciasto i wszelkie inne potrzebne na taka uroczystość rzeczy samo przyjęcie wyprawiłam w domu-mam duże mieszkanie-było 25 osób-każdy przyniósł prezent więc syn na tym zyskał-ja niestety spłacam kredyt do dziś :) fakt,że pewnie gdybym miała wziąć kredyt na to wszystko co on dostał na komunię bym nie wzięła więc ja jestem zadowolona a on tym bardziej -uważam,że to jedyny mój syn i raz w życiu ma I komunię komputera też nie zmieniam co 2 lata-dostał kasę na przyjęcie-znajomy mu złożył wypasiony komputer za ponad 2 tys i myślę,że jeszcze będzie sprawny przez kolejne 2,3 lata-jakieś części czy inne "nowości" do niego można dokupić i dołożyć nie mam wygórowanych potrzeb-syn nie musi jeździć super rowerem za 2 tys,nie musi mieć rolek za 700 zł ale chciałabym aby miał te rzeczy i z nich korzystał syn ma skrzywiony kręgosłup,ma orzeczenie o niepełnosprawności-musi chodzić na basen-chodzi 4 razy w tyg-2x na rehabilitację,1x ze szkołą i 1 x na naukę-wszystko to kosztuje-w szkole za semestr płacę 70 zł,za inne po 200 na semestr(on jest ponad to nadpobudliwy dlatego ten basen załatwia jego wszelkie "schorzenia" ale skąd na to wszystko brać? Zarabiam niecałe 2 tys A gdzie moje potrzeby? Waciki? :)) musisz sama sobie odpowiedzieć co dla ciebie jest ważne a co mniej wtedy będziesz potrafiła to obronić w sądzie PS: mój syn powinien nosić aparat na zęby-ma krzywe przez to nie może grać na trąbce-niestety nie nie wpisałam nic w tą rubrykę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi się jeszcze przypomniało-to a propos wydatków tych nieoczekiwanych kiedy syn miał I komunię kupiłam mu garnitur-spodnie 75 zł,marynarka 130 zł,do tego buty 75,koszula 45, itd w niedzielę było przyjęcie ale w piątek( przed I komunią) dzieci były u spowiedzi ze świecami ubrane w te komunijne garniturki-oczywiście mój syn polał woskiem całe portki!! czasu zbytnio nie było aby usunąć wosk w ten piątek-zostawiłam to na sobotę i to wieczór rozgrzałam żelazko i przez serwetkę przeprasowałam spodnie-oczywiście je przypalając!!!!! nie pozostało mi nic innego jak wieczorem dzwonić do sklepu ubłagać właściciela aby przyjechał z innego osiedla i około 22 sprzedał mi kolejną parę spodni, za kolejne 75 zł!!!-cóż wypadki się zdarzają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, muszę kupić albę za 120 zł i wydawało mi się, ze to drogo :o Buty kupię najtańsze, bo to i tak na jeden raz, myślę, że 30 zl starczy. Ale za lokal płacę 150 zł od osoby. Drożej niz wesele, ale przy weselach można wybierać w terminach, a tu na 3 niedziele rozłożone jest kilkaset dzieci, więc restauracje mogą śrubować ceny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz z butami dla syna mam problem-on ma lewą stopę mniejszą od prawej o 3 cm-powinnam mu buty zamawiać, ale takie buty na zamówienie kosztują ponad 250 zł, a tych butów powinien mieć ze 4 pary w roku-na każda porę roku nowe no i większe- nóżki mu rosną w zawrotnym tempie ja miałam na przyjęciu jeszcze znajomą ,co podawała do stołu i naczynia zmywała-też musiałam jej zapłacić-wzięłam 7 tys pożyczki i to wszystko poszło-teraz będę spłacała 3 lata :( no ale tatusiowie przecież tego nie liczą-właściwie po co słać dziecko do I komunii? to tylko wydatek!! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kawki
A CO DO I KOMUNII MOJE DZIECKO BĘDZIE MIAŁO ZA ROK, JAK TO ROZWIĄZAŁAŚ? BO WIESZ..JA MAM DO CZYNIENIA Z PRAWDZIWYM PSYCHOPATA,KTÓRY ALIMENTÓW NIE PŁACI /CHOC MA Z CZEGO OCZYWIŚCIE/ A JEST NATRĘTNY ... I LUBI ZATRUĆ ŻYCIE I NA PEWNO BĘDZIE CHCIAŁ BYC NA KOMUNII DZIECKA JESZCZE ZE SWOIMI RODZICAMI I PEWNIE BRACISZKIEM, KTÓREGO WYBRALIŚMY N AOJCA CHRZESTNEGO JAK TO ROZWIĄZAC? MOŻE NIE DOŚĆ,ŻE BĘDE ORGANIZOWAĆ PRZYJĘCIE TO ZAPROSIĆ TAKICH PASOŻYTÓW CO ANI GROSZA NIE DALI NA DZIECKO NIGDY???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opalowy kolor
dobrze, że ja nie muszę się dopraszać u swojego byłego męża... nie ma nic zasądzonego, sam daje co miesiąc różną kwotę, ale nigdy jeszcze nie dostałam mniej niż 2000 tys. ponad połowa z tych pieniędzy zostaje oczywiście i zdecydowaliśmy, że będą szły na konto, które dzieciom założyliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seuyona
Ja na córke przedszkolną dostaję 800 zł. Sędzina tak zasądziła bo ex miał bardzo wysokie zarobki ( kierownik banku). Na przedszkole idzie połowa, reszta wiadomo, codzienność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi - ciekawe czy pomyslał choc przez chwilę co można przez cały miesiąc kupić dziecku za 320 zł. Szkoda mi takich facetów, bo mężczyznami nazwać ich nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie rachunki imienne też moga zbierać różne osoby. Co za problem? :o Kawko, ale chyba nie wydałaś całej kwoty na komunię? Przeciez to kupa kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi - to tak jak ja zakochałam się jako16 latka i po 6 latach była to już dojrzała miłość z której narodziło się dziecko. Jemu się jednak odwidziało. W sądzie też próbował walczyć kredytami, ale sędzina powiedziała, że skoro ma na kredyty i na samochodód to i na dziecko musi mieć. Tez mi tym humor poprawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystąp za pół roku ponownie do sądu o podwyższenie aliemntów, może trafisz na innego sędziego. Jeżeli nie będzie spłacał wystąp do komornika. W wypadku zajęć zobowiązań alimentacyjnych komornik z urzędu ma obowiązek przeprowadzić dochodzenie mające na celu ustalenie zarobków i stanu majątkowego. Gdyby to okazało się nieskuteczne, komornik przekazuje te obowiązki policji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia Farrow do Emi
na twoim miejscu szła bym do komornika, trzeba mieć w ręku odpis postanowienia/czyli ten, który niebawem do ciebie dotrze pocztą- i w przypadku alimentów WYDAJE MI SIĘ,że jest prawomocny od razu-po za tym na tym postanowieniu będziesz miała stempelek z podpisem sędziego i tam będzie też napisane od kiedy prawomocne jest postanowienie/ delikwent musi ci zapłacić od momentu prawomocności postanowienia bo i tak zalega ci grubo wstecz jeżeli tego nie zrobi najlepszym rozwiązaniem jest komornik- to też proste- trzeba napisać wniosek o egzekucje nalezności, i doczepić postanowienie sądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina29
Witam powiedzcie mi prosze ile mozna dostac alimentow na 14 latka ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina29
Oczywiscie chodzi mi o razwazna kwote !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×