Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Cyna bierz na przetrzymanie bo naczej nie da rady.Ja miałam tak samo a wojtek duży więc też mnie wszystko bolało.Ja robiłam tak że kładałam to płakał w fotelik to ryk aż bordowy tak jak Nat ale przetrzymałam to.Jak juz był bordo to przenosiłam w inne miejsce np kładłam na łóżko,ryczał to na przebierak i zmiana pieluchy nawet jak nie trzeba było.poprostu jak sie robil bordowy to w inne miejsce dawałam zagadywałam i bylo ok.Trochę to trwala ja miałam nerwy zszargane ale poskutkowało.ja myśle że maks dwa tygodnie i bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrrrrr Tyle sie opisalam i mi zniklo Cyna ja dzisiaj mam taki sam dzien jak Ty Maly caly czas placze i marudzi--najchetniej by siedzial na raczkach i patrzyl w okno --ale ile ja tak moge wystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo wreszcie mi poszlo Czy wasze maluszki tez robia kolyske jak leza na brzuszku--tzn.podnosza raczki i nozki do gory??--bo skoro on mi tak cyrkuje to nie nauczy sie raczkowac ,a juz predzej na pewno bedzie chodzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anik mój też tak czasami robi :), ja chyba dzisiaj też mam jakiś słabszy dzień, mała nie chce jeść, małego jak karmiłam to w pewnym momencie jak zaczął pluć to myślałam, że rozszarpię :(. teraz na szczęście dzieciaki śpią, więc ja upajam się ciszą. ale czasami mam dość, chyba jestem za stara na dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wlasnie sie obudzil--spal raptem 40 min. a byl marudny od rana --usypialismy go z M na zmiane --noszac na raczkach ,spiewajac przez 2 godz,moze to rzeczywiscie te zeby beda szly?? Ja w ciagu dnia jeszcze cierpliwosc mam--nosic moge--ale wstawanie o godzinie 5-6 to dla mnie tragedia Karola jak Ty to robisz ,ze tak malo snu potrzebujesz? Dziewczyny karmiace piersia--czy Wy tez macie teraz jakies takie nawaly mleczne?--cycule mam jak balony ,maly nie nadaza spijac--czy to moze znow jakis okres przejsciowy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczesliwa tez czasami zadaje sobie to pytanie--ale ja mam jakos tak dziwnie,ze do malego mam cierpliwosc ale za to do M i do starszej corki nie! i przez to na nich skupia sie cala moja zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris u mnie poskutkowało kładzenie małego na kocu na podłodze w różnych dziwnych miejscach- kuchni, łazience, korytarzu, pod stołem w salonie :P :P :P Jemu się to podoba.. Ja mam jeszcze żywą zabawkę, która stroi miny w postaci Mateusza- też super działa... Do tego huśtawka- super i skoczek- uwielbiany przez Lusia... Czasem mam wrażenie że g tylko przerzucam z miejsca na miejsce :( :( :( :( :( :( A co do spania to ja zawsze mało spałam - 4 godzinki z reguły mi wystarczały ... teraz śpię om 6-7 ale z 6-7 pobudkami :P :P :P :P My po maratonie po cmentarzach... cztery godzinki nam to zajęło... Ale było pięknie, słonecznie i cieplutko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik też tak mam ale zauważyłam że jeden dzięń masakra ale nie ściągam i na drugi już lepiej.. wydaje mi się że produkcja mleczka idzie starym trybem.. ;-) a jak my coś dajemy dzieciaczkom poza mleczkiem to dlatego go za dużo i muszą się przeprogramować ;-) Ale u mnie już ok właściwie jest, tylko unormowało się dopiero jak na stałe wprowadziłam pory karmienia stałymi posiłkami czyli obiadek ok 13 i jakieś owoce ok 17 a poza tym cycuś wedle woli i ochoty ;-) Ale praktycznie karmienie piersią jest ok 10-11 potem tak troszkę to chyba pije ok 14 i po owockach lubi się dotankować ;-) No i po kąpaniu