Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

ewitap- moj poza mlekiem nie tknie niczego. Probowalam mu dac herbatki koperkowej- pluł, rumiankowej dla dzieci- pluje. Wodą tez pluje. Wiec mleko, mleko i jeszcze raz mleko :) Jak go kiedys brzuszek bolal to mu dawalam koperkowa ale tylko na poczatku, tzn przed mlekiem. Jak byl baaardzo glodny to 10-15ml wypil- bo nie wiedzial co pije... :) Jak sie zorientowal to pluł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka, moj ma tak samo. Widocznie nie odczuwaja pragnienia i samo mleko im wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___chimerka___
Julka, Ewitap - Mam dokladnie tez sam problem. Wczesniej dopajalam swoim mlekiem, bo takie wodniste bylo, a teraz kiedy go nie mam praktycznie to juz nie wiem co jej podac, bo nie chce mi pic niczego poza mlekiem. WEzmie lyk wody, ale jak sie zorientuje to zaraz jest placz, herbatka z rumianku ble, z kopru ble, jablkowej w Polsce chyba nie ma, w kazdym razie takiej nie wyprobowalam. Kupilam glukozę i raz wodę jej posłodzilam i wtedy chyba z 30 ml wody pociagnela, ale wiem ze z glukoza to nie jest zadne wyjscie. Czy to, ze mala nie pije praktycznie nic poza mlekiem (modyfikowanym) moze miec jakis negatywny wplyw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odp w sprawie zamrazania mleka. Mam jeszcze jedno pytanko. Jaka jest normalna temp ciała maluszkow. Mój mały od czasu szczepienia ma 37,1 (7 dni ) i zastanawiam sie czy to u takich dzieci normalna temp czy stan podgoraczkowy.Predzej niestety nigdy mu nie mierzyłam i nie wiem. Orientujecie się może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz mały miał 37,2 przy rota wirusie teraz ma 36,8 lub 36,9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli mierzysz w pupie to musisz odjąć 5 kresek bo temp wewnątrz ciała jest o tyle wyższa.Dla dzieci do 37 przyjmuje się temp jako normalną.Powyzej to stan podgorączkowy. suknia naprawdę stylowa.Podoba mi się bardzo Moje sumo je zupki od 4 miesiąca,nawet szpinak z ziemniakami jej smakuje.To samo deserki.Pić nie chce ale karmie więc leci tam cos zadszego na początku więc przyjmuję ,że się nie odwodni julka--->jak nie nabrzmiewają ci piersi to nic się nie martw.Nic ci nie będzie-nie pobudzaj laktacji odciąganiem.Tak fajnie,ze tak długo karmie dzieciaki ale za niedługo bede dawac małej cyca i mówić:\"masz,tylko daleko nie odchodz...\" za leniwa jestem chyba na butelki skoro mam przy sobie hehehe gorzej bedzie jak wrócę do pracy i będę się z cycorami 8 godzin mordować a tak chyba będzie.Myślę sobie po cichu o 3-4 miesiącach wychowawczego. co do męża to wrócił jak pies z podkulonym ogonem,bo u niego w domu gdzie przebywał istna izba wytrzezwien,jeszcze stara miała 2 tygodniowy ciąg i mu kasę ukradła bo nie miała za co pic,co dzień policja,opieka społeczna,eh...szkoda gadać wrócił na kolanach -postawiłam mu ultimatum,ze wiecej nie tknie alkoholu bo się z nim rozwiodę,ogranicze prawa rodzicielskie i wymelduje a moja stara z kolei wróciła po paru dniach ale do nikogo się nie odzywa=-obrażona na wszystkich,pieron by ją wyczuł o co jej chodzi trochę MTV,czyli mnie to wali:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karusia 🌻 dzielna kobieta z Ciebie :) Mi z cyckami nic sie nie dzieje, w sumie juz ponad miesiac chyba nie karmie, albo i wiecej. eitap i chimerka- mi lekarka mowila, ze jak nie chce nic pic to raz dziennie mu mleko rozcienczyc zeby bylo wiecej wody niz mleka. Ale moj jak poczuje, ze mleko nie smakuje jak zawsze to pluje dalej niz widzi. Ale to bylo w lato i byly upaly. Dalam mu pol lyzeczki kleiku ryzowego od 4 miesiaca to plul, on w sumie wszystkim pluje tylko nie mlekiem :o Marchewke jak mu wlozylam w usta to malo co sie nie pozygal i na dodatek sie krzywil i malo co nie poryczla... Cos czuje ze jesli chdozi o jego karmienie to bede miala niezla zabawe ... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta on nawet jak stwierdzi, ze mleka nie chce to nabiera mleka w usta i pluje...nie pamietam kiedy wypchnal jezyczkiem butle. Moze z 2 razy mu sie zdarzylo. Tak to pluje. W ogole to ostatnio odkryl, ze ma rece i tak sie podnieca ze szok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karusia-> żeby można tak MTV na okrąglo... wyobraź sobie że w końcu trafiliśmy butelkę z której mały pociąnął, w końcu uff... ale dyda dalej nie chce, mam nadzieję, że będzie można z dwa karmienia zamienić na butłę z odciągniętym bo mój kręgosłup nie wyrabia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karusia-> to ja pytalam o ta laktacje. Podziwiam Cie dlatego wlasnie, ze ja nie wyobrazam sobie wrocic do pracy karmiac piersia, bo to nabrzmiewanie jest uciazliwe. Nigdy nie wiesz, kiedy ci zacznie kapac mleko, no i trzeba odciagac w pracy. Dlatego ja zamierzalam karmic maksymalnie do czwartego miesiaca, a ze wzgledu na koniecznosc operacji skonczylam szybciej. Julka, ja tez rozcienczam mleko, dodaje 10 ml wiecej wody do kazdego karmienia. W kazdym razie nie sadze aby istnialo niebezpieczenstwo odwodnienia sie dziecka. Przeciez te mleka modyfikowane przygotowuje sie na bazie wody.Moj synek chyba nie zauwaza roznicy - czy normalne czy rozcienczone, pije bez marudzenia, bo straszny z niego glodomor. Raczkami jeszczce sie nie bawi, jak na razie potrafi tylko piastki do buzi wkladac i oblizywac:) Chimerka-> sekret tej jablkowej herbatki polegal nie na jablkowym smaku, a jedynie na dodatku glukozy. Podobnie jak Ty, nie chce dawac slodkiego, bo nie chce dodatkowo go tuczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malir-> moj maly tez nie chcial smoczka, ale po dwoch tygodniach karmienia butelka zmienil zdanie:) Moze twoj synek tez zechce smoka jak juz przyzwyczai sie do butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Widzę, że dzisiaj trochę większy ruch niż wczoraj. Ja dzisiaj się złaziłam, ale kupiłam trochę rzeczy no i pospacerowałam z Mikołajem i moją mamą. W sumie chyba 4-5 godzin :). Normalnie d... mnie boli od łażenia. Kupiłam sobie farbę, zrobiłam i sobie i mamie :). Od razu kobiecie lepiej, ale chyba przetrzymałam i wysuszyłam włosy. Byłam też u ginekologa dzisiaj. Spirala siedzi na miejscu, szew po cięciu ładnie wygojony (chociaż ciągnie jak cholera), mimo spirali żadnych stanów zapalnych itd. Ale pamiętacie jak mówiłam wam o tym że boli mnie tak jakby kość łonowa? Szczególnie jak idę się wysikać, taki skurcz, do tego jak długo chodzę albo stoję. Lekarka stwierdziła, że to może być rozejście się spojenia. No to ładnie. No nic, niestety się tego nie leczy. Nawet jak zrobię rtg, to mimo, że będe wiedziała na 100 procent to nic z tym nie zrobię. No trudno. Jutro już wracam do Krakowa. Dziewczyny w środę w kinie leci \"33 sceny z życia\" jestem strasznie ciekawa tego filmu. Idzie któraś? Mój Mikołaj bardzo lubi pić, wodę bez glukozy, nie chcę go tuczyć. Herbatkę