Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

ja dzis sama w domciu, a burza idzie ;/ ;/ karola siedzi na kolanku a ja pisze prace;/ i ogladam powtorki ,na wsponej, akurat marta ma bole ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ja miałam kiedyś troszeczkę podobną sytuację mam serdecznego kolegę znamy się z liceum i mój M jest w zasadzie był zazdrosny o niego jak cholera kiedyś nie wytrzymał i wybuchnął i powiedział że ma dość słuchania na temat tego faceta. Mój M myślał że potajemnie spotykam się z nim. I taka była kłótnia że ja jego kocham a nie M itp. Ja tłumaczyłam i tłumaczyłam a on swoje pogodziliśmy się od tamtej burzliwej rozmowy minął ponad rok zazdrość przeszła a i nawet gadam sobie z kolegą teraz o wile czesciej niż wtedy. On sam mówił że jak mam go zdradzić to i tak to zrobię i jeśli by tak się stało to nie miałabym co wracać do mojego M. Mam na niego sposób pomaga mi na razie przy synku czesciej niz wczesniej pfu pfu wieczorami jak byłam już padnięta po całym dniu to nie w głowie mi igraszki i mu powiedziałam że jestem zmęczona cały czas zajmuje się synkiem i jak by mi pomagał częściej to wtedy możemy poszaleć :) :) POMAGA i jest suuuper

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze a propo ulewania Karola wcześniej ktoś napisał że może to od aktywności maluszki ruszają się teraz coraz enargiczniej. Czy to też może być przyczyną??? Mój właśnie ostatnio tak ulewa a wczesniej wogóle tego problemu nie było je regularnie po 120ml. w nocy jedynie przed snem potrafi zjesc 2x tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmienie piersią a solarium
no właśnie..poradzcie czy mogę skorzystać z solarium jak karmię córcie piersią? czy lampy nie mają złego wpływu na pokarm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja dorzuce...wczoraj na dobre połkuciłam sie z moimi nie wiem kiedy nam minie...wkurzył mnie tak że brak słów i nie wiem co mam robić...chodzi o to że on jeździ na te swoje mecze, w tym tygodniu AŻ 3!! chodzi mi o to ze po pierwsze to mało spędza czasu w zwiazku z tymi meczami w domu a po drugie traci sporo kasy tzn jeździ na nie 30 km, dziś np graja gdzies daleko i w sumie ponad 100 km zrobi i ciagle jeżdzi swoim samochodem a do tego zabiera kolege zawsze któremu żona samochodu nie daje i przez tego kolege nadrabia zawsze dodatkowo 20 km. Biedni nie jestesmy ale jak narazie to mieszkamy z rodzicami i zbieramy na kupno lub budowe domu a z jego podejsciem to co można wskurac...powiedzcie co ja mam z nim zrobic , bo do niego żadne argumenty nie trafiają, mam sie nie odzywac, kłucić, krzyczeć czy co... Ogólnie nie powiem nie jest to zły człowiek bo i sie małym zajmnie(jak jest w domu) i wogóle ale to jego hobby, co innego by było gdyby po równo jeździli ale ja nie cierpie gdy ktos kogoś wykorzystuje, a mój taki naiwny..... Przez te mecze to z 400 zł na paliwo w miesiacu idzie i strasznie mnie to dobija..ach szkoda gadac tak sie wyrzaliłam, może ktoś mnie zrozumie i powie mi czy mam prawo sie gniewać n niego, bo on uważa że nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna ja mówię swojemu tak on puszcza z dymem 250zł miesięcznie więc ja mu mówię że nawet niech nie piśnie jak będziemy kupować wózek on na papierochy wydaje ja nic nie kupuję sobie wiec dziecku wózek kupię a co :) albo kiedyś mu powiedziałam ty 250zł na papierochy to ja na swoje potzreby i zachcianki. Też mnie to wkurza bo kase w błoto wyrzuca i jeszcze na zdrowiu przy tym traci. A