Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwwwwwwwww

WRZESIEŃ 2008

Polecane posty

Karro, trzymaj sie dzielnie! Maksio na pewno jest pod dobra opieka, pewnie najgorsze to czekanie! Trzymamy kciuki, zeby choc do osmiego n=miesiaca sie dociagnelo, dzidzius musi miec szanse! Jakbysmy mogly cos dla ciebie zrobic to wal smialo. Moze chcesz jakies e-booki na maila? Mam smieszne i kobieca literature jak chcesz. Buziaki gorace dla calej rodzinki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karro trzymaj sie dzielnie Kochana! Jestesmy calym sercem z Toba i z Maluszkiem! Wierze, ze wszystko bedzie dobrze! Szepnij od Nas swojemu brzuszkowi aby jego mieszkaniec posiedzial tam jeszcze troszke, powiedz mu ze wszystkie ciotki tutaj go o to prosza i czekaja na jego powitanie za kilka miesiacy! Jak tylko moge Ci w czyms pomoc to wal smialo! Zaluje, ze mieszkamy tak daleko. Najwazniejsze abys wypoczywala. Ja tez wierze, ze Maks jest w najlepszych rekach , ale na tesknote za takim szkrabem pewnie nie ma lekarstwa. Trzymam kciuki Kochana! Buziaki! Zycze zdrowka wszystkim mamusia i maluszka! Kurujcie sie Kochani! Pozdrawiam cieplo wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za wsparcie dziewczyny! Onyx ja jakos na ksiazkach skupic sie tu nie moge choc ogolnie uwielbiam czytac. Ale teraz jakas rozproszona jestem. Na szczescie mam komputer i neta wiec czas jakos leci Noc minela spokojnie, aktualnie jestem sama na sali wiec sobie czesto skype-uje do moich chlopakow w domu :) Wczoraj spiewalam Maksiowi kosi lapci i patrzylam jak klaskal do komputera :) Teskni mi sie za nimi strasznie ale najwazniejsze ze jak na razie ze mna jest spokoj i nie dzieja sie zadne sensacje Caluski dla was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karro - mam nadzieję, że już tak zostanie i wrócisz do domku. Magia - co u Ciebie? Jak Wasze choroby? Ja dzisiaj ledwo mówię - jakbym przechodziła mutację :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Myszko, na powrot do domku nie licze gdyz juz mi powiedziano ze do porodu stad nie wyjde niestety, ryzyko krwotoku jest zbyt dúze. Zycze wam zdrowka bo cos ostatnio tez sie na was uwzielo! Kuruj gardlo i nie spiewaj za duzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Karro - przykro mi :( Święta już niedługo a Wy w szpitalu z Maluszkiem :( Dobrze, że masz komputer i możesz chociaż na Skype widzieć swoich Chłopaków, ale to nie zastąpi przytulania :( Dbaj o siebie i życzymy dużo cierpliwości. Powiedzieli Ci chociaż KTO siedzi w brzuszku? Dziękujemy za miłe słowa - chcemy się pozbyć tych chorób ale coś nam nie idzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadal nie wiemy kto mieszka w brzuszku :) mielismy isc na prywatne usg w zeszly poniedzialek zeby sie dowiedziec ale plany sie pokrzyzowaly przez szpital. Teraz juz sobie odpuscimy sprawdzanie, jakos zeszlo to na dalszy plan. Przed chwila byl Nels z Maksiem, synek cieszyl sie jak szalony wiec jestem w lepszym humorku. Co prawda przy rozstaniu plakal ale bylam na to nastawiona i staram sie tylko myslec o usmiechach jakie tu rozdawal :) Myszko mysle ze nowy rok bedzie dla nas laskawszy i przejdzie bez chorob i szpitali !