koperkową, ale tylko tą parzoną. Nie daję mu żadnej granulowanej ze względu na zawarty w niej cukier. Ale ogólnie nie mam z tym problemów. Ja bym chciała ograniczyć mu cukier najbardziej jak się da. Przynajmniej na początku. Ogólnie jestem przeciwnikiem Danonków, Monte, Jupików i innych badziewii słodzonych, które można zastąpić. Owszem jak będzie większy, to czekoladkę, ciastko domowe, galaretki, kisiele, budynie i inne. Ale pewne rzeczy można zastąpić :). Tak samo jestem nastawiona do fast foodów. Nie mogę jak widzę kilkuletniego grubaska z mamusią w mc donaldsie, i ta mamusia podtyka, colę, fryteczki i inne. Widziałam nawet takie które wpychały rocznym dzieciom frytki do ust. Nie to żebym całkowicie zabroniła, bo jak nie dam kiedyś to pójdzie sam i zje. Ale pokazać, że jest dużo lepszych rzeczy. Kiedyś sam wybierze, ale póki ja będe pokazywać to ja wolę ograniczyć. Mikołaj odkrył dłonie dawno temu. Bawi się palcami, ciągnie się za wszystko co ma :). Do tego najlepiej zapchać całą pięść do buzi :). Co do smoczka, to ja się bardzo cieszę, że nie jest fanem smoka. Owszem weżmie do buzi jak jest głodny, albo dla uspokojenia. A tak to nie i wypluwa. Ale ja też pilnuje żeby nie spał ze smoczkiem, nie siedział ze smokiem. Odwracam uwagę jak płacze, dopiero smoczek w osateczności i tak w sumie nauczyliśmy go. Wkurza mnie jak ktoś mu ładuje go na siłę. A ja dzisiaj siedzę sama. Mąż poszedł do kina z kilkoma osobami, a ja siedzę sama :). Miki wykąpany, pachnący, najedzony od dawna śpi w najlepsze. Malir jaka to butla? Karusia, miło cię widzieć :). Dobrze, że zwolniło się tempo u ciebie. Chimerka jak nie chce pić to trudno. Nie zmusisz go przecież. Odwodnić się nie odwodni. Tak też jak robi ładne kupy, siusia w miarę często to nic się nie dzieje :). Julka może jak spróbujesz za jakiś czas, to będzie lepiej :). Może to jeszcze nie ten moment :). A poza tym zawsze można dawać to co lubi. Może owoce będą pasowały, skoro są słodkie. :) Ewitap, a duży masz problem z piersiami? Bo jak tak to możesz skoczyć do lekarza po tabletki. A jak mało to może zrób tak jak pisze Karusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Widzę, że dzisiaj trochę większy ruch niż wczoraj. Ja dzisiaj się złaziłam, ale kupiłam trochę rzeczy no i pospacerowałam z Mikołajem i moją mamą. W sumie chyba 4-5 godzin :). Normalnie d... mnie boli od łażenia. Kupiłam sobie farbę, zrobiłam i sobie i mamie :). Od razu kobiecie lepiej, ale chyba przetrzymałam i wysuszyłam włosy. Byłam też u ginekologa dzisiaj. Spirala siedzi na miejscu, szew po cięciu ładnie wygojony (chociaż ciągnie jak cholera), mimo spirali żadnych stanów zapalnych itd. Ale pamiętacie jak mówiłam wam o tym że boli mnie tak jakby kość łonowa? Szczególnie jak idę się wysikać, taki skurcz, do tego jak długo chodzę albo stoję. Lekarka stwierdziła, że to może być rozejście się spojenia. No to ładnie. No nic, niestety się tego nie leczy. Nawet jak zrobię rtg, to mimo, że będe wiedziała na 100 procent to nic z tym nie zrobię. No trudno. Jutro już wracam do Krakowa. Dziewczyny w środę w kinie leci \"33 sceny z życia\" jestem strasznie ciekawa tego filmu. Idzie któraś? Mój Mikołaj bardzo lubi pić, wodę bez glukozy, nie chcę go tuczyć. Herbatkę koperkową, ale tylko tą parzoną. Nie daję mu żadnej granulowanej ze względu na zawarty w niej cukier. Ale ogólnie nie mam z tym problemów. Ja bym chciała ograniczyć mu cukier najbardziej jak się