Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

ja tylko na sekundę już nie z pytaniem. Obiecuję że nadrobię czytanie jak się lepiej poczuję. Od wczoraj boli mnie głowa jak cholera i ja uważam że to zatoki.Nos mam zatkany. W ciąży miałam zapalenie zatok, może nie doleczyłam i teraz wyszło. Zapisałam się do laryngologa na srode na wszelki wypadek. Tak pomyslałąm bo zaczęło mi sie od spuchnietych powiek i bólu oczu a wiem ze przy zatokach moze być zapalenie spojówek. Zaczynam byc dobrej mysli. :)Dzisiaj rano robiłam podstawowe badania i dodatkowo zrobiłam elektrolity czy przypadkiem ich nie wypłukałam w ciazy. No i zaraz pędze do okulisty. CC dzieki za pocieszenie. Stelka ty też idź do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na sekundę już nie z pytaniem. Obiecuję że nadrobię czytanie jak się lepiej poczuję. Od wczoraj boli mnie głowa jak cholera i ja uważam że to zatoki.Nos mam zatkany. W ciąży miałam zapalenie zatok, może nie doleczyłam i teraz wyszło. Zapisałam się do laryngologa na srode na wszelki wypadek. Tak pomyslałąm bo zaczęło mi sie od spuchnietych powiek i bólu oczu a wiem ze przy zatokach moze być zapalenie spojówek. Zaczynam byc dobrej mysli. :)Dzisiaj rano robiłam podstawowe badania i dodatkowo zrobiłam elektrolity czy przypadkiem ich nie wypłukałam w ciazy. No i zaraz pędze do okulisty. CC dzieki za pocieszenie. Stelka ty też idź do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na sekundę już nie z pytaniem. Obiecuję że nadrobię czytanie jak się lepiej poczuję. Od wczoraj boli mnie głowa jak cholera i ja uważam że to zatoki.Nos mam zatkany. W ciąży miałam zapalenie zatok, może nie doleczyłam i teraz wyszło. Zapisałam się do laryngologa na srode na wszelki wypadek. Tak pomyslałąm bo zaczęło mi sie od spuchnietych powiek i bólu oczu a wiem ze przy zatokach moze być zapalenie spojówek. Zaczynam byc dobrej mysli. :)Dzisiaj rano robiłam podstawowe badania i dodatkowo zrobiłam elektrolity czy przypadkiem ich nie wypłukałam w ciazy. No i zaraz pędze do okulisty. CC dzieki za pocieszenie. Stelka ty też idź do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola mam jeszcze jedno pytanie, moja mała ma juz 3 miesiące, czy mogę jej podawać już sok z marchewek, może jej pomoże na te jej jelita i kolki? a może z jabłek? tylko jak rozcieńczać? bibi pójdę tylko chce jeszcze antybiotyk do jutra a pojutrze na badania a potem do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Karola :))))) to kamień z serca:))) Fifek zaczął robić żółte kupki:)) może nie są extra żółte ale zółtawe:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi- co u Ciebie?????????????????????? Stelka poczekaj do 4 miesiąca, bo to jej na kolki nie pomoże... Ktoś mnie kiedyś pytał czy trudniejsze jest rozszerzanie diety u kolkowych dzieci... nie jest, kolki z reguły już wtedy należa do przeszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KK, to ja pytałam:-) Istotnie, lekarka, która badała małą przed szczepieniem powiedziała to samo. Poradziła, bym podała małej po czwartym miesiącu raz dziennie płaską łyżeczkę kaszki lub kleiku ryżowego, ale z glutenem, by przyzwyczaić małą do niego. Karmiona będzie też piersią - oczywiście - co da jej ochronę. A później, stopniowo inne pokarmy, tj. marchewka, jabłko etc. Tylko nie wiem, ile odczekać po wprowadzeniu tej kaszki, żeby dawać co innego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę a myślałam że może jej coś pomogę, normalnie dzisiejszy dzien