Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina_88

o tabletkach i nie tylko

Polecane posty

Gość megullita
hej deggialka, ja właśnie u swojego marcina siedzę, przyjechałam wcześniej, bo o 16.45 idę na zajęcia, weszłam do jego pokoju i jedyne co mi do głowy przyszło to "niezły burdel tutaj widzę" o rany jak mnie bałagan denerwuje poprostu wkurza, ma szczęście że go nie ma bo w pracy, zobaczymy się dopiero ok 19...nie jestem pedantyczna jeśli chodzi o porządek, ale pewnych zasad mógłby przestrzegać i czasami wziąść się za sprzątanie, chociaż raz w tygodniu, a tu [proszę przyjeżdżam i co widzę....koty kurzu hehe zacznę wołać kici kici to mi się do nóg zaczną łasić ;) po prostu nie mogę no nie mogę tak tu siedzieć dlatego w jednym ręku trzymam ścierkę, drugą tu pisze w międzyczasie zajadam i popijam, jeszcze muszę odkurzyć ehh będzie miał dziś "opr" niech ja tylko tu wrócę po zajęciach, na dodatek jakiś drugi komputer sto w jego pokoju, pokój ma nie zbyt duży a jeszcze jakieś komputery tu magazynuje buuu..... a co do twoich prezentów dla piotrka to masz bardzo dobre pomysły , jeśl macie jakieś super fajne zdjęcie razem to warto je powiększyć i oprawić w super ramkę, jak spojrzy będzie cię zawsze widział gdziekolwiek będziesz ;)a co do prezentu na gwiazdkę to obie propozycję so fajowe cokolwek mu kupisz będzie praktyczne, będzie często przy nim i będzie o tobie przypominać ;) ok to na tyle wracam do tego sprzątania odezwę się jeszcze trzymaj się deggialka i nie martw że ty nic nie wysłałaś na mikołajki masz okazję zrewanżować się na jego urodziny:) buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczynki!! Mam nadzieje, że moge sie przyłączyc do waszego grona...niestety zaraz muszę uciekać na zajęcia...ale mam nadzieję, że mnie przyjmiecie... Wczesniej brałam cilest teraz znowu do niego powróciłam...a powróciłam ponieważ mam nowego partnera...on teraz jest w Niemczech...więc też mam problem z oczekiwaniem...byleby do 20 grudnia i będziemy razem...w styczniu chcemy pójść na swoje...mam nadzieje, że sie uda... bliżej słońca ja również mam córeczke ma 3 latka i na imie Oliwka... postaram sie odezwać wieczorem... pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megullita
hej kasieńka, bardzo nas cieszy,że chcesz do nas dołączyć z nami poplotkować i pogadać jak to ujęła autorka tego postu :nie tylko o tabletkach-deggialka :) im nas więcej tym lepiej do przeczytania kobietki cmoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) na poczatku chcialabym przywitac nowa kolezanke :) oczywiscie bardzo chetnie Cie przyjmiemy :) im wiecej osob do plotkowania tym lepiej :D jak widzisz glownie wymieniamy tu spostrzezenia dot. naszych facetow :D wiec jesli tylko masz ochote to zapraszamy do dyskusji :D Megulitta--> nie przejmuj sie balaganem- przynajmniej masz pewnos, ze Twoj facet jest normalny :D:D:D kazdy facet zaskoczony przez dziewczyne ma balagan w pokoju :D moj Piotr zawsze sprzata przed moim przyjazdem hehehe :D zreszta ja przed jego tez :D kuuurcze :D ksiazka jakos cienko :D nie moge sie przemoc :D ale musze \":D teraz wlasnie wskoczylam na skype\'a i gadam z Piotrem- powiedzialam mu, ze musze napisac cos do was hehehe :D w koncu jestem autorka topiku wiec musze dbac o moje kolezanki nie?? :D odezwe sie jeszcze pozniej, a tymczasem pozdrowionka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za miłe powitanie...