Czy nie urażę kobiety pytaniem o liczbę byłych partnerów seksualnych?

skoro się nie spytał,to nie wiadomo jak sprawy stoją....może więc ,kochani, lepiej nie wpadać w skrajności ...

"CO bylo a nie jest nie pisze sie w rejestr" tak mysla chyba tylko latawice.

oerpam---> To akurat sie zdziwisz, bo napisala to dziewica ;] PS. Nie musisz wierzyc... Ale Twoja psychoanaliza jest nietrafiona :P

nie tylko....także osoby ,które nie grzebią się niepotrzebnie w przeszłości...ale jeśli to komuś potrzebne-wolna wola

zdecydowanie urazisz - to w takim razie, dlaczego tak myslisz?

Dlatego, ze to moja sprawa. Po co grzebac sie w przeszlosci? Akurat w moim przypadku to i tak wiadomo ilu mialam (0) ale np takich partnerow "nieseksualnych" moglam miec. Ale tez nie uwazam, bym musiala informowac o tym obecnego partnera.

i tak sie nie zgodze.

oerpam---> Twoje prawo ;) Dla mnie wazna jest prywatnosc w pewnych sprawach ;)

Witam:)Ale sie temacik rozwinął:)

jednym z najpiękniejszych i najważniejszych praw człowieka jest-prawo do prywatności......poz tym jest jeszcze sławne ,historyczne powiedzenie-niech rzuci kamieniem,kto jest bez grzechu...

coz---> Akurat do grzechu w tym zakresie sie zadnego nie przyznaje :P Ale kamolami tez nie zamierzam rzucac :D

a on potem zadecydowac czy chce z nia byc, czy nie

Ehh, dziewczynki. Jeżeli na niedomówieniach i kłamstwie większość woli opiera swoje związki, to może facet powinien zdradzać ot tak profilaktycznie? W końcu: czemu nie? Czemu kłamstwo ma być lepsze bądź gorsze od zdrady? Zostawić pannę z dzieciakiem i zmyć się za granicę? Czemu nie. Zarazić brzydka chorobą? Czemu nie. W końcu to tylko niedomówienie. No i przecież czego oczy nie widzą tego dusza nie boli. Jeśli przesunąć tą tzw granicę moralności trochę, to czemu nie więcej? Eh, w tym narodzie nie ma co sobie kobiety na całe życie szukać. Można założyć z góry, że kłamie i zdradza, bo i tak istnieje 75% szans, że się to sprawdzi. Wyruchać i zmienić. I kłamać że się miało 2 - 3 związki. I tak w koło. W sumie to straszne, że już nikomu nie można i nie warto ufać. Pierdolnięty świat.

A niby Polacy tacy cnotliwi są;)Ja uwazam ze kazdy powinien miec duzo partnerów aby miec porównanie a przede wszystkim poznac swoje potrzeby:)

Do Apostoła Nienawiści:)przeciez nie chodzi o zdrade tylko ogólnie o ilosc partnerów;)

moim zdaniem autor tematu ma prawo miec porzadna kobiete, jesli sam jest porzadny i sam powie prawde o swojej przeszlosci

Apostol---> JAkie klamstwo??!! Ja nie mowie, ze zamiast mowic szczerze ze kogo sie mialo, jak dlugo i co sie z ta osoba robilo j jak mocno sie kochalo (w skali 1 do 10) to trzeba klamac, ze "Ty jestes ten jedyny"... Po prostu nie zawsze trzeba wszystko mowic! :O Kobieta powinna byc troche tajemnicza ;) A nie kawe na lawe :P

co człowiek-to opinia,i chyba dobrze...

Ja miałam 16 (chyba)partnerów mam 22 lata mój facet przyznaje sie do 10 :)Nikt nikomu nie robi z tego powodu awantur.Nie wracamy do tego co było ważne jest to co jest teraz między nami:)(JESTEŚMY RAZEM OD ROKU)

sory, ale ja bym w zyciu nie chcial miec takiej kobiety jak ty :(

Kłamstwa i niedomówienia - dobre określenie kobiecej cipopolityki :D .

Moja kolezanka lat 28 wyszła za mąż z miłosci:)On był jej pierwszym-minęło 5 lat i zaczeła go zdradzac.....To nie jest oki -ja jak wyjde za mąż nigdy nie zdradze bo nic mnie w sexie juz nie zdziwi.Najwazniejsze jest uczucie;)

"Ja uwazam ze kazdy powinien miec duzo partnerów aby miec porównanie a przede wszystkim poznac swoje potrzeby" jesli to jest dla Ciebie najwazniejsze, to droga wolna. Ale jesli masz taka postawe, to nie powinnac tego ukrywac przed partnerem.

dzifkaZaDarmo - a Twoj facet wie o tych 16 partnerach? I czemu CHYBA 16? Nie jestes pewna?

Nie jestem pewna bo troche imprezowałam :(wie o 16, poskromił mnie dał mi to czego zaden inny- uczucia:)i pokazał ze dla niego nie jest wazne co robiłam kiedys tylko sie liczy teraz:)KOCHAM GO BAAAAARDZO.Jezeli kobieta wam sie przyzna do 10 parytnerów tzn ze Was kocha ze wam zaufała-POMYSLCIE O TYM :)

No widzisz, ale Twoj facet tez mial sporo lasek. Wiec pewnie dlatego mu nie przeszkadzalo. Ciekawe, czy jakby mial 2-3, to nie mialby nic przeciwko.

Swoja droga, nie wiem czemu impreza = seks

dokladnie oeperam. co z tego, ze kocha? milosci od zyzutej rozjechanej szmaty nic dla mnie nie znaczy. milosc kobiety nie podparta przeszloscia nie ma dla mnie zadnego znaczenia

swoje potrzeby, to mozna tez swietnie poznac z jednym mezczyzna!!!

Jezeli miałby 1 lub 2 partnerki nie zainteresował by sie mną:( faceci musza czuc sie wyjątkowi i na tym polega problem.Im atrakcyjniejsza kobieta tym mniej facetów sie nią interesuje:)