Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina_88

o tabletkach i nie tylko

Polecane posty

hello..... jestem ale tak na chwilke...mialam troche pracy...obiad..zebralam pranie...pozadki w szufladach porobilam...swieta sie zblizaja...nie chce potem miec wszyskiego na glowie...powolutku zaczynam robic pozadki swiateczne....i tak bede jeszcze tysiac razy sprzatac....bo przy mojej szalonej Oliwce nie da sie miec pozadku...coz to tylko dziecko... fajnie DEGGIALKA ze przyjemnie czas spedziliscie...i fajnie ze masz okres..przynajmniej sie nie stresujesz.... kurcze z tym prezentami to jest na serio problem....moja mama mi poradzila zebym mezowi kupila taka 5litrowa beczke piwa...;) tak a potem bedzie ze go rozpijam....ale prezent dosc nietypowy... ide teraz prasowac...potem sie jeszcze odezwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh no nawet ciekawy pomysl :D Piotrowi by sie baaaardzo spodobal, ale moja tesciowa nie chcialaby na mnie spojrzec :D (tesciowa przyszla oczywiscie hehe)... ona nienawidzi jak Piotr pije :D kurcze dziewczyny... mam trzeci dzien okresu i jakby mi sie konczy.... to pewnie przez te tabletki, ale powiedzcie, czy wszystko jest ok?? jesli wiece oczywiscie :D bo wrozkami nie jestescie :D mam tego pelna swiadomosc :D blizej slonca- podziwiam Cie !! ja jeszcze nie moge sie zabrac za sprzatanko takie swiateczne... ale trzeba bedzie niedlkugo sie zaprzec :D bo kurcze potem jeszcvze okna i te sprawy i masakra... ale ja zawsze wszystko robie na ostatnia chwile :D teraz tez... musze łyknąc nudna ksiazke ... za tydzien mamm oddac recenzje na 5 stron!!! ja naprawde nie wiem co mam tam napisac... echh w ogole... wkurzaja mnie juz te studia... mowie wam kobietki!! koszmarny dzien mam dzisiaj!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj deggialka, no tak sądziłam, że jeszcze z podróży nie wróciłaś :) ehh wierzę, że trudno ci wrócić do normalności po cudownym weekendzie u boku ukochanego :(, sama to przeżyłam nienawidziłam momentów naszych rozstań kiedy miałam świadomość, że za chwilę już go przy mnie nie będzie, trudno wówczas powrócić do spraw dnia codziennego, ale cóż..trzeba myśleć o tym, że czas szybko mija i się nie obejrzysz a on znowu będzie cię tulił w swych ramionach :) bardzo ci dziękuję za życzenia i nie szkodzi że spóźnione i dziękuję, że założyłaś ten post bo dzięki niemu mogę pogadać z wami kobietki, poplotkować o sprawach damsko-męskich i tylko babskich ;), nikt tak nie rozumie drugiej kobietki (jej obaw, doświadczeń) jak druga kobietka :)zresztą to że dalej kontynuujemy te nasz pisanie tego przykładem ;) cieszę się deggialka (wybacz jeśli przestawiłam lub pomyliłam literki ale muszę się przystosować do twojego nowego nicku;), że dostałaś okres i na pewno odetchnęłaś z ulgą, sama wiem jakie wtedy mogą kobiecie schizy przychodzić do głowy gdy się spóźnia ;) a co do mojego wieku, to wczoraj skończyłam 23 lata (więc już nie taka młoda jestem) pozdrawiam kobietki cmoki do przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deggialka, jeśli łykasz tabsy okres może być znacznie krótszy i mniej obfity ja tak miałam, to normalne ;) nie masz co się martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej megulitta :) no tez tak wlasnie myslalam, ze to przez te tabletki :) a napisz nam jak sie czujesz?? boli troche?? kurcze strasznie mi Cie zal... taka mloda a juz jakies zabiegi... straszne :( i to jeszcze przy pani irence ale niestety wiem jak glupie bywaja pielegniarki... moja mama bardzo chorowala wiec ze szpitalami jestem za pan brat niestety :/ cholera... dzien uplywa a ja