tak zawsze to by było na ratę jakąś. Ma rzucić palenie ponownie, wiem że ciężko mu będzie w tych chwilach staram się z nim być i podnosić go na duchu już plasterki kupione czekamy na motywację :) Co do związków to ROZMOWA to podstawa trzeba dużo rozmawiać a już o problemach i co kogo denerwuje szczególnie, bo czasami jest tak że nie mówimy o swoim problemie i jak skumulują się te złości to dopiero mieszanka wybuchowa jest i zaczyna się wypominanie i licytacja kto kogo obraził i focha strzelił. My rozmawiamy o wszystkim co w pracy?? w domu?? co nam się nie podoba u znajomych w związku?? czy my tak byśmy postąpili?? Czy mojemu M pasuje że koleżanki dziecko lata tak ze zaschniętymi smarkami w nosie i wokoło i na dodatek brudne. Czasami mówi M że Tomek to może chodzić na ryby kiedy chce i jego zona nic nie mówi- ja odpowiadam Tomek może robić sobie co chce a ty nie porównuj się do niego każdy jest inny. Zresztą ty nie jesteś Tomek. I wtedy idziemy na układ że raz na jakiś czas może isć ale nie za często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas pada i pada dobrze że zdążyliśmy z rana być na spacerku 1,5godz a tak zmarzłam. a synusiowi to graj spał i spał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinek masz rację z tym że rozmowa to podstawa tylko co wtedy gdy jedna ze stron nie chce nawet spróbować rozmawiać? Moje małżeństwo mam takie wrazenie poprostu umarło i tyle. Nawet dzisiaj próbowałam rozmawiac ale nici z tego. po prostu sie nie udaje. Ja dzisiaj powiedziałam mu że wyszłam za niego bo miałam w domu trudną sytuację i chciałam się stamtąd wyrwać i tyle. Myślę ze cos w tym prawdy jest bo już przed ślubem miałam namiastkę tego jakim mężem może być ale chyba udawałam że nie widzę. On był wychowywany w domu gdzie kobieta nie miała nic do powiedzenia i jemu sie wydaje ze to normalka. Tylko że ja tez zarabiam i to prawie tyle co on, zajmuje sie domem, zakupami, gotowaniem, opłatami i wszystkim co zwiazane jest z materialna stroną życia. I nie potrafię zaakceptowac tego ze szanowny maz nie zainteresuje sie tym ile w tym portfelu jeszcze jest i wydaje na co maa ochote. Nie interesuje go to ze moze poprostu braknac. Ja odmawiam sobie wszystkiego, mysle tylko by dzieciom kupic co potrzeba (lub nawet wiecej niz trzeba). Ale to nie jedyna wada mojego meza. Ja nie toleruje picia alkoholu w gogdzinach poludniowych. Mój mąż dzisiaj o godzinie 15 tej byl po pieciu piwach. Bo ma urlop i przy piwie odpoczywa. Ja naprawde nie moge chwilami na niego patrzec i coraz częściej myślę o rozwodzie. Zeby było dobrze trzeba chęci dwojga. U mnie tego nie ma. Karola zaskoczyłaś mnie swoją historią. Ale pozytwynie. Żeby podjąć taką decyzję musiałaś mieć bardzo ważny powód. Fajnie też że jednak tak to się skończyło. Ze względu na Matiego. No i cóż to forum było by warte bez Ciebie i Ludwika? :D:D:D:D Co do wcześniejzego postu o depresji to chyba tak właśnie jest ze mną ale póki co sama postaram się z tym uporać. Co do jogi to zamówiłam dzis książkę \\\"jak schudnąć w 7 tygodni z jogą\\\". Myślę że bedzie 2w1 bo i uzdrowie troszke kregoslup i schudne przy tym. Miałaś dobry pomysł.Cwicyzam kiedzs 2 lata joge i cyulam si fantastzcynie. Jeđli uda mi sie wpađ w ten rztm to bedyie super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny radze spotkac sie, usiasc przy kielichu i pozalic sie.... czasami pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inez było by naprawde super gdybysmy mogly sie tak w kupie spotkac