Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gugusia

pośmiejmy sie z rana-kto zna jakies zaje..fajne kawały?

Polecane posty

Gość ospa to choroba dziecięca
DZIENNIK Z BESKIDÓW ------------------- 12 sierpnia. Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem. 14 października Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniale! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba. 11 listopada. Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić cos tak wspaniałego, jak jeleń. Mam nadzieje, że wreszcie zacznie padać śnieg. 2 grudnia Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdowa. Zrobiliśmy sobie świetna bitwę śnieżną (wygrałem) a potem przyjechał pług śnieżny i znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdowa. Kocham Beskidy. 12 grudnia. Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce. 19 grudnia Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny. 22 grudnia Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Cale dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, ze pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn! 25 grudnia Wesołych Pierdolonych Świat! Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu śnieżnego...przysięgam - zabije. Nie rozumiem, dlaczego nie posypia drogi solą, żeby rozpuściła to cholerstwo. 27 grudnia Znowu to białe gówno napadało w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia piec centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu? 28 grudnia Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt piec centymetrów tego białego cholerstwa. Teraz to nie odtają nawet do lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten łajdak przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, ze sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozwaliłem o jego zakuty łeb. 4 stycznia Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi cholerny jeleń i całkiem go rozwalił. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te pieprzone zwierzaki. Ze tez myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie! 3 maja Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej pieprzonej soli, którą posypują drogi. 18 maja Przeprowadziłem się z powrotem nad morze. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Beskidach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospa to choroba dziecięca
Za oknem zima, chłodno, więc takie małe przypomnienie jak to wygląda w innych częściach świata: 20C Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć). 15C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają). 10C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki. 5C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora. 0C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje. - 5C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa - 15C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry. - 17.9C W Nowym Jorku właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze. - 20C Amerykańskie samochody nie zapalają. - 25C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy. - 30C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie. - 35C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody. - 40C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa. - 42C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy. - 45C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych. - 50C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli. - 60C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe. - 70C Zamarzło piekło. - 73C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki. - 80C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki. - 114C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wkurwieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapitan dałaś/łeś/ dobry popis hahahahahahaha - dzieki Cytrusie, popłakałam się ze śmiechu czytając o świętach i sylwku, a Beskidy, to już chyba wszyscy moi znajoma znają, ale i tak ciągle ubaw jest po pachy. Dzięki wam serdeczne :):):):):):) Miłych, spokojnych