Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

reno1965

Nadawajcie najbardziej niedyskretny pytanie do facetów

Polecane posty

Gość wszechwiedzacy siergiej
Czy mecza sie nam jezyki podczas minetki? Owszem ale dla faceta ktory lubi zadowalac w ten sposob kobiete wytrzyma az ona dojdzie do orgazmu. Poza jezykiem najczesciej boli kark ale czego to sie nie robi dla waszej przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowy czy lubisz kiedy majtki wpinają ci się w pupę, czy preferujesz te, zapewniające luz? Czy może w ogóle nie lubisz majtek? 😴 Jest temat, się korzysta :D:D:D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubię jak coś mnie krępuje i nie muszą być to koniecznie majtki, bo i zdarza się czasami że ich zapomnę założyć. :) Korzystam z tego co mi odpowiada a nie rzucam się jak pies na kość na byle tzo. To tak ku Twojej informacji Iskierko, bo widzę u Ciebie wiosenne poruszenie, ale zaczepianie mnie to nie najlepszy pomysł... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że mnie straszysz, ale i Ty wiesz, żem czasami zaczepna niekoniecznie negatywnie. Mój problem polega na tym, że nie przejmuję się "opinią publiczną" i piszę co chcę. ;) Czekaj... czekaj... połechczę... A zatem: ależ w zupełności jestem za i pochwalam! Nigdy nie należy brać jak leci. Należy wybierać to, z czym czujemy się w pełni ukontentowani jako my - we własnej osobie, w zgodzie ze swymi zachciankami, charakterem, oczekiwaniami, potrzebami (kolejność dowolna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się zastanawiam co myśleć i jak rozumieć pewnego mężczyznę... mojego kochanka. Spotykamy się od 3 lat, ja mam męża, on ma rodzinę. Nigdy nic nie ustalaliśmy, nie rozmawialiśmy o charakterze naszych spotkań ale było wiadomo, że w grę wchodzi tylko zaj.... seks. Ja nigdy nie startowałam z wyznaniami, nic nie mówiłam, nawet o tym że tęsknię. W styczniu tego roku pierwszy raz powiedział mi, że mnie kocha i spytał czy ja jego też. Odpowiedziałam, że nie. I dalej spotykaliśmy się, może tylko było trochę mniej seksu, a więcej rozmów, skutecznie omijających nasze życie rodzinne. Dodam tylko, że nie spotykamy się na romantycznych kolacjach, tylko po prostu na godzinę lub dwie raz w miesiącu. Teraz byliśmy na wyjeździe z firmy, wylądowaliśmy w razem w pokoju, oczywiście obydwoje pod wpływem alkoholu (seksu nie było, chciał po prostu ze mną być). Wielokrotnie usłyszałam, że mnie kocha, stwierdził że nie wie dlaczego nie jesteśmy razem i że może to się kiedyś zmieni. Pociągnęłam temat twierdząc, że jak można kochać kogoś kogo się w sumie nie zna. Okazuje się, że zna mnie na tyle, że to wystarczy i że na początku z jego strony to był rzeczywiście tylko seks ale z czasem przerodził się w coś więcej. Pewnie nie uwierzyłabym w jego słowa, gdyby mamił mnie takimi tekstami często ale takie wyznania trafiły się pierwszy raz, a na dotychczasowych spotkaniach jeśli już coś mówiliśmy to, to że jest nam ze sobą cudownie. Na drugi dzień, już na trzeźwo stwierdził, że nie wie jak przeżyje beze mnie weekend, odpowiedziałam, że normalnie tak jak każdy inny. Alkohol zmienia postrzeganie ale też rozwiązuje języki. Nie raz słyszałam, że to co się myśli trzeźwemu mówi się po pijanemu. Myślicie, że mówił prawdę? Absolutnie nie oczekują od niego odejścia od żony, tylko po prostu chcę wiedzieć czy mogę mu wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Wielokrotnie usłyszałam, że mnie kocha, stwierdził że nie wie dlaczego nie jesteśmy razem i że może to się kiedyś zmieni. jasne, on chce mieć zapasową kobietę w razie jak żona go kopnie w dupę i puści z walizkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego ja spotykam się z kochankami tylko w obecności męża. Nie ma gadania o uczuciach tylko czysty seks ... do upadłego. Kochanek ma jasność sytuacji. A miłość to w domu, z tolerancyjnym mężem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12.30. może to i dobre rozwiązenie, ale ja jakoś bym się niewidział ani w roli twojego męża, ani w roli kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×