Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bylam jędzą...

Jak odzyskać faceta, którego zraniłam?

Polecane posty

Gość janeczka ww
no, z własnego doświadczenia wiem że lepiej jest poczekać niż samej pisać, bo wtedy on jest dumny i nie odpisuje, przynajmniej nie od razu.ale kusi cię co??mnie też,właśnie teraz też bo wczoraj była kłotnia...echhhh powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
on sie nie odzywa prawie 3 tygodnie :D ...jakos mnie za bardzo nie kusi. sama ostatnio zrobilam sie dumna... po zerwaniu napisal pare razy piwerszy..zreszta opisalam to... poczekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są dwie najczęstsze sytuacje, kiedy mężczyźni porzucają kobiety: kiedy odchodzą do innej (albo mają taką na oku) i potem czasem próbują wracać oraz kiedy z kobietą nie mogą wytrzymać i wtedy raczej nie wracają. Ty zaliczasz się do tej drugiej kategorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
zayebiscie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
...a więc... istnieją kobiety które nigdy nie mają nerwowego okresu w swoim życiu i zawsze sa przykladnymi partnerkami ? :D marzyciel. a dziad ktory odchodzi do innej to moze sobie szukac wiatru w polu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sre te te te
"jako facet" to jakis dziwny facet..chyba nidy nikogo nie kochal...co czytam jego pesymistyczne opinie to leje.. sam jestem facet.. powiem ci tyle... mialem laske ktora robila to co ty...ALE CALY CZAS...dzien w dzien...ja to znosilem... i tez ja zostawilem na 3 miechy..zeby sie uspokoila... wrocilem do niej bez gadania o tym ze wracam czy cos..spontan... sotykalismy sie jako przyjaciele i wkoncu sama w siebie wyszlo seks i te sprawy :D zrozumiala co stracila i juz jest spokojniejsza... przez te 3 miechy zajela sie soba i byla na tyle madra ze nie posadzila mnie o rozpad tego zwiazku i nie miala do mnie pretensji jak inne histeryczki... dlatego mam nadzieje ze nam wyjdzie a jesli zostawilbym kobiete dla innej to wstyd wracac bo to napewno nie milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam jędzą...
:( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolego u góry ---> Możesz sobie lać z tego, co piszę do woli, ale tak się składa, że mam swoje lata i trochę przeżyć na koncie i takie mam opinie a nie inne. Miałem też \"szczęście\" do paru idiotek w życiu i stąd straszliwie wkurwiają mnie rozmaite laski wypisujące jakieś idiotyzmy typu \"byłam jędzą i ze mną nie wytrzymał, ale nie zawsze taka byłam, a w ogóle to on kiedyś też nie był święty\" itp. itd. Kiedy ludzie od siebie odchodzą to raczej wiedzą po co to robią. Trzeba szanować to, co się ma, żeby później, po herbacie, nie robić z siebie wała wypisując take bzdety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam jędzą...
Wychodzi na to, że wiesz o mnie i o nim wszystko ... Nie doceniłam, że miałam faceta... Ohhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co? Zabolało? Sama przecież napisałaś, że miałaś \"nerwowy charakterek\" (co to cholera za idiotyzm) oraz, że Ci odbijało i znosił to przez dłuższy czas aż w końcu nie wytrzymał. Czy Twoim zdaniem to była to oznaka tego, że go doceniasz? Bo ja mam zgoła przeciwne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha to zem sie usmial
to twoim "slangu" widze ze jednak za duzo lat to ty nie masz jako facet. i widze tez ze masz egoistyczny charakter. nie dziwie sie ze baby przy tobie panikowaly. a ja ci powiem tyle... CZAS...CZAS...CZAS... potem napisz co wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
"jako facet" uspokoj sie, bo zawalu dostaniesz :) nie wiesz jak u nas bylo.. nie widziales wszystkiego. nie nazywaj mnie idiotka, wypraszam sobie. jestem czlowiekiem i popelniam bledy. ty zapewne nie popelniasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
a ten dluzszy czas to bylo "20 dni" :] przez tyle bylam jedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burmankaaa
widac, ze jako facet to szowinista ktory za cala wine swiata obarcza kobiety i nie wierzyw to ze twoj ex takze robil ci przykrosci przez okres waszego zwiazku bo przeciez ty czasami odstawialas histerie ... a jesli twoj facet ma dobry charakter i cie kocha to sie opamieta i ci pomoze. a nie zostawi w potrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jesteście oboje bardzo młodzi skoro ty sie tak unosisz a on zmysla rozne historie aby imponowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
