Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jenette

Listonosz zawsze puka 2 razy czyli...nasze wpadki

Polecane posty

Gość jenette

Robimy listę naszych najlepszych wpadek przy otwieraniu drzwi domowych. Zaczynam od swojej. 10 minut po wyjśiu męża do pracy dzwonek do drzwi. Pewna tego że to on, ubrana w satynową haleczkę z koronkową górą, więcej odsłaniającą niż zaslanijącą otworzyłam drzwi zakrywając buzię od ziewania...facetowi z logiem UPS na ubraniu. I wiecie co? chwyciłam się za głowę... bo miałam uczesanie raczej mało artystyczne po nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaa
ale glupi temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam podobny przypadek z moim mezem ,wyszedl a za chwile dzwonek ja drę się wiec -wejdz!!! bylam w bluzce normalnie wszystko ok ,pozatym ze nie mialam nic na dole ,bo szukalam czystych majtek - a tu zamiast meza facet od licznikow i ja w calej krasie z cipeczka na wierzchu .Jednym slowem wrzask, pisk,slowa przepraszam ,facet uciekl,zostawil mi ta karteczke w drzwiach ;( co za porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenette
Bijesz mnie na leb, ale się uśmiałam:) U mnie w takim razie było pikuś. A głupie tematy właśnie są po to, żeby właśnie takie paskudne dni jak dzisiejsze pośmiać się sobie przed monitorem jak nikogo nie ma w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość passatka
podobny motyw nocuję u chłopaka na jego kawalerce, on wyszedł po zakupy ja kąpię się w łazience, już zdążyłam umyc włosy i nagle słyszę że drzwi wejsciowe się otwierają... Myślę sobie: zrobię mu niespodziankę, pójdę tak jak stoję, zupełnie naga.....ale potem pomyślałam, brrrr na korytarzu jest zimno pójdę w ręczniku.... wyłażę na korytarz zawinieta w tyci ręcznik a tam zamiast mojego lubego jego ojciec lat 75....brrrrrr niexły polew miał ze mnie, dobrze że miałam ten ręcznik chociaż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallalalalal
no ja mialam podobnie z tesciem....pojechalismy z moim i jego rodzicami na wakacje do polski.poszlam w nocy zrobic siuisu ( lazienka byla na parterze a my mielismy sypialnie u gory) zrobilam co mialam zrobic i chcialam majteczki juz podniesc jak moj tesciu wszedl i zobaczyl moja pipke prawie w calej okazalosci........ohhhhh myslalam ze sie zapadne pod ziemie ze wstydu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agilka2
Mieszkałam z moim ex już 2 lata. Zawsze zamykaliśmy drzwi wejściowe, ale tego dnia to normalnie złośliwość losu. Własnie zaczynała się akcja, ja bez bluzki i bez stanika, on jeszcze w pełnym ubraniu, na wersalce, tv włączone, a tu nagle drzwi się otwierają (od drzwi wejście przez mały korytarzyk wprost do pokoju dziennego). Zdązyłam tylko chwycić bluzkę jak usłyszałam głos niedoszłej teściowej. Wpadłam do kuchni z takim przyspieszeniem że zbiłam sobie bok o stół. Facet jeszcze śmejąc się donosił mi biustonosz. Jego starzy mieli polewkę, jak usłyszali od syna że ich przyszła synowa właśnie wstawia kawę. Myślałam że zostanę w tej kuchni na wieki. Po dziś dzień jak wchodzą to pytają czy już nastawiam kawę. Zołzy jedne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co prawda nie moja przygoda ale fakt autentyczny. Facet poszedł po pracy z kolegami na wódkę. Nie wiedział nawet, że ktoś w knajpie ukradł mu portfel z dokumentami i pieniędzmi. Traf chciał, że złodziej jadąc samochodem miał wypadek i się zabił. Nie miał z sobą swoich dokumentów tylko te skradzione. Wieczorem policjant zapukał do drzwi mieszkania i przkazał żonie faceta informcję, że mąż zginął podczas gdy ten balował w knajpie. Żona zadzwiniła do teściowej, która mieszkała w pobliżu. Ta przyszła więc siedzą w domu i ryczą. Dobrze po północy słyszą chrobot w zamku. Pomyślały, że ktoś się wałamuje i narobiły rabanu. Jakie było ich zdziwienie gdy zobaczyły meża i syna co prawda nieźle wstawinego ale calego i zdrowego :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamężna...
