Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Perły przed wieprze

Nie kocham mojego meża

Polecane posty

Gość do anny 32
mnie tez nie obchodzi co kto robi ze swoim czasem :D ale komicznie podobno jest prawnikiem , nie musi gdzies pojsc, cos zaltwic, przyjac klientów, napisac jakies pisemko? :D siedzi tu i zajmuje sie zbłakanymi owieczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annna32
aaaaaaaaa....ja bym chciala mieć taką pracę chyba:D płacą mu, a on nawraca baranki na forum:D...vel baranice:P...tyle, że one stają okoniem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domorosła psycholożko... nic mi nie zryło psychy... minęło ponad 8 lat, kobiet przez moje życie przewinęło sie bardzo wiele... mozesz sobie pisać co chcesz, ale jesli liczysz na to, że mnie tym dotkniesz, to niestety musze Cie zmartwić dziecinko, bo mam wystarczająco, a nawet nadmiernie wysoką samoocene, co samo w sobie już wyklucza mozliwosc, by fakt iż ileś lat temu jakas tam babka okazała sie puszczalska, mogło na mnie wpłynąć traumatycznie... To po prostu jeden z faktow z mej przeszłości... A to, że ciemni ludzie nie potrafiący odnaleźć sensu w treściach przekazywanych za pomocą zdan wielokrotnie złożonych uważaja, że jesli nie mowi sie do kogos tonem dobrotliwej staruszki, zdrabniajac co drugie słowo, to juz oznacza, ze chce się komus dokopać, to nie moja wina, tylko naszego systemu edukacyjnego, które uczy rozumienia krótkich jednoznacznych komunikatów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do anny - ja pracuje nad dużymi kontraktami... nie zajmuje się zastępstwem procesowym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lafiryndus topicus
8 lat a Ty dalej tym zyjesz - to fakt niezbity a psyche naruszoną masz - fakt 2 chyba mało ambitna praca skoro mozna cały dzień siedzieć na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lafiryndus...właśnie mało ambitne prace zajmują tyle czasu, że sie da w przerwach korzystać z sieci w celach rozrywkowych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nudna jestes z tymi swoimi niezbitymi faktami :P:P:P doprawdy nie chce mi sie po raz kolejny pisac tu o sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie jak Vivirra mrówki tłuką 8 godzin na dobe jakąś masówke i nie maja na nic czasu... ja pracuje koncepcyjnie... nie mam limitowanego czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaneta35
zejdzcie z komicznego juz i wejdzcie na temat wiecie dlaczego tak trudno podjac decyzje o odejsciu , bo tyle lat wspolnych , bo rodzina to nie tylko my dwoje , bo sie wciaz pamieta dlaczego wyszlo sie za mąz, bo sie kocha/ło, bo sie nie ma pewnosci ze osobno bedzie lepiej itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaneta35
bo sie lubi stawiac czolo trudnosciom albo bo kiedys nas nauczono ze nie ucieka sie z tonacego okretu...to chyba o to chodzi...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" bo sie nie ma pewnosci ze osobno bedzie lepiej itd itd \" ja mysle, ze wyłączajac typowe osoby chore na syndrom ofiary, to własnie kluczowy powód... ludzie strasznie boją sie ryzyka... od małego uczy sie ludzi, że ryzyko to zło wcielone... i dlatego ludzie trwaja latami na posadkach za marne grosze... albo męczą sie w związkach, ktore nie powinny trwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaneta : zaryzykowałabym twierdzenie dokładnie odwrotne : właśnie ze strachu pozostaje sie w takim związku, trudno to nazwać walką w słusznej sprawie, to raczej jest strach przed konfrontacją i tego właśnie my, kobiety jesteśmy uczone :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne zastanawiam się ,co Ci dają takie osobiste wycieczki po piszących tutaj, dowartościowujesz sie w ten sposób? Mówisz -Jestem Wielki nie do pokonania?Chełpisz się swoim wyszukanym językiem? Piszesz ,że to norma? Prowokujesz ciągle i masz satysfakcję, że możesz w końcu kogoś ośmieszyć. Jesteś ponad ? Więc co tak mądremu ,oczytanemu facetowi to daje? Po co ? Nudy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annna32
paniczny lęk przed zmianą, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaneta35
paniczny moze nie... ale moze porownanie zyskow i strat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annna32
taki bilans zawsze warto zrobic. I jak on wypada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaneta35
najgorsze jest ze to sie przekazuje dzieciom... moja mama trwala w nieudanym malzenstwie tylko po to zeby dzieci mialy ojca...po 20 latach ojciec zmarl zostala mloda 41 letnia wdowa, a jednak nie ulozyla sobie zycia na nowo przez nastepne 20 lat...jest sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzelec63 osobiste wycieczki dotyczą tylko bardzo wąskiej grupy osób... ktore stosuja tę samą motodę w stosunku do mnie... jesli masz na mysli izóchne, to ona jak nakręcona jakimiś srodkami chemicznymi naskakuje na mnie od jakiegos czasu... kiedy wpadnie w amok, jest gotowa oskarżyć mnie o atak na WTC i II wojne światową... :P jestem z natury złośliwy i śmieszy mnie to, a widząc jak ona sie tym emocjonuje, po prostu ją jeszcze nakręcam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaneta35
no wlasnie bilans tzw "zewnetrzny" wypada na korzysc pozostania w tym malzenstwie to tylko moje oczekiwania wyobrazenia na temat zwiazku milosci idealnego zwiazku nie sa zaspakajane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annna32
ale po co bilasn zewnętrzny?????? zyjesz dla otoczenia czy dla siebie??? jaki jest bilans wenętrzny?niekorzystny, prawda? czujesz się szanowana, kochana?nie....Twoje potrzeby są bardzo wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I daltego nalezy zabrac dzieci z takiego związku. One widza i czują. Bilans zysku i strat??? A jaki zyska jest w takim zwiazku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj stanęłam przed zupelnie nowym wyzwaniem, niby nic wielkiego, zaczęłam jakiś czas temu kurs na prawo jazdy (lepiej późno niż wcale) i miałam pierwszą jazdę. Skoro tu jestem, to znaczy, że przeżyłam :) Ale, ale, już zmierzam do sedna. Rano miałam atak panicznego strachu, objawy niemalże kliniczne, dolegało mi wszystko, mialam ochotę po prostu nie pójść, zadzwonić, że jestem chora, że cokolwiek...gotowa złamać sobie niemalże nogę, żebym tylko nie muiała tam iść. Po wszystkim przeleciało mi przez głowe : przecież ja latami żyłam w takim strachu przed wszystkim, przed najdrobniejszą zmianą, JAK JA TO PRZETRWAŁAM? Brrr...wspólczuję teraz samej sobie, tej sprzed lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaneta35
no taki ze dzieci maja ojca..... rany nawet nie zdawalam sobie sprawy ze to jest tak silnie zakorzenione...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak też myślałam Komiczne :) A że jesteś złośliwy to widać;) A temat ciekawy, ludzie tkwią w takich związkach z różnych powodów. Powody wymyślamy sobie sami , w jakim celu ? Obrony przed samym sobą.Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak też myślałam Komiczne :) A że jesteś złośliwy to widać;) A temat ciekawy, ludzie tkwią w takich związkach z różnych powodów. Powody wymyślamy sobie sami , w jakim celu ? Obrony przed samym sobą.Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak też myślałam Komiczne :) A że jesteś złośliwy to widać;) A temat ciekawy, ludzie tkwią w takich związkach z różnych powodów. Powody wymyślamy sobie sami , w jakim celu ? Obrony przed samym sobą.Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×