świąt i udanego sylwestra, ale nie takiego jak wyżej. Pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dentysta spostrzegł, że jego następna pacjentka, staruszka, bardzo się denerwuje i postanowił ją czymś rozbawić, kiedy zakładał rękawiczki. - Czy pani wie, jak się robi rękawiczki? - spytał. - Nie - odpowiedziała. - Cóż - powiedział - w Meksyku jest budynek z wielkim zbiornikiem lateksu, a pracownicy o różnych rozmiarach rąk podchodzą do niego, zanurzają w nim ręce, suszą je i zdejmują gotowe rękawiczki odkładając je w odpowiednie pudełka. Nie uśmiechnęła się ani trochę. - No cóż, próbowałem - pomyślał sobie. Pięć minut później, na początku delikatnego borowania, staruszka wybucha śmiechem. - Co panią tak śmieszy? - Właśnie sobie pomyślałam, jak są robione kondomy! Pewien człowiek przeczytał w mądrej książce, że jeśli chce żyć długo to powinien codziennie rano jeść płatki owsiane z odrobiną prochu strzelniczego. Facet postanowił tego przestrzegać i dożył wieku 98 lat. Pozostawił po sobie 6 dzieci, 17 wnucząt, 31 prawnucząt i 5 metrowa dziurę w ścianie krematorium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Co byś zrobił, gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie? - Na pewno nie! - Dlaczego nie? Nie podoba Ci się małżeństwo? - Nie, no podoba mi się... - To dlaczego byś się znów nie ożenił? - drąży temat kobieta. - No dobrze, ożeniłbym się. - Naprawdę? Mąż głośno wzdycha, ale nie odpowiada na pytanie. - I spałbyś z nią w naszym łóżku? - nie daje za wygraną kobieta. - A gdzie indziej mielibyśmy spać? - I zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej? - To by było chyba w porządku? - I pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa? - Nie, ona jest leworęczna. Środek nocy - trzecia nad ranem. Do domu powraca zmęczony, po libacji z kolegami mężczyzna. Otwiera drzwi cichutko, delikatnie skrada się w przedpokoju, żeby tylko nie obudził żony. Nagle słychać zgrzyt zegara, wysuwa się kukułka i kuka 3 razy. - O, Cholera - myśli zaniepokojony mężczyzna - Ale wiem co zrobić - dokukam jeszcze 8 razy i żona nawet jak się obudziła, będzie myślała, że wróciłem o 11:00. Jak postanowił, tak zrobił i zadowolony z siebie położył się spać. Rano budzi go zona. - Kochanie, musisz dzisiaj wcześnie wstać! - A po co? Przecież dziś sobota. - Musisz wstać i oddać nasz zegar do naprawy. - A co się stało? - Coś jest nie w porządku z kukułką. Wyobraź sobie zakukała w nocy 3 razy, potem zachichotała szyderczo, parę razy beknęła, dokukała 8 razy, puściła bąka, zaryczała jak wół i poszła do łazienki się porzygać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospa to choroba dziecięca
jakaś podła świnia o nicku SPIERDALAJ skasowała moje kawały ! serdeczne dzieki doopku i wesołych świąt :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to dobre jest
Przychodzi matka z dzieckiem do sklepu, dziecko szarpie matke za rekaw i mówi: - Mamo, mamo chce mi sie jesc i pic. Obok stoi facet i doradza: - Niech mu pani kupi arbuza to zje i sie napije Na to matka: - Zwal se pan konia nogami, to se pan poruchasz i potanczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłóci się mąż z żoną. Kłótnia w stadium zaawansowanym. Żona ma pretensje o wszystko, krzyczy... W pewnym momencie mąż jej przerywa i mówi spokojnym głosem: - Ty to powinnaś być żoną Świętego Mikołaja. - Jak to? - Może by częściej z prezentami w świat wyjeżdżał... Dzieci wybierają zawody aktorek, piosenkarzy, strażaków, policjantów, itp. Tylko Jaś mówi, że chciałby zostać Świętym Mikołajem. - Czy dlatego Jasiu, że roznosi prezenty? - pyta nauczycielka. - Nie. Dlatego, że pracuje raz w roku. - Co to jest: czerwone, grube i jak wchodzi to sprawia przyjemność? - Święty Mikołaj. - Jak nazywa się żona św. Mikołaja? - Merry Christmas. Św. Mikołaj przyjechał do Etiopii i rozmawia z dziećmi: - Dzieci, a czemu wy takie chude jesteście? - Bo nie jadłyśmy od miesiąca! - Co! Jak nie jadłyście, to nie będzie prezentów!!! Jak byłem mały byliśmy biedni. Pamiętam, że chciałem mieć taki mały czołg na baterie. Pewnego razu napisałem do Mikołaja i poprosiłem o moją ulubioną zabaweczkę. Na święta pod choinką była ładna paczka. Szybko otworzyłem, a w środku były dwie baterie i napis "zabawka nie dołączona".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospa to choroba dziecięca
