Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwwwwwwwww

WRZESIEŃ 2008

Polecane posty

Hej! El - nie zrażaj się. Arunia widocznie wtedy jeszcze nie była na to gotowa. Trzeba trochę odczekać i za jakiś czas znowu spróbować. U nas wygląda to tak, że niby można by już zrezygnować z pampersów. Jak Mati chodzi bez pampersa to mówi, że chce siusiu, a nawet jak nosi pieluszkę i go pytamy czy chce to też chodzimy siusiać, zwłaszcza rano po spaniu, przed kąpielą, albo jak wiem, że wypił więcej płynów. Raz tylko ostatnimi czasy nalał gdzie nie trzeba i to specjalnie, ale to ewidentnie dlatego, że Pawełek jak miał zdjętą pieluszkę puścił fontannę i ja się uśmiałam czy coś i on biedak chyba myślał, że to takie zabawne będzie, jak on też nasiusia (w to samo miejsce co przedtem Pawełek zresztą). Mamy za to inny problem - o ile z siusianiem nie ma problemu, to zrobienie kupki do kibelka go stresuje- nie chce siadać i już. Ale nie to żeby robił po kątach - prosi, żeby mu założyć pieluchę. I chowa się najczęściej w jakimś ustronnym miejscu i zapiera się ,że nie robi kupki ;). I też zupełnie nie mam pomysłu jak ten problem rozwiązać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostrzenica wrocila do mojej siostry!!!!!!!!!!!!!!!!! so happyyy!!! czekala na to 3 miesiace. to forum publiczne wiec nie moge i nie chec za duzo pisac,ale przezylismy sporo, byla akcja, lzy radosci i wielka radosc dziecka i mojej siostry w szczegolnosci. w Lodzi pada, wiec w domu sporo siedzimy. zoska wielka fanka kielbasy, choc zdecydowanie je mniej niz w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza cieszymy sie razem z toba. To super wiadomosc!!!! szkoda tylko dzieciaczka pewnie wiele przezyla przez te 3 miesiace ale na pewno teraz jest szczesliwa u mamy :) Dobrze ze to sie skonczylo juz i beda mialy radosne swieta :) Pogody nie zazdroszcze ale pewnie i tak jestescie zadowoleni z pobytu :) Milej zabawy w Pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza tak sie cieszę, kamień z serca!!!! zycze twojej siostrze i jej córeczce samych cudownych i radosnych chwil juz zawsze razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny! U nas Zosia odwrotnie....jeszcze kupka od czasu do czasu na nocnik laduje,ale siku w cale. Ja planuje taka trzydniowke po powrocie, bo mam 4 kolezanki ktore to zastosowaly i zadzialalo, ale warunek dzieci musza byc gotowe. ok koncze bo musze pogadac z Nickiem. do nastepnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ! Cos zastoj ostatnio u nas . Ja mialam kolomyje z chorobami niestety. Najpierw Maks mial krup, zaraz po nim Krzysiu ktory wyladowal w szpitalu, na szczescie tylko na jedna noc..Chlopaki dobrzeja a teraz ja choruje. Mam zapalenie oskrzeli czuje sie niezbyt dobrze . Na szczescie Nels juz w domku i zajmuje sie dziecmi i mna :) Oj kiepsko by tu bylo bez niego teraz jak mamy "szpital". A to tego wrocilam na uniwerek bo ciagnie sie za mna jeden niezaliczony kurs ktorego brakuje mi do dyplomu .. nie jest lekko ! Jestem w domu ok 17 tej, do wieczora zajmuje sie chlopcami, a jak pojda spac to stoje przy garach zebysmy mieli co jesc. Ze wzgledu na sytuacje kroluja dania jednogarnkowe i takie co sie szybko robi no i latwo odgrzewa :) Mezus radzi sobie z dziecmi rewelacyjnie, jestem pelna podziwu. Spodziewalam sie sajgonu po powrocie do domu a tu prosze, wszystko pod kontrola. Karmi, przebiera, zabiera na spacerki :) a i w domu w miare porzadek jak wracam. No do blysku to daleko w tej chwili naszemu mieszkaniu ale nie jest zle. Na grudzien zwerbowalam moje dwie akurat bezrobotne kuzynki do opieki nad dziecmi kiedy ja bede na uczelni, bo Nels pracuje caly grudzien. Niestety w tym roku swieta spedzimy osobno.. To tyle u nas. Iza strasznie sie ciesze ze Ola juz w domu, mam nadzieje ze sie jakos sytuacja rozwiaze z jej ojcem..no i zycze super pobytu. Pozdrawiam reszte mam i maluszkow. aha co do pieluch to sie w ogole nie wypowiadam, u nas i siku i kupa laduje w pampersie niestety i Maksowi zdaje sie to w ogole nie przeszkadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche popisze, bo tu cicho :) Moja gwiazda nasladuje rodzenswto w 100%, nawet mimike pewna od nich przejela. Juz widze w samolocie te setki pytan gdzie oni sa??? Ja juz troche steskniona za mezem,a on mowi,ze za mna od samego poczatku. Nie wiem czy pisalam,ale Nick pracuje jako ratownik na basenie, od paru do 20 hr tygodniowo, zalezy jak sie czuje itd. otoz pare dni przed moim wylotem mielismy wielka wichure, gdzie fale na jeziorze byly pewnie na jakies 15-20m, dwie lodki sie zerwaly i woda wyrzucila je ....jedna na brzeg, a druga na parking. I nicka basen stracil caly dach, bo polozony nad samym jeziorem. Mial pracowac sporo jak nas nie ma, a tu basen zamkniety i nawet sie zastanawiali czy warto remontowac,ale ostatecznie beda. Takze mezulek chodzi sobie na polowania, jezdzi po znajomych i remontuje i sprzata dom. Az sama jestem ciekawa co w domu zastane po przylocie. Bylam pare dni temu z mala na placu zabaw....i jakos tak taka marudzaca. widzi,ze chlopczyk sie buja na koniku, to tez chce,ale w momencie jak ja wsadzam, to sie wykreca i juz nie chce i tak z polowa rzeczy. jakos tak nie fajnie,ale coz mam wrazenie ze jednak teskni za tata, bo w domu zdecydowanie latwiej sie z nia dogadac, czy zachowanie miala lepsze niz tutaj. zOstaly mi 12 dni,a ja jeszce u dentysty nie bylam, i nie spotalam sie pewnie z 8 osobami, wiec jak zwykle koncowka bedzie zajeta. plus zdalam sobie sprawe ze startuje o 6.40 rano wiec bedzie ciekawie z dojazdem do warszawy. ok...napisze cos nowego jak sie cos pojawi a teraz musze zaplanowac sobie popoludnie bo weekend juz jest zapelniony do maxa,az nie wiem czy zdaze do wszystkich umowionych miejsc. Karro....ciesze sie ze w koncu masz pomoc i ze studia konczysz,wooow....faktycznie musisz byc zajeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie Izabelcia to skonczenie studiow jakos oddala sie niestety :( we wtorek mialam pierwszy egzamin i kiepsciuchno mi poszedl :( Mialam ciezki start, moj powrot do szkoly zbiegl sie z choroba dzieciakow (czyli nieprzespane noce i zero kumania na wykladach) do tego sama zachorowalam, nie moge sie wygrzebac z tej choroby , biore juz drugi antybiotyk .. po calym dniu na uczelni i potem w domu jak poloze juz dzieci to padam po prostu a gdzie tu jeszcze pouczyc sie. Do tego te kursy to ksiegowosc, glowa mi juz peka od tych cyferek i przepisow ! Jestem podlamana bo do dyplomu brakuje mi tylko tych dwoch kursow ! Ale nie poddaje sie wkuwam ile moge..zobaczymy. Dzis tez wieczor zawalony, zero nauki . Nels pozwolil Maksiowi za dlugo spac w dzien i ten wylazil z lozeczka do jedenastej .. i ucz sie tu czlowieku ! Teraz juz mozg odmawia posluszenstwa wiec ide nynu. Pozdrawiam was kobitki ! Piszcie co u maluszkow !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, ale tu cisza. karro mam nadzieje ze wszyscy zdrowi i że znajdziesz czas na nauke. zycze ci z calego serca zdania egzaminów i otrzymania dyplomu jak najszybciej. pochwalę się Oliwia nie robi siku w pampersy od tygodnia!!! uzywamy pieluch tylko na noc (ale rano ma sucha pieluszkę) i na dłuzszy spacer, a na takich krótszych spacerkach juz byłysmy nawet bez:) gorzej z kupka, bo ostatnio zrobiła w majteczki cos broni sie przed wołaniem, ale damy rade, juz i tak jest super. bunt buntem, jakoś opanowuje zywioł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoHuberta- gratulacje dla Oliwki :) jak ja Ci zazdroszcze jak tego dokonalas? Moja Arunia przewaznie jak sie jej spyta czy chce siusiu lub kupke to robi na nocnik a tak zeby sama zawolala to musi byc jakies swieto wiec dalej czekamy na ten cud kiedy pieluchy nie beda juz potrzebne na dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja tylko na szybko Karro - gratulacje i powodzenia na studiach Mamo HiO super że się żegnacie z pieluchami My z pieluchami/nocnikiem nadal mamy problem W sobotę udało się nam po raz pierwszy "złapać" siku i to dwa razy. Zrobiliśmy z tego wielką aferę, były oklaski, prezenty, uściski............. No i na tym koniec. Nadal się buntuje, protestuje i czasem płacze jak Go sadzam na nocnik. W sobotę sam sobie bil brawo, a teraz jak wstaje z nocnika to do niego zagląda i mówi NIE MA. Ale na pytanie czy chce siusiu odpowiada NIE NIE NIE i macha ręką. Poradźcie mi co sądzicie o nocnikach Fisher price'a i nocnikach Boon. Jedni twierdzą że im prostszy nocnik tym lepiej a inni znów polecają bardziej wymyślne Poza nocnikiem to nie mamy żadnych problemów. Smoczka już dawno nie mamy, bunt dwulatka już dawno minął, jest grzeczny, z jedzeniem się dużo poprawił............ a ten nocnik :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka...otwierajac strone pomyslalam,ze zapytam co u ciebie a tu prosze, widze twoj wpis. zagladaj czesciej!!! ja mam fisher ...taki rozowy z muzyczka jak cos zleci na dno nocnika :) i mam tez taki zwykly...i moja Zoska nie zainteresowana zadnym. takze nie moge poradzic ale wg mnie ja bym kasy juz nie wydala na ten z muzyczka. U mnie w stanach wszyscy juz koncza zakupy swiateczne, gdyz wiekszosc dziewczyn kupuje online. Ja tam zawsze na ostatnia chwile plus ja kiedys taka nie bylam,ale teraz to kupuje tylko praktyczne prezenty i takie lubie tez dostawac. pare lat temu nick kupil mi swiecznik, taki duzy i drogi w naszej miejscowosci, bo oczywiscie on odklada kupowanie prezentow na ostatni dzien :) nie mowie,ze nie podoba mi sie,ale za te pieniadze co kupil to bym sobie moze cos bardziej praktyczniejszego kupila :) i fajniejszego! tesciowa sie pyta co dla Zosi???? ma chyba wszystko...choc jak tak pomysle, to trampoline, pilke do skakania i takie juz prawdziwe puzle, nie na drewienkach...to chyba jedyne rzeczy jakich nie ma. a o czym wy dziewczyny myslicie???? jest 22.15...czas aby Zoska szla spc. oj ona chodzi tak pozno spac,ze moi rodzice nie moga sie nadziwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. ja ponowiłam próbe zdjecia pieluchy i po prostu sadzania małej co chwila na nocnik. rade jaka otrzymałam od przedszkolanki znajomej to nie pytac dziecka czy chce siku- powie że nie!!! a mówić idziemy siusiu. faktycznie Oliwia na każde pytanie czy che siku odp ze nie. przez zeszły weekend w domu ani razu nie założyłam jej pieluchy, obawiałm sie ze bedzie sikała co chwile i nawet nie bedzie czuła, a tu miła niespodzinka ani razu, a co ja sadzałam siku lądowało w nocnik. pilnowałam i srednio co 40 min na nocnik, mówiłam jej że wróżka do mnie przyleciła i powiedział mi ze Oliwka chce siusiu :D pierwsze dni to my pilnowalismy, ja, niania, i nagle po 3 dniu Oliwka sama zaczeła wołać i nawet chodzic do łazienki. gorzej z kupka, dwa razy zrobila w majtki, naszczescie w domu, ale pracujemy nad tym. w każydm razie u nas od tyg bez pieluchy, jutro chyba na noc jej też juz nie włoże. życzę wam powodzenia, to była nasza druga próba i celna, wczesniej Oliwia sikała gdzie popadnie, ale może nie była gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoHuberta fajnie ze Wam sie udalo tak z tym sikaniem.U nas z tym pytaniem to nie ma problemu bo czasami mowi nie ale tez czasami powie tak ze chce ale jak jej sie czlowiek nie zapyta to robi do pieluchy :( Izabelcia hmm trudno wymyslic juz cos dla dziecka ktory wszystko ma.Ja bym sie nie pogniewala jakby Arunia dostala wiecej klockow z Lego zeby mogla wiecej pobudowac albo samochod na ktorym moglaby jezdzic bo auta uwielbia :) Co do spania to faktycznie pozno chodzi.U nas mala chodzi o 20 spac i przynajmniej z mezem mamy wieczor dla siebie Myszka my mamy zwykly nocnik , nie kupowalam z zadnymi bajerami bo czytalam ze czasami dziecko moze sie przestraszyc tych melodyjek no ale my nadal walczymy z pielucha wiec nic nie umiem doradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie po tak długiej ciszy :) Od przyjazdu z Irlandii jakoś mi tak czasu brak i samopoczucie nie najlepsze, więc więcej czasu spędzam u rodziców niż u siebie w domu... Karro-mam nadzieję że u Was już szpital minął i teraz cieszycie się pełną rodzinką:))) Powodzenia na studiach.... podziwiam :) MamoHuberta- gratuluje pożegnania z pampersem:) U Nas też super:) Po nocy też pampersik suchy :D