ilu z wAS odlozylo za granica na mieszkanie w kraju??

Jestem z narzeczonym dopiero poltora roku za granica.Na razie uzbieralismy na 30% nowego dwupokojowego mieszkanka.Budowa ma byc ukonczona za rok.Potrzebujemy jeszcze z 1-5 roku,moze 2 lata na kolejne 30%,a reszta w kredyt na 10 lat.Gdybysmy chcieli zebrac kase na calosc mieszkania,to pewnie dalibysmy rade,ale perspektywa spedzenia tutaj wiecej niz gora 2 lat jest dla nas nie do zniesienia (jestesmy w UK).

ja jestem z narzeczonym prawie dwa lata za granicą i na wakacje kupiliśmy dom(do lekkiego remontu . Do tego jescze kupilismy saochodzik za 30 tys.

a jak Wam sie to udalo??

i obejdziemy się bez kredytu teraz jeszcze go wyremontujemy ,umeblujemy i wracamy na stałe do Polski.Start mamy doskonały.

praca,praca,i jeszcze raz praca.Domek nie był dosyć drogi bo na wsi (80 tyś)

aaaa no to rozumiem tyle to i ja bym mogla niestety pochodze z Krakowa:/ mieszkania sa od 300tys zl w gore

w moimi województwie domy na szczęście nie są zbyt drogie więc szybko taką kaskę można uzbierać.

moja siostra z cholpakiem sa w GB i po poltora roku kupili mieszkanie, dwupokojowe, w miescie powyzej 500 tys. i wcale nie pracuja az tyle, on 4 razy w tygodniu a ona 5-6 razy

ja też nie tyram,pracuję 5 razy w tygodniu po 7 godzin.Ja nie jestem w Angli jak połowa rodaków,wielu znajomych tam jest i z tego co się orientuję zarobki nie są tam aż tak wielkie

Nasze jest w duzym miescie(polmilionowym).Koszt-250 tys.Staramy sie nie wydawac kasy na glupoty.Pewnie,ze mozna wyjsc do restauracji czy na wieksze zakupy,ale nie trzeba tego robic co weekend:-)Poza tym zyjemy normalnie.Wynajmujemy sami mieszkanie,jezdzimy 2 razy w roku do Polski+wakacje za granica.No i nie licze oczywiscie masy rzeczy,ktore tutaj kupilismy: cyfrowka,komputer,meble i inne.Takze wbrew wielu opiniom,ze jest ciezko cokolwiek odlozyc,chyba jednak mozna.Pozdro!

my też nie żałujemy kasy na różne rzeczy (kamerka,aparat,laptop i ogólnie różne sprzęty )takie rzeczy nie zginą a będąc w Polsce nigdy nie było by nas stać na takie cudeńka. Jeździmy do Pl 2-3 razy w roku,porządzić trochę .W końcu tylko jedną młodośc się ma i trzeba korzystać z życia.:)

to gdzie mieszkacie i co jecie?? wszystko w skarpete??

wynajmujemy dom wspólnie ze znajomymi,jemy bardzo dobrze jak tak bardzo chcesz wiedziec. I nie w skarpetę moja droga bo w polsce nigdy nie żyłam tak jak tutaj.Bo nie zawsze była kasa na kino,restauracje czy teatr a tutaj bez problemu starczy i na takie atrakcje.Poza tym dużo zwiedzamy o ogólnie nie żalujemy sobie życia.A ty sie nie czepiaj tylko dlatego,że gorzej ci się powodzi.....zazdrośnica acha jestem w Dani

ee tam ja nie licze takich bzdur jak 2 laptopy sprzet hi-fi za 10 tys zl czy cyfrowki mamy tez samochod wart 200tys zl(na sprzedaz - kupiony z ta mysla.byna nim zarobic) odlozylismy teraz 40 tys zl ale rozkrecam firme i za tyle kupie towar(ma byc z tego sklep) czy sie powiedzie od tego zalezy nasza przyszlosc ryzykuje wszystko cale moje oszczednosci i boje sie wiem ,iz jakbym od poczatku miala faceta odkladalabym na mieszkanie ale wczesniej wszystko szlo na imprezki, makowe ciuchy, nie mialam celu z moim mezczyzna jestem od 10 miesiecy i dopiero teraz mysle o stabilizacji i zazdroszcze Wam tej stabilizacji i okreslonego celu od poczatku gdzyby nie moj mezczyzna, dalej nie mialabym celu, i wydawalabym wszystko na siebie - by dobrzy wygladac

euro, do tego wynajem mieszkania, rata za auto(w pln), oplaty inne , jedzenie, przejazdy do polski, benzyna - i powiem, ze wcale nie mam tu rarytasow. jedzenie jest potwornie drogie, wozimy z Polski, z ciuchami nie szalejemy, te pieniadze tutaj to nic wielkiego. a tesknota za rodzina ogromna.

mąż jest od roku zagranicą no i od wiosny zaczynamy budowe domu 170metrów, inwestycja obliczona na 350tyś, póki co budujemy ze srodków własnych, w przyszłym roku starczy nam na postawienie ścian i zalanie stropu, strasznie drogo biorą ekipy budowlane, no i działke mieliśmy swoją..- chcieć to móc-

a kto teraz w niemczech kokosy zarabia

dwa brutto czy netto..coś ściemniasz..

do czy jest sens>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> zastanów się dziewczyno co ty piszesz bo się chyba pogubiłaś w tych swoich kłamstwach.

to chyba jesteś kobietą i zarabiasz na ____________

żal ci dupe ściska czy co,że się tak przywaliłeś

mnie obchodzi brutto. jesli ktos powie, ze to duzo, to bede zdziwiona. kiedys podobno bylo lepiej.

jeśli brutto to moge uwierzyć, to prawda kiedy było lepiej..

w uk aby odlozyc na mieszkanie - 250 - 300 tys - potrzeba bez oszczedzania okolo 4 lat... ( para) to moje obliczenie... ja jestem poltora roku jednak nie odlozylam nic bo raz sie zyje hehe

przecietnie

przecietnie - 800 - 1200 funtow miesiecznie

to też nie taka rewelacja-wszędzie zagranicą prawie tak samo , widze,

tak mało? to faktycznie nie ma z czego odłożyć

właśnie że jest, bo tam z tej pensji odłożysz połowe a z polskiej średniej odłóż połowe to z czego będziesz żył