nic pozytecznego nie zrobilam... ksiazka jak lezala, tak lezy nietknieta... :( jak ja zadzroszcze kobietkom, ktore moga widziec codziennie swojego ukochanego :9 ale dosyc tego mazania!!!!! ooo!! pochwale wam sie, bo jeszcze tym sie chyba nie chwalilam :D moj chlopak jest gornikiem i dzisiaj wlasnie obchodzi swoje swieto :) hmmm wyslalam mu ladniusie zyczonka z internetu :D ale ttakie z glowy tez napisalam, zeby nie bylo, ze na latwizne ide :p fajnie, ze jestescie... moge sie komus troche wyzalic :) buziole :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znow ja pisze :D pisze bo robie wszystko, zeby tylko przypadkiem nie zabrac sie za ksiazke :D echh... ciezkie zycie :D juz nawet mysle o prezentach dla naszych facetow :D szkoda tylko, ze nic nie wymyslilam :P hej odezwijcie sie wreszcie :) blizej slonca: odpocznij sobie wreszcie :D do swiat jeszcze troche czasu zostalo hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deggialka, do książki marsz ;) ja tylko n asekundę czuję się dobrze, nawet mnie ranka nie boli i blizna na mej pieris też powinna być niewielka :) a co do prezentów to też dla swojego jeszcze nic nie wymyśliłam, ale sie zastanawiam czy by mu nie kupić takiej poduszki-zwierzaka-przytulaka, jak mnie nie będzie pod ręką to się do podusi będzie przytulał ;) podziwiam twojego faceta, na pewno bardzo ciężką ma pracę, mój w firmie budowlanej pracuje a co ty deggialka studiujesz i gdzie? wcale ci się nie dziwię że masz dość studiów, też tak mam :) pozdrawiam blizejslonca chyba nam utonęła w tych porządkach :)pewnie małej oliwce bajkę do snu czyta :) trzymajcie się kobietki papa i deggialka nie zapomnij o książce ona na ciebie czeka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja studiuje pedagogike a dokladnie prace socjalna i resocjalizacje w Poznaniu :) mam juz serdecznie dosc tej ksiazki!! ale niestety czasem trzeba.,.. Megulitta- powiedz mi... jak to jest u Ciebie?? Ty jestes w zwiazku na odleglosc czy tak normalnie?? bo ja juz sie zamotalam :D blizej slonca- wracaj do nas :D Oliwka juz pewnie dawno spi :p heh no tak... zapomnialam :D jeszcze maz :D a to przyjemnosci zyczymy :D hehehe ja tak niby czytam ta ksiazke ale jak widzicie ... ciagle wskakuje na kafe :D i tak wyglada moja nauka... jeszcze w miedzyczasie pisze z moim Piotrem :) spija mi sie chlopka dzisiaj :D swietuje barborke :D wiec dzisiaj mu wybaczam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe deggialka w takim wyjątkowym dniu rzeczywiście twój mężczyzna usprawiedliwiony ;), oby tylko nie zapomniał wznieść toastu za ciebie :) ja jestem ze swoim marcinem ponad rok (a jak twój ma na imię piotrek? długo już jesteście ze sobą?), on mieszkał początkowo ok 70 km ode mnie więc na początku naszej znajomości nie widywaliśmy się często (raz na dwa tygodnie, czasem raz na tydzień), dlatego wiem jak ci tęskno :(, jak spędzałam weekendy u niego to potem najchętniej odwlekłabym moment kiedy musieliśmy się ponownie na jakiś czas rozstać, nienawidziłam powrotów do domu i czekania kiedy znowu nadejdzie ten dzień, że się spotkamy :),na szczęście mieliśmy internet (w ogole dzieki niemu się poznaliśmy, ale to też zakręcona historia), a jak ty poznałaś swoją miłość?) teraz marcin mieszka w olsztynie na stancji bliżej mnie (dzieli nas tylko 24 km), ja mieszkam pod olsztynem, ale tam studiuję więc teraz częściej możemy się widywać i odwiedzać (dojazd do niego lub jego do mnie zajmuje nam ok 40 min), a do jego prawdziwego domku teraz jeździmy rzadko, chociaż bardzo lubię tam jeździć no ale czas i okoliczności nie zawsze pozwalają :( moja młodsza