da. Przynajmniej na początku. Ogólnie jestem przeciwnikiem Danonków, Monte, Jupików i innych badziewii słodzonych, które można zastąpić. Owszem jak będzie większy, to czekoladkę, ciastko domowe, galaretki, kisiele, budynie i inne. Ale pewne rzeczy można zastąpić :). Tak samo jestem nastawiona do fast foodów. Nie mogę jak widzę kilkuletniego grubaska z mamusią w mc donaldsie, i ta mamusia podtyka, colę, fryteczki i inne. Widziałam nawet takie które wpychały rocznym dzieciom frytki do ust. Nie to żebym całkowicie zabroniła, bo jak nie dam kiedyś to pójdzie sam i zje. Ale pokazać, że jest dużo lepszych rzeczy. Kiedyś sam wybierze, ale póki ja będe pokazywać to ja wolę ograniczyć. Mikołaj odkrył dłonie dawno temu. Bawi się palcami, ciągnie się za wszystko co ma :). Do tego najlepiej zapchać całą pięść do buzi :). Co do smoczka, to ja się bardzo cieszę, że nie jest fanem smoka. Owszem weżmie do buzi jak jest głodny, albo dla uspokojenia. A tak to nie i wypluwa. Ale ja też pilnuje żeby nie spał ze smoczkiem, nie siedział ze smokiem. Odwracam uwagę jak płacze, dopiero smoczek w osateczności i tak w sumie nauczyliśmy go. Wkurza mnie jak ktoś mu ładuje go na siłę. A ja dzisiaj siedzę sama. Mąż poszedł do kina z kilkoma osobami, a ja siedzę sama :). Miki wykąpany, pachnący, najedzony od dawna śpi w najlepsze. Malir jaka to butla? Karusia, miło cię widzieć :). Dobrze, że zwolniło się tempo u ciebie. Chimerka jak nie chce pić to trudno. Nie zmusisz go przecież. Odwodnić się nie odwodni. Tak też jak robi ładne kupy, siusia w miarę często to nic się nie dzieje :). Julka może jak spróbujesz za jakiś czas, to będzie lepiej :). Może to jeszcze nie ten moment :). A poza tym zawsze można dawać to co lubi. Może owoce będą pasowały, skoro są słodkie. :) Ewitap, a duży masz problem z piersiami? Bo jak tak to możesz skoczyć do lekarza po tabletki. A jak mało to może zrób tak jak pisze Karusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczor kobiety :-) a ja mialam od wczoraj odwiedziny,bylyu mnie moja sis i kuzynka teraz juz jetesmy same ale w sobote na tydzien ma przyjechac moj K.wiec juz odliczam dni... Oczko z checia wybralanbym siena ten film bo zajawki sa ciekawe :-) Malir jaka to butla? a zato moja mala wcina owoce i zupke wajej sie uszytrzesa, na widok lyzeczki sie cieszy i otwiera dziubek a jak sie konczy placze haha no i dzieki tym owocom izupkom w zeszlym tyg mala zrobila 3 kupki a przewaznie robi 1 czasami 2 na tydzien (dodamze nie ma zaparc,nie ma kolek twardegobrzuszka itd poprostu taka jej uroda) ale nie daje jej zadnych napoji, wody nie chciala ibo sie krzywila herbatki jej nie daje bonie ma potrzeby a koperkowa to ja sobie pije bo lubie wogole smakziolowych herbat a pozatym moja malacwaniara juz nawet nie chce mojegomleka z butli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ostatnio w ogole filmow nie ogladam, nie chce mi sie jakos . A kiedys to non stop jak nie kino to dvd. Moje dziecie dzis zanelo o 19 i zobaczymy kiedy wstanie :) Poza tym bylam dzis od 19-20-30 na silowni i ledwo zyje :D Maz jak zwykle siedzi i pracuje... kurde mialam ochote na kawe i wlasnie wypilam. Na mnie kawa na szczescie nie dziala. Wypije i moge isc za 10 min spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka babeczki ! U mni esie kurwa wali od wczoraj i jestem na najwyższych obrotach, pomijając dziadka który jest złoty dla małej powaga chodzi i tanczy z nią walczyki. Najpierw