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor! Karro super, ze Maksio i mezus poprawili Ci humorek, bardzo sie ciesze bo to i najlepsze lekarstwo dla Twojej psyche. Mam nadzieje, ze My tutaj wszystkie sprawimy , ze ten czas w "hotelu" szpital szybciutko Ci minie. Trzymam kciuki i przesylamy z Niki buziaki! Wszystko bedzie dobrze! Myszko kuruj sie Kochana mam nadzieje, ze jutro juz bedziesz sie lepiej czula. Buziaki dla Dawidka. A u Nas na szczescie choroby sie skonczyly. Ja zdazylam sie postarzec o kolejny rok i humoru to mi jakos nie poprawilo ;-) Niby wszystko O.K ale atmosfera u nas w domu jakas nie taka, przez drobnostki i szara codziennosc mozna wiele stracic i wiele moze umknac naszej uwadze. Nie wiem czy to zmeczenie "materialu" czy zblizajacy sie koniec roku. Ja jakos nie czuje nastroju zblizajacych sie Swiat a jak jest z tym u Was? Goraczka przed Swiateczna juz trwa? Macie juz pomysly na prezenty dla Maluchow czy partnerow? Ja pierwszy raz w zyciu spedze swieta tu w niemczech z dala od rodziny i rodzicow. Jeszcze nigdy w zyciu nie gotowalam sama kolacji wigilijnej czy tez menu swiatecznego i nie mam pojecia co zrobie. A Sylwestrowa noc to juz spedze tylko z Niki. Ale nic nie zrobie. Dobrej nocki Dziewczynki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, już 2 posty skasował mi Mateusz. Teraz stoi obok i ryczy bo go wyrzuciłam z kolan. KArro - trzymajcie się zielnie. Z tego, co pamiętam ze szpitala w sytuacjach podobnych jak Twoja lekarze czekali aż dziecko osiągnie odpowiednią wagę (2kg?) i wtedy robili cesarkę. Ale każdy przypadek jest indywidualny więc się nie wypowiadam. Może wytrzymacie dłużej? Zależy pewnie czy będą te krwotoki czy też nie. Jak nie będzie to pewnie będą czekać ile się da. Wiadomo, im dzieciątko dłużej siedzi w brzuszku tym lepiej. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magia, ja też jeszcze nigdy nie robiłam kolacji wigilijnej sama, no ale kiedyś musi być ten pierwszy raz. Na pewno sobie poradzisz. Co do Sylwestra, to mój P chce iść na imprezę a ja wolałabym zostać w domu - nie przepadam za takimi zabawami no i nie możemy się w tej kwestii dogadać :( Poza tym nie mam butów, kiecki itp a szkoda mi na taki jednorazowy wypad wydawać kasę. Prezenty? Dawid dostanie szczepionki na pneumokoki, dziadkowie kalendarz ze zdjęciami Dawidka, dzieci naszych znajomych Jedno dostanie łóżeczko dla lalek i jakieś ubranko Nexta, drugie Motorek na pedały, mój P sweter i może perfum a mój chrześniak - jeszcze nie wymyśliłam. Skromne prezenty ale zawsze coś. Czuję się trochę lepiej, Dawid jeszcze czasem kaszle ale za to P zawalony :( Zatoki, łzawiące oczy............ Karro - przesyłamy Wam buziaki i 🌼 Kasinska a jak Ty się czujesz? Ja kilka minut temu przeżyłam lekki zawał.......... Jakoś podejrzanie cicho było więc wchodzę do kuchni i co widzę? Mój synek cały uśmiechnięty i dumny z siebie stoi na krześle i przegląda rzeczy na stole. Myślałam że padnę :( Nie wiem jak tam wlazł, ale serce mi stanęło na moment. No a sekundę później próbował wejść na stół :( Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. Zrobiłam mu fotkę i zaraz ja może wrzucę na NK. Chciałam napisać coś jeszcze ale mi z głowy wyleciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, Myszka, mój Mateusz tak się czepia już od kilku