siostra teraz zaczęła studiować (tylko że zaocznie) pedagogikę pracy socjalnej- to chyba trochę pokrewne z twoim kierunkiem? i też ciągle w książkach siedzi i narzeka, że jakieś jej potrzebne a w bibliotece nie ma i skąd niby ma je wytrzasnąć, bo kupować ich nie ma zamiaru, a żeby od kserować tez problem ;) trzymaj się nie zasiedź się przy tej książce i do przeczytania jutro bo dziś to już mykam do wyrka :) jutro od 8 zajęcia :( a bliżejslońca pewnie już ukołysana przez męża..;) kolorowiastych snów i radosnego poranka trzymajcie się kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem...jestem... wczoraj wieczorem mi kafe nie chodzilo...nie wiem co sie dzieje..czy to jakies przeciazenie sieci... no i usypianie Oliwki...wlasnie odbywa sie przy zgaszonym swietle... a ze mamy jeden pokoj godz.21 u nas ciemno..dopiero jak zasnie to mozemy cos obejrzec..ale zazywczaj tak jest ze zasypiamy razem z Oliwka...no ale sie budzimy...wiecie na co...poprasowalam i potem sobie siedzielismy i ogladalismy popisy naszej corki:) ok dziewczynki ja narazie uciekam...musze jeszcze sobie wlosy umyc bo jade z Oliwa do ortopedy...jak ja nie lubie mpk jezdzic!!!!ale coz jak mus to mus..... pozdrofka...pozniej sie odezwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nareszcie jestes blizej slonca :D juz sie tu o Ciebie martwilysmy :D ja mojego Piotra poznalam tez przez internet :D i to tlumaczy ta nasza odleglosc... mamy do siebie 350 km i tak juz 4,5 miesiaca narazie dajemy rade... wczoraj smutalismy sobie... powiem wam, ze widze tez jak on to przezywa... ostatnio tez puscil lezki jak odjezdzalam... a kiedy pociag byl juz dosc daleko- chociaz widzialam jeszcze jego postac- usiadl na dworcu... nie poszedl od razu do auta... jemu tez jest chyba ciezko... a zreszta... gdyby nie bylo to raczej nie chcialoby mu sie przyjezdzac do poznania :D poki co widujemy sie srednio raz na dwa tygodnie... jak sie uda to raz w tyg... ale niestety czasem tez tak bywa, ze raz na trzy tyg. :( a to przez jego studia- on studiuje socjologie zaocznie wiec co drugi tydzien siedzi w zabrzu na zajeciach...teraz wlasnie waża sie nasze losy swiateczne hehe bo poszedl do kierownika prosic o trzy dni wolnego (wiece te dwa dni po swietach no i sylwester). jak mu nie da to ja nie wiem co zrobie...ale na pewno musimy sie w swieta zobaczyc no i sylwester tez obowiazkowo razem :) hmmm... jutro mikolajki :) blizej slonca pewnie juz kalendarzyk adwentowy kupiony dla Oliwki co? :) a ja w te mikolajki nawet nie moge dac czekoladowego mikolaja piotrowi :( ... a co do ksiazki :D jestem na 98 str :D ksiazka ma 350 :D wiec czeka mnie namietny weekend z historia wychowania :D naprawde mowie wam- porywajace :D jak narazie koncze- ide cos zjesc- chociaz czas na przedswiateczna diete :D odezwe sie jeszcze pozniej :) buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej niedawno wrocilam od lekarza....mala padla jak szalona..na szczescie juz jest wszystko ok...kolejna kontrolna wizyta za pol roku...uff!!! ide zaraz znow na spacerek musze chrzesniakowi prezent kupic....no bo wlasnie jutro mikolajki..... wiesz ze ja swojego meza tez poznalam przez internet??tylko kurcze mniejsza odleglosc nas dzielila zaledwie 25km...a teraz juz jestesmy zawsze razem.... ok narazie lece na dworek potem jeszcze wpadne na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, a to ci dopiero...na to wychodzi,że wszystkie trzy znalazłyśmy swoich kochanych facetów przez internet albo oni nas :)ciekawe co by było z nami jak byśmy internetu nie miały, może dalej singiel kami byśmy były ;) fajny ten internet, jak