🌼 ja jestem z chłopakiem na etapie chwilowej rozłąki, jest to nasze pierwsze takie \"rozstanie\" i jest mi bardzo ciężko...a szczegolnie bardzo smutno jest jak dzwoni...po jego telefonie mam ochotę się do niego przytulić...ale niestety muszę poczekać do 20 lub 23 grudnia ;(... po sylwestrze mamy zamiar sie wyprowadzić...zamieszkać razem ze znajomymi na wynajmnie...mam nadzieję, że wszsytko się dobrze skończy no nic muszę uciekać do córeczki... odezwę się jak zaśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz kasiennkaaa :) przynajmniej masz w perspektywie wspolne mieszkanie :) ja niestety nie za bardzo... to znaczy myslimy o tym jak to wszystko zrobic itd... niby sa plany ze on za rok sie przeniesie do poznania i cos tam wynajmiemy, ale jak to naprawde bedzie- niestety nie mam pojecia :( wiem tylko, ze marze o tym, by miec go codziennie przy sobie- a o wspolnym zasypianiu juz nie wspomne :( my sie widzimy dopiero 25, ale ale :D zostaje u mnie do nowego roku :) wiec stwierdzilismy, ze to beda takie male wakacje :D w koncu tydzien to juz cos prawda? :) a tak ogolnie... jak ktos by spojrzal na ten moj caly zwiazek tak obiektywnym okiem :) to stwierdzilby, ze jestesmy niezle pokreceni :D hmmm jak juz mowilam poznalismy sie przez internet... w sumie przez 1,5 miesiaca utrzymywalismy kontakt internetowo-komorkowy :) po czym postanowilismy sie spotkac :D nasze spotkanie wygladalo dosc :D dosc:D chodzi o to, ze Piotr wysiadl z pociagu, a ja do niego podbieglam i sie pocalowalismy :D do dzis sie smiejemy, ze nigdy nie przeszlismy przez etap sztywnego podania reki i wymowienia imion :D eeechhh :D to bylo gorace lato, ogromne emocje i niesamowite szczescie :D ktore zreszta pozostalo do dzis :) szkoda, ze tego lata brak :( a jak juz ma byc zima... to niech bedzie zima... taka ze sniegiem... u mnie dzisiaj caly dzien prawie padal deszcz :/ Megulitta gdzie sie podziewasz??!! nie idz w strone swiatelka hehehe :D buziaki dla Ciebie :) i dla kasienki oraz blizej slonca rowniez :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic kobietki :) ja bede sie powoli zbierala do spanka :) nie mam juz sily siedziec nad ksiazka :) biore misia pod kolderke i nyny :) trzymajcie sie i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm i znowu tylko ja :D wlasnie zasiadam do ksiazki :D chcialabym ja dzisiaj skonczyc, ale nie wiem czy przebrna przez 100 stron z notatkami :D eeech :/ jak sobie pomysle co robilam tydzien temu.... :( nie ma bata... za kazd przyjemnosc trzeba kiedys odpokutowac :( trzymajcie sie kobietki- no i fajnie by bylo gdybyscie sie wreszcie odezwaly :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochaniutkie!! deggialka to fakt mamy w planach wspólne mieszkanie, ale wiem, że pomimo to nadal będzie wyjeżdżał do pracy do Niemiec, ponieważ jego ojciec ma tam jakąś firmę i po prostu musi tam jeżdzić...więc i tak będą przerwy...pewnie inaczej czeka się we wspólnym mieszkaniu na ukochanego...ale jak pomyślę, że przez miesiąc mam zasypiać obok niego, a potem miesiąc sama to mnie trafia...ale podobno można się do tego przyzwyczaić, mojej kolezanki szwagierka, która ma taką sytuację, mówiła, że najgorzej jest na początku...potem już czlowiek oswaja się z tym... Już nie mogę doczekać się jego przyjazdu...niestety na początku nadal będziemy mieszkać osobno...potem w styczniu razem, a nie wiem którego stycznia znowu jedzie, więc nie wiem ile czasu razem pobędziemy... no ale kochaniutkie chyba damy rade, w końcu bardzo kochamy naszych chłopaków, a napewno warto jest zaczekać...ten rok, miesiąc potem już zawsze będziemy z nimi... hehe ja mam jutro kolokwium z niemca, ale w ogóle nie mogę zabrać sie za naukę...zaraz idę po kuzynkę, przyjeżdża do nas na parę