miesięcy, kiedy nauczył się włazić na krzesła nie pamiętam - zaczął od włażenia po kanapie na parapet, później był chyba parapet w drugim pokoju po takim stołku, taki duży i ciężki fotel, stabilne cieżkie krzesła i te niestety bardzo niestabilne kuchenne, a z krzeseł na stół właśnie (raz wlazł tak szybko, że zdążył spaść z drugiej strony stołu a ja dopiero zauważyłam to jak spadł i był krzyk). A jak raz krzesło stało blisko krzesełka do karmienia to wlazł i tam. Masakra. aha, na kibel też już umie wejść (zamknięty ;) ), a raz nie wiem jakim cudem wlazł/wleciał do wanny jak mu szykowaliśmy kąpiel - ciut się przestraszył bo wleciał głową do przodu, a wody jeszcze było niewiele. A z kanapą i parapetem też była przygoda- odsunęłam ją nieco od okna bo za nią jest kaloryfer, no i niestety mały wleciał za kanapę - tj. spadł z niej. Mocno się przestraszył i trochę podrapał. Więc już nie odsuwam. Pozdrawiamy Dawidka :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, u nas bez zmian z czego sie bardzo ciesze, tylko tego na teraz trzeba - nudy i jeszcze raz nudy :) Krwawienia ustaly i skurcze tez i dni jakos leca. Dzis zaczal sie 27 tydzien wiec tydzien do przodu ! Lekarka powiedziala iz mimo ze mam byc w szpitalu do porodu byc moze jest szansa na przepustke swiateczna 1-2 dni oczywiscie pod warunkiem ze nic sie do tego czasu nie wydarzy, wiec trzymajcie kciuki! Sasiadki na sali ciagle mi sie zmieniaja, dzis doszly dwie ale znow jestem sama - jedna wypuscili do domu a druga zaczela rodzic i przed chwila ja wywiezli na porodowke. Jest w 33 tygodniu z blizniakami. Dzis znowu byly moje chlopaki, i zauwazylam ze Maks tez teraz przechodzi faze wspinania sie na wszystko ! Zreszta zaczelo sie jak jeszcze bylam w domu ale teraz jest w pelnym rozkwicie .Jak przychodza w odwiedziny to najpierw tuli sie jakies 5-10 minut ale potem juz nawiewa :) Potem przy rozstaniu obowiazkowo placz i jego i moj jak jade winda na gore ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjadlo mi posta :( Karro....buziaki i myslimy o was. moja mama juz zdrowaski mowi za was. mam nadzieje,ze wam nie przeszkadza. Myszko...widzialam zdjecie na nk...woow moja Zoska jeszzce nie odkryla wsponania ok lece bo Zoska sie bawi nalepkami siostrzenca.oj bedzie draka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech się już ten rok skończy............ Pochwalę mojego genialnego synka - wiecie co przed chwilą zrobił? Jeszcze do teraz mi się ręce trzęsą chociaż zdążyłam już posprzątać cały ten bałagan....... Wyciągnął spod zlewu kostkę do zmywarki i tak się nią bawił, aż przegryzł opakowanie i się najadł trochę..... Momentalnie do nas przybiegł z płaczem i 20 cm ode mnie zwymiotował..... Myślałam, że połknął tą kulkę ale na szczęście nie. Akcja ratunkowa była szybka. P. wziął go nad wannę i nalałam mu wody do buzi, żeby ewentualnie ja przepłukać :( Normalnie załamka :( Juz jest przebrany i lata dalej - ani myśli pójść spać. Aha! Zapomniałam Wam powiedzieć, że po akcji z krzesłem w kuchni siedział sobie na kanapie jak zwykle i po chwili głupi pomysł mu przyszedł do głowy i się spier***lił na podłogę. Kilkadziesiąt razy dziennie wchodzi i schodzi z kanapy ale oczywiście trzeba kombinować.......... Nie mam już