- Lak zamienić zmywarkę na odśnieżarkę? - Dać kobiecie łopatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospa to choroba dziecięca
.: ::. .. :.: :.. .:.. :..::. :.:. ..:: :..: ::: ..:. . .: ::. .. :.: :.. .:.. :..::. :.:. ..:: :..: ::: ..:. . ..:.:. .:. ...:.:. :.:.: ..:.. :.::. ::..:. .:. :...: ..:.. :....::. :..: :... :. ..:: .::. ::::.. ....:: .: :. ..::.. .:.:.:. ...::. ::.....: Wesołych świąt. Stevie Wonder

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospa to choroba dziecięca
Pan młody wchodzi do kościoła i zajmuje swoje miejsce tuż przy ołtarzu. Siedzący za nim drużba zauważa na jego twarzy ogromy uśmiech. - Co się stało kolego? Wiem, że cieszysz się, że zaraz weźmiesz ślub, ale wyglądasz taki szczęśliwy i jakiś nawet podniecony... Pan młody odpowiada: - Jak tu nie być szczęśliwy... przed chwilą miałem najlepsze obciąganko w życiu, a zrobiła je kobieta, z którą zaraz się żenię. Po chwili do kościoła wchodzi panna młoda uśmiechnięta i widocznie szczęśliwa. - O co chodzi? Nie wiedziałam, że tak bardzo się cieszysz z tego ślubu - pyta zdziwiona druhna. - Jak tu się nie cieszyć.... właśnie przed chwilą zrobiłam ostatniego loda w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospa to choroba dziecięca
Leży para w łóżku. Ona, marzycielsko: - Pomyśl, kochanie - kiedyś się pobierzemy... On, powoli zaciągając się papierosem. - Myślisz że ktoś nas zechce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospa to choroba dziecięca
Bardzo Znany Psycholog z Warszawy postanowił wyleczyć Leszka, chorobliwego optymistę. - Przeprowadzę z panem test, po którym na pewno zostanie pan uleczony z nadmiernego optymizmu - mówi Psycholog. - Dobrze - zgadza się Leszek. - Umiera panu dziadek. - Drugi jeszcze żyje. - Spóźnia się pan na pogrzeb. - Przycisnę gaz w aucie i zdążę. - Nie, bo boi się pan jeździć. - Wypiję flaszkę wódki na odwagę. - I pijanego zatrzymuje pana policja! - Dogadam się. - Nie, bo to jest policjantka. - Poderwę ją i wyrucham. - Ale ona jest strasznym pasztetem! - Nie ma problemu - już jestem pijany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospa to choroba dziecięca
A dlaczego jelito człowieka ma 11 m dlugości ? Żebyś sobie gorącę herbatą doopska nie poparzył ! ----------------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ospa to choroba dziecięca
Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta:-Bierze pani te tabletki na odchudzanie? -Tak,biore. -A ile? -Ile,ile....Az sie najem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobreee dobre ----------------
zapodawac cos jeszcze bo nudno na kafe !Babiszony chyba w garach siedzą i troche spokojnie ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szaleje pożar. Małżeństwo wybiega z płonącego budynku. Żona mówi do męża: - Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieś razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Policjant pyta staruszkę: - Wiek? - 86 lat - Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło? - Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie. - Znała go pani? - Nie, ale był przyjaźnie nastawiony. - Co stało się po tym, jak usiadł obok pani? - Zaczął pocierać moje udo. - Czy powstrzymała go pani? - Nie. - Dlaczego? - Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu. - Co stało się potem? - Zaczął pieścić moje piersi. - Czy próbowała go pani powstrzymać? - Nie. - Dlaczego? - Mój Boże, dlaczego? Było mi tak dobrze, czułam że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam! - Co stało się później? Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!" - I co? Zrobił to? - Nie, do diabła! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam sk...