dni... życzę miłej końcowki weekendu i przesyłam gorace buziaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, to ja.. pomarańczowa byłam nie wiem czemu ?od czego to zależy, tamten post pisałam u marcina na kompie i byłam pomarańczowa, a teraz jestem u siebie i czarna:)hehe, a te kolory to coś symbolizują?mają jakieś znaczenie?bo ja się nie orientuje, to moje pierwsze forum, na którym wypowiadam się reguralnie wróciłam do siebie, wczoraj nocowałam u marcina i oczywiście kobietki się nie wyspałam, nie dlatego,że mi nie dał zasnąć, bo mnie \"zaczepiał\" ;) w nieprzyzwoity sposób, tylko dlatego,że chrapał...o szok jak ja nie znoszę chrapania :(czy wasi mężczyźni też chrapią czy tylko mi się taki trafił, a jak z nim śpię to mnie wtedy trafia...macie na to jakieś swoje sposoby? ja już mu powiedziałam,że nie wyobrażam sobie z nim spania przez najbliższe albo wszystkie lata swojego życia, jak będzie chrapał, będziemy musieli mieć dwie oddzielne sypialnie, innej opcji nie ma :), jak chce żebym się rano budziła w dobrym humorze i wyspana :) hehe ale narzekam...ale naprawdę nie umiem znieść chrapania, chyba,że kładę się spać pijana, wtedy w mig usypiam i mi wszystko jedno :)...ale przecież, to żaden sposób, bo alkoholiczką się stanę ;) kasiennkaa a ile ty masz lat? studiujesz, pracujesz? jak ma twój mężczyzna na imię?jesteście małżeństwem? ja ci wierzę,że trudno ci w tej tęsknocie wytrzymać i doczekać się nie możesz kiedy w końcu on wróci, kiedy ponownie będziecie razem...tęsknota za facetami nie jest nam obca więc dobrze trafiłaś na te nasze forum ;) a co deggialka u ciebie?kiedy szorujesz do sklepu po prezenty dla piotrka? mam nadzieję że przebrniesz przez tą książkę,żebyś już więcej na nią patrzeć nie musiała:), cudownie,że spędzisz z piotrkiem święta i czas \"po świętach\" na pewno będą to niezapomniane chwile :) a rodzice nigdy nie robili ci problemów,że jedziesz do chłopaka poznanego przez gg,a teraz on do ciebie przyjeżdża? nie bali się o ciebie? nie prawili kazań? pozdrawiam was kobietki do przeczytania cmoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm a wiec tak :D czarna jak jestes to masz nick zabezpieczony haslem i masz pewnosc, ze nikt nie moze sie pod Ciebie podszyc, ale kurcze nie rozmiem w takim razie dlaczego jednak bylas pomaranczowa :D a z tymi rodzicami to nie takla prosta sprawa :D moj tata (moja mama nie zyje) nie ma zielonego pojecia, ze ja Piotra poznalam przez internet :D dla niego wersja jest nieco inna :D powiedzialam mu, ze sie poznalismy nad morzem jak bylam z kolezankami na wakacjach w sierpniu... chociaz on pierwszy raz przyjechal doi mnie do poznania w lipcu- wtedy spal przez cztery dni w akademiku i tata nic nie wiedzial, a ja sie wymykalam z domu na cale dnie mowiac, ze jade do kolezanki na dzialke hehehe :D potem jeszcze tak chyba dwa razy bylo... pewnego dnia powiedzialam tacie, ze ten kolega, ktorego poznalam na wakacjach przyjezdza do poznania i wtedy poznalam go z tata- przyprowadzilam go do domu, ale spal jeszcze w akademiku :D no i juz nastepnym razem jak przyjechal to tata sam zaproponowal, zeby piotr spal u nas w domu- oczywiscie w osobnym pokoju!! :D ale jeszcze zanim tata go poznal bylam z Piotrem przez tydzien w Wisle :D i to bylo najwieksze klamstwo mojego zycia- oklamalam tate, ze znowa jade z kolezankami :D do dzis mam kaca moralnego z tego powodu, ale troche nie mialam wyjscia- gdybym powiedziala prawde to o wspolnych wakacjach moglabym sobie tylko pomarzyc :D a co do chrapania:D musze Ci powiedziec Megulitta, ze ja tez nienawidze chrapakow :D ale na cale szczescie moj Piotr nie chrapie :D czasem tylko tak smiesznie mruczy, ale wtedy zaczynam sie z niego smiac i juz przestaje :D moj szwagier strasznie chrapie i jak czasem jedziemy gdzies razem na weekend z moja siostra i spimy w jednym domku to po prostu umieram!!! strasznie sie wkurzam w nocy i jedynym moim sposobem na zasniecie jest wtedy mp3 :D swoja droga dziwne, ze przy muzyce moge zasnac, a przy chrapaniu nie :D powiem Ci, ze slyszalam, ze do tego mozna sie przyzwyczaic (nie mam pojecia jak to mozliwe) ale moje siostry mi tak mowia hehehe :D jesli chodzi o prezenty dla Piotra- to jeszcze niestety nie kupilam, bo siedze nad ksiazka :/ ale jak tylko to zalicze to lece do sklepu :D nie chce tego zostawiac na ostatnia chwile :) Kasienka :D odlaczamy razem do swiat!!! megulittka tez mozesz z nami :D ale Ty to tam masz latwiej :p wiec tak do swiat zostalo 15 dni :D (wiec moj Piotr bedzie u mnie za dni 16) a Twoj mezczyzna okolo 20 bedzie tak?? czyli Tobie zostalo duzo mniej :) Powiedzcie mi kobietki jakie macie plany na sylwestra?? bo ja z Piotrem prawdopodobnie bedziemy sami w sylwka... wlasciwie sie ciesze :D wtedy zamierzam wreszcie calkowicie zaczac polegac na tabletkach wiec to moze byc dosc przyjemny sylwester :D ojjj dobra dobra :D przepraszam, ze jestem taka bezposrednia :D Megulitta mam do Ciebie jeszcze takie pytanko: powiedz mi... bo chce zmienic pore brania tabletek- teraz biore o 22, a chcialabym tak okolo 18... bo mysle, ze tak wygodniej (mam tu na mysli jakies male imprezki gdzie wiadomo, ze zawsze jakies piwko wpadnie)... no i nie wiem jak to mam zrobic?? bo wydaje mi sie, ze po prostu zaczac nowe opakowanie o godz.18 tak?? dobrze mysle?? bede zabezpieczona?? moze za bardzoi sie zastanaiwam, ale wole zapytac niz wam potem oznajmiac, ze bede miala male bejbi :D a w ogole to snilo mi sie, ze urodzilam blizniaki!!! koszmar!!!!! tzn ja nie mam nic przeciwko dzieciaczkom, ale.... jeszcze nie teraz :D ale sie rozpisalam :p uciekam... potem pewnie jeszcze wpadne :) buziaki!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alincja
cześc dziewczyny... bardzo się ciesze ze znalazłam to forum... wczesniej o tabletkach były tematy dosyć zamknięte a ja tez chciałabym poplotkować i pogadać sobie czasami.. o tabletkach i nie tylko :) jestem chyba najmłodsza z was panie (17 lat) ale w tabletkach staż mam jakoś półtora roku, wiec cośtam juz na ten temat wiem... :) a plotki antykoncepcyjne i nie tylko zawsze ciekawe:) mogę się przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Alincja :) jasne, ze mozesz :) zapraszamy :) i nie przesadzaj z tymi paniami :D bo az sie staro robi nawet dziewietnastolatce hehehe :D opowiadaj cos tam o sobie :p bo o nas juz pewnie troche poczytalas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki.... jestem juz w domku..witam nowe kolezanki...bardzo fajnie ze jestescie... jestem sama w domku,bo u nas dzisiaj w lublinie konwój coca-coli jest wiec Jarek wzial Oliwke i z nia pojechal...a mi sie jakos nie bardzo chcialo wolalam zostac w domku.... kurcze ale mam zly humor...bardzo zawiodlam sie we czwartek na moim mezu i caly pobyt w moich rodzicow mialam zwalony....kurde!!!!!normalnie nie moge!!!zauwazylam ze jest;musze to napisac:cholernym egoista!!!!wiem to moj maz....ale mam juz dosc chcialam zeby pojechal ze mna do mojego chrzesniaka...na mikolajki...fajnie mialo byc Oliwia lubi sie bawic z dzieciaczkami ...ale coz on sie uparl...i powiedzial ze ze mna nie pojedzie...ale sie wtedy wkur....poprosilam mame zeby zostala z mama..a ja sama poszlam do niego...a najgorzej bylo mi sie tlumaczyc przed szwagrem...