to horror, nigdy tak nie płakała i w efekcie dostała dziś dwa czopki :( przynajmniej pomogły, ale nie wiem czy to kolka czy to po szczepieniu?? jak juto będzie tak samo to sie załamie :( przez ile dni można podawać vibrucol? no i jakby przez ten plącz straciła trochę apetyt, tzn je ale mniej i czasem ma dłuższe przerwy tzn 5 godz, no zobaczymy jutro, juz sie boje :( no i powróciłam do bebilonu comfort, moze tez pomoże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola dzisiaj psychicznie się czuję lepiej bo ma coraz większe przekonanie że to zatoki. Byłam u okulistki. Dno oka w porządku i jeszcze cos z kolorami patrzyła pod kątem SM. Powiedziała że to że wyszło dobrze nie wyklucza choroby ale zebym raczej była dobrej myśli. Rozmawiałam z nia o zatokach i tak się złożyło ze ona te kiedys cierpiała i tez miała sraszne zawroty głowy. No pozostają jeszcze te dretwienia ale to moze byc kwestia kregoslupa tak jak pisałaś. Dzisiaj też obudziłam się z silnym bólem głowy, takim właśnie zatokowym i ja jeszcze skojarzyłam że w ciazy cierpiałam czesto na zapalenie gardła i raz na zatoki. Od tamtej pory mam ciagle strupy w nosie i wydae mi sie ze to moze z tych zatok schodzi i wysycha (mam taka nadzieje). Karola napisze Ci wyniki moje ale tylko to co jest nie w normie. W nawiasie podam normy, które są na wyniku. Może coś mi na tej podstawie poddpowiesz. Glukoza i hemoglobina w normie. KREW: ERYTROCYTY 5,18 mln/ul (3,80-4,80) MCH 26,6 pg (27-32) LIMFOCYTY 21,8 % (25-58,5) OB 41 MOCZ: LEUKOCYTY :10-15 wpw Nabłonki płaskie - nieliczne w prep. Bakterie d. liczne w prep. Pasma śluzu d. liczne w prep. No i jutro ten mój wielki dzień - wizyta u neurologa. Mam jednak nadzieję że wyjaśni się wszystko u laryngologa w srode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola dzisiaj psychicznie się czuję lepiej bo ma coraz większe przekonanie że to zatoki. Byłam u okulistki. Dno oka w porządku i jeszcze cos z kolorami patrzyła pod kątem SM. Powiedziała że to że wyszło dobrze nie wyklucza choroby ale zebym raczej była dobrej myśli. Rozmawiałam z nia o zatokach i tak się złożyło ze ona te kiedys cierpiała i tez miała sraszne zawroty głowy. No pozostają jeszcze te dretwienia ale to moze byc kwestia kregoslupa tak jak pisałaś. Dzisiaj też obudziłam się z silnym bólem głowy, takim właśnie zatokowym i ja jeszcze skojarzyłam że w ciazy cierpiałam czesto na zapalenie gardła i raz na zatoki. Od tamtej pory mam ciagle strupy w nosie i wydae mi sie ze to moze z tych zatok schodzi i wysycha (mam taka nadzieje). Karola napisze Ci wyniki moje ale tylko to co jest nie w normie. W nawiasie podam normy, które są na wyniku. Może coś mi na tej podstawie poddpowiesz. Glukoza i hemoglobina w normie. KREW: ERYTROCYTY 5,18 mln/ul (3,80-4,80) MCH 26,6 pg (27-32) LIMFOCYTY 21,8 % (25-58,5) OB 41 MOCZ: LEUKOCYTY :10-15 wpw Nabłonki płaskie - nieliczne w prep. Bakterie d. liczne w prep. Pasma śluzu d. liczne w prep. No i jutro ten mój wielki dzień - wizyta u neurologa. Mam jednak nadzieję że wyjaśni się wszystko u laryngologa w srode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, jak chcesz to napisz do mnie maila jak to u twojej małej jest i było z tymi kolkami - ja miałam i czasem mam ten sam problem, może się doświadczeniami wymienimy: magmal81@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dziewczyny do Was wszystkich pytanie. Czy wasze pociechy podciągane za raczki podnoszą głowe? Bo wyczytałam w ksiazeczce ze tak powinno