Jednak na spacery mu zakładam bo kurcze zimno . Ale i tak woła i krzyczy że chce siku... i wtedy mam problem , bo nie jestem zwolenniczką załatwiania na łąkach :/ Najbardziej się cieszę że właśnie kupka u Nas zawsze ląduje w nocniczku :D:D:D Już nie pamiętam kiedy zrobił do pampersa:D Myszka- co do nocniczka to ja bym nie wymyślała... My mamy najzwyklejszy z IKEA ... Myślę że Dawidek jak będzie gotowy to siądzie i będziesz w szoku że tak z dnia na dzień to się stało... Ja powiem Wam że w wakacje postawiłam nocniczek na środku salonu bo tam najczęściej bawi się Francesco i tak się zaczęło.... "Zaprzyjaźnił się z nim" :D A że było lato , to ganiał po domu z gołym tyłeczkiem bo basenik był na tarasie.... i tam kilka razy złapałam mu siku już w trakcie i komentowałam to ....a później sam przyniósł nocniczek żeby mu tak podstawić :D I tak już poszło :) Kupka i siku od razu lądowały na swoim miejscu :D:D:D Oczywiście po każdym załatwieniu się były owacje i brawa na stojąco, radości nie było końca.... pozwalałam mu iść do toalety i spuścić wodę... lub zaświecić światło :) Ostatnio nawet na imieninach u siostry nie miał problemu z załatwianiem się "nie u siebie" :) Ja jestem zdania , że każde dziecko ma swój rytm, a ciągłe pytania "chcesz siku?" buntują maluszka i efekty są przeciwne od zamierzonych :( Taki mam przykład z mojej koleżanki córką... Mówiła że już ładnie sikała tylko że przy gościach zapomina się i zaczęło się nagminne pytanie "siku....??????" i mała zaczęła siusiać w szafie, wchodziła pod koc na sofie i tam potrzeby załatwiała... i pampers powrócił do łask na porządku dziennym:( Ej te Nasze Maluszki :) Z mojego Piszpunka gaduła nieziemska.... buziola mu się nie zamyka... o wszystko musi zapytać a po co, a dlaczego, a cio to ???? Pamięć ma nie ziemską, jak się obieca mu coś wieczorem to rano ledwo oczy otworzy to już o to pyta...:) aaaaaaaaa..... " a Mikołaj przyniesie tramwaj " :D:D:D taki prezent zażyczył sobie mój synuś... Co idziemy ulicą to mówi : " nie ma Nianio tajaj" (nie ma Franio tramwaj) :D:D:D Wczoraj byliśmy dopiero na bilansie dwulatka i mierzymy sobie 89cm i ważymy 1380kg :) Nie wiem gdzie tabelka żeby się dopisać :) Z jedzeniem nadal kiepsko:( pracujemy nad tym:) Izabelcia- udanego pobytu :) Odpoczywaj, odpoczywaj :) ....zmykam teraz , bo trzeba popracować troszkę :) Miłego dnia Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Brutta, faktycznie dłuuugo Cie nie było Wstawiam uzupełnioną tabelkę nick mamy.. imię dziecka.. data ur. .waga/wzrost ...dwa latka Izabelcia78......Zosia.......23.08.08....(2,800/51cm).12,7 /91cm Słonko_26 ......Lenka .....02.09.08 ....(3.440/56cm.....12,8 / 90 cm kasinska28......Mateusz...05.09.08.....(2,750/53cm)...11,6 / 89cm el79.Arianna06.09.08..(3.230/50cm).....11,1 / 90cm mamahuberta..Oliwia...09.09.08..(3.050/53cm)...11,25 / 87cm Myszka5..........Dawid.14.09.08.....(4.100/54cm)....13,8 / 92,5cm brutta..Francesco.06.10.08(3.500/49cm)..13,8 / 89cm Ja od wczoraj jestem chora :( Przez własną głupotę oczywiście. W sobotę wyszłam na dwór na moment z wilgotnymi włosami. Mam nadzieję, że Dawida nie zarażę.... Dzisiaj czeka mnie podjęcie ważnej decyzji. W poniedziałek byłam na rozmowie w mojej starej pracy i chcą mnie spowrotem. I nawet na moich warunkach na pół etatu. Więc.............. mam spotkanie z dwoma kandydatkami na opiekunkę Dawida. Mam wielkiego stresa, bo nie wiem jak Dawid to zniesie. Teoretycznie mam wrócić od 6 grudnia. Ciesze się, i martwię jednocześnie........... Dam znać jak poszły rozmowy Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka Izabelcia - specjalny buziak dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamusie! a wiec pochwale sie u nas pieluch nie ma juz wcale!!!! nawet na noc i spacery.Oliwia slicznie woła, nawet kupke, choc jakos dziwnie boi sie robic na ubikacje, ale mam nadzieje ze sie przyzwyczai. nad prezentami tez sie juz zastanawiam, dla Oliwki chyba jakas lalke bobaska nowego, nie wiem co jeszcze a wszyscy w rodzinie proszą mnie o podpowiedz. syn (9 l ) jest na etapie ze juz