widać na naszych przykładach łączy w pary :), tylko jeden mankament to często ta odległość, bo rzadko bywa by gadający lub flirtujący przez neta byli z jednej miejscowości, ale co tam pocieszające, że miłość uskrzydla i dla niej nawet kilometry nie straszne (siostra mojego marcina poznala tez swojego chlopaka przez neta, tylko ze on mieszka w ameryce, przyjechal do niej na dwa miesiace jak byly wakacje, ale czas szybko minal i musial odjechac, teraz bidula musi czekac i usychac z tesknoty az do czerwca kiedy znowu zaczna sie wakacje- jeszcze 6 miesięcy czekania !!, a ich jedyny kontakt to smsy, i internet ;(zresztą każdy ma wątpliwości czy ich związek ma przyszłość i wcale się w tym wypadku nie dziwię :( więc deggialka głowa do góry ty jesteś w komfortowej sytuacji, bo mimo że daleko to twój piotrek jednak jest blisko :) nic się nie martw dacię radę a ty bliżejsłońca już za prezentami biegasz ehh...ty to zalatana,zabawiona i zapracowana jesteś ;) trzymajcie się kobietki i do przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w sumie masz racje... musze tak na to patrzec, bo inaczej oszaleje chyba... wlasnie robie sobie herbatke w moj mega duzy kubek i siadam do ksiazki :D lezy na biurku i krzyczy: czytaj mnie!! :D wiecie co?? ja ostatnio ciagle slysze, ze ktos kogos poznal wlasnie przez internet :) jeszcze troche i internet zostanie okrzykniety najwiekszym i najbardziej skutecznym biurem matrymonialnym swiata :D blizej slonca- Ty to jestes taka mamuska z krwi i kosci hehehe zabiegana na spacerku :D ja sobie Ciebie wyobrazam po prostu :D tu Oliwka... tam zakupy... jeszcze gdzies sprzatanie... obiad.... prasowanie :D i jeszcze czas na kafe sie znajdzie :D jestes pewnie mistrzynia w gospodarowaniu czasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he ja nie gospodaruje sobie czasu poprostu co musze zrobic to robie..takie sa obowiazki mamy i zony....prezent zrobilam z racji ze jutro jade do rodzicow to przy okazji wpade do chrzesniaka..na mikolajki....dobrze ze u nas nie robimy prezentow na swieta(tzn u moich rodzicow)bo bym chyba zbankrutowala!!!!mam czworo rodzenstwa w tym troje ma juz swoje rodziny i po dwoje dzieci....Jezu!!!nawet nie chce o tym myslec.... pozdrofka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eechhh... i kolejny dzien mija... Piotr w kopalni... ksiazka lezy :D a ja co robie?? no wlasnie! siedze przed kompem :D jutro wczesnie koncze, wiec musze troche nadrobic... wlasnie sobie przypomnialam, ze jutro mam wizyte u ginekologa- ide przedyskutowac wyniki cytologii i umowic sie na zabieg, bo mam miec usuwana nadzerke :( mialyscie to moze usuwane?? mam pewne watpliwosci... bo z jednej strony ludzie mi mowia, ze nie powinnam jej usuwac, bo potem trudniej jest donosic ciaze ( a moja cytologia nie jest zla-2). ale znow z drugiej strony moj ginekolog mowi, ze absolutnie takie rzeczy sie usuwa i koniec, ze nie ma sensu czekac az sie z tym zacznie robic cos niedobrego... powiem wam, ze nie wiem... pewnie usune- w koncu musze sluchac lekarza, a poza tym faktycznie bym sie chyba bala to zostawic, bo ja jestem dosc ostro obciazona genetycznie jesli chodzi o nowotwory, wiec po co kusic los :) a jak wam kobietki dzien minal?? :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj bliżejśłońca masz rację te prezenty nie dość, że pochłaniają nam głowę, bo trzeba nieustannie myśleć \"co by tu kupić\", to jeszcze znaczną część naszych pieniędzy, a wiadomo kaska łatwo się rozchodzi gorzej z jej przybywaniem :( dobrze, że takie święta są raz w roku :), laseczki a ile wasi mężczyźni liczą wiosen? są starsi