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolkaza dziubusiu bywasz jeszcze tutaj.:PA jednak a tak się zarzekałaś.:) Posluchałem Cię i zyskałem też ........pielęgniarkę.😘 Szkoda ze Ty to nie jesteś abym porozmawiał przy lampce dobrego wina.;):P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAK UPRAWIAJĄ SEKS? . BANKIER - na raty NAUCZYCIEL-- z przerwami ALPINISTA - zawsze na górze INŻYNIER - zgodnie z planem LISTONOSZ - dochodzi szybko POLITYK - kończy na obietnicach DENTYSTA - wiadomo zawsze oralnie ŚMIECIARZ - dochodzi raz w tygodniu POLICJANT - twarda pałka z kajdankami SZACHISTA - bije króla nawet przy królowej DETEKTYW - tylko w ciemnościach i incognito DŻOKEJ - galopuje ostro i zawsze chce być pierwszy PIŁKARZ - jak nie faul to spalony i nigdy nie może trafić DOSTAWCA PIZZY - jak nie dojedzie w 5 min to zimny NUREK - ma wielkie ciśnienie zwłaszcza gdy jest głęboko GOLFISTA - małe piłeczki, a upiera się żeby zaliczyć 18 dziurek MUZYK - ma niezwykle sprawne palce, ale potrzebuje dyrygenta PRACOWNIK BIURA PODRÓŻY - nigdy nie może znaleźć właściwego miejsca DEALER SAMOCHODOWY - nie ważne gdzie i komu, aby tylko wepchnąć ten swój złom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówi zięć do teściowej: - Gdzie mama jedzie? - Na cmentarz. - A kto rower przyprowadzi?!!! --------------------------------------------------------- ------------------------------ Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem? - Tak długo aż się muszka ze szczerbinką zgra. --------------------------------------------------------- -------------------------- To Kowalskiego w nocy dzwoni telefon: - Przepraszam tu apteka . Nastąpiła wielka pomyłka, zamiast rumianku pańskiej teściowej dostarczono cyjanek! - A co to za różnica?? - No... 2,50zł. - To ja dopłace. --------------------------------------------------------- ------------------ Dwa orły skaczą w przepaść, a w ostatniej chwili rozkładają skrzydła i lecą w górę. Dochodzi do nich wilk i pyta: -Hej wy co robicie? -Wyluzowujemy się. - A mogę z wami? - Jasne. Orły pokazują mu jak to się robi. Teraz wilk leci z nimi a jeden z orłów pyta się go: - Hej ty wilk, a ty masz skrzydła? - Nie. A drugi orzeł na to: - O k**wa !!ty to dopiero jesteś luzak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. Akurat czwartek, więc przyjmuje psychiatra. Wchodzi gościu - na oko jakieś 47 lat, grubawy, łysiejący na czubku głowy, w okularach, ma pekaesy. Zezuje i przegina głowę na lewo. - Na co się Pan uskarża? - pyta lekarz. - Żo-żo-żona mi sieeeee pu-pu-puszcza! - A gdzie teraz wiernej szukać? - mówi lekarz. - Sy-sy-syn włóczy się i chu-chu-chuligani. - No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie? - No-no-no iii... sz-sz-szczam w nocy do łó-łó-łóżka. - Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie. Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby. - Co słychać? - pyta medyk. - W porzo. - Jak żona? - Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej? - Synalek? - Rozrabia. Ale nikogo nie zabił. - A jak tam w nocy? - Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idzie facet chodnikiem, patrzy, a na murze wielki napis: "Uwaga! Gwałcą". Sytuacja kilka razy się powtarza. Po jakimś czasie na chodniku widzi jakieś małe literki. Schyla się, a tam kolejny napis : "Ostrzegaliśmy...". --------------------------------------------------------- ---------------------------- Małżeństwo było na wakacjach w Pakistanie. Zwiedzali właśnie targ, aby znaleźć kilka pamiątek, które mogliby wręczyć znajomym. Aż zaszli w dziwną uliczkę, gdzie był tylko jeden mały sklepik sandałami. Już, już mieli zawrócić, gdy ze sklepu dobiegł ich głos: - Hej wy! Zagraniczni! Chodźcie, chodźcie! Wejdźcie do mojego sklepiku! Więc para zgodziła się i weszli do środka. Tam w ukłonach przywitał ich mały człowieczek i powiedział: - Mam dla was specjalne sandały, które mogą was zainteresować. One mają magiczną moc. Sprawiają, że jesteś tak dziki w łóżku, jak spragniony wielbłąd na pustyni! Żona od razu chciała