nie zabawki i z nim jest problem, bo nie chce zeby dostal same gry komputerowe, staram sie go odciagac od komputera. wymyslilam dla niego dwie ostatnie czesci ksiazki o Harrym Poterze, pochłania je dosłownie :) no i scrable, bedziemy grac, lubimy takie gry rodzinne. kochany dzieciak ucieszy sie nawet z piżamki, ale wiadomo jak to jest. u nas snieg popadał tylko w niedziele i to nie za duzo, ale na spacerku dało sie sniezki robić, dzieciaki się cieszyły bardzo. teraz juz prawie śniegu nie ma, ale mróz trzyma mocny, dzis -10. teście moi chorzy, wiec ich nie odwiedzamy, trzymamy sie zdrowo poki co. piszcie kochane, pozdrawiamy gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamohuberta - juz to chyba pisalam zazdroszcze pozbycia sie pieluch :) U nas idzie to opornie.W przedszkolu mala chodzi w pieluszcze zreszta tam nie wysadzaja.Dzieci maja wlasne male toalety i jak ktoremus sie zachce to sam idzie sie zalatwic, spuscic wode itp. wszystko jest dostosowane do dzieci a te ktore jeszcze chodza w pieluszkach to przewijaja natomiast w domu probuje mala puszczac w majtkach.Pierwsze dwa dni lala gdzie popadnie pomimo ze doskonale wie gdzie sie robi siusiu i kupe bo jak sie jej spytam to pokazuje na nocnik i mowi "tutaj" wiec doskonale wie o co chodzi.Wczoraj wrecz chwilami prawie na sile sadzalismy ja na nocniku to sie udalo ze nie zlala sie nigdzie no i za kazdym razem jak zrobi cos do nocnika dostaje kawaleczek czekoladki ale i tak nie zawsze chce siadac natomiast po przebudzeniu po nocy pielucha dalej mokra wiec z tym to juz wogole pewnie dluzej potrwa ale jeszcze na noc to mi nie przeszkadza ze jej ta pieluche zakladam ale w dzien juz by mogla chodzic bez ale ciezko idzie :( A pozatym u nas nic ciekawego.Nie tak mozno jak w PL bo "tylko" -6C a sniegu zupelnie sladowe ilosci ale i tak myslimy o kupnie dla Aruni plastikowych sanek pomimo ze tu zawsze sniegu jak na lekarstwo Pozdrawiam wszystkie mamuski i maluszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i znowu moje dziecko sie zlalo na dywan. Ja juz nie mam sily chyba bedzie robic w pieluchy do pelnoletnosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
el no przykro mi strasznie ze Aruni cięzko z nocniekime idzie, powiem szczerze ze tez juz myslałam ze Oliwia bedzie sikała w pampery do podstawówki, poirytowana juz tym byłam. chyba trafiłam na wlasciwy moment i moja wytrwalosc zbiegla sie chyba z jej gotowoscia. moze Arunia jeszcze nie jest gotowa, el jak myslisz czuje juz parcie na pecherz, czy nic sobie nie robi z tego jak sie zesiusia? trzymamy kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamohuberta- trudno mi powiedziec w zasadzie czy czuje,poprosu zesikala sie i juz.Patrzyla jak sika pozniej dotknela rajstop z takim zmartwieniem na twarzy ze mokre.Kupke pewnie juz czuje bo jak siedziala dzisiaj na nocniku to powiedziala kupka i gdzies po ok 3 min kupka w nocniku byla wiec juz sama nie wiem o co chodzi.Niby wszystko wie i jak ja czesto wysadzam to zrobi cos a nawet wieczorem cwaniara jak nie chce isc spac to wola siku i siada na nocnik tylko ze wtedy nic nie robi a jak przyjdzie co do czego to sie i tak zsika a u nas wszedzie wykladziny wiec troche nie usmiecha mi sie ze tak sika gdzie popadnie tymardziej ze mieszkamy w wynajetym mieszkaniu. Sama nie wiem czy jest w tej chwili sens zakladac dalej te majtki czy nie lepiej znowu odczekac bo juz raz prawie 3 miesiace meczylam sie z nia.Teraz jest troche lepiej bo nie sika tak czesto i niby wszystko wie o co chodzi no ale co z tego jak i tak sie zesika gdzie popadnie i nie wola a wczesniej chodziaz czasami udalo jej sie zawolac wiec tak nie dokonca jestem przekonana czy czuje czy tez nie.Juz nie wiem jak z nia postepowac dlatego zazdroszcze osobom ktore maja juz to za soba bo dla mnie jak narazie to jedyny problem bo od piersi odstawilam ja bezprolemowo, smoczka nigdy nie chciala wiec tez nie musialam odzwyczajac , z jedzeniem czy spaniem tez nigdy problemu nie bylo tylko te przeklete odpieluchowanie tak nam opornie idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj cos ciezko z pisaniem, wyjsc z tej strony nie mozemy. u nas zima na calego, sypie dzis caly dzien. póki co zdrowi. Oliwka znowu niesforna ale kochana, podspiewuje sobie piosenki zaslyszane w tv, madrzy sie na calego i jadaczka sie jej nie zamyka :D swieta daaaaleko, zero porzadków oprocz wypranych dywanow, ale nie przeze mnie;) , prezent tylko jeden, lalka dla Oliwki, pomyslow i zapalu brak. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc 1 :) Jestem juz w domu od tygodnia ale ...od razu praca, dom, Nick i ogolnie jestem bardzo zmeczona,az chyba jakies witaminy zaczne lykac. Na facebook pisalam,ze mialam przygody z powrotem....wg czasu polskiego wyjechalam z domu rodzicow w poniedzialek ok godz 19 a do domu w Grand Marais dotarlysmy w czwartek ok 17!!!! Spedzilysmy pierwsza noc na lotnisku w warszawie, druga w hotelu w Londynie a trzecia juz w Stanch, w Duluth. Trzy razy odwolywano nasze loty, trzy razy musieli szukac dla nas nowych polaczen itd. masakra,ale ogolnie zero wkurzenia, Zoska spisala sie na 6+ wiec nie moglam narzekac. na dodatek w Chicago zgubili nam wozek a potem w Duluth caly bagaz!!! Nie wspomne,ze nosilam te same ubrania przez 3 dni, na szczescie dla Zoski mam zawsze kilka zapasowych. Plus...w Londynie spotkalam sie z moim bratem na pare godzin :) Minus...pakowalam sie dosyc szybko bo plany nam sie zmienialy z powodu tego sniegu, i ostatni plan byl juz prawie gotowy i moich rodzicow samochod sie jakos zablokowal i tam zostal fotelik zoski i jeszzce kilka moich rzeczy. na szzcescie mamy dwa inne foteliki w domu. Takze mowie wam...nastepny raz jak bede leciala to chyba pewnie za rok, bo lotniska raczej bede omijala z daleka. Zoska jak zobaczyla tate to podbiegla do niego az lzy w oczach mielisy obydwoje :) ok dopisze pozniej bo Zoska nabawila sie chyba w podrozy zapalenia ucha, i przez ostatnie pare dni nie chciala sie kopac. stala w wannie z woda i za nic nie chciala usiac i sie myc. Dzisiaj musi bo szczegolnie jej wlosy to maly zlepek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) długo mnie tu nie było, bo brak mi czasu :) studia, praca, Wiktoria i w końcu małż się przypętał :P brak mi kilku godzinek :) Iza cieszę się że z dziewczynką wszystko się ułożyło i że wróciła do mamy :) to straszne co musiała przeżywać :/ gratuluję wszystkim dzieciaczkom i mamom pożegnania ze smokiem i pieluchami :) pozostałym życzę cierpliwości :) u nas... łooo huragan :) Wiktoria wzięła sobie do serca bunt dwulatka :) co prawda pampersy mamy już tylko na noc, bo szkoda mi prać co rusz pościel :) ale jest mała terrorystka :) gada tak że przegada każdego, rzadko krzyczy, ale nie da sobie nic powiedzieć i zawsze polemizuje małpeczka mała :) czasem na prawdę brak mi słów :) z płakaniem też nie ma problemów bo w większości nie reagujemy :) jeśli chodzi o spacery jest ok :) reaguje jak się do niej mówi, a jak się zapędzi to jeden wrzsk wystarczy by ją okiełznać :) ostatnio uwielbia się turlać pośniegu, wspinać się, spadywać z górki i zjeżdzać na zadku :) sanki kompletnie niepotzrbne :) jeśli chodzi o jedzenie... hmm je style ile chce :) czasem jak wróbel a casem właśnie zastanawiam się gdzie to weszło :) poza tym dominuje metoda analityczna :) każda rzecz osobno :) żadnych sałatek, ziemniaków z sosem itp :) inaczej nie zje :) no i chleb jest bee za to zielenina i mięcho cacy :) śpi zwykle w swoim łóżeczku :) podkreślam zwykle :) poza tym jest grzeczna, tylko coś czuję że kiedyś zostanę sprzedana za kawałek kiełbaski i to po okazyjnej cenie :P buziaki i pozdrowienia :) czytam was i mam nadzieję ze uda mi się coś skrobnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) długo mnie tu nie było, bo brak mi czasu :) studia, praca, Wiktoria i w końcu małż się przypętał :P brak mi kilku godzinek :) Iza cieszę się że z dziewczynką wszystko się ułożyło i że wróciła do mamy :) to straszne co musiała przeżywać :/ gratuluję wszystkim dzieciaczkom i mamom pożegnania ze smokiem i pieluchami :) pozostałym życzę cierpliwości :) u nas... łooo huragan :) Wiktoria wzięła sobie do serca bunt dwulatka :) co prawda pampersy mamy już tylko na noc, bo szkoda mi prać co rusz pościel :) ale jest mała terrorystka :) gada tak że przegada każdego, rzadko krzyczy, ale nie da sobie nic powiedzieć i zawsze polemizuje małpeczka mała :) czasem na prawdę brak mi słów :) z płakaniem też nie ma problemów bo w większości nie reagujemy :) jeśli chodzi o spacery jest ok :) reaguje jak się do niej mówi, a jak się zapędzi to jeden wrzsk wystarczy by ją okiełznać :) ostatnio uwielbia się turlać pośniegu, wspinać się, spadywać z górki i zjeżdzać na zadku :) sanki kompletnie niepotzrbne :) jeśli chodzi o jedzenie... hmm je style ile chce :) czasem jak wróbel a casem właśnie zastanawiam się gdzie to weszło :) poza tym dominuje metoda analityczna :) każda rzecz osobno :) żadnych sałatek, ziemniaków z sosem itp :) inaczej nie zje :) no i chleb jest bee za to zielenina i mięcho cacy :) śpi zwykle w swoim łóżeczku :) podkreślam zwykle :) poza tym jest grzeczna, tylko coś czuję że kiedyś zostanę sprzedana za kawałek kiełbaski i to po okazyjnej cenie :P buziaki i pozdrowienia :) czytam was i mam nadzieję ze uda mi się coś skrobnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MHiO...mamy nastepna strone dzieki Birce! :) Ja dzis od rana w pracy, chodz mam spore luzy bo wszystkie budzety itd na 2011 zrobilam przed wylotem do Polski. Teraz tylko spotkania i pytania z gory wiec musze sie troche przygotowac. u nas zima na calego,ale tylko patrzac na temperatury i wiatr. Mamy snieg,ale to co sie dzieje w Minneapolis (ok 4 godziny od nas) to po prostu szok. My bysmy z checia ten snieg od nich wzieli. Zoska...oj ta moja Zoska :) Bunt dwulatka...pare miesiecy temu mowila 'nie' i jakos tam ignorowalam i byl koniec. teraz jak powie 'nie' to sie nadymi i zaraz powie pare zdan aby te swoje 'nie' podkreslic. czasami to wyglada komicznie. mysle,ze zrobila sie taka stanowcza,ale i tak jest z niej bardzo dobra dziewczynka. po spedzeniu z nia tyle czasu, tata i babcia zeszli na dosyc daleki plan, mama is the best!!! jakby czasami mogla to bysmy pewnie za reke mogly chodzic caly dzien. Jedzenie...je ladnie ale potafi sie pytac o czekolade czy cukierki dosyc czesto, lubi probowac w kazdym badz razie. Nocnik...my dalej niz bylismy,ale ani ja ani Nick nie ma chyba zapalu ja uczyc, wiec ZOska leje w pieluche lub spodnie. dam jej kilka jeszzce tygodni a potem po prostu pieluch nie bedzie i koniec. wczoraj bylysmy w kosciele- tam co roku organizuja skromne prezenty i Mikolaja. Bylo bardzo milo. Potem z innymi mamuskami i ich pociechami poszysmy na lunch i pizze :) bylo bardzo milo. pozdrawiam i bede pisala ...obiecuje!!! bo ja chyba jako jedyna nie gotuje obiadow, nie prasuje....wiec wychodzi,ze powinnam miec mnostwo czasu na wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja sie melduje :) Dzis po prostu wzielam ze soba laptopa na uczelnie bo w domu nie mam szans na pisanie. Jak juz wracam po poludniu to obsiadaja mnie dzieciaki juz do wieczora. A potem jeszcze trzeba zrobic to i tamto i spac bo rano wyklady. Ale pochwale wam sie ze zdalam pierwszy egzamin i jedna z prac zaliczeniowych. Zostaly mi dwa egzaminy - jeden napisalam tydzien temu ale mam przeczucie ze raczej nie za dobrze mi poszlo .. a drugi mam po swietach. Byle do przodu , juz polowa zaliczona ! Nels juz w USA, teraz chlopcow pilnuja moje dwie kuzynki z Polski wiec mam towarzystwo. Na swieta do PL niestety nie jedziemy bo ja mam wyklady do 23 grudnia i potem zaraz po nowym roku wiec na tydzien mi sie nie oplaca tym bardziej ze bilety duzo kosztuja.. U nas dosc duzo sniegu i tak z minus 5-10 stopni. Maks tak jak i Zosia pare razy dziennie wola ze chce "cookie" czyli ciasteczko, a jak ja nie reaguje to cwaniak maly leci do dziewczyn :) U nas dalej pampers ale za to rozstalismy sie definitywnie ze smokiem a Krzysiu ze swoim ukochanym cycusiem. Maks super sie bawi z dziewczynami i ledwo zauwaza ze mnie nie ma, gorzej z maluszkiem Krzysiem, teskni i troche poplakuje, a jak wracam do domu to nie moge go odlozyc nawet na sekunde. Koncze pozdrawiam was wszystkie. Izabelcia super ze dotarlyscie bezpiecznie do domu, choc z przygodami ! Birka super ze znowu wpadlas ! ps co kupujecie maluchom pod choinke??