mamy po 21 lat. wiec on kiedys zmyslil ze jest starszy niz jest... dowiedzialam sie o tym po roku chodzenia... jego matka odkryla ze nie znam jego prawdziwego wieku i kazala mu sie przyznac...a ten poszedl 4 dni mieszkac u kumpla i pil...nie odezwal sie a mi bylo przykro..martwilam sie...potem dostalam list, ze nie moze mi sie przyznac prosto w oczy ... i opisal to... rowniez to ze wcale nie ma prawa jazdy i rozne inne zmyslone historie.. uznal ze myslal ze bez tego nie bede go chciala... i ze jest pewien ze mu i tak nie wybacze... ale mu wybaczylam... i nie wyzywalam... powiedzialam ze to wcale nie jest wazne. uznal, ze jestem chyba aniolem...zawsze mial we mnie oparcie... ale jak pisze jako facet jestem idiotka i wszystko moja wina i nie zasluguje na druga szanse...BO POWINNAM DOCENIC ZE MIALAM FACETA !! wkoncu oni sa tacy zajebisci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CO?! ahahhahaha no to sie nie dziwie, ze on tak zareagowal :D to jeszcze dziecko .... a ty chyba za duzo od niego wymagasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Slang\" znam akurat ze względu na środowisko, w którym pracuję i siłą rzeczy, z którym jakoś muszę się komunikować. To po pierwsze. Poza tym w sieci mogę się wyżyć w nieco mniej parlamentarnym języku niz na codzień. Tego prawa nikt mi nie odbierze. Nie jestem szowinistą obwiniającym o wszelkie zło tego świata kobiety, tylko facetem, którego wkurwiają (rzadko tak ostro się wyrażam, ale teraz do najlesze określenie) jakieś idiotyczne próby wybielania się na zasadzie \"ja miałam trudny okres, ja mam taki charakterek, ja chcę się zmienić ale nie mogę i jestem jędzą\" itd. To po drugie. Przyzwoitość wymaga, aby precyzyjnie powiedzieć \"przeginałam i nie wytrzymał - co zrobić w tej sytuacji?\" zamiast próbować zwalać winę na drugą stronę \"bo on też nie był święty, ale wybaczyłam\" - jeśli wybaczyłaś to szlus, koniec, carte blanche, nie liczy się i koniec. I z powrotem do punktu zero \"przeginałam i nie wytrzymał\". Nie lubię lania wody. Po trzecie. Mam egoistyczny charakter - nie jestem świętym, który da sobie wejść na głowę i zatańczyć, a tym bardziej nie będę niczyim workiem treningowym. Jeśli ktoś mnie denerwuje, albo nie szanuje, to raczej nie ma co liczyć na dobre traktowanie z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła wiesniara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, autorko - to coś, co opisałaś powyżej to z pewnością nie facet, tylko zwykły gówniarz. \"nie przyznał się ile ma lat, a w sytuacji, gdy MAMA kazała mu się przyznać, mieszkał cztery dni u kolegi i pił\" - wyborne \"skłamał, że ma prawo jazdy\" - równie fajne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
Nie zwaliłam winy na niego. Niby gdzie? Chyba gdy pisze, że zachowałam się jak jędza więc przyznałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, ja na twoim miejscu tez czulabym sie niepewnie. Histeryzuja kobiety ktore czuja sie niepewnie... A jak mozna sie czuc pewnie z dzieciakiem? Ja bym mu juz nigdy w nic nie wierzyla i zawsze chodzila smutna. Zostanow sie czy takiego zycia chcesz. Nie lepiej zapoznac fajnego, normalnego, szczerego faceta? Gwarantuje ci ze odrazu staniesz sie mniej nerwowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
To prawda... Doprowadza mnie do szału to jaki jest czasami dziecinny. Ale wiem, że nie jest zły i nie zasłużył sobie na taką histerie... Może lepiej się rozluźnimy, pojedziemy do tego Egiptu jako przyjaciele... Nie wiem. Może to była nasza życiowa lekcja. Dla mnie napewno. Od miesiąca nie kłóce się z nikim... Nawet z matką... Tak jestem przerażona moim poprzednim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
kocham go tak bardzo... chciałabym mu odpłacic dobrem za to co mu wyrządziłam... i chyba najlepiej dla niego bym zrobiła... dając mu spokój? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli....
jesli bedziesz spokojna i opanowana ... to jest pare mozliwosci : - on sie wkoncu uspokoi... moze jutro..moze za miesiac...moze za 2 miechy... i zagada do ciebie...po czym bedzie milutki i wszystko samo wroci do normy... -oleje cie totalnie bo bedzie mial inna babke bo jedno jest pewne... przyjacielem to on twoim nie bedzie ani nie chce byc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
nie daje już rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
Po co mi psycholog? Ja nie mam problemów psychicznych. Ja po prostu nie wiem jak odkręcic to co zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×