siły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelcia w ogole nam nie przeszkadza, bardzo dziekujemy Ja niestety znow wczoraj dostalam krwawienia i skurczy :( juz trzeci raz .. nie wiem jak dlugo uda sie malucha jeszcze przetrzymac w brzuchu, zeby chociaz z 2 tygodnie do konca 28 tygodnia! W kazdym razie teraz mam juz zupelny zakaz wstawania. No ale najwazniejsze ze znow udalo sie wszystko zatrzymac. Myszko ale macie rozrabiake w domu ;) osiwiejesz przez niego ;) Ale z naszym jest tak samo, nie ma dnia bez nowego siniaka czy zadrapania. Moze tym razem bedzie spokojna dziewczynka dla odmiany. Pozdrawiam ze szpitalnego lozka, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiamy wszystkich, nie mam czasu pisac ale mysle o was intensywnie. A czasu nie ma bo... musze pilnowac Maksia, ktory wlazi wszedzie i wszystko go interesuje. Podobno najgorzej jest w okolicach 2 roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja rano znowu się napisałam a mój kochany synek kliknął gdzieś myszką i mojego posta diabli wzięli... Cóż. W każdym razie my jeszcze z rana mieliśmy dzisiaj dwa 'wypadki' - raz wlazł na deskę klozetową, pośliznął się i spadł między sedes a wannę uderzając się przy tym i w efekcie rozwalił sobie dziąsło w oklicy jedynek- leciała krew i był ryk, zęby na szczęście całe... A potem wlazł na krzesło nieco odsunięte od biurka, z którego chciał coś ściągnąć i cóż, odległość była za duża i znowu zleciał pan czepialski... Masakra. Myszko - jakie szczęście, że Dawidek nie zjadł tego świństwa. Mateusz też niestety wyciągał kostki do zmywarki z szafki i dlatego już od jakiegoś czasu zostały przeniesione wyżej tak samo jak wszystkie środki czyszczące, które stały w kuchni w szafce obok kosza na śmieci. Nawet kosz został wyniesiony - do łazienki, na pralkę, wiem, że to dziwne miejsce na kosz na śmieci, ale wolę to niż jak mały ciągle coś z tego kosza wywlekał... Noże z gónej szuflady też już nie były bezpieczne - są w górnej szafce. Ze dwa- trzy razy przyłapałam małego z taką' siekierą' w łapce i to był sygnał, że coś z tym trzeba zrobić... KArro - ja też się będę modlić za Waszą dwójeczkę, świetnie pamiętam, jak modliłam się, żeby Mateuszek nie urodził się za wcześnie i sprawdzałam od jakiego wieku ratują wcześniaki... I cieszyłam z każdego przybranego grama. A wiesz może ile Twoje maleństwo waży? Zresztą może to nieważne. Trzeba być dobrej myśli i się modlić, żeby posiedziało w brzuszku jak najdłużej. Dobrze, że dostało te sterydy na rozwój płuc, zawsze to bezpieczniej.. Trzymaj się kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasinska dziekuje kochana .. mysle ze malenstwo wazy teraz okolo 900 gram, moze nawet kilogram. Ja dzis kiepsko sie czuje psychicznie, byl u mnie lekarz i pielegniarki z neonatalu dla wczesniaczkow i rozmawialismy o tym co sie dzieje jak dziecko rodzi sie tak wczesnie. Nabralo to wszystko dla mnie realnych ksztaltow i dotarlo do mnie ze bedziemy miec wczesniaka .. Zeby chociaz jeszcze troche .. prosze trzymajcie kciuki za nas ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karro, przykro mi, że tak się pokomplikowało z Maleństwem :( Będziemy trzymać kciuki za to, żeby Dzidzia siedziała w brzuszku jak najdłużej i żeby była silna i zdrowa!! To musi być straszne, ale mam nadzieję, że jakiś przetrzymasz te trudne chwile. Szkoda, że nie jesteś bliżej to na pewno byśmy Cie odwiedzili. Z wcześniakiem na pewno nie będzie łatwo, na pewno czekałoby Was dużo więcej wizyt kontrolnych u specjalistów. Jest chociaż cień szansy, że dacie radę wytrzymać dłużej niż np 30 tygodni? Kasinska, widzę, że Mateuszek to też niezły gigant. Chyba większy od Dawida :) Całe szczęście, że nie połamał sobie dziś zębów........ Dawid dzisiaj wywinął TYLKO jeden numer - dorwał worki na śmieci, biegał z nimi i się na jednym poślizgnął no i ....... gleba. Szybko się pozbierał i przybiegł do mnie po pomoc :) walnął na plecy i uderzył główką ale ramiona mamy działają cuda i po chwili już było OK. Karro - pozdrawiamy i przesyłamy miliony buziaków i uścisków. Jesteśmy z Wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro- trzymaj sie kochana dzielnie i niech twoj maluszek wytrzyma w tym brzuszku jak najdluzej. Co do wczesniakow to ja jestem wlasnie takim wczesniakiem , urodzilam sie w 6 miesiacu ciazy i wazylam 1250 g wiec musze Cie pocieszyc ze ma twoj maluszek szanse tylko niech sobie chodziaz troszke jeszcze posiedzi w tym brzuszku. Ja przezylam pomimo ze nikt mi nie dawal szans wiec moja mama tez swoje przezyla ze mna a wiadomo jakie warunki byly 30 lat temu a jakie sa dzisiaj. Co do rozwoju to ja np. na poczatku bylam troche opozniona z chodzeniem z tego co wiem ale bardzo szybko nadgonilam inne dzieci i pozniej to juz by nikt nawet nie powiedzial ze ja jakims wczesniakiem jestem.Takze glowa do gory trzymaj sie dzielnie i mow do tego swojego szkraba zeby jeszcze tak sie nie spieszyl na ten swiat. W kazdym razie trzymam kciuki zeby tak bylo. A u nas coz. Mala ma goraczke juz 5 dzien prawdopodobnie po szczepionce bo lekarz uprzedzal ze miedzy 5 a 10 dniem moze cos byc a ona akurat 6 dnia po szczepionce dostala goraczke wiec sie teraz zle czuje. Druga opcja moze byz ze od wychodzacych zebow no ale trudno tu dociec bo tylko ta goraczka jest i do tego jeszcze zaczelo jej oczko ropiec.Nie wiem czy ja gdzies zawialo czy co.Apetyt zmalal i to bardzo ale pewnie przez samopoczucie. Co do wspinania to Arunia wspina sie na kanape, na niski stol ze szkla, probuje na krzesla w kuchni ale sa jeszcze za wysokie a takze sa proby do wanny ale tez jeszcze nie daje rady. Pozdrawiam was wszystkie cieplo pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka...zapomnialam napisac ale wszystko ok....oj chyba tylko troche za duzo co??? :) musze powiedziec, ze dawno tak nie podobalo mi sie w ksiegarni ja dzisiaj. moja siostra tam mnie zabrala, nie do empiku tylko do takiej jak ja to nazywam kulturalnej :) wynor ksiazek i obsluga o prostu mnie tak milo zaskoczylo,ze wydam tam troche kasy. wszyskim powiedzialam,ze dla Zoski tylko ksiazki na prazenty, bo musze miec zabawki, plyty i ksiazki wjezyku polskim. w lodzi cieplo, ale tak mglisto, jakby deszczowo, wiec na spacerki tak chodzimy dosyc rzadko. u nas w ta sobote wczesna wigilia, taka specjalna dla nas. choinka juz jest, tylko trzeba ja przystroic. oj czekajmy jak nasze maluchy nam ozdoby beda sciagac :) karro...dla ciebie jak zawsze spcejalne buziaki. bedzie wszystko dobrze, a lekarze musza wam o wszystkim powiedziec. teraz musisz im zaufac i