czy młodsi od was? pozdrawiam kobietki deggialka mam nadzieję, że jednak przebrniesz przez tą historię wychowania, a wiem, że to potworny przedmiot, moja sioistra też na niego narzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deggialka nic się nie martw tą nadżerką nie słuchaj ludzi co gadają, żeby nie usuwać, bo usunąć i tak będziesz musiała, prędzej czy później, po co odwlekać...lepiej mieć już to za sobą ja też pozbyłam się nadżerki (wtedy chyba miałam 20 lat), od tamtej pory jej nie mam, są różne metody jej usuwania, mi ją zamrozili, sam zabieg nie trwał długo, potem czułam mały dyskomfort w podbrzuszu, i zrobiło mi się słabo, dlatego warto by ktoś poszedł z tobą, żebyś nie zemdlała, bo ja prawie mdlałam (wybrałam się sama, pewna ze nic mi nie będzie, a do domu ledwo doszłam, robiłam po drodze przystanki, bo miałam mroczki przed oczami i myślałam, że jeszcze chwila a wyląduję na chodniku), po zabiegu przez kilka dni, leciała ze mnie taka niby woda, jakaś wydzielina, ale to normalne, musiałam jedynie częściej zmieniać wkładki deggialka nic się nie bój, zapytaj się swojego ginekologa czy zamierza ci ją wypalać czy zamrażać, i pytaj o to co ci tylko przyjdzie do głowy żebyś rozwiała swoje wątpliwości :) trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej moj maz starszy ode mnie o 6lat...czyli ma 28... ja mialam nadzerke usuwana laserowo...tez dziwnie sie czulam ale bylo ogolnie ok tylko wlasnie to gojenie jest najgorsze dlugo trwa sie kochac nie mozna... ok kobietki ja sie pozegnam bo jutro rano jade do rodzicow odezwe sie jak wroce.... albo moze jak wpadne do kolezanki to cos naklikam...trzymajcie sie cieplutko....i niech nam topik nie zaginie.... pozdrawiam Was goraco.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blizej slonca--> milego wyjazdu zyczymy :d odpocznij tam sobie troche :D chociaz wiem, ze masz w planach pomoc w porzadkach swiatecznych no i szybciutko sie zamelduj jak wrocisz:) dzieki megulitta za wsparcie nadzerkowe :) jutro ide i sie wszystkiego wypytam... :) zobaczymy... cos mi sie wydaje, ze on wymraza, ale nie jestem pewna- moje obie siostry mialy ten zabieg u tego samego lekarza :) hmmm wlasnie wzielam czwarta tabletke :) zastanawiam sie czy gdyby mialy wsytapic jakies skutki uboczne, to czy juz by wystapily :D jak narazie (tfu tfu :D) czuje sie bardzo dobrze :) kurcze musze wam troche ponarzekac!! jestem wkurzona strasznie, bo moja starsza siostra po raz kolejny mnie chce wykorzystac- mam sie zajac jej synkiem... nic nie byloby w tym zlego, gdyby nie to, ze ona jak juz go mi zostawia to wraca np. po czterech godzinach i ma gdzies moje wczesniejsze plany... zawsze cos wymysli, ze gdzies jej sie cos tam przedluzylo... mowilam jej, ze jestem zajeta, bo musze ta recenzje napisac, ale ona oczywiscie koniecznie jutro akurat musi jechac do laryngologa!! powiedziala, ze zajmie jej to max godzinke!!! czyli conajmniej 3!!! jestem taka zla na siebie, ze zawsze zmiekne :/ eeechhh szkoda gadac.... :/ ahaaa... pytalas Megulitta ile lat maja nasi chlopcy- moj Piotr jest o rok ode mnie starszy- ma 20 lat :) a Twoj chlop?? :) a jakiegos slubu tam u was za mgla nie widac przypadkiem?? hehehe buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej deggialka, ehh nie martw się ja też tak mam,że nei umiem odmawiać, potem się wściekam sama na siebie, bo tylko ja na tym tracę :) ale cóż taki mam charakter, może nam to jakoś los wynagrodzi ?oby...bo czasem myślę, że powinnam urodzić się co najmniej sto lat temu, bo teraz to się w życiu trzeba przepychać łokciami i nikt na nikogo nei patrzy, tylko każdy