Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwwwwwwwww

WRZESIEŃ 2008

Polecane posty

Nic kochane dziewczynki:)spadam na obiadek i dzidzius musi odpoczac od tego kompa w koncu, bo podobno wolno max 4 h siedziec przy kompie, a ja wiecznie wiecej siedze:)tzrymajcie sie cieputko i do uslyszenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Slonce:):):) tamten topic chyba niedlugo umrze smiercia naturalna hehe:) Horania milo ze jest ktos z białego bo tu wiekszosc dziewczyn z Krakowa hehe:) na kiedy masz termin?? i jakie masz plany co do porodu?? jakies szczegolne typy?? Jaką ja mam ochote na białą czekolade:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę sobie nie dawać w łeb!! A co do tego dawania to jest różnie. Jak ze wszystkim A moja koleżanka była w starej części narutowicza rodziła tydzień przede mną i również zadowolona. Fakt inny standard ale ogólnie powiedziała że jest ok. Skarbie musiałaś mieć pecha adomyślam się że to bardzo \"boli\" i człowiek miałby ochotę wszystkich powusytrzelać Ale uż więcej się to nie zdarzy. ZObaczycie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słonko_25
Wiewiorka2004 ----> wiem jak to jest z tymi "baranami", zamin wyszłam za mąż miałam tak samo a i moim znajomym ciężko było się przestawić. To nawet zabawne jest :) więc luzik dziś wróciłam od mojej rodzinki z Podkarpacia, brat chrcił swoją niespełna dwumiesięczną córcię - ależ słodka jest ta niunia. Nie mogę się doczekać kiedy mój dzidziuś taki będzie :) "uroki" ciąży juz mi trochę dały w kość .... ja pisałam parę dni wcześniej. Dziś jest o niebo lepiej .... a wy jak się czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ogolnie to do baranow nic nie mam hehe sympatyczne zwierzątka:) dla mnie ciaza tez daje popalic:/ nadal mam mdlosci i ciagle jestem zmeczona. codzienne obowiazki to teraz tor przeszkod hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Czy któraś z Was juz wstała? Ja niestety pracuję od 7.30 więc od 6 rano na nogach :( Strasznie mi się wstaje, najchętniej spałabym do 9. No i do tego mdłości, mam je od rana do wieczora. Czy któraś ma też tak? Odkoąd dowiedziałam się o ciąży schudłam 1,5 kg bo nic nie mogę jeśc, żyję biszkoptami z mlekiem i pomidorami, mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anika ja dopiero teraz wstalam, moj maly jeszcze spi :) ale pamietam jak bylam z Olkiem w ciazy i na staz do starostwa musialam rano wstawac :-o - koszmar wiec Cie rozumiem ide cos zjesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) My też juz wstalysmy :D:D Nie moglam zasnac w nocy. wiercilam sie z boku na bok i wszystko mnie bolalo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słonko_25
Hej, Ja się zastanawiam nad tym czy nie wziąć sobie zwolnienia lekarskiego z powodu tych mdłości i wymiotów. Pracuję różnie, jytro mam zmianę 12-19 i ok. Ale nie wyobrażam sobie kiedy jadąc do pracy na 7 rano (musze wstać po 5-tej), co ja wtedy zrobię...jak wy sobie radzicie. Ja muszę poleżeć, zjeść na leżąco jogurt lub biszkopta, pójść do ubikacji i zwymiotować i dopiero wtedy jest w miarę dobrze. I nie wiem jak dam sobie radę w pracy, jestem recepcjonistką i kurczę czasami nie mogę wyjść do ubikacji czy nawet odpocząć przez kilka pierwszych godzin .... Dyrekcja nawet nalega na to abym wybrała się na zwolnienie ale ... sama nie wiem. Może pójdę na zwolnienie dopóki mdłości nie ustąpią a potem wrócę do pracy? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiewiórko - dopiero za tydzień mam wizytę u mojego ginka. Wtedy będę miała termin. Na razie jadę na teścikach, więc nie wiem. Jednak z moich wyliczeń termin przyjścia Maleństwa to pierwsza połowa września. Czy mam typy co do szpitali? Na razie nie, chcę pojeżdzić , popatrzeć, samam się przekonać. Dopiero potem zdecydować. na pewno nie będę opierać się tylko na opiniach innych osób - bo przecież wiadomo, że ile osób, tyle opinii. Chciałabym połączyć obie rzeczy - komfort w trakcie porodu oraz opiekę dla Dzieciątka w razie, gdyby była potrzebna. Zobaczymy. Jest jeszcze duzo czasu. Jak będziesz miała jakieś nowinki, to daj znać. Pozdrawiam wszystkie Forumowiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki! widze że juz większośc dobrze się czuję, a tym co gorzej życze aby zdrówko powróciło. ja sie też czuję oki, tylko senna bardziej jestem i leniwa. z pierwsza ciążą czułam się rewelacyjnie całe 9 miesięcy. pracowalam całą ciażę, w sobote byłam w pracy, a w niedzielę pojechałam na porodówkę. nie moge ię juz doczekać wizyty u lekarza, a kazał mi przyjśc na początku lutego, wtedy będę juz widziała dużą roznicę miedzy moim pęcherzykiem z pierwszej wizyty. nie wiem czy wy tez tak macie, ale ja często myslę o porodzie, zastanawiam sie jak to bedzie. boję się bo każda ciąża i poród są inne. z Hubertem poszło mi nawet łatwo, choć sie troche wymęczyłam, ale bólu sie nie pamieta i nie wspominam tego jako jakiegoś traumatycznego przezycia. wam tez pewnie milion mysli chodzi po głowie, ja codziennie sie zastanawiam ile przytyję, jak będę wygladała z brzuchszkiem, czy bedę karmić piersią..... ile kobieta się namyśli w tej ciąży to szok!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki kochane, Mowie wam, czuje sie koszmarnieeeeeeeeeeeeee... ostatnio sie chwalilam, ze nawet nie mam mdlosci, a teraz???? Masakra! 4 dzien mnie mdli jak cholera, z lozka wstac rano ne moge, czuje sie jak na max kacu, na mysl o jedzeniu cofa mi sie co jeszcze cofnac mi sie moze..a herbatka imbirowa, ktora tak miala mi pomoz, powoduje tylko zwiekszony pęd w strone muszelki wc. Helppppppppp... ja nie chce tak cierpiecccc...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamahuberta, rozumiem Cie doskonale, ostatnio podobne mysli kraza mi po glowie...a dodatkowo ta jedna- zeby dzidzius byl zdrowy!!! Staram sie odpedzac zle mysli i jakies historie z zycia wziete, ale czasem to jest silniejsze:( ale podobno wiekszosc mam tak schizuje i to normlane, wiec to jedyne mnie pociesza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, wczoraj znalazłam w internecie sposób na mdłości :) Przynajmniej na mnie podziełało. To madnarynki. Jak zaczęło mnie ndlic to zjadłam 3 sztuki i przeszło na jakiś czas. Dziś kupię ze 2 kg i będę podjadała w miarę potrzeby a przy okazji dostarczę maluchowi trochę witaminek. W ogóle zauważyłam, że jak zjem coś kwaśnego to tak bardzo mnie nie mdli, dlatego może te mandarynki pomogły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja mam caly zapas mandarynek bo pamietam jak w pierszej ciazy mnie do nich ciagnelo... ale teraz jakos mi nie smakuja... zdecydowanie wole soki warzywne :D:D pomidorki, brokuly :D:D mam teraz baardzo zdrowy sposób odzywiania az sie wszyscy smieja jak widza ze namietnie pije sok pomidorowy, burakowy albo wielowarzywny i przeghryzam to pomidorkiem :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) Ja mam manadrynki i jem