tlumaczyc swojej kruszynce...chyba w 3 jezykach,zeby jeszce troche pomieszkala w brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykopsalam moich panow na spacer i mialam powystawiac znowu troche rzeczy po Maksie na sprzedaz ale co tam, nie zajac, nie uciekna :) Wkurza mnie ze sie nie moge dodzwonic do firmy elektrycznej, chyba sie tu rozbestwilam ze wszystko mozna przez telefon zalatwiac. A tu niespodzianka. No nic, poklikam i sprobuje jeszcze raz... Maks wspina sie na wszystko na co moze, ale dbamy, zeby nie mial za duzo mozliwosci. Tak samo z chemikaliami - spraye wszystkie przekrecone na pozycje "off" i blokady wszedzie. Albo Maksio nie daje rady bo np. szuflady w komodzie sa za ciezkie dla niego. Za to uwielbia bawic sie we wlaczanie kaloryferow (mamy elektryczne), rzy czym najpierw trzeba wlaczyc kontakt (taki pstryczek przy gniazdku), pozniej przycisk blokujacy i dopiero kaloryfer. Moje dziecko radzi sobie z tym bez trudu :( Karro, myslimy o tobie i trzymamy kciuki. Nie przejmuj sie swietami, najwazniejsza jest teraz dzidzia, bo ona ma tylko ciebie do pomocy :) Jakos dopiero twoje slowa mi uswiadomily, ze na pewno bedziecie miec wczesniaka, ale przynajmniej macie czas sie z tym oswoic, przygotowac do tego. Podowiadywac. Fajnie ze el79 napisala o swoim "wczesniactwie", nie? Odliczamy z wami kazdy dzien. Jesli mozemy jakos pomoc to daj znac :D Sciskamy goraco cala nasza rodzina cala wasza rodzine :) Ok, spadam troche chociaz chalupe ogarnac, bo chlopaki zaraz wroca. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelcia, wcale nie za dużo :) Kup jakąś książeczkę od nas dla Zosi :) Fajny pomysł z zabawkami w j.polskim :) Nauka przez zabawę. No i ta wcześniejsza Wigilia dla Was. Świetny pomysł Tak myślałam, że jak będziesz w PL następnym razem (mam nadzieje, że w cieplejszą porę roku, to może uda się spotkać :) Do Łodzi nie jest aż tak daleko :P Co do choinki, to zastanawiam się, czy nie ustawić jej w tym roku na balkonie albo kupić sztuczną. Obawiam się, że Dawid może chcieć posmakować opadającego igliwia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, Myszko, my nie bedziemy miec w tym roku choinki tylko dekoracje swiateczne. Musielibysmy chyba oddelegowac kogos do pilnowania dziecka non stop, a wyzej choinki nie mozemy postawic. Stol mamy tylko w kuchni a w pokoju niska lawa... Dziewczyny, czy dajecie dzieciakom takie batoniki musli z pelnego przemialu? Maks je uwielbia, ale wiem, ze byly jakies ograniczenia wiekowe, na pewno nie mozna ich byla podawac przed pierwszym rokiem zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane!!! karro jestem całym sercem z Tobą, trzymam kciuki za kruszynkę, niech jeszcze siedzi w brzuszku. przekaz kruszynce, ze niech nie straszy tu ciotek z kafeterii i grzecznie siedzi u mamusi pod sercem, póki co gdzie jej bedzie lepiej. myszko mam nadzieje, że chorobowo-wypadkowe fatum was opuści. pozdrawiam wszystkie podwójne mamusie. izabelciu to miałas przygody w Londynie:) ucałuj Zosieńke magia kochana dla Ciebie i Niki specjalne buziaki, napiszę cos wiecej, jak znajde czas, az wstyd sie przyznac, ale ostatnio nie wyrabiam:(doba jest za krótka. co u nas? małej wychodzi górna 4, choć brakuje nam jeszcze 2 na dole. ostatnio mamy kupki od 3 