poddałem życie

ale poczekaj, to nie jest tak naprawde pod koniec roku gdy spojrzysz wstecz to poczujesz satysfakcje, zdobędziesz to co zamierzałaś(bedzie cie to kosztowalo wysiłek, przecież nic co łatwe nie jest cenne) ale luz, luz i jeszcze raz luz, nie skupiaj sie tak na wszystkim i daj sie ponosic ;) Teraz widzisz tylko ciemne strony ale zmieni sie to ;) zobaczysz

to wyżej było do niuł brend Teraz jest czas kiedy wiele osób czuje sie źle, wpływaj ana to świeta, sylwester(czesto spedzany czas samotnie),do tego dochodzi koniec roku,nawet kiedy nie chcemy, podsumowujemy, myśle że trzeba jakoś przezyc te pare dni a potem bedzie już lepiej p.s.jesli podniesie was to na duchu czuje sie tak samo, zalewam łzami ale wiem że nie oceniam trzeźwo sytuacji,ze to chwila, o jedn akrople goryczy za dużo Nowy rok przyniesie zmainy, zobaczycie, trzeba to przespać, czymś sie zając :)

U mnie się nic nie zmieni. Było już kilka "Nowych Roków", ale ciągle jest tak samo.

coz moge napisac... rok to niby kupa czasu, a ten minal tak szybko. jakby to bylo niedawno, pamietam zeszlego sylwestra. a w tej chwili jestem wypalona, nie mam nadziei, moze to i lepiej, bo przynajmniej sie nia nie katuje. czlowiek przekonany o swoim skonczeniu juz tak nie cierpi, jak wtedy, kiedy mial nadzieje. nie cierpi, ale tez nie odczuwa radosci.

To prawda ,że tak jest lepiej ; powiedziałam sobie trudno , nic ci się nie udało i pewnie już nie uda . Nie zamarwiam się i nie szarpie. W tamtym roku miałam plany ,załozenia , a teraz ; delikatnie: jakoś będzie , bo musi byś jakoś ! To wszystko.

ojej, jak tu smutno. :-( ja mam coś pozytywnego... "Osoba o liczbie przeznaczenia 4 ma wystarczającą siłę woli, żeby osiągnąć to, czego pragnie od życia" ale z innej wróżby mi wyszło że nie w tym roku i nie w przyszłym. tak czytam te wróżby i mi niby wszystko pasuje. :-) kwiatki dla Was: :-)

Tak według mojego horoskopu z liczb właśnie teraz powinnam stawać na ślubnym kobiercu tzn. w święta. Ale na mój przypadek nawet horoskop jest bezsilny.