je kupić, ale maż zrobił się bardzo sceptyczny. Uważał, że nie potrzebuje takich sandałów, a poza tym nie wierzył w ich moc. Więc zapytał sklepikarza: - Jak to możliwe, że sandały mogą mieć aż tak wielka moc? - Po prostu je przymierz, Saiheeb. Sandały Ci to udowodnią. - odpowiedział sklepikarz. Mąż oczywiście nie chciał ich przymierzać, ale po wielu naleganiach żony, zgodził się. Jak tylko wsunął swoje stopy w sandały od razu poczuł silne podniecenie. W oczach pojawił mu się błysk pożądania i poczuł coś, czego nie czuł od lat - wielką i brutalną potęgę seksu. W mgnieniu oka maż złapał sklepikarza, brutalnie zmusił go do skłonu, oparł o stolik, ściągnął mu spodnie i zaczął sobie na nim używać. Na co sklepikarz zaczął krzyczeć tak przeraźliwie, jak jeszcze nikt nigdy nie krzyczał: - STÓJ! STÓJ! ZAŁOŻYŁEŚ LEWY NA PRAWY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
?Przychodzi hipochondryk do lekarza: - Panie doktorze, żona mnie zdradza! - A czemu pan przychodzi z tym do mnie? - A bo mówią, że jak żona zdradza, to mężowi rogi rosną, a mnie nie rosną. - Panie! - śmieje się lekarz. - To tylko takie powiedzonko. - Chwała Bogu - cieszy się hipochondryk. - Bo już się bałem, że mam za mało wapnia w organizmie. --------------------------------------------------------- ------------------------------- Blondynka wyszła szczęśliwie za mąż i zaraz po ślubie wspólnie z mężem zaczęła "starać się" o dzieci. Wpada któregoś dnia do domu i krzyczy: - Hura! Kochanie, mam rewelacyjną wiadomość! - Mów, moja droga. - Jestem w ciąży! I mało tego, to będą bliźnięta! - Skąd wiesz, że bliźnięta? Przecież jeszcze za wcześnie, aby to ustalić. - Bo kupiłam 2 testy ciążowe w aptece i oba wyszły pozytywnie! --------------------------------------------------------- ---------------------------- Policjant wypytuje świętego Mikołaja: - Obywatelu Mikołaju, dlaczego tak krzyczycie i płaczecie? - Jakiś złodziej podpieprzył mój worek. - Z premedytacją? - Nie, z prezentami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na granicy amerykańsko-meksykańskiej strażnicy zatrzymują skośnookiego uciekiniera. - Dlaczego uciekasz do Ameryki? - Bo ja bardzo kocham Koreańską Republikę Ludową! - Co to za gadka? Przecież złapaliśmy cię na granicy z USA, a nie z Koreą! - Bo miłość do Koreańskiej Republiki Ludowej nie zna granic! A któż to mnie tak sympatycznie "dziubusiem" nazywa eeeee ? Chef, czyżbyśmy się znali ? Ooo tak zarzekałam się , ale baby takie są......... nigdy nie mówią do kończ prawdy :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na "czarnej" robocie przy budowie domu gdzieś pod Londynem "załapało" się czterech Polaków: lekarz, student, urzędnik i rolnik z lubelskiego. Gdzieś tak w środku tygodnia spotykają się rankiem w pracy i widzą, że urzędnik ma straszliwie pokancerowany ryj. - Co ci się stało? - pytają - Aaaa, wychodziłem wczoraj z kąpieli, pośliznąłem się na mokrych kafelkach i rąbnąłem twarzą o posadzkę. - Mam nadzieję, że udzielono ci pierwszej pomocy? - zmartwił się lekarz - Nie było koło ciebie jakiejś dupeczki, żeby cię podtrzymała? - zapytał z niedowierzaniem student. - A co cię k*rwa zaniosło do wanny we wtorek? - zdziwił się rolnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prokurator przesłuchuje policjanta, który uciekającego złodzieja ranił w nogę: - Dlaczego nie użył pan boni z ostrą amunicją, tylko strzelał do uciekającego z łuku? - Był środek nocy, nie chciałem nikogo zbudzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuż przed rozpoczęciem przedstawienia, Leonowi zachciało się strasznie siusiu. Wyszedł z widowni, szuka toalety. Wszedł do jakiegoś ciemnego korytarzyka, już nie może wytrzymać, złapał wazon stojący w kącie i nasiusiał do niego. Po wszystkim wrócił zadowolony na widownię. Przedstawienie już trwa, więc Leon nachyla się do sąsiada i się pyta: - Jak się zaczęło? - A wie pan, taka scena typowa dla nowoczesnych dramatów. Wchodzi facet, sika do wazonu i wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×