je na kope, niestety mdlosci mi po nich nie przechodza:( Dodatkowo mam problem, moj kot zachorowal po kastracji z zeszlego roku, dostal zapalenia i musial dostac zastrzyk. Po tym zastrzyku sika gdzie popadnie w domu (ani raz do kuwety, nie wiem co mu odbilo) i caly dom, dywany, lozka i posciel smierdza jak cholera sikami kota. Wiec sobie wyobrazcie...siki kota plus moje mdlosci:((((Ja nie chce tak zyc:((((((((((((((nie nadazam z zyganiem....znacie kogos z Krakowa kto chcialby kotka??:(buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w takim pieknym dzionku! A ja, opukać, nie mam żadnych mdłości, żadnych humorów, żadnych specjalnych zachcianek na jedzenie. Wciąz tylko uśmiech nie schodzi mi z buzi. Może to też jakiś objaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaMani, mialam, na obydwa, i jest ok. Kotek nie ma toxo...ale co z tego jak mnie iaczej wykancza bidoczek swoimi siurami i sierscia:( mam caly czas w domu odruch wymiotny, wszystko smierdzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Horania, tez nie mialam:-p zaczely mi sie 4 dni temu, wiec wszystko przed toba;) spytaj sie dziewczyn jak cieszylam jeszcze niedawno, ze nic mi sie nie dzieje, hehe...ale moze bedziesz w tej grupie szczesciar co nie maja w ogole;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika wspolczuje. wiem jak smierdza siki kota i powiem ci ze to chyba najgorszy zapach jaki moze byc... ja bym nie wytrzymala kocham zwierzeta ale jak mi nie sikaja do łózka i nieroznosza siersci po domu :P:D:D a co do tej toxo to fajnie by bylo jakbys juz mialą przeciwciala to wtedy nie trzebaby bylo powtarzac badania. Ja jeszcze sobie nie robilam ale musze jakos w lutym sobie zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, ja nie mam kotka tylko psa, 4-miesięczny szczeniak, wprawdzie nie sika w domu ale i tak ciągle mi śmierdzi :( Przed ciążą nic nie czułam, a teraz jak zionie z pyska zaraz po zjedzeniu karmy to ledwo zdążę dobiec do muszelki. Pocieszam sie że może za miesic mdłości miną, w pierwszej ciąży przeszły mi ok 12 tygodnia. Dzisiaj idę do gina bo w wymazie wyszły mi nieliczne drożdżaki i prawie wcale nie mam pałeczek kwasu mlekowego. Totalnie wyjałowiona jestem :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja mam w domu 2 tchorzofretki wiec jesli chodzi o zapach to biją wszystkie inne zwierzeta na glowe:) ale mnie od tego nie mdli dzieki bogu bo bym z wc nie wychodzila:) ja to bym calymi sniami jest pomaranze mandarynki i kiwi ale wszyscy mi mowia zeby tyle ich nie jesc bo dziecko bedzie uczulone bo cytrusy sa mono uczulające:/ ale niestety dla mnie tylko to podchodzi:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze wszystkie macie jakies zwierzaczki... ja mam psiaka ale ma zakaz lazenia po domu bo jest w zlych stosunkach z Maniulą. tzn ona go bije i piszczy z zachwytu a on wyje z bólu ale ciele durne dalej za nia lazi... Maniula jeszcze mala i tak okazuje swoja radosc ze go leje po glowie i gryzie. Mam nadzieje ze jak troche podrosnie to sie zaprzyjaznią w bardziej pozytywny sposób. Narazie innych zwierzat nie planuje przez najblizesz 10 lat :P:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się zastanawiam jak to będzie ja maluch przyjdzie na świat, jak pies zareaguje? To duz rasa, na razie ma 4 m-ce i waży ponad 14 kg, do września to będzie bysior. Niby rasa łagodna dla dzieci ale różnie to bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×