wczoraj wyprawiłam dziadka na spacer z małą sama poszłam do sklepu wracam i nie mam klucza, , niedziela wieczór kurwa zgubiłam klucze od domu, no nic godzina czekania z posranym dzieckiem w ciemnosciach pod domem na losksmitha, 100 funciaków nie moje. w nocy siedzimy ogladamy tv a tu lampa spadnie na psa, ja prawie ze atak serc bo nie wiem kogo łapać lampe czy psa. no ni cpo nocy poszlismy na szczepienia mała waży 6 kg i wsio ok, nie ma gorączki i super to znosi moja mała, ale wracamy a u mnie w domu powódz, junkers zepsuty leci z niego woda a mam 10 st ciepła a mała po szcepieniu , kurwa myslałąm ze padne, dzwonie do właściciela i mowie mu jaka sprawa a on ze załatwi to jutro, to ja nerw i zadzwoniłam do znajomych , rozebrali junkersa złożyli i nic. a mnie napadło ze może mi sie termostat popsuł i tak właśnie było . wymontowalismy termostat i mam grzanie!!!!!!! A teraz siedze i popijam wineczko zastanawiajac sie co mi jeszcze na łeb spadnie dzisiaj?????? nie mam czasu odciągać mleka , nie mam czasu ćwiczyc, normalnie katastrofa...i w sumie marze o odrobinie spokoju a i doszła mi chusta, ale nie miałam jeszcze czasu jej rozpakowac , kuźwa a tak sie na nią ciesze. Karusia---> dobrze że chłop sie naprostował, Ewitkap---> ja tez sie zastanawiam co z tym mlekiem Malir---> mój ssak ssie wszystko co sie nadaje do ssanie oprócz mojego cycka :( brombabomba a ciebie to wineczko powaliło z nóg i połamało rączki ze nic nie piszesz????? Magdulka 2424 Malir i Marzka a Wy jak?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jula ale Ci fajnie ja mam w sumie troche sprzetu w domu ale to nie to samo co siłownia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie babeczki! pliszka,ja piórkuje cuz to za fatum!!!! ja tez winko popijam,w koncu moge:) wysłałam na poczte zdjecia mojej rodzinki,moje z zocha i fajne ujecie z chrzcin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz nie moge sie doczekac kiedy bede mogła chodzic na spin.teraz póki co biegam pół godz.dziennie,ewentualnie co drugi dzien.mówia,ze schudłam:):) zoska wazy prawie 6 kg i mierzy 72cm.drugie szczepienie zniosła dosc dobrze,wieczorem troche płakała. chrzciny sie udały.rety msza trwała godzine i 20min,było czworo dzieci,na szczescie wszystkie grzecznie spały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi,to miłe. przez te chrzciny troche zajeta byłam. troche karpia złapałam jak przeczytałam o dziadku twojego szkraba.teraz chyba zadko sie spotyka takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boz,wyszłam z wprawy,trzecia mała lampka i juz mam odloty. o rety,musze sie wam pochwalic.kupilismy zmywarke!!!uratowala mi zycie po chrzcinach.super sprawa.kupilismy w sklepie internetowym.kupe kasy zaoszczedzilismy dzieki temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pliszka,mi jak czasem sie takie rzeczy zdarzaja to klne jak szewc.o zgrozo! boz,mój pies lezy obok mnie i za przeproszeniem pierdzi okrutnie.zaraz padne od tego smrodu! pobuszuje jeszcze na allegro.mala dostała kase w prezencie,moze kupie jej jakies zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesssua ja zamiast isc spac wpatrzonajestem w pianiste... pliszka,matko coz to za urodzaj u ciebie :-) mmalaswietne fotki widzialam juzje na klasie,zoska mierzy juz 72cm??!!! taka dlugasna jest? ja wczoraj podpilam sobie winka haha a zmywarka tocudna rzecz :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×