być a moja Michalinka nie dźwiga :(:(:( marwi mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi Kochanie- nie martw się tyle, bo za chwilę będziesz walczyć z depresją :(( :(( :(( Co do trzymania główki to pamiętaj że Twoja mała jest od np. mojego 3 tyg młodsza :)) Zapewne z pozycji półsiedzącej jak spróbujesz ją podciągać za rączki to już próbuje trzymać. Za jakieś 2 tyg będzie już próbowała trzymać główkę z pozycji leżącej, ale pamiętaj że wszystko zależeć będzie od jej nastroju :P i czasem będzie trzymać ładnie a czasem oleje wszystko i będzie totalnie wiotka... Tak maluchy mają :)) Nie martw się więc !!! A co do wyników, to wygląda na to że masz jakiś stan zapalny, najprawdopodobniej bakteryjny- bo limfocyty niskie, a ob podwyższone- pewnie to zatoki, erytrocyty nieco podwyższone, ale w zależności od hematokrytu- jak wysoki to znaczy że jesteś nieco odwodniona - przy karmieniu to norma, bo pewnie mała karmiłaś, a sama przed badaniem pewnie nie piłaś nic. Mocz będziesz musiała powtórzyć, bo masz sporo leukocytów, dość liczne bakterie, ale to może jeszcze przejściowe po połogu lub masz niewielki stan zapalny- po prostu powtórz badanie i tyle. Trzymam kciuki za dziesiejszego neurologa - tzn za wizytę i rozwianie wszelkich wątpliwości !!! A co do zawrotów głowy i zap zatok...hmmmn... to może przez sąsiedztwo, masz też zap nosogardła, ucha wewn i błędnika?????? Dobrze że umówiłaś się do Laryngologa. :)) Całuski!!! Pogodziłam się z mamą :P :P :P :P I jadę dziś skosić jej cały ogród.... Całuski!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my właśnie dostaliśmy paczkę od tatki- fotelik FP ten do 18 kg jaest fajniutki. Jest dosyć duży, nie składa się, Oparcie ma 2 pozycje. Mi się podoba, Ludwisiowi też :)) :)) :)) Dostaliśmy też matę FP Raoinforest, ale rozłoże ją dopiero u mamy :))Mały będzie miał zajęcie :)) Dobrsa, ubieram chłopaków, idziemy z psem na spacer i na wieś :P :P :P Miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola wielkie dzięki za interpretację wyników. To możliwe co piszesz o nosogardzieli i uchu bo gardło mnie cały czas pobolewa i uszy mi się tak zatykają że czasem krzyczę. Jestem dobrej myśli. Poza tym ostatnie dwie noce Michalina spędziła w łóżeczku i dzieki temu ja bardziej się wyspałam i czuję się lepiej. Myślę że zmęczenie tylko nasiliło u mnie objawy. Sczesliwa mama dzieki za pocieszenie co do podciagania. Twój jest starszy od Michaliny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi --> moja Nat też jeszcze nie dźwiga główki. Uszy do góry :) Ja mam schizę laktacyjną :o Właśnie wyparzam laktator (mam tylko taki ręczny z \"klamką\") i zaczynam próby odciągania. Od dziś piję też te zioła z Herbapolu, a wczoraj na dobranoc walnęłam sobie szklaneczkę Karmi.. Mała niby coś tak zasysa, chociaż jakby mniej łyka niż wcześniej (w sensie faza łykania krócej trwa). Ogólnie jest radosna, pieluchy moczy często wiec nie miałabym stresu gdyby nie waga :( Ważymy ją tylko na takiej dorosłej wadze bo małej nie mamy - wchodzę na wagę z nią i sama i odejmuję. Wiadomo że ta waga może się trochę mylić, ale mimo wszystko.. Poprzednio przy szczepieniu było 5100 w ubraniu (a na naszej wadze koło 5000 pokazywało), a teraz już 3 tygodnie minęły a nasza waga pokazuje jakieś 5300. Niby teraz 3-ci miesiąc więc kryzys laktacyjny jest normalny ale ta waga! Boję się żeby jej tak za długo nie przetrzymać :( Jak nie odczuję poprawy w ciągu najbliższych 2-3 dni to się chyba złamię i spróbuję dokarmić, ale bardzo bym nie chciała. W dodatku będzie cyrk z poszukiwaniem takiego smoka do butli żeby mała go łaskawie zaakceptowała, bo na razie tylko i wyłącznie cyc. Ech, myślałam o tym dobowym ważeniu - przed i po karmieniu, ale z tego co widzę na Allegro to najtańsza nowa waga kosztuje 185zł w dodatku chodzi też o czas. Z Łodzi znalazłam jedną używaną, mechaniczną. Myślicie że byłaby ok? Taka: http://www.allegro.pl/item416532359_waga_dla_dzieci_i_niemowlat.