się karmimy ok 20 i raz w nocy i tak dobijamy do ok 7-8 rano. Ale przerwy mam nieraz ok 6 godzin nawet w dzień jak nie chce jeść co jej się zdarza. OO no właśnie ja tak słyszałam Karola że powinno się dawać mniej a częściej czyli dobrze pamiętałam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka mój ostatni post był do Ciebie :P :P :P :P A ja załapuje dołka, bo obawiam się że może Ludwiś jest tak duży przez moje zapalenie tarczycy i bardzo wysoki poziom p/ciał p/tarczycowych... Próbuję znaleźć gdzieś czy te p/ciała przechodzą do mleka czy nie, ale nie udaje mi się .... W ostateczności w poniedziałek się popytam Endokrynologów, ale zapewne i tak małemu będę musiała zrobić badania... A ja chyba żle znoszę hormony lub zmianę pogody- głowa mnie boli, spać się chce, mąż wkurza itd.... :( :( No i jeszcze czekają mnie generalne porządki... I chyba za tydzień to już zatrudnie kogoś do sprzątania, bo już nie wyrabiam... Życzę wszystkim z nas które grały dziś w totka tych pięknych 15mln :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P Fajnie pomarzyć... Ja się śmieję że kupiłabym sobie mały szpitalik lub przychodnię i miałabym luuuzik :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KK - ja znowu z pytaniem :) Mój synek od jakiegos dłuzszego juz czasu , zachowuje sie jakby non stop był śpiacy . Spi okolo 10 godziny w nocy ( czasami z dwoma - czterema krotkimi pobudkami , czasami budzi sie co godzine ) mniej wiecej od 20 do 6 .. w dzien spi okolo 3 godzin . Po kazdej drzemce a takze po nocnej przerwie - okolo pól godziny do godziny jest aktywny a potem zaczyna ziewac trezc oczy , marudzic, traci zainteresowanie zabawą ( a spac nie chce :P ) Wieczorem to juz jest tragedia - ostatnie dwie godziny to juz noszenie na rekach zeby dotrwac do wieczornej kąpieli ... I teraz nie wiem czy to normalne , taki jego urok , czy powinnam wg Ciebie zrobic jakies badania . Dodam ze malo sie smieje , malo usmiecha , prawie cały czas marudzi ruchowo natomiast rozwija sie bardzo dobrze dziewczyny a moze któras z was tez ma takiego dzieciaczka ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo on kurcze marudzi mi nieraz tuz po jedzeniu, zreszta ja jest glodny to ma specyficzny glosik i nie opanuje sie tego niczym:) tylko jedzeniem No dobra jakis pomysle jak z tym picie zrobic, tak zeby mi sie nim nie najadal bo tak bylo do tej pory. Ale dzis tez zupke pieknie jadl:) ale poprawial mlekiem bo za malo zupki bylo a od kiedy moze jesc mleko tylko rano i wieczorem?> To mowisz ze moge dac mu troche kaszki do mleka, a wtedy to z lyzeczki tak?? czy moge dosypac troche do butli, tylko tak ze lecialo..wiec ile.. ok nie bede juz mu porcji zwiekszac to do zupy tez mge dac kaszki? na ile gram zupy ile gram kaszki?? i jaka? taka zwykla bezsmakowa?? a ile to daje mleka tak 210 wody + 7 miarek????? bo on tyle zjada czesto teraz zjadl 240 mojego bo rozmrozilam dam mu caluska od ciotki dzieki:)) dalam mu pic naprawde ciut bobofruta...w sumie i tak jak woda smakowalo, ale kolor mialo :) wypil z 50 ml ale cieple musialo byc NICC nie ruszy w temp pokojowej MASZ RACJE KAROLA Z TYM PICIEM bede mu dawac, durna jestem ze jakos tak to olewalam moj non stop pluje...i glosno i daleko:)) cyna: wspolczuje....mnie rodzina wiecznie piernicza ze taka i owka jestem ale ja nie nosze Nika i nie daje go na rece... ja z moim spedzam duzo czasu, piszczoty itd ale na podlodze, na lozku, pod koldra - nie rece. Przetrzymanie to jedyna metoda ale boze jak ona az sie zanosi do placzu to ciezko bedzie.. anik: tak moj tez robi kolyske, plywa:)) kurcze