Pomoc i Ubranka na rozmiar 80-86 dla biednego chłopczyka z łodzi

ale trochę racji jest w tym ze najbardziej rozmnażają się najbiedniejsi i potem wołają dajcie mi a w temacie-kilka razy organizowlysmy pomoc na forach dla rzekomo biednych dzieci-niestety sparzyłysmy sie wielokrotnie (np znajdowalysmy nasze rzeczy na allegro) -potem cięzko juz uwierzyc i pomagać :(

henk 1 :-) dla Ciebie moge byc mniej niz zero:-) nie przejmuje sie tym co o mnie piszesz.A co do planowania to akurat dzieciw dzisiejszych czasach mozna zaplanowac. Do ulencjaaa tak,jestem matka od 18 lat i nie jestem obojetna na ludzka krzywde,ale dlaczego powiedzcie ja mam przejmowac sie biednymi dzicmi jak Ich rodzce za bardzo sie nimji nie przejmuja,bo gdyby tak było to ta Pani nie dopusciłaby do drugiej ciazy majac biednie w domu.

O tej mamie ( chyba ) NIE ŻEBRAC .Kobieta ze starzem 18-to letnim powinna już wiedziec,że każda kobieta ma prawo posiadac potomstwo nie zależnie od sutuacji przyszłościowej, bo przecież żadnej sytuacji nie jesteśmy przewidziec. To prawo to ' MACIERZYŃSTWO '

henk 1 kazda kobieta ma prawo posiadac potomswtow w takiej ilosci ile chec,ale ma tazke obowiazek zapewnic temu potomstwu godne zycie bez wyciagania reki po pomoc.

nie żebrać - staraś i gupiaś ile ludzi -tyle sytuacji - az wstyd ze starej babie trzeba za przykład podawać ewentualną śmierć męża i utratę pracy aż świerzbi, żeby ci napisać, że powinno ci życie swą rzewrotność pokazać ale nie będę taka - jeśli rzeczywiście to nie prowokacja i tak ograniczonaś - twoje dzieci same ci się za twą życiową mądrość odwdzięczą :D

uparte zaziete-jezeli maz umiera,dzieci dostaja rente,jezeli jej nie dostaja tzn.,ze jednak tatus nie był dobrym rodzicem bo nie pracował i nawet na rente nie zapracował.Co do utraty pracy,to owszem,mozna ja stracic,ale teraz pracy jest mnostwo,tylko trzeba chciec pracowac.

Trochę się uśmiałam do "uparte zawzięte" :-))))) ,chociaż temat poważny.

spróbuj kobieto wyżyć za rentę na 2 dzieci - opłać mieszkanie i wyżywienie - być może kobieta pracuje, być może sama jest na rencie z powodów zdrowotnych (zakładając, że po porodzie). A jednak - ograniczonaś.

I nei jestem ograniczona,wiekszosc ludzi mysli podobnie jak ja ,bo gdyby było innaczej to tej biedy w Polsce by nie było,bo kazdy kazdemu by pomagał. Poza tym sa odpowiednie instytucje powołane aby pomagac ludziom w potrzebie.

uparte zawziete-coz takie jest zycie,ze jedni maja a drudzy nie.Wiekszosc ludzi ,a szczegolnie ta kobieta o ktorej mowa w tym temacie ma jakas rodzine.Dlaczego ta rodzina nie pomaga jej,dlaczego sasiedzi nie pomagaja.Przeceiz jakby otrzymywała pomoc od ludzi bliskich to nie musiałaby prosic o pomoc w internecie.łodź jest duzym miastem...

wielu (jaka większość, skąd wiesz jak myśli większość? to kolejny dowód ograniczenia) - wielu być może tak myśli jednak nie jest to absolutnie dowodem na brak ograniczenia w takim toku myślenia. Podałam tylko jeden z miliona potencjalnych sytuacji a twoje ograniczenie wyraża się w totalnym braku wyobraźni, która to sama w sobie nie jest problemem o ile taka życiowa kaleka nie zacznie się wypowiadać na tematy o których pojęcia mieć nie może z uwagi na... ograniczenie. Łudź się dalej i idź się dziećmi zajmij bo jeśli tak je wychowujesz, jak tu piszesz, że każdy sobie rzepkę skrobie - to nie powinnaś mieć wcale dzieci. idąc twoim tokiem myślenia - nie mam szacunku do osób, które rodzą dzieci nie umiejąc przekazać im podstawowych wartości jak: empatia, współczucie i przede wszystkim umiejętnośc akceptowania w przypadku nieumiejętności pojmowania.

akurat mam jedno dziecko które juz samo sie soba zajmuje :-) i moje dziecko jest dobrze wychowane,ma wpojone wartosci ale tazke nauczone jest ,ze trzeba za siebie odpowiadac a nei czekac na to aby ktos pomagał.