(dopiero co wrocil z holandii chcial sobie pogadac co tam jak tam)...mam do niego okrpny zal i wiem ze ja tez do jego siostry nie pojade...nie ma mowy!!!!! narazie zostaje w domku chyba jeszcze w tyg skocze do rodzicow...ale to na krotko... co tam u Was Kobietki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do moich planow na sylwestra???hmm nawet nie chce o tym myslec!!! oczywiscie Jarek pracuje!!!jak mi powiedzial to sie poplakalam... kurde kurde kurde.. bede tak pisac po troszku bo musze nadrobic wszystkie dni....czytam po klika razy i pisze co mi tam przyjdzie do glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blizej slonca witaj Kochana!! nareszcie wrocilas.... strasznie mi przykro, ze sie roche zawiodlas na mezu, ale musze Ci powiedziec, ze faceci niestety troche sa egoistami- kazdy!! czego nie rozumiem... naprawde powinien pojechac z Toba... ale z drugiej strony to nie taka tragedia... pewnie mu sie najzwyczajniej nie chcialo... ja wiem, ze to nie jest to samo, ale ja na przyklad mam zawsze problem, zeby wyciagnac Piotra do moich kolezanek... nie mowie, ze mamy pol dnia spedzic np. z moja przyjaciolka, ale on widzi problem nawet w tym, zeby czasem gdzies tak razem wyjsc... musze Ci powiedziec, ze moj szwagier jest taki sam i zawsze bylam w szoku jak patrzylam na moja siostre, ktora wlasnie w podobnych sytuacjach do Twojej, sama zabierala sie za zrobienie czego, bo jemu sie nie chcialo (i nie mam tu na mysli sprzatania, bo to niestety jest na porzadku dziennym, ze faceci nie za bardzo nam pomagaj w tym)... Ech... dobrze chociaz, ze teraz masz chwilke dla siebie i mozesz troszke odpoczac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie...oj wogole jak sie cos zaczyna pierdzielic to zaraz po kolei wszytsko sie wali....ale za dlugo bylismy w zgodzie i chyba za duzo rzeczy sie skumulowalo i trzeba bylo wybuchnac... czasem nie warto..a czasem trzeba... jemu nie to ze sie nie chcialo,on zawsze lubil do nich jezdzic... chyba chcial mi na zlosc zrobic..nie wiem sama..prawie wcale nie rozmawiamy...wiec sie nie dowiem czemu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musicie rozmawiac!!!!!! po pierwsze zwiazek glownie musi sie opierac na rozmowie :) a po drugie: nie wolno milczec... jesli przemilczysz problem to nigdy nie bedzie rozwiazany... trzeba rozmawiac i strac sie dojsc do kompromisu- do wspolnego rozwiazania :) teraz to pewnie jestes wsciekla wiec faktycznie chyba lepiej jak sobie pomilczycie, ale jak troche opadna emocje to powinnas usiasc kolo niego i powiedziec: Kochanie... nie chce robic wyrzutow, nie mam w planach klotni :) tylko wiesz bylo mi przykro jak nie chciales tam ze mna pojechac.. powiedz mi dlaczego tak zrobiles?? o co chodzi?? :D grunt to spokoj!! :D ale to jest mozliwe dopiero po opanowaniu emocji :) i zobaczysz potem bedzie boski... seks przeprosinowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, oj bliżej słońca, nie martw się nie tylko twój mąż to egoista, mam wrażenie,że mój marcin też, ehh wściekłam się dziś na niego, ale nieważne...chyba za dużo czasu w ten weekend spędziliśmy razem, i deggialka ja mam podobnie jak chcę marcina gdzieś wyciągnąć to robi wielkie halo, szuka wymówek i wykrętów..aż w końcu dziś nie wytrzymałam i mu powiedziałam,że nigdzie nie chce wychodzić, a ja kobietki mam czasami takie momenty,że nie chce tylko z nim siedzieć w domu, ale gdzieś wyjść, spotkać się z ludźmi bym chciała, ale on albo wmęczony, albo śpiący, albo musi wcześniej ode mnie