Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hermia25

Prosze Was pomozcie/doradzcie!

Polecane posty

Gość saadsdfdf
zapomnij o nim, nic nie stracilas, to naprawdę dno totalne ten koleś. ciesz się, że to juz sie skonczylo, wreszcie poszukasz sobie normalnego zdrowego faceta... i przede wszystkim dojrzalego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem jest egoista, i ma uposledzenie emocjonalne...ale moze to moja wina...moze jestem brzydka, albo za bardzo gadam o uczuciach :-(....moze jakbym sie zmienila...czyli saadsdfdf według Ciebie powinnam stulic dziob??? A co byłoby gdyby (ja wiem wiem), ale tak czysto hipotetycznie, jakbym zadzwoniła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saadsdfdf
Po przeczytaniu tego maila co go tutaj na forum wkleilas, mysle ze nie ma sensu dzwonic... przeciez wszystko jest chyba jasne. po co ci chory facet? nie dosc, ze ma wade genetyczną, to jeszcze uposledzony emocjonalnie. minął dopiero miesiąc od rozstania jak dobrze pamietam. wierz mi za kilka miesiecy juz zapomniesz o nim i zrozumiesz, ze on naprawde nie jest ciebie warty. przeczytaj jeszcze raz te żalosne teksty jakie ci w mailu napisal. widac od razu, ze to czlowiek bardzo niedojrzaly i glupi. po co ci ktos taki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saadsdfdf
z drugiej strony myslę, ze skoro ma ta wadę to powinien byc troche mądrzejszy. chorzy ludzie zwykle są bardziej wrazliwi na czyjes cierpienie, bardziej dojrzali, a w jego przypadku jest chyba na odwrot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak rozpadl sie...
wlasnie zwiazek mojej kolezaki z Hiszpanem - 30 lat i nie jest gotowy na staly zwiazek, na stala prace (jeszcze studiuje) i w ogole na wiazanie sie!!! Daj sobie spokoj! Dla wlasnego dobra i daj szanse nowej milosci, na pewno przyjdzie niedlugo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, wiem ze bardzo cierpie przez niego, wiem zebyl pierwszym mezczyzna od smierci mojej mamy, ktoremu pozwolilam sie przytulic :(tak bardzo mu mowilam ze sie boje, boje ufac ...:(moze on zrozumial, gdy mowilam ze chcialabym miec kiedys pelna rodzine, meza, dzieci, ze on nie moze mi tego dac...bo skaze dzieci na chorobe??to co dowiedzial sie o niej 4 miesiace temu, guucio prawda wioedzial, i zaryzykowal, zrobil eksperyment, na mnie, ze jesli do mnie nie poczuje, nie otowrzy sie to oznacza ze nie umie...jak to powiedziual \" doszedl do takiego punktu ze dalej musialbym cie oszukiwac\" ty progresowalas a ja nie\" \" lepiej teraz niz pozniej\"...ze co?!!?!?!?!?!??!!?!?!?! A co mowil w tamten czwartek, co mowil, 1,5 tyg wczesniej jak tam bylam , ktory czlowiek jest porawdziwy, myslalam ze jest wrazliwy...jego przyjaciel prosil mnie\" Prosze cie , tylko nie skrzywdz go on taki wrazliwy chlopak\"!!!! ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saadsdfdf
juz nie mieszajmy w to dzieci, ktorych jeszcze nie ma na tym swiecie ;) przeciez to nie ma znaczenia. sa ludzie chorzy i jakos nie boja się związać z druga osobą i miec dzieci, albo nie miec... dlaczego? bo są dojrzali a nie takie niewiadomo co. On nie jest wrazliwy tylko bardzo falszywy, tak mysle. jego przyjaciel tez nie lepszy od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, albo chce rozumiec, ale ja sie gdzies tam w glebi serca ludze ze moze jest jeszcze jakas sznasa? Ze przeciez nie mozna tak łatwo zapomniec, wyrzucic kogos z zyycia...ze moze jest nadzieja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saadsdfdf