Widzicie? Wszystko to przez naszych facetów jak nic. To przez nich robimy z siebie kretynki. Pewnego dnia przed wyjazdem na wakcje pokłóciłam się strasznie z mężem. Byłam ta wyprowadzona z równoewagi, że odetchnęłam z ulgą jak wyszedł po zakupy. Ale po kilku minutach znowu mi podksoczyło cisnienie jak zadzwonił. "No, pomyslałam, teraz ci nie daruję" i krzycząc podeszłam do drzwi: - I co? nawet drzwi ci cięzko otworzyć samemu? No cóż. W drzwiach stał facet z przesyłką o którą własnie się pokóciliśmy i niepewnie wyglądał zza kartonu. Oczywiśćie mąż dostał za to do słuchu po powrocie, bo to w końcu przez niego się wygłupiłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heherher
No... Ja nie mam takich przejść za sobą. Ale raz otwieram listonoszce. Ona pyta "Czy pani Magda?" (o mnie) a ja na to "Tak, przy telefonie" (o sobie). Po prostu na dźwięk imienia z nawyku zareagowałam formułką używaną w pracy. :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenette
siedzę i łzy mi płyną ze śmiechu, jeszcze dawajcie, jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihhhihihi
hahahhaa dawac jeszcze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowe mieszkanko. Częściowo wykończone ale jeszcze bez drzwi do łazienki. Siedzę sobie w najlepsze na tronie i załatwiam swoje potrzeby. otwierają się drzwi wejściowe do mieszkanka , ja siedzę centralnie na przeciwko nich, gacie opuszczone do kolan. To przyszedł sąsiad( też nowo zasiedlony). Najgorsze było to że on się nie wycofał i nie skrępowany sytuacją zapytał o co miał zapytać i sobie wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korexor
Niezłe z was laski nie ma co.Teraz się zastanawiam jak moja drzwi otwiera jak mnie nie ma w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallalalalal
no ja jeszcze kiedys zreszta w tej samej lazience( hmmm chyba taka nieszczesna:) ) zobaczylam mojego szwgra jak robi siusiu...i to raczej on powinien sie wsytdzic ze widzizlam jego ptaszka ( stal bokiem do mnie wiec widzialam go w calej okazalosci) ale mi bylo strasznie glupio . mogl zamknac wkocu drzwi prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka Gosiaaa
ale tez zrobiłam z siebie głupka :P siedzimy z koleżankami w szkole i wymieniałay się numerami telefonówi ja podchodzę i tez zaczęłam zapisywać numer i że miał dziwny początek to pytam si: "Becia co to za sieć?" a moje koleżanki wybuchnęły śmiechem i jedna mówi: "to numer gadu-gadu" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie o otwieraniu
ale też mocne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monilkaaa
za z kolezanka wracalysmy do domu z autobusu i jechal z nami taki koles ktorego nie lubimy i sie zawsze z niego nabijamy... przez pewien czas szedl za nami a ja sie pytam kolezanki niestety dosc glosno: idzie ten kutas jeszcze za nami??? i w tym momencie sie odwrocilam a za mną moj sąsiad kolo 50tki... ale mial mime :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenette
Myrevin, chyba zapomniałaś napisac tę historyjkę jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góralkaaaaaaa
pojechalam kiedys z siostra i jej mezem do znajomych w gory... mialam jakies 13 lat... oczywiscie robilam za nianie ich dzieci...kolega goral ugoscil nas super:) na drugi dzien gdy mielismy juz wracac do domu.... spakowani do auta... nagle siostra przypomniala sobie ze czegos tam zapomniala no wiec ja biegem do domu....otwieram drzwi a tu matka tego znajomego... staruszka ok 60 z OGROMNYMI PIERSIAMI!!!!!!!! na wierzchu.... stoi w przedpokoju.... ubierala sobie stanik ....centtralnie an wejsciu.... dlugo widzialam te cycory przed oczami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam tylko jedna taka sytuacje... zalatwialam sie akurat w ubikacji, kiedy zadzwonil dzwonek. bylam pewna, ze to mama wraca ze sklepu, wiec wrzasnelam \"otworz sobie kluczem, bo siedze w kiblu!!!\" (odleglosc mala, wiec musialo byc slychac) dzwonek uparcie dzwonil dalej, wiec sadzilam, ze nie uslyszala i dalej rycze jeszcze glosniej \"w kiblu jestem, otworz sobie!!!!\" a tu znow dzwonek. pomyslalam, ze moze nie wziela klucza ze soba. skonczylam, wyszlam, otwieram - a tu listonoszka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja......