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola wielkie dzięki za interpretację wyników. To możliwe co piszesz o nosogardzieli i uchu bo gardło mnie cały czas pobolewa i uszy mi się tak zatykają że czasem krzyczę. Jestem dobrej myśli. Poza tym ostatnie dwie noce Michalina spędziła w łóżeczku i dzieki temu ja bardziej się wyspałam i czuję się lepiej. Myślę że zmęczenie tylko nasiliło u mnie objawy. Odezwe się po neurologu. Sczesliwa mama dzieki za pocieszenie co do podciagania. Twój jest starszy od Michaliny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny. Podczytuje Was ale nie bardzo mam kiedy cokolwiek napisać.jestem z dzieciakami u rodziców na wakacjach(juz 3 tyg.) w środe wracamy a w przyszłym tyg. jedziemy na wesele ok.300km Trochę sie boje tak dalekiej podróży.Najdalej z Kajtkiem jechaliśmy 80km. Bibi-nie jestem fachowcem i nie wiem co Ci poradzić ale z tego co czytam to jesteś pod opieką specjalistów.Trzeba byc dobrej myśli.Trzymam kciuki za pomyślną diagnozę. Jeśli chodzi o maleństwo to mój Kajtek ur. sie 25 kwietnia a główke dźwiga dopiero od tygodnia. Nie przewraca się jeszcze z plecków na brzuszek i odwrotnie :-( też zaczęłam sie troche martwić ale myślę,że wszystko w swoim czasie. Poza tym od jakis paru dni powróciły wieczorne kolki:-( Kajtek tak płacze a ja juz nie wiem jak mu pomóc. Kupiłam znów ESPUTIKON i zaczęłam mu podawać. Wypadają mi strasznie włosy...jeszcze trochę a nic na głowie mi nie pozostanie.Już widac przerzedzenia gołym okiem:-( Widzę,ze rozmawiacie juz o powrocie do pracy. Ja chciałabym byc z maluszkiem tak jak byłam z Karolcią czyli do pierwszego roku zycia.Myślę,ze to tak najbardziej optymalne rozwiazanie tak dla mnie jak i dla niego.Poza tym Karolcia zaczyna pierwsza klasę i będzie mi łatwiej pogodzic opiekę nad nimi jak będę w domu. Mam też problem opieki.Babcia tzn. prababcia maluszka jest bardzo chętna ale....no własnie.dwa lata temu przeszła mikro-udar i lewa część ciała tzn. ręka i noga ja pobolewa no i nie ma w niej czucia takiego jak po prawej stronie.Jest sprawna (chodzi,jeździ na rowerze itp.) ma 75 lat ale ja troszkę boje się zostawic jej Kajtka...sama nie wiem co w tej sytuacji zrobic. Kolejna sprawa a raczej utrudnienie w opiece nad Kajtkiem polegające na tym,że on nie bierze ani smoczka ani nie pije z butelki.Próbowałam go uczyc na wszystkie możliwe sposoby i NIC :-( Tak samo jak jego siostra też nie brała.Mały pije z łyżeczki ale to dość kłopotliwe karmienie same wiecie o wiele łatwiej jest podac butelkę. ech Plusy tego,ze moja Karola jak miała jakieś 7 miesięcy to piła swietnie z kubeczka. A może macie jakieś sposoby jak go nauczyć...?