i wyzalic. szkoda ze tak po calej polsce jestesmy rozrzucone :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inez widzialam zdjecie twojego malucha na NK. On juz tak siedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedzi... i tylko by chciał siedziec... a ma dopiero 3 miesiace wiec dlugo tego nie robi bo przeciez kregoslup chyba jeszcze nie jest taki silny... juz sama nie wiem co do spotkania, ale odegralabym sie na mezu, on co roku ma zloty midi hub... ludzie spotykaja sie z calej Polski w umowionym miejscu... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym się chyba trochę bała sadzać a to dlatego ż jak Tymek miał 4 miesiące to trzymając się boków wanienki sam siedział a niedawno bylam z nim u ortopedy i Pani dr. powiedziała że był za wcześni sadzany bo ma (nie wiem czy dobrze pamiętam) 2 żebra jakby wgięte. Karola napewno będzie wiedziała o co chodzi i fachowo wyjaśni. No ale jak Karolek tak się garnie to troche musisz pozwolic. A swoją drogą to fajny facet z niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
garnie się sam, ale pozwalam mu na krotkie \"posiedzenia\' \') a tu burza ;/ a ja sama z małym w domu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój wrócił i chciał małego kąpać a mu nie pozowliłam i sie obraził...dobrze mu tak skoro ja cały dzień sie małym zajmowałam to wykąpać też moge a on niech sobie odpoczywa po meczu... Mój synio też sie garnie do siedzenia a jak go nie chce przytrzymać na siedzaco to sie denerwuje a na kolanach jak chce go oprzec o siebie to mowy nie ma, pcha sie do przodu bo on sam musi...wiem ze to za szybko i tylko czasem mu pozwole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może ja sie pogubiłam...ide spać położyc sie obok mojego męża z którym nie rozmawiam i nie wiem kiedy zaczne.... słodkich snów bo ja to koszmary bede pewnie miała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez idę spać Inze trzmaj sie, oby Cie burza ominela. ja tez sie cholernie boje sama byc w burze. Dobranoc dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez idę spać Inze trzmaj sie, oby Cie burza ominela. ja tez sie cholernie boje sama byc w burze. Dobranoc dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi może mu przejdzie to wtedy pogadacie u nas po kłótni mąż zawsze wychodzi z domu by wszystko przemyśleć, wraca i rozmawiamy i godzimy się. Nie wiem ile wy dziewczyny się potraficie nie odzywać do swoich M my to kilka godzin. Karola co do pogniecionego prania to musisz się przyzwyczaić tak nam pan z serwisu powiedział, Mamy od niedawna pralkę Aiston i tez gniecie wcześniejsza privileg tak nie robiła. Facet powiedział ze te nowe pralki oszczędne poprostu gniotą pranie bo woda w bembnie pokrywa ubrania tylko do połowy i nawet ja włączymy program żelazko czyli nie gniecenie to i tak nic to nie daje!!!! Ten mankamaent chcialiśmy reklamowac a facet powiedział że wszystkie nowe pralki tak robią i to nie jest wadą. A jaką masz pralkę??? Jaka firma??