jak ktoś jest egoistą to wyrzucenie kogos ze swojego zycia i serca nie sprawia mu problemu. zwlaszcza jesli i tak samemu bylo mu lepiej niz z kimś. jesli ktos i tak kocha siebie i swoje potrzeby najbardziej na swiecie, to naprawde to, ze zerwal z dziewczyną nie zrobi na nim wiekszego wrazenia, tak mi sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I naprawde tak naprawde naprawde, uwazasz, ze moj telefon-rozmowa, mail, przylot tam, NIC by nie ziemnil, nic nie wskoral, ze nie ma zadnego kompeltnie sposobu??? Pamietam jak czułam sie wspaniale jak tam leciałam, jakbym swoje zycie zaczynala na nowo, czulam olbrzymia sile, w sobie, zostawiajac dom, i problemy, niesamowite uczucie...chce zeby powróciło :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hermia czy ty nie rozumiesz ze skoro on z toba zerwal to znaczy ze NIE CHCE CIE WIDZIEC. I twoj wyjazd tam, twoje telefony, proba jakiegokolwiek kotaktu z nim nic nie wskoraja a raczej postawia cie tylko w negatywnym swietle bo wyjdziesz na desperatke. Nie ponizaj sie tak przed nim. Z tego co napisalas to wywnioskowalam ze w waszym zwiazku to zawsze bylas ty co bardziej do niego lgnelas a on trzymal cie na dystans. Jedyne co mozesz teraz zrobic to zamilknac. Wtedy jest szansa ze on zobaczy ze skoro ty sie nie odzywasz to sam za toba zateskni. Natomiast jesli to ty bedziesz na sile szukac z nim kontaktu to wtedy on bedzie sie tylko od ciebie opedzal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saadsdfdf
Jesli chcesz mozesz zadzwonic, napisac maila, skoro masz taka gleboką wewnetrzna potrzebę, to zrob tak... ale nie leć do niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saadsdfdf
Hermia jest dopiero na samym poczatku, czeka ją jeszcze dluga droga zanim sie pozbiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie wszyłam ode mnie znajoma, siostra mojej przyjaciolki, jest psychologiem, ale nie ma to do rzeczy, oczywiscie tematen jeden byl ON, powiedziala ze powinnam sie cieszyc ze tak sie skonczylo, ze zakochalam sie rowniez w otoczce Paryza w magii, ze musze zrozumiec ze on nie jest taki jakim sobie go kreuje w glowie, ze ma chorobe genetyczna, ktora przenioslby na dzieci, ze jest emocjonalnie niezdolny do milosci, ze ludzie sie nie zmieniaja.....i wiele innych rzeczy...echhhhh Osioł normalnie powinnam zmienic nicka na Osioł...ja nie wiem co mi w glowie sie porobilo, ....maila juz napisalam przeciez 1,5 tyg temu, ciszaa, dzownic dzwonilam 3 tyg temu z tym przylotem....pojechac tam??? akcja niczym z filmow, tylko boje sie ze pocaluje klamke albo cos innego gorszego...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie z nim spokoj. Jak widzis on ewidentnie daje ci do zrozumienia ze nie chce byc z toba. Nie ponizaj swej godnosci dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna noc to samo-ja juz nie daje rady, tym razem snilo mi sie ze do niego przylecialam raju jak tesknie...nie daje rady, zaczynam sie poddawac, on byl moja jedyna nadzieja, moim malym swiatelkiem w tunelu, tera zostalam sama posrod sepów...coraz bradziej trace siły...coraz bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie...
Ci bardzo ciezko, ale sprobuj sie skupic na czyms innym, idz do kina albo na zakupy... Wierz mi, ze z kazdym dniem bedzie lepiej. Niedlugo spotkasz swoja druga polowke... Jestes jeszcze mloda! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie staram zyc normalnie, chodze na zakupy, zmuszam sie do kina, na uczelnie, zeby spotkac sie z przyjaciolmi, ale nie daje rady, nie mam juz sily obawiam sie ze sie..złamie...znam siebie dosc dobrze, widze co sie dzieje, po raz pierwszy w zyciu mam az tak cos takiego i tak intensywnie...jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzis u fryzjera :D Ponoc kobieta na \"zakrecie\" powinna cos zmienic...scielam swoje wlosy hmm troszke mi łyso...dzis mi sie znow snil, mam dosc ile mozna...jestem rozdarta i rozdwojona w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×