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna a czy Twoja mała płacze ale inaczej okazuje to że jest głodna? Ja mojej nie waże bo pewnie też bym się nakręciła jak ze wszystkim. Ostatnio zdawało mi się ze moge miec mało pokarmu bo Michalina piastki do buzi całe wkłada i ssie je. Zaczelam odciagac i wydawalo mi sie ze jest mało a dzis michalina spala az do 5,45 i cycki mi prawie popekały z bólu i nawału. Chyba u mnie to róznie bywa. A czy Ty ja ważysz rozebraną? Wydaje mi sie ze przy takim maleństwie to każdy gram jest wazny. Jesli teoretycznie zrobiła by kupe przed wazeniem u lekarza to wazyla by mniej niz przed zalatwieniem. Takie mam wyobrazenie ale poprawice mnie jesli się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renka dzięki. Wszystko mam nadzieję do jutra się ze mną wyjaśni. Widzę że nie tylko ja mam problem z dźwiganiem głowki, troche to pocieszające. Na brzuchu nadal niechętnie leży. Jedynie po kąpieli robi to bez przymusu, wtedy dźwiga główkę ładnie. Zauważyłam też wczoraj że prostuje nóżki. Zabawek jeszcze nie chwyta w łapki. Tymek wydaje mi się miał wczesniej te wszystkie odruchy ale on był trochę rehabilitowany bo miał zwiększone napięcie. Ja do pracy niestety muszę wrócić i nie jestem z tego powodu zadowolona le takie czasy niestety. Tymka tez musiałam zostawic jak miał 4 miesiace. Problem z karmieniem butelka tez mam. Wczesniej łapała butelkę jak dawałam jej dicoflor z moim pokarmem. W niedziele bylismy w wesolym miasteczku i zostawilam ja z moja siostra. Była katastrofa bo chyba zapomniała jak sie butelke łapie. Nie chciała jeść bidulka. Tez boje sie tego. Ale chyba jak zgłodnieje to ni bedzie miała wyjścia. Karola ja też zastanawiam się nad taką matą ale chyba bardziej satysfakconowało by mnie kupno uzywanej bo troche to kosztuje. :):) No i Ludwiś nareszczie ma w czym podróżować :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi --> Waże w ubraniu, ale tak też była ważona u lekarza. Próbowałam przed i po jedzeniu i wychodzi podobnie, no ale ta \"dorosła\" waga (elektroniczna w dodatku) ma granicę błędu chyba rzędu 100 albo i 200g. mała nie płacze, ale jak zaczyna ssać to słyszę że przez dłuższą chwilę nie łyka, no i wtedy ona się potrafi niecierpliwić - jakoś tak marudzi. potem zaczyna lecieć mleko - słychać łykanie i to trwa dość krótko chyba, a potem mała niby ssie (prawie bez łykania na moje ucho) i trochę przy tym się wierci. Przysysa się tak w ogóle co godzinę-półtorej. W nocy rzadziej. Pamiętam też że kiedyś jak sie najadała to tuż po jedzeniu miała taki duży pękaty brzuszek, a teraz nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze teraz nie ma pekatego brzuszka bo jest starsza. Uwazam ze nie powinnas sie martwic, tak jak piszesz to waga elektroniczna i ma duza granice błedu. U mnie w przychodni waży sie dziecko na golaska na pieluszce tetrowe sie kładzie. Ubranka tez maja różna wagę wiec moze jeszcze spróbuj bez. Choc twoja waga moze tej roznicy nie wychwycić nawet. Moze idź do przychodni ja zwazyc? Moja jak ssie to tz tylko na poczatku słychac łykanie bo wtedy chyba najbardziej łapczywie to robi. Ja psrawdzam czy po karmieniu jak nacisne brodawke to jescze mi poleci coś i coś tam zawsze leci. Tak jak pisałam wczesniej martwiłam sie tez ze mam za mało a dzis w nocy znow nawał. U Ciebie bedzie pewnie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ:) my dzisiaj u lekarza, bo mala od samego rana placze, a ja sama nie wiem co jej jest, i czy to kolki czy co, a w sumie pch raczki do buźki, i gryzie tak intensywnie że aż są czerwone, nawe swoje przedramienie ssie? na uspokojenie dostałyśmy chamomilla vulgaris 15 (fajna nazwa swoja droga) ale co ciekawe Pani doktor chcąc gardełko sprawdzić wkładając szpatułkę dotknęła jej dolnych dziąsełek no i zaczął sie wtedy krzyk?? czyli jakby ja dziaselka