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a słyszałyście jakie tornado przeszło przez środek Polski zmieszłay się dwie masy powietrza i powstało tornado F1 siła wiatru do 180km dziś może być na mazurach ale mniejsze już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tornado... My dziś robiliśmy grilla u mojej mamy i nie udało nam się wrócić do domu :P Nagle zrobiło się ciemno, zaczęło tak wiać że ledwo na nogach można było ustać, prąd wyłączyli, a pioruny tak waliły że było prawie cały czas jasno ... Ale centrum burzy było bardzo bardzo daleko bo w ogółe nie było słychać grzmotów... Nie chcę myśleć jak musiało tam wiać i walić. poczekaliśmy 1,5godzinki i jak się trochę wyciszyło to pojechaliśmy. Uszanowałam po drodze flagę państwową, która leżała na drodze :P i zabrałam ją do domu :)) :)) :)) :)), zabraliśmy zwaloną połowę drzewa z drogi - użyteczni kierowcy z nas :)) :)) :)) :)) :)) :)) Mój mąż to fajny facet tylko mało spostrzegawczy :P Od czasu do czasu trzeba nim wstrząsnąć i jest ok. Śmieję się ze jedna kłótnia w tygodniu i chodzi jak w szwajcarskim zegarku :)) On mnie kocha, ja jego, do dzieciaków jest super, ale rozmawiać to on nie tyle nie chce co nie potrafi, zawsze muszę ciągnąć go za język, co mnie drażni. A co do żeber odstających to raczej krzywica niż siadanie :)) Jak maluch ma za mało vit D3 bo np rośnie jak Ludwiś :P :P :P :P (dostaje 3-4kr/dzień) to żeberka są za mało zmineralizowane i przyczepy przepony ją zaciągają... Mati tak miał mimo 5 kropel Vigantolu, Ludwiś pewnie też będzie miał. Dzięki za przypomnienie o tym :P czas dać trochę wapnia Klusce:)) A jeśli chodzi o aktywność i ulewanie to noralne że się nasila jak dziecko rwie się do siadania. Podnosi głowę, napina mięśnie brzucha i wyciska wręcz pokarm przez niezbyt jeszcze sprawny zwieracz przełyku. Dobra rada, jak uleje się dziecku kwaśną treścia to warto dać choć kilka łyków czegoś zasadowego lub obojętnego- sok jabłkowy silnie kwaśne pH. Najlepiej dać kilka łyków mleka lub wodę. Dziewczyny nie ma co się obrażać na mężów tylko prosto w twarz wykrzyczeć :P :P :P :P pokłócić sie porządnie, rozpłakać, zagrać na uczuciach.... to powinno skruszyć te twarde serca :)) :)) :)) A jeśli chodzi o motywację do palenia to zaproponuj swojemu mężowi by odkładal co miesiąc te 250pln zamiast je przepalać, żeby mógł sobie kupić coś o czym marzy :)) Mój kumpel tak zrobił, palił dużo więc codziennie wrzucał do skarbonki 15PLN (2paczki) i już po kilku miesiącach kupił sobie motor :)) Dołożył trochę bo nie mógł się doczekać. A jak zdarzyło mu się kupić czasem fajki to wtedy nie wrzucał nic do skarbonki i twierdził że był sam na siebie zły :)) :)) :)) TVP jest wspaniałe- po takim kataklizmie na Śląsku dziś puścili film Twister IDIOCI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola jesli kupilam sobie --na te moje wypadajace wlosy i w trosce o zeby--Ostercal 1250 D-Wapn z muszli ostryg z wit. D3--mozna stosowac podczas karmienia piersia!-- to czy mam malemu podawac dalej 1kr Vigantolu tak jak do tej pory takie mialam zlecenie od pediatry-- chociaz z tego co czytalam ty podajesz wiecej--Bartus wazy 7700---czy nie bedzie za duzo jak troszke moze jej wypic z mlekiem--karmie tylko piersia? Dzieki za pocieszenie co do wlosow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam nadzieje ze nie obrazicie sie i odpowiecie jesli od czasu do czasu o cos zapytam albo napisze. Czytam Was od poczatku i jestem na bierzaco --ale balam sie wpisywac do tabelki i udzielac na forum bo mialam dwie przykre niespodzanki--dwa razy wpisywalam sie gdy dowiadywalam sie o ciazy i dwa razy mialam zabiegi--tym razem mialam okropnego stracha i balam sie cokolwiek zapeszyc--wiec obiecalam sobie ,ze dopuki wszystko nie bedzie dobrze nie bede nic pisac i nie cieszyc sie za wczesnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za ortografy--bede musiala czytac i poprawiac co napisalam jeszcze raz sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×