myśli o sobie i o tym by mu było jak najlepiej a co do skutków ubocznych to się nie przejmuj, ja w sumie nie przypominam sobie bym takowe miała więc nie myśl na razie o nich ;)lepiej żeby ich nie było i obyś zawsze świetnie się czuła mój marcin straszy od mnie o 2 lata, to raczej w sam raz :) a co do ślubu to nie planujemy, jakoś nam się nie spieszy, musimy jeszcze bardzo dużo ze sobą przeżyć, żeby przekonać się czy umiemy odnaleźć się w niemal każdej sytuacji, poza tym na ślub przyjdzie pora, ja nie dorosłam jeszcze do jakiegoś małżeństwa, nie poznałam jeszcze dobrze życia, muszę sobie pożyć bez formalnego związku, a związek nieformalny przynajmniej obecnie całkowicie mnie satysfakcjonuje, aczkolwiek oczywiście marzę, że kiedyś nadejdzie ten dzień i stanę na ślubnym kobiercu :) tak sobie pomyślałam,że my kobity to mamy zjechane życie...facet ma jednak łatwiej, nei ma problemów z nadżerkami,łażeniem do ginekologów, z skutkami ubocznymi tabsów i pamiętaniem o tym by nie zapomnieć połknąć, ewentualnie o martwieniu się o inne metody anty... im to jakoś tak łatwiej przychodzi hehe i wychodzi, albo wystrzela ( z wiadomo czego ;) ok zmykam spać bo mi jakieś niecenzuralne myśli przychodzą do glłowy ;) trzymaj się deggialka i z tym ginem będzie wszystko oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Megulitka :) na poczatku przesylam mikolajkowe caluski :) (oczywiscie jesli blizej slonca zajrzysz na kafe to buziaki rowniez dla Ciebie :)) ja dzisiaj w bucie znalazlam pysznosci :D heh kocham mojego tate :D niby juz 29 lat na karku a i tak co raku rano lece do butow hahaha w ogole powiem wam, ze lubie mikolajki, bo od 6 grudnia to juz tylko troszke i wreszcie swieta!!!!!! moze to za wczesnie jeszcze na takie nastroje, ale co tam :D przesylam wam fajniusiego linka na rozgrzewke :D od razu sie lepiej robi :D http://www.youtube.com/watch?v=-8rY0Fyws20 heh kocham ta piosenke :D w ogole kocham swieta i ja chce juz wigilie!!!! :D a do tego wszystkiego moje szczescie dojedzie do poznania jakos w pierwsze swieto i zostaje do nowego roku (na 95 % dostanie wolne) !! wiec nie pytajcie jaka jestem uradowana!! :D ogolnie dzisiaj mam idealny dzien :D heh a moze to tylko przez ta piosenke :D jaka ja jestem postrzelona :D 3 tygodnie przed swietami sobie takie kawalki zapodaje :D nie moge sie tez doczekac kiedy wreszcie przyjedzie na swieta moja kolezanka, ktora teraz jest w anglii :) przyjela sie u nas taka tradycja. ze co roku razem robimy pierniki :D i ogladamy \"To wlasnie milosc\" :) jesli jeszcze nie ogladalyscie to naprawde baaaardzo goraco polecam, ale jak na pierwszy raz- to polecam jakis termin blizej swiat jeszcze :) co za glupek ze mnie puscilam sobie nastepna piosenke :D no co??? w grudniu juz mozna!!!! :D a z tych bardziej przyziemnych spraw... niedlugo jade do lekarza wiec obadamy co on zamierza mi tam zrobic hehehe no i w zupelnosci sie z Toba zgadzam Megulitta!! my mamy we wszystkim gorzej!! oni sie nie martwia o nic :D no dobra czasem jakies gumki kupia i to wszystko :D ale u mnie to tez wyglada tak : Kochanie... mamy jeszcze gumki?? :D sluchajcie to ja jestem organizatorem gumek :D tzn kupuje Piotr ale ja zawsze mam na oku ich ilosc :D hehehe ale na szczescie juz nie bedziemy musieli o tym myslec :D ale żem sie rozpisala :D heh lubie strasznie z wami pisac - a raczej do was :) Megulitta jak Ty masz w ogole na imie?? cos z Meg?? :D i czym sie ogolnie zajmujesz?? pracujesz czy jak? :) buuuuuziaki :) jeszcze bede wpadala dzisiaj tutaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc czy moge pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc czy moge pogadac