do 6 razy dziennie, przez zabkowanie. któraś tez tak miałąamagii Niki chyba, może to tez przez zabki? u nas pieluchy szybko teraz ida. jestesmy zdrowi, codziennie spacerujemy, wczoraj to nawet lekko kropiło, a ja chodziłam bo mała smacznie w wózku spała, ciekawe czy mi kiedyś sie za to odwdzieczy:) wypomne jej jak zacznie pyskowac;) moja oliwka łądnie mówi dziękuję,lala, jaja, tata, mama jak zechce, czyli rzadko:) gaduła z niej niesamowita, ciagle cos gada. kumata jest bardzo. z jej nietypowych wyczynów, to ostatnio znalazłam nóż kuchenny w łózku, a to dlatego, że jak chłopaki rano szykuja sie do szkoły to ona tez wstaje, a ja jeszcze kimam, mąz robił kanapki i zostawił nóz na blacie, mała go musiała przechwycic i przyniosła półprzytomnej mamie do łózka, az mnie zmroziło jak to zobaczyłam, oczywiście chłopaków juz dawno nie było w domu. musze uwarzac na środki czystości bo wszytsko otwiera zebami, robi sajgon w domu w 5 min. lubi malowac, ale tez gryzie kredki:) świąt nie czuje w ogóle, prezentów brak, jedynie dla małej odłozony wsklepie różowy kucyk na biegunach. u mnie sporo zmian z nowym rokiem, napiszę jutro. buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izul
Witam Wszystkich. Dawno mnie nie było,ale Piotruś choruje i nie miałam ani czasu ani sił na pisanie. Karro,trzymaj się dzielnie.Wcześniak to nic strasznego,wiem to po swoich przejściach ze starszą córą.Urodziła się w 30tyg. z wagą 1390g.Stało się to nagle,także byłam zielona a po wizytach lekarzy przerażona.To prawda opieka nad wcześniakiem nie równa się z opieką nad maluchem urodzonym o czasie,ale jest podobnie.Najbardziej jednak przerażają te opowieści o tym jakie to mogą być powikłania z rozwojem maleństwa.Trafiłam jednak na wspaniałą położną,która mi powiedziała,że miłość matki i instynkt najbardziej stymulują rozwój malucha i nie trzeba wybiegać w przyszłość.To prawda Iza była przez pierwsze lata zamorkiem,zawsze z tyłu za rówieśnikami,z wieczną niedowagą,ale teraz jest w zerówce i nikt by nie powiedział,że to wcześniak.Jest normalną,inteligentną i o dziwo wysoką dziewczynką. Także dbaj o siebie i kruszynę,trzymaj ją jak najdłużej w brzuszku.I pamiętaj,czy wcześniak czy nie dasz radę,bo jesteś silną kobietką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izul
nie dopisałam... Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z forum. Widzę,że też borykacie się z wszędobylstwem szkrabów. Mój rozrabiaka tez nie odbiega od norm,czasami to się zastanawiam skąd tyle energii i takie pomysły.A nam mamom nie pozostaję nic innego jak śmiać się przez łzy,gdy włos się jeży na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam cieplo w ten ponury poranek. Karro juz sie 3-dzien nie odzywa. Daj znac Kochana jak sie czujesz Ty i Maluszek? Oczywiscie jesli tylko bedziesz mogla sie odezwac. Czekam niecierpliwie na dobre wiesci i trzymam kciuki. Napisalam wiecej, chcialam Wam pomarudzic o moich zlych przeczuciach co do mojego zwiazku, moze jeszcze bede miala okazje, narazie lece do Niki. Milego dnia dla Wszystkich ! Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Juz sie odzywam ! Wczoraj napisalam mega posta ktorego mi wcielo i nie mialam juz sily pisac drugi raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×