Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bylam jędzą...

Jak odzyskać faceta, którego zraniłam?

Polecane posty

Gość byłam jędzą...
Dzięki amant, ale od Ciebie rad nie chce :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej coicinelka
sorry, ale ja tez mwie swoim kolegom, że są super, bo są, ale ani ich nie zostawiałam, ani z nimi nie byłam.. kurde, ja uwazam, że mój były tez jest super i też mu to mówię. "super" to super, a nie : "super i chce z toba być" litości, ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
kocham go :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis uslyszalam po raz kolejny ze jestem super ......gdybym taka byla to by mnie nie zostawil :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
a ja za to nic dziś nie usłyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
znowu idę po deprim... nie daje rady... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej coicinelka
i jeszcze ta stopka.. ja tam sadze, że aby ktoś w ciebie uwierzył, to ty musisz uwierzć w siebie, inaczej to jest determinowanie swojego zycia przez innych na własne życzenie. a potem jak zostawia was facet to wali wam się wszystko. i to własnie dlatego, bo wszystko opieracie nie na sobie tylko na kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeczka...
hej dziewczynki ja też brałam, ale valerin. miałam doły, jak nikogo w domu nie było to ryczałam i krzyczałam w poduszke jak głupia, tyle złych słów mi powiedział. ale za to po kilku dniach zaczął się odzywać,pytał czy nie pojechałabym z nim na zakupy bo nie iwe co kupić mamie, na początku nieodpisywałam nic, ale wiadomo jakie jesteśmy babki, słabe jak ci dranie zaczynają słodko mówić. ale i tak powiedział ze nie jade. No w końcu pojechałam i onzachowywał się jak zakochany: może pójdziemy na gorącą czekolade, chcesz kupie ci tą bluzkę, zimno Ci?, kupie ci te spodnie jak ci się podobają. No i super, ale ja napoczątku wiadomo niedostepna milcząca, smutna. stwierdziłam pó.źniej że to czas świąt i się pogodziliśmy.. zobaczymy na jak długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
Janeczka, bo Twój cię kocha... A mój? Psss 2 miesiące temu mówił, że jestem jego życiem... Dziś nic... Nic już nie rozumiem. A wiem, że pretekstu tez nie szukał... Po prostu chyba zrzumiał nagle coś. :-o Mam ochote ZDECHNĄĆ ... wiem, że jakbym nie robiła tej sceny bylibyśmy razem... chodziaż swiąt nie miałabym zjebanych... nie umiem żyć bez niego... śniło mi się, że mówił mi, że ma nową laske... Boże :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja pierdziele
no co niesamowitego jest w tym, że dwa miesiące temu byłaś czyims zyciem a dzis nie jesteś? ludzie sie zmieniają, chryste, chodzi o to, żeby z podniesiona głową upadki przechodzic, a nie tworzyć sobie jakies dramaty zdychaja zwierzęta, ludzie umierają, jak naprawde tak nisko się cenisz, że masz zamiar zdechnąć, bo facet (uważam że słusznie) cię rzucił to sądzę że naprawdę gdzieś w ewolucji pozostałas na etapie zwierząt i nie doceniasz tego że masz dwie ręce, dwie nogi i mnóstwo możliwości, w tym wyciagnięcie jakis wniosków po swoim nieudanym związku, próba dorośnięcia oraz znalezienie sobie faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
widze, że byłaś/eś bardzo zakochany... czy tam jesteś i mnie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja pierdziele
ke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
sre.. mam dużo problemów. nie tylko to... kocham go... trudno zrozumieć, że cierpie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos tam gdzies kiedys
sluchaj - jedna rada. kochasz - ok. Rozumiem. Ale on juz chyba nie. Wydzwaniajac do niego i wypisujac - robisz z siebie posmiewisko. Tak mi sie wydaje, narzucasz sie itepe, itede. Moja rada - raz na zawsze wywal go z siebie. Skasuj numery komorek, skasuj gg, skasuj kontakty z jego rodzina. Szybciej zapomnisz o nim i o calej sprawie i szybciej znajdziesz spokoj oraz nowego partnra. Ktory nie bedzie oszukiwal. A i pewnie jestes atrakcyjna kobieta wiec..... glowa do gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
niestety chyba nie rozumiesz dobrze sprawy... i chyba nie wiesz, że dzwoniłam dwa dni po czym już nic nie robie... ale dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos tam gdzies kiedys
oki, sama wiec wiesz co robic. niepotrzebnie sie odzywalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos tam gdzies kiedys
nie zapomnij mu tylko kiedyś jeszcze w twarz przylać. Jeśli do Ciebie wróci oczywiście. Ale nie dadze - do takiej jędzy to na pewno nie wróci - co nie powinno nikogo dziwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
jestes idiotą wypowiadając się w ten sposób. Nie znasz mnie, jego ani tak naprawde sytuacji. Wal się. Tyle Ci powiem. I mam w dupie to co mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba masz dzis zly humor
:p wiesz.. czasami jak nas zawiedzie ktos kogo kochamy..to nadal go kochamy ale udaje ze tak nie jest z szacunku do siebie... chyba on tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
nie wiem już nic..wiem, że popełniłam zajebisty błąd, ale chce to naprawic, bo to kocham...gdybym nie chciała to by znaczyło, że go nie kocham... a kocham naprawde :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam jędzą...
idę spać... piszcie potem dziewczyny co u was :( pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkaMALA
Mam dokladnie te sama sytuacje co ty:)trwa juz 7 miesiecy,facet byl gotow dla mnie nieba przychylic,strasznie zakochany a ja bylam...no wlasnie,jedza.I w koncu przegielam i zostawil mnie po prawie 3 latach.I dopiero wtedy dotarlo do mnie,co stracilam.A tobie radze zastanowic sie,czy to,ze nagle stwierdzilas ze go kochasz nie ynika z tego,ze go stracilas - daj sobie czas,moze okaze sie,ze to po prostu tesknota i przywyczajenie.A jesli nie - sprobuj zawalczyc.Ja mam niejasna sytuacje,bo moj byly ciagle do mnie dzwoni:)ale mnie to meczy bardzo,bo on nie jest sie w stanie jasno okreslic a ja nakazda wiadomosc,ze byl gdzies z jakimis laskami - na imprezie czy gdziekolwiek,dostaje napadu zazdrosci.Oczywiscie nic mu o tym nie mowie,ale mecze sie i chyba powinnam zakoncyc te znajomosc bo tylko cierpie.pozdrawiam i trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
Ale ja zawsze go kochałam... I byłam mu oddana ... :( I tak, chce go... Ciekawe czemu oni nas nie skreślili a życia skoro takie z nas jędze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
Dziś jest koszmarnie... Nez niego nie chce mi się żyć. Wiem, że jest tysiace facetów i nie twierdze, że jestem brzydka.. Ale ja chce tylko jego :( Wkońcu go nie zdradziłam, nie okradłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona chyba chce miec
... przerwe az do wakacji. widzialem juz takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
nie wiem... nie przebojele jego straty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
Dziewczyny, nie ma was :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos tam gdzies kiedys
ja jestem. przywal mu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
Nie jesteś kobietą. Chyba, że .... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×