raz postanowilam sie ogolic ..wiadomo gdzie!? rozebralam sie i maz ochoczo zabral sie do pracy.w polowie koszenia ,sasiad z pierwszego pietra zawolam meza zeby pozyczyl mu srobokret celem przykrecenia czegos.tak wiec moj szanowny malzonek wybiegl z mieszkania zostawialac drzwi otwarte!! a ja lezalam z nogami na za pietnascie trzecia w strone drzwi !! po chwili slysze ze ktos wchodzi (nasze mieszkanie mialo wspolny korytarz z sasiadem,ktorego czesto nie bylo w domu) bylam pewna ze to maz , a tu drzwi sie otwieraja a w nich .....pan wladza z kolega!! doslownie wroslam w ta wersalke ,usilnie probowalam sie czyms okryc!! panowie zapytali o co mieli zapytac i wyszli!! bosze nigdy tego nie zapomne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannnnna mlodddaaa
ja mialam fajnego goscia.... dzien mojego slubu.... przejeta.... zbieram sie do fryzjera....nagle ktos puka ..... otwieram a tu jakis facet...z pytaniem...nie che pani węgla??hehhe dodam tylko ze to byl sierpien... godzina... 11.00 rano a na ogrodzeniu korona z balonow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex studentka
A ja opiszę moją historyjkę, którą pamiątm jak dziś. Tuż przed sesją wracałam z czuelni do domu, jak zwykle ze słuchakami w uszach. Od miesiąca wynajmowałam sama mieszkanie, bo nie moglam znależć współlokatorki. Jak nigdy nic włozyłam klucz w drzwi i z przerażeniem stwierdziłam, że w drzwiach coś siedzi. Wiedziałam, że nikogo nie może być w mieszkaniu, bo właściciele wyjechali za granicę na pół roku. Wtem drzwi się otworzyły i stanął w nich wysoki mężczyzna z jakimś toporkiem czy siekierką w ręce, fakt że było to większe od noża. Sparalizowało mnie ze strachu, a na dodatek w uszach dzwoniła muzyka. Ze strachu nie mogłam się nawet ruszyć, gość wyciągnął mi słuchawki z uszu i zapytał o co chodzi. Był miły, więc strach minął, a miejsce zabrało oburzenie, bo co połnagi facet robił w moim domu z siekierą w ręce? Okazało się że zaszałm o piętro za wysoko, a drzwi pomyliłam bo klamki i wycieraczki były takie same. Sąsiad którego nie znałam wtedy siedział właśnie na balkonie i strugał jakąś rzeżbę jak on to nazwał, było gorąco, a jak usłyszał że ktoś się chce włamać, to zapomniał nawet że ma siekeire w ręce (choć dziś dodaje, że w razie czego był gotów jej użyć). Dziś mieszkam piętro wyżej i jesteśmy małżenstwem od ponad 2 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smska
Hm...to ja Wam opowiem moja historie...nie jest ona o otwieraniu dzrzwi ale jest sympatyczna i chociaz minelo juz 10 lat jak sobie ja przypomne to mam rogala na twarzy Tak wiec jak bylam w Danii z kolezankami na turnieju , po meczu wracalysmy do hotelu....przy windach dolaczyl do nas super boski sedzia....DALABYM SDOBIE WTEDY UCIAC REKE I WSZYSTKO INNE ZE TO FRANCUZ...i tak wlasnie myslalysmy....facet wsiadl z nami do windy...a my zaczelysmy nawijac ...o NIM....."patrzecie dziewczyny jaki on ma fajny tylek" ...albo teksty typu..."Jakbym go dorwala to nie wiem....." Facet tylko nas utwierdzal w tym ze nic nie rozumie bo sie dziwnie usmiechal......Gdy winda zatrzymala sie na 7 pietrze wychodzac powiedzial na PO POLSKU...DO JUTRA DZIEWCZYNY SEDZIUJE WAM MECZ Z NIEMKAMI........ Mozecie sobie wyobrazic nasze miny no i jutrzejszy mecz:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenette
smska, jak by to miał być konkurs, to Tobie bym dała nagrodę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×