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro...ja bym sie nawet za ciebie pouczyla ale ja juz po studiach...oj chyba z 7lat i glowa juz nie ta chyba na nauke. takze gratuluje i trzymamy kciuki za reszte!!!! po choinke...nawet nie wiem czy juz pisalam czy nie, sorry...jak sie zapytalam co Zosia chce od mikolaja to bez zastanowienia powiedziala ...chu chu train!!! :) takze juz zakupilam na amazon i jutro ma chyba sie pojawic paczka. http://www.amazon.com/KidKraft-Ride-Around-Train-Table/dp/B0019NJCQA/ref=sr_1_10?ie=UTF8&qid=1292429903&sr=8-10 nie planowalam drogiego prezentu w ogole,ale u nas zima taka dluga irzadko sie wychodzi na dwor to chce aby nick i zoska mieli zajecie i slyszlam ze sporo dzieci same sie bawia i to przez dlugi czas. kupilam tez dla niej kilka dvd's i pilke do skakania, bo w Polsce mojej siostry dzieli mialy i ona uwielbiala skakac. babcia dala kase aby cos jej kupic to kupilam taki duzy zestaw filizanek, talerzykow itd z deserami, wiec zoska bedzie nam je serwowala. podejrzalam co dostala od nicka brata i jego rodziny, a sa to ksiazki z leap frog. dzialaja tak,ze jak zoska przejedzie po nich taka specjalna pileczka/dlugopisem po zdaniach to jakby ktos czytal jej ksiazke. dostala spory zestaw ksiazek od nich. od chrzestnych..pytali sie wiec powiedzialam,ze moze jakies gry edukacyjne, bo nie mialam innych pomyslow. zoska jest teraz w przedszkolu,a ja sie obijam :) a mam tylko 2 godziny w ktorych musze ja spakowac bo bedzie nocowala u mamy chrzestnej, o ja z nickiem jedziemy na impreze swiateczna ( 2 godziny jazdy). bedziemy tam nocowac a potem zakupy, wiec nie bede widziala zoski 2 dni :( pisze impreza swiateczna, ale tak naprawde to nic tam swiatecznego ni ema, no chyba ze boss powie.....Happy Holidays. Mamy zato 'casino night', gdzie zatrudnilismy firme ktora przyjezdza z calym sprzetem. bedzie ok 200 osob i oczywiscie jedzienie, picie tance :) mi to troche przykro,ze zero akcentu swiatecznego,ale nic nie poradze. koncze bo musze poszukac kreacji, zero pomyslu i w najgorszym wypadku wyjedziemy pare minut wczesniej na jakies zakupy :( moja zoska chodzi spac o 23!!!! i za nic nie chce spac wczesniej. oj nocny marek z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczesliwych, spokojnych i takich rodzinnych Swiat Bozego Narodzenia zyczy Iza, Nick and Sophia :) w niedziele urodzila sie Zosce ' siostra' bo to nasi najlepsi znajomi, tato dziecka jest ojcem chrzestnym Zosi, wiec tworzymy taka mala tutaj rodzinke. wczoraj bylismy ich odwiedzic i Zosia na maxa chciala ja trzymac. znajoma porad miala 32 godziny i na koniec biedna az poprosila o cesarke, bo juz nie mogla. chciala rodzic tutaj u nas w miejscowosci, maly szpital,zero znieczulen itd, takze tutaj zaczela, a potem ja karetka zawiezli 2 godziny do duzego miasta. ja dlatego od razu zdecydowalam sie,ze rodze w miescie :) bo ja chcialam miec opcje roznych znieczulen itd. u nas w okolicy...25 dziewczyn w ciazy!!! strasznie duzo, ale fakt,ze moze znam tylko 4-5 mam ktore maja jedno dziecko w wieku Zosi, reszta juz ma drugie dziecko lub wlasnie w ciazy. I powiem,ze pewnie z 90% to swiadome ciaze a nie wpadki. takze ja czuje sie troche dziwnie,bo pewnie jakby nie Nicka choroba to pewnie tez bysmy juz cos planowali. Dlatego sie tak ciesze,ze znajomi wlasnie maja coreczke a mama chrzestna Zosi bedzie rodzila w marcu i wyglada na to,ze tez bedzie dziewczynka. dlatego Zosia bedzie miala dwie' siostrzyczki' ok..ja dzis w pracy, jutro wolne. u nas jak zwykle na luzie, jutro bedziemy gotowac itd. tutaj obchodzi sie 25 grudnia, a wigilie raczej ludzie tutaj nie obchodza. buziaki i aby Mikolaj zawital do wszystkich naszych dzieciaczkow. Zoski paczka , glowny prezent zniknela na tydzien, dostarczyli ja do innego miasteczka, ale juz powrocila do nas szczesliwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×