jechać, bo kumputer komuś musi naprawiać !!o zgrozo...a ja dziś zaprosiłam na wieczór moją przyjaciółkę z jej chłopakiem myślałam,że w e czwórkę sobie posiedzimy,ale nie komputer ważniejszy, a jak na przystanku przeanalizował wszystko i mówił,że ok zostanie...to mu powiedziałam,żeby był konsekwentny i nie zmieniał zdania, bo od rana trąbił,że zostać nie może więc wepchnęłam go do autobusu,żeby mnie juz więcej nie drażnił i sobie pojechał...i teraz właśnie czekam na moich gości, a marcin niedawno dzwonił i mówił,że załuje że nie został...trudno jego problem, tym razem ja będę egoistką ;) oczywiście witam naszą nową forumowiczkę, chyba najmłodszą :) może jeszcze odezwę się potem kobietki a i deggialka a propos zmiany godziny brania tabletek, to przy rpozpoczęciu brania kolejnego opakowania, pierwsza tabletkę przyjmij normalnie o tej godzinie o której chcesz ją brać, będziesz normalnie zabezpieczona więc nie musisz się tym martwić pozdrawiam cmoki kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety moje kochane!!!!!!!! wreszcie skonczylam ta cholerna recenzje!!!!!! boooooozzzeee jak ja sie przy tym nameczylam!! doslownie kazde zdanie okupione bylo takim bolem i meka, ze ja juz nie chce wiecej tego przezywac! pol niedzieli na to stracilam, ale za to mam juz spokojne sumienie i nie musze sie martwic, ze ciagle jeszcze cos mam do zrobienia! kocham ta ulge po wykonaniu czegos, co przez jakis czas na mnie ciazylo! no a teraz moge pisac o reszcie.. :p kurcze kobietki... mastwie sie o tego mojego Piotra... on ostatnio wpadl w jakis wir!! no sluchajcie: ostatnio ciagle albo siedzi w pracy, albo nau uczelni albo spi! (oczywiscie jeszcze musi znalezc codziennie czas dla mnie :P ) dzisiaj byl znow na uczelni... w piatek byl na nocce, po ktorej w sobote wstawal do szkoly... dzisiaj szkola i co?? po szkole pare godzin w domu i do roboty!! i to z wlasniej nieprzymuszonej woli! sam sie zglosil na ta niedziele... powiedzial, ze musi zaczac wreszcie odkladac na nasze zycie :D ja wam mowie, jemu sie w glowie cos poprzestawialo :D ale tata mowi, ze mam sie cieszy, bo mi sie przynajmniej roboty chlop trafil A co do Twojego Marcina Megulitta :D jak ja to dobrze znam!! dokladnie tak zachowuje sie Piotr!! że najpierw nie nie nie... a potem jak widzi, ze mi przykro czy cos- to zmienia zdanie:D ale wtedy jest juz za pozno i robie dokladnie to samo, co Ty zrobilas :D hehe my kobiety :D Ach! jak sobie pomysle o jutrzejszym dniu to az chce mi sie zyc!! :D postanowilam, ze moze juz jutro zabiore sie wreszcie za prezenty swiateczno-urodzinowe dla Piotra :) oczywiscie bede was o kazdym postepie informowala :) .... oj boli mnie kregoslup od tego siedzenia... masazyk by sie przydal!! Achaaa!!! Megulitta!! a Ty nie gadaj tak, ze chyba za duzo czasu razem spedziliscie w ten weekend, bo normalnie nie wiem co Ci zrobie przez to forum :D:D:D ja marze o tym, a Ty tu jeszcze bedziesz wysmradzac :D (oczywiscie zartuje- sama wiem jak to jest- czasem tez doswiadczam takiego hmmm... zmeczenia materialu :D ) buziaki!!