bolą? jak spala później to budziła sie normalnie z krzykiem ja jej smoka i usypiała od nowa, teraz te granulki pomogły chyba bo spi smacznie:)no nie wspomnąc że omija swoje posilki, albo bardzo malo zjada, na cale szczęście w nocy je dużo:) to wszystko wygląda jak klasyczne ząbkowanie, ale pewnie jest opcja że ja tylko dziąsełka bolą i tyle. mam nadzieję ze to nie potrwa długo. no i jutro jeszcze tak na wszelki wypadek mam zanieść jej mocz na badanie, oj to będziemy rano robić polowanie na siuśki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja kupiłam wczoraj mate mojemu synkowi ale nie bardzo przypadła mu do gustu bo on woli pozycje półsiedzącą, rozglądałam sie za leżaczkami i najbardziej podoba mi sie z FP o taki: http://www.allegro.pl/item413974945_fisher_price_lezaczek_bujaczek_hustawka_0_18_kg.html Karola mozesz spojrzec na niego, czy ty taki masz? wogóle jak któras z was ma to napiszcie mi czy jestescie z niego zadowolone, bo w sklepie takiego nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój juz tez sam sie dźwiga, aż za mocno czasem, bo strach go w foteliku (narazie samochodowym) zostawic Bibi trzymam za ciebie kciuki kochana, bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mój mały tez wkłada całe rączki do buzi.Gryzie je ,ssie czasem to nawet zapłacze(chyba zbyt mocno przygryzie-nie wiem) Moja mama jak to zobaczyła to stwierdziła,ze głodny ale ja wiem,ze to nieprawda,bo po jedzeniu też pcha te swoje łapki do buzi.Czasem myśle,ze może szuka zabawy skoro nie bierze smoczka.Moze by sie smoczkiem zabawił a tak....cóż pozostają mu rączki.Wiem też ,ze dziecko zaczyna poznawac swiat i byc może zaczyna od rączek......a moze to na ząbki.Dziąsełka ma blade więc chyba nie.Lepiej nie szukac przyczyny. Przy drugim szczepieniu prawie 3 tyg. temu ważył 6870g więc pokarmem się nie martwię,choć jakis tydzień temu wydawało mi sie,że jest go mniej a i mały coś niewiele pije (tak mi się zdaje-ale waga pokazuje inaczej) Oj człowiek dopatrując sie tych wszystkich rzeczy mógłby na głowe dostać. My mamy tez problem z bioderkami a w zasadzie z prawym.Ortopeda powiedziała,że lewe ładnie \"dochodzi\" czy jakos tak a prawe nie do końca. Mamy pieluszkowac ale te pieluchy po paru minutach intensywnego poruszania nóżkami przesuwają się i efekt rozwarcia nózek jest marny.Nie wiem co innego mogłabym mu wkładac między te nóżki. A jeśli teraz przy badaniu te prawe bioderko nie do końca będzie sie odwodziło to czy zapisze mu nie daj boze szelki???? O ZGROZO.Mam nadzieje ,ze nie. KAROLA PORADŹ COŚ pliiiis. Jeszcze jedno pyt do KAROLI chodzi o wyniki lab. konkretnie mojej siostry ma podwyższone ASPAT-y i ALAT-y te drugie dośc sporo bo wynosza ok.160 no i fosfataza alkaliczna 530 U/L dodam,ze podejrzewali u niej wrzodziejące zap.jelita gr. po kolejnej kolonoskopi zostało to wykluczone ale nadal ma bóle w nadbrzuszu czasem silne ataki i trafia do szpitala na kroplówki z ketonalem. Aha bad enzymu trzustkowego tez w normie. Ojej wypaliłam z tym pyt. jak filip z konopii :-( wiem,ze to nie Twój dział ale jesli byc cokolwiek wiedziała to z góry bardzo dziekuję za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renka ja kupiłam podobnie jak karola takie majtki ceratkowe i one fajnie podtrzymują pieluszkę, ja dawałam flanelową. my już na szczęście po kontroli i nie musimy pieluszkować, mój do tego bardzo lubi leżeć na brzuszku a czasami też na nim śpi po 2 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×