Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mala.kasia

Czy mogę go odzyskać? Jeśli tak to jak...

Polecane posty

Zerwał ze mną po 3 latach związku. Bywało różnie. Ostatnio raczej ciężko. wina jak to zwykle bywa leży po obu stronach. Ja widzę też bardzo dużo mojej... Mówi, że nie chce ze mną być, ale nie wie czy mnie kocha czy nie. Zależy mu na mnie. Jest pewny siebie co do tego, że być nie chce. Ja niestety się narzucam :/ Wiem, że to najgorsze co mogę robić... Ale z drugiej strony... Jak przestanę się odzywać to mam wrażenie, że o mnie zapomni. Nie wiem co robić żeby go odzyskać. Nie umiem żyć bez niego. Kocham go bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra 11111
sprawa numer jeden, nie narzucja mu sie, to go odstrasza i na pewno go tym nie odzyskasz:))) wrecz odwrotnie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam. Pewnie wroci. ps. Zateskni, jesli mu na to pozwolisz, wiec nie narzucaj sie, to wroci. A jak nie, toi przynamniej nie zrobisz z siebie idiotki na koniec, i zachowasz godnosc ;) Nikt nie chce byc z zenujaca, zalosna laska.. glowa do gory... zastanow sie czy warto, bo wina nigdy nie lezy po 1 stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jestem takiego samego zdania... umiesz bez niego żyć... przecież minął miesiąc a Ty zyjesz... milcz... jeśli zatęskni to wróci... jeśli nie- nie wart jest tego byś czekała... to moje zdanie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze nie lezy po jednej... ale wydaje mi sie ze moja jest wieksza.. tyle ze nie mam juz szans na zmiane.. poza tym zawsze mi mowil, ze mnie akceptuje a okazuje sie ze wcale tak nie bylo wiem ze narzucanie sie jest zle... ale ja strasznie z anim tesknie, ze czasem sie nie kontroluje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra 11111
mala kasiu, musisz dorosnac i stac sie duza kasia , potem juz bedzie ok:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta "mala" to tylko przenosnia :P ale moze i cos w tym jest ze musze dorosnac... nie wiem.. wiem, ze jestem strasznie slaba psychicznie i nie wierze ze jeszcze z kimkolwiek mi sie ulozy, jestem brzydka, beznadziejna i wogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co Ci może pomóc? czy dostałaś od niego jakiegoś misia albo inną rzecz którą sobie z nim kojarzysz? głupie pytanie ale zaraz napisze do czego zmierzam... jeśli dostałaś, bo jeśli nie to zonk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, więc zrób tak: to może pomóc... mi pomogło i pomaga przez 8 tygodni już ;-) wyobraź sobie że ta myszka to on i kiedy przyjdzie potrzeba przytulenia się do niego to przytul się do myszki, kiedy będziesz na niego bardzo zła i bedzie Ci bardzo smutno to mów do myszki. jest malutka więc zawsze ją noś przy sobie. jeśli będziesz na niego wściekła to rzucaj nią o ścianę kiedy bedziesz chciała płakać, płacz patrząc na nią, śpij z nią. ona będzie dzielnie znosiła Twoje humory a Ty nie bedziesz się poniżała przed nim tylko przed myszką. zobaczysz że to pomoże. przynajmniej powinno. mi pomogło. przestałam dzwonić, pisać, już nawet płaczę rzadko... i z miśkiem pluszowym już nie śpie... i jestem z siebie dumna bo teraz wiem że choć to on jest miłością mojego życia to mam szacunek do samej siebie i wiem ile jestem warta i do jakiego stopnia mogłam się poniżyć. a teraz już koniec poniżania. więc może spróbuj i Ty??? nikt nie mówi że będzie lekko to napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, to stawiam myszke i pale z nia fajke :D dzieki za rade... jesli nawet minimalnie pomoze to juz cos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi to pomogło bardzo a nic nie stoi na przeszkodzie żebyś spróbowała, prawda? ;-) pozdrawiam i trzymam kciuki... pisz co jakiś czas... tylko pamiętaj żeby milczeć w rzeczywistości... nie pisz do niego, nie dzwoń... szanuj się to on zerwał daj mu czas na to żeby zatęsknił;-) pozdrawiam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupuppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis bede sie z nim widziala... bo chce mi oddac moja walizke... mam nadzieje ze zachowam zimna krew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzialam mu jak sie z nim zegnalam wczoraj zeby mnie przytulil a on na to - moze jeszcze kiedys cie przytule idiotkaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senaaaaaaaaaaa
mam identyczna sytuacje. Chlopak odszedl bez wyraznego powodu, tzn bylo zle ale nie bylo ani zdraduy, ani wielkiej klotni, po prostu stwierdzil ze mnie nie kocha i ze nie chce juz ze mna byc. Odkryl to kiedy chcialam sie koniecznie spotkac i nalegalam. Teraz mamy kontakt, dzisiaj mamy sie spotkac wyjasniac pewne rzeczy ale tak naprawde to on chce kontaktu i spotkan, chce sie przyjaznic. Ciekawe jak to sie potoczy, ja tez bym chciala zeby wrocil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moj tez nie mowi ze nie chce spotkan, mowi ze chce od czasu do czasu... ale czuje ze jak ja nie zaproponuje to on sie sam nie odezwie... zreszta inaczej tego nie sprawdze niz nie odzywajac sie co zamierzam uczynic, chociaz wiem ze z bolu sie bede skrecala... ale nie ma innej rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senaaaaaaaaaaa
odezwie sie, to pewne. A powiem Ci ze jesli w tej chwili bedziesz na niego naciskac to moze byc zle. Po pierwsze bedziesz bardzo cierpiala na takich spotkaniach, bo jak chcesz wykrzyczec co Cie boli, ze kochasz, chcesz go pobic z bolu, to rozmowy o pogodzie i bzdurach sa praktycznie niemozliwe. A tylko takie na poczatku wchodza w gre. Juz go stracilas prawdA? co masz jeszcze do stracenia? Naciskaniem doprowadzisz do tego ze bedzie w ogole unikal kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj on zadzwonil... ale to chyba w odpowiedzi na mojego maila ktorego napisalam ze 2 dni temu... ale dzis udalo mi sie zachowac zimna krew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×