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej moje drogie kobietki, oczywiście z marcinem wszystko już w porządku przeprosił mnie za wczoraj...mam nadzieję,że w przyszłości więcej tak nie postąpi.... ja dziś po południu jadę do olsztyna do lekarza...czas na zdjęcie trzech szwów,które mi zostały po zabiegu :) :), a potem mam jeszcze wstąpić na chwilkę do marcina więc do domu wrócę zapewne wieczorem kochane moje proszę was o radę typowo kobiecą:), dziś łyknęłam ostatnią tabletkę mojej Diane35 i muszę się z nią już na zawsze rozstać, na razie przez co najmniej pół roku albo i dłużej (dopóki kolejne badanie kontrolne nie wykaże,że z moimi piersiami wszystko ok) nie zamierzam brać jakichkolwiek tabletek antykoncepcyjnych (zresztą z rozkazu lekarza:), musimy zacząć zabezpieczać się w inny sposób.. mam na myśli prezerwatywę... tylko,że mam pewne obawy co do niej i się zastanawiam czy nie powinniśmy oprócz \"gumki\" stosować jeszcze czegoś :) może globulki? prezerwatywa+globulki? mój marcin twierdzi,że same gumki nam wystarczą, jego jeszcze zanim mnie nie było w jego życiu nigdy nie zawiodły, ale ja się chyba boję całkowicie im zaufać...tyle się naczytałam na forach o tym,że może pęknąć albo się zsunąć i nie wiem czy słusznie, ale bardzo się nastraszyłam. A wy kobietki co byście postanowiły będąc na moim miejscu? Wiem,że te globulki mają swoje wady, trzeba trochę poczekać aż się rozpuszczą, no i raczej francuski odpada przy ich stosowaniu :( A może wy miałyście pewne doświadczenia z innymi metodami antykoncepcyjnymi zanim sięgnęłyście po tabletki?Jaką markę tych prezerwatyw wybrać? Które lepsze: durex, unimil? a może jeszcze jakieś inne? Będę wam bardzo wdzięczna za rady w tej sprawie, bo ciągle mi to w głowie siedzi i już sama nie wiem co mam wybrać...tylko zaufać \"gumką\" czy wesprzeć ich działanie? Kobietki pomóżcie... Cieszę się deggialka,że przebrnęłaś przez tą książkę i teraz możesz się skupić na o wiele przyjemniejszych rzeczach- robieniu prezentów A o piotrka się nie martw...pewnie się przejął,że już nie jest sam,że musi też dbać o ciebie i myśleć o waszej wspólnej przyszłości i stara się wykorzystać każdą wolną chwilkę, żeby dorobić, albo się douczyć, to tylko o nim dobrze świadczy...jest dojrzały i odpowiedzialny :) super,że trafiłaś na takiego mężczyznę... ciekawe co tam u bliżej słońca??mam nadzieję,że cudownie spędziła niedzielę... bliżej słońca wracaj do nas potrzebna nam jesteś...bo nam słońca brakuje ;) a co u pozostałych kobietek, które rzekomo dołączyły do naszego grona? pozdrawiam was laseczki do przeczytania cmoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mill
Cześć dziewczyny !!! Nie wiem czy mogę się przyłączyć do Was ? Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko :-))) Od jakiegoś czsu czytam wasze ploteczki, ale dopiero dziś zdecydowałam się ujawnić. Moja historia z antykoncepcją jest już dość długa, na początku stosowałam pigułki Cilest, później przerwałam i mam teraz wspaniałą córcie. Po porodzie stosowaliśmy wraz z mężem prezerwatywy przez bardzo długi okres i powiem szczerze że nigdy nie mieliśmy z nimi żadnych problemów, oprócztego, że sex bez prezerwtyw jest o niebo przyjemniejszy. Zawsze kupowaliśmy Durex'y nie zawiodły nas. Po drugiej ciąży zdecydowałam się na pigułki, lekarz przepisał mi Yasmine (nie pamiętam jak się poprawnie pisze nazwę) i tu wielka porażka, po drugiej pigułce bardzo źle się poczułam, ból i zawroty głowy, wymioty - coś okropnego. Odstawiłam je i potem bardzo długo bałam się spróbować jeszcze raz :-((( Po jakimś czasie zdecydowałam, że podejmę jeszcze jedną próbę i udało się !!! Wczoraj skończyłam pierwsze opakowanie pigułek "LOGEST" są rewelacyjne, żadnych skutków ubocznych - jak na razie ))) Mam nadzieję, że tak zostanie. Pozdrawiam Wszystkie Forumowiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megullita