Do nie żebrać->żeby życie było takie proste jak opisujesz to z tymi rentami i pracą to wszyscy byli by szczęśliwi i nie było by tyle głodnych dzieci w Polsce.Niestety tak nie jest a nei wszyscy radzą sobie tak dobrze w życiu jak ty i dla takich osób a raczej dla ich dzieci potrzebna jest pomoc,bo co one winne że mama jakoś nie bardzo jest zaradna.Zdarzają się też w życiu sytuacje że pomimo dobrych chęci trudno jest utrzymać dzieci z pracy za marne grosze lub renciny po tacie.Urwałaś się chyba z choinki myśląć że renta wystarcza na godne życie a mama dwójki dzieci pójdzie do pracy i za wypłatę będzie w stanie utrzymać rodzinę.

agatka.m.kcs@wp.pl mam parę ciuszków po moim młodym,buty też mam tylko nie wiem czy będą dobre.pozdr

I dodam: nie wnikam w sytuację, pieniędzy nie przesyłam z zasady a ubrania czy żywnośc moge przesłać wyłącznie po zapoznaniu się e sprawą (zdjęcia, kontakt). Ale nie posunę się do spłycania problemu i obrzucania błotem kobiety - o której nie mam pojeęcia - bo to jest moja droga - głupotą. I właśnie tacy ludzie nie powinni się mnożyć, bo inaczej głupota się szerzy.

Niestety jeśli pracują tam kobiety z podobnym nastawieniem jak ty " nie żebrać" to te biedne matki nie mogą się spodziewać polepszenia sytuacji. Przykre. Uważam,że kto chce zawsze pomoże. Znam bardzo biedną dziewczynę,za moją namową poszła do Caritasu kościelnego ksiądz miał dużo mebli,ładnych mebli..... Odłożonych dla "znajomej",pani wkrótce potem otrzymała te meble.... Smutne. W socjalce panie tam pracujące, z darów od dobroczyńców najpierw dla swoich rodzin zabawki co lepsze i ciuszki wybierają... Byłam świadkiem takiej sytuacji. Co więc PYTAM zostaje dla biednych ludzi i niedożywionych dzieci ??????

uparte zawzięte- mądrze piszesz. Przyznaję Ci racje.

Hej! Ja chetnie pomoge!Mam sporo ubranek dla dzieci po swojej coreczce-co prawda to chlopczyk ale mysle ze znajde jakies ubranka takie i dla dziewczynki i dla chlopca-moge rowniez wyslac jakies za bawki i jaks paczuszke z zywnoscia i slodyczami:)Prosze mnie tylko poinstruowac na jaki adres etc etc.

Trzeba sobie pomagac!Polskie spoleczenstwo jest straszne...dlaczego niby nie pomoc potrzebujacej dziewczynie?Nawet jezeli to scima i np sprzeda te ubrania a zywnosc zje..to na zdrowie:)Ja nikomu niczego nie zaluje i nie odmawiam.Naprawde troche wiecej serca ludzie a swiat bedzie lepszy.

piekna podaj meila zaraz sie odezwe do Ciebie

Pięknaaa jesteś?

Do Play- mam kłopot z pocztą cały czas próbuje do Ciebie Pisać.

pieknaaa masz racje i dodam jeszcze że choćby te ubranka sprzedała a słodycze zjadała to też napewno nie z dobrobytu,bo komu by się chciało bawić w atkie apele gdyby miał kase i mu nie brakowało,szczególnie że dziewczyna prosi o ubranka a nie o pieniądzą.Ja też dostawałam ubranka dla syna od znajomych i to taka normalana żecz że ciuszki przechodzą z jednego dziecka na drugie dopuki nie są zniszczone(dzieci szybko wyrastają) ale ja mam znajomych.Może ta dziewczyna nie ma takich znajomych,co by jej mogli podarwować jakieś niepotrzebne ciuszki po swoich dzieciach.

up

Nie znam osobiście tej dziewczyny,ona jest z łodzi. Zna ją moja koleżanka,która wspomaga ją trochę finansowo. Jednak jedna osoba to za mało. Ona potrzebuje tak wielu rzeczy. Przede wszystkim chodzi o dziecko. O tego malutkiego chłopczyka. Jednak ja oczywiście nie mogę wiedzie co ona zrobi z tymi rzeczami. Jeśli ktoś decyduje się pomóc musi to zrobić z dobrej woli a nie z podejrzliwością. Ważne dla mnie jest ,że pijaczką ta dziewczyna nie jest. Alkohol w ogóle nie wchodzi w grę. A to już coś.

Napisz do mnie na maila ( podaj jaki adres), zrobię paczuszkę. :-)

Petunio podaj adres

Podniosę. Adres mailowy masz pod jej nickiem.:)

Przepraszam chyba ślepa jestem ale nie widze tego adresu :-)))

O już mam. Dzięki ;-)))