słuchajcie tylko sie laski nie smiejscie biore tabletki anty od 5 m.cy (poniewaz miałam zbyt rozregulowany okres ) no i oczywiscie jako srodek zabezp. ale wiecie nie moeg sie przemóc ie ufam tym tabl. do konca dlatego moj partner nie dochodzi we mnie poprostu sie boje ze nawet jak je biore to zajde w ciaze!!!!! kiedys mileismy takie zdazenie ze doszedł we mnie bo nie zdazył(wtedy nie brałam jeszcze) i byłam w ciazy lecz poroniłam - ale to temat smutny wiec nie wdrazam sie dalej teraz zaczeła studia i nie chciałąbym znow zajsc moj chłopak ejest cierpliwy ale wiem ze wkoncu kiedys nie wytrzyma , bo chciałby normalnie we mnie dochodzic ?? czy ktoras z was tez miałą takie obawy?? nie wiem jak sie przemoc tym barzdiej ze ogladałam programy ze kobiety nawet przy anty zaszły w ciaze poradzcie cos...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak narazie zaczynam- dopiero pierwsze opakowanie biore, ale po tym miesiacu zamierzam sie z nim normalnie kochac... powiem Ci, ze troche bedzie mi trudno, ale w koncu po to je bierzesz... tzn Ty jeszcze okres regulujesz nimi...wiesz one naprawde sa skuteczne... pewnie, ze jest ten 0,01 procenta... ale kuuurcze nie dajmy sie zwariowac!! jesli bieresz regularnie to nie ma bata!!! musi byc dobrze :) moja siostra przez kilka lat sie tak zabezpieczala i nic sie nie przytrafilo :) pewnie przez powiedzmy pierwsze dwa miesiace bedzie ciezko, ale jak przyjdzie jedno krwawienie... potem drugie to im zaufasz :) a jesli nie... to jak tylko wyregulujesz okres- odstaw je i kochajcie sie z gumkami- bo szkoda organizm zatruwac :) a poza tym!!!! Kochana chcialabym Ci powiedziec, ze jak on wyskakuje to nie jest zadna antykoncepcja :D bo jak wszystkie dobrze wiemy w plynie przedejakulacyjnym.... bla bla bla :D pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej deggialka, oczywiście dziś witam was kobietki mikołajkowo, mi mikołajek nasypał z samego rana mnóstwo słodyczy do buta więc dziś będę się podtuczać czekoladkami i czekoladowymi mikołajami :) ja deggialka mam na imię magda (ale wszyscy mówią do mnie meg) też studiuję tylko,że te moje studia niedługo się zakończą i coraz częściej dopadają mnie myśli i co dalej ze mną będzie...jestem na 5 roku historii (będę mogła w ostateczności zostać nauczycielką ;(, poza tym skończyłam trzyletnie studia (licencjackie) dziennikarstwa :) oczywiście chętnie odpowiadamy na wszelkie pytania (prawda deggialka:), więc odpowiadając na zadane powyżej dotyczące brania tabletek anty: zgadzam się całkowicie z deggialką, sama brałam przez prawie 2 lata anty i zawsze, od początku ich stosowania pozwalałam na to by mój facet znalazł ujście we mnie ;) nie musiał martwić się, by zdążyć się wycofać, bo nie było takiej potrzeby, i nie zostałam mamą :), po co denerwować siebie i partnera przy okazji, tabletki przyjmowane reguralnie są niemal stuprocentowym zabezpieczeniem, oczywiście jak wiadomo raz do roku to i miotła wystrzeli i zdarzają się ciąże nawet gdy kobiety biorą anty, ale nie warto się nimi przejmować, bo są to sporadyczne przypadki (i często winne są same kobiety) dlatego droga kobietko nie stresuj się przy najbliższej chwili uniesienia w ramionach partnera, czerp korzyść ze swojego życia seksualnego i tego,że jesteś zabezpieczona :) po to wymyślili te tabletki, by już nie zabezpieczać się w inny sposób (bo to zbędne) pozdrawiam deggialka bliżejsłońca nasza prawdziwa, przykładna mamo ślę też pozdrówki dla ciebie i zostaw troszkę tego sprzątania na \"po świętach\" ;) do przeczytania kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Megulitta!!!!!!!!!!!!!!!! wlasnie przed chwila przyszla do mnie paczka od mojego ukochanego!!!!!! dostalam duuuzego brazowego, wlochatego misia!!!!!!!!!! jejku!!!!!!!! nawet nie wyobrazasz sobie jak sie wzruszylam!! a teraz nie wypuszczam go z rak!!! kurcze jest sliczny!! niesamowite, ze znalazlam takiego faceta! zawsze marzylam o kims takim... z niedowierzaniem ogladalam komedie romantyczne, gdzie bohaterka dostawala przez kuriera bukiet kwiatow albo ogromnego misia :D a teraz?? otwieram drzwi o 17 a tam pan z wielka paczka dla mnie!! wlasnie dla mnie :):):) przepraszam, ze sie tak chwale!! ale ja naprawde nie jestem przyzwyczajona do czegos takiego... wlasciwie zawsze bylam sama... oczywiscie miewalam rozne przygody, ale jeszcze nigdy nikt nie zrobil dla mnie czegos tak slodkiego :) heh wreszcie mam kogo posadzic na moim lozku---> misiek bardzo polubil moje lozko :D eeeechhh!!i jak tu nie mowic, ze zycie jest piekne?? pozdrawiam!! a swoja droga :) to dosc niecodzienne, ze dziele sie taka radoscia z internetowa kolezanka (a wlasciwie dwiema-tylko ze blizej slonca bedzie pozniej nadrabiac zaleglosci) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj deggialka, i jak tu nie kochać takiego chłopaka..., to cudowne z jego strony,że zrobił ci taką niespodziankę, na dodatek w ogóle się z tym nie zdradził i utrzymał w wielkiej tajemnicy...,ojj to te mikołajki utkną ci na wieki w pamięci :), kochanego masz tego mikołajka-piotra ;) rzeczywiście oglądamy tylko takie sceny w filmach, a tu proszę jednak nie trzeba iść do kina,żeby zobaczyć,że to możliwe czego ty przykładem:) jednak tacy faceci ( z gestem i fantazją) jak twój istnieją w rzeczywistości, a nie tylko na szklanym ekranie :) cieszę się,że ci tak dzionek cudownie i zaskakująco mija :) teraz to musisz pomyśleć nad rewanżem ;) hehe a co do tego dzielenia się naszymi problemami, to wiesz też sama sobie się dziwię, że tak świetnie się rozumiemy i złapałyśmy wspólny kontakt,no i otworzyłyśmy się przed sobą, ale wiesz chyba potrzebowałam takich przyjaciółek jak wy, z którymi o wszystkim i niczym mogę poplotkować hehe znając bliżejsłońca i jej super organizację na pewno szybko odnajdzie się w tym naszym pisaniu i dalej będzie z nami :) trzymaj się deggialka i pamiętaj bliżejsłońca łączymy się z tobą telepatycznie gdziekolwiek jesteś pozdróweczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeech :) deszcze leje, ale i tak jestem dzisiaj usmiechnieta :) wlasnie wrocilam z plywalni :) nie chcialo mi sie jak cholera, ale wracajac bylam z siebie dumna, ze wstalam i dalam rade :) kurcze powiem wam dziewczynki, ze troche mi glupio- ja nic Piotrowi nie wyslalam :( misia co prawda mam- kupilam mu tez- to chyba telepatia hehhe ale nie wpadlam na to, zeby wyslac :/ a wlasciwie to myslalam, zeby mu go wyslac na urodziny, ktore ma 19 grudnia :) i jeszcze cos tam dokupie :) kurcze zastanawiam sie miedzy wywolaniem jakiegos naszego zdjecia w duzym formacie i wsadzenie w antyrame- a drugi typ to taki jakis maly zegarek do przyczepienia w aucie- bo ostatnio narzekal, ze nie ma zegarka i nigdy nie wie ktora godzina :) a na swieta tez prezenty wymyslilam- mam dwa pomysly i nie wiem ktory wybrac: 1. mp3- bo on zawsze ode mnie pozycza jak jedzie pociagiem ( z tym, ze nie wiem czy bedzie sie cieszyl, bo praktycznie on jej uzywa tylko w pociagu- w samochodzie ma radio przeciez) 2. lancuszek srebrny (bo na zloty mnie nie stac :p ) to taki bardziej sentymentalny prezencik bedzie :) a Ty Megulitta jak tam z pomyslami na prezenty?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×