hej mill. oczywiście z miłą chęcią przyjmiemy cię do swojego grona :) napisz ile masz latek, jak mają na imię twoje dzieciątka, długo już jesteś mężatka? no i trzymamy kciuki by teraz tabsy nie zaowocowały jakimiś skutkami ubocznymi...szczerze mówiąc niewiele słyszałam o tych Logest, chyba mało kobiet je bierze, najpopularniejsze to chyba Diane35 i Yasminelle, no ale najważniejsze,ze dobrze sie po nich czujesz do przeczytania kobietki cmoki ps. ja znowu pomarańczowa bo u swojego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobietki :) przede wszystkim witam mill :) oj nieladnie, ze nas podgladalas bez ujawniania :P ale bardzo nam milo, ze sie przylaczysz :) Megulitta:) wiec tak!! przede wszystkim mysle, ze troszke kochana przesadzasz :D gumki wystarcza!!!! :) co tam bedziesz w siebie jeszcze pakowac jakies podejrzane ciala obce oczywiscie jesli to zwiekszy Twoj komfort psychiczny- to mozesz sprobowac, ale powiem Ci, ze moja siostra przez okolo 10 lat stosowala gumki i bylo zawsze ok!! raz im pekla... ja mam slabe doswiadczenia :D kochamy sie z Piotrem od sierpnia i nietstey zdarzylo sie nam, ze pekla gumeczka i to byl durex!! :) dokladnie jakies super cienkie czy cos tam... nie wiem czy to byla kwestia zlego zalozenia- wczesniej zawsze zakladalismy tak samo i dzialaly :P ale wiesz Kochana!! nawet jak peknie i to beda dni plodne to w ostatecznosci pozostanie Ci postinor :) nie myl tego prosze z tabletkami poronnymi!! po prostu jak zaliczysz wpadke typu pekniecie gumki to zazywasz to (jest na recepte) i po prostu nie dochodzi w ogole do zaplodnienia... ale oczywiscie to tylko w drodze wyjatku, bo to baaaardzo niefajna dawka hormonow... ja musialam raz sie tym poratowac (nie mialam zadnych rewolucji po tym dzieki Bogu :p ) po tym incydencie sie balam- nie ufalam przez jakis czas juz gimkom i dlatego on mimo prezerwatyw wyskakiwal- nie wiem jak Twoj Marcin, ale Piotr bardzo tego nie lubi, wiec zdecydowalismy sie na tabletki :) ale reasumujac :) mysle, ze gumki wystarcza- moja siostra uzywa conamore- i te jeszcze nigdy nie zawiodly (bo pekly im tez durexy) :) sadze, ze nie musisz sie bac i mozesz zaufac gumkom, no a w razie czego... antykoncepcja \"po\" ewentualnie raz w zyciu... ja wiem... nic fajnego, ale czasem trzeba niestety i ja to sobie tlumaczylam tak: wcale nie postapilam bezmyslnie- zabezpieczylam sie, wiec trudno... blizej slonca wracaj tu szybko!!! w tej chwili!! :D Megulitka mam nadzieje, ze zdjecie szwow nie bolalo?? no i ciesze sie bardzo, ze z Marcinem juz sie pogodzilas hehe :D A teraz Mill opowiadaj o sobie, bo masz sporo przewage nad nami- wiesz o nas duzo wiecej :) pozdrawiam i wpadne jeszcze dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !!! Z tego co zauważyłam to chyba jestem najstarsza z Was wszystkich, bo mam - UWAGA ! az 27 lat. Jesteśmy już 8 lat po ślubie i mamy dwie córeczki Milenka 7 lat i Maja 20 miesięcy. Od jakiegoś czasu szukałam jakiegoś fajnego forum z fajnymi kobietkami, mam nadzieję, że nie zostanę wykluczona przez wiek :-):-) Pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj mill przestan!!! wlasnie bardzo dobrze, ze jestes starsza i bardziej doswiadczona :D hej a w gole pierwszy raz mam tak, ze jestem jeszcze z kims... oj nie sorry... raz tak mialam z blizej slonca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam deggialka, że Was tak podglądałam, ale jestem raczej nieśmiała i nie mogłam się zebrać, żeby coś napisać. Dziękuję za miłe przyjęcie :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie częściej niż Wam zdarza mi się być na kompie, bo jestem w domku z młodszą dzidzią, niestety nie mam babci która czuje się na siłach by pilnować takiego małego urwisa, a do żłobka nie mam sumienia oddać. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×