ja chyba bardzo grzesze jak mowie ze cos Nikus marudzi bo moj bardzo ladnie potrafi sie osttanio bawi zabawkami, oglada, przeglada itd a ja znow slyszalam ze wazne zeby z dziecka takie przekasacza nie zrobic bo potem bedzie non stop podjadal miedzy posilkami, a wiadomo jakie to zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żurkowa zagęszczać mleczko możesz kaszka na oka daj np 1 łyżkę poczekaj chwile i zobaczysz jaka będzie konsystencja, możesz zrobić taka półpłynna do picia albo na gęsto z łyżeczki, ja robie 2 razy dziennie raz do mleczka daje taką kaszkę kukurydziano-ryżową a raz robie sinlac na wodzie i dodaje jabłuszka, czasem zagęszczam zupkę sinlaciem jak jest bardzo rzadka:) ja daje bezsmakowe kaszki a ewentualnie dodaje jakis owoc ze słoiczka:) dzis zrobiłam biszkopty namoczyłam w odzie i rozpuściłam dodałam kaszki i jabłuszka mała pochłonęła cała miseczkę:) u nas nie ma problemu z piciem w temp pokojowej, może dlatego że od narodzin yła przyzwyczajona, np jak ściągałam mleczko i dawałam jej za 3h to stało w temp pokojowej. co do problemu noszenia na rekach to u nas czasami bywały takie dni że tylko na rękach i koniec, a teraz z rąk mi si wyslizguje bo chce sama na podłodze sie bawić swoimi zabawkami:) co do marudzenia to ja to jakoś znoszę, tylko najgorzej jak nocy nie prześpię bo mala sie kręci wierci i wybudza co jakiś czas:( ostatnio nawet ładnie sypia bo do 2 spi, poxniej sie kręci dam jej pic albo na brzuszek obruce i w sumie do 5 spi ale co jaki czas sie kręci, no i o 5 znowu pic i do 6.30lub 7. bez nocnego karmienia. na szczęście tatus teraz do domu wraca o ludzkiej porze bo ok 16 więc do wieczora zajmuje sie córką i na spaceki razem chodzimy:p:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa ja Ci nie powiem ile kaszki dodać do mleka by leciało przez smoczek, bo moje dzieci nigdy nie jadły z butelki... były na piersi, a tam kaszki nie dodam :P :P :P Musisz popróbować, ale myślę że jeszcze nie teraz, dopiero jak zobaczysz że mały się nie najada samym mlekiem, bo jak widzę to mu teraz starcza. 3x mleczny posiłek powinien być do roku. Kaszka mleczna- to też posiłek mleczny. Może się myle, ale 210ml wody i 7 miarek to chyba z 250ml wychodzi czyli szklanka. Jak przyłożysz szklanke do brzuszka Nikosia to zobaczysz jak rozciąga się jedo żołądek... Przekąszacze to nic fajnego, ale dziecko powinno zjadać 5 posiłków, czasem jakiś dodatkowy owoc nie zaszkodzi. No a woda to podstawa... Dziecku często wystarczy dodać tylko ciut ciut soku i już będzie chętnie pic. Czy ktoraś z was ogląda \"U Pana Boga w ogródku???\" My się śmiejemy że to powinno być U Pana Bodzia w ogródku, bo zdjęcia były kręcone u mojego teścia w ogródku i domu, a on ma na imię Bogdan :) :) :) :) Dom Komendanta i jego ogród, to właśnie chatka mojego teścia :P :P :P :P a raczej jego Konkubiny i jego :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem ze taka szklanka to duzo ale moj Niki jest taki ze je je je, zabiore butle jest krzyk, jak nie dam tak zeby sie najadl to bedzie krzyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dibra to da sie zrobic zeby jadl 5 posilow...tylko wlasnie nie wiem co zrobic jak nie styknie mu np. 180 wody i 6 miarek i bedzie krzyk to bedzie tresura, to tak jak bys Luskowi zabrala cycucha bo koniec:) i we zmu wytlumacz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa mój jadł do tej pory w ten sposób /oczywiście godziny są umowne ze względu jak długo śpi, szczególnie w dzień/ 5 rano mleko 180 ml 8-9 mleko 180 ml 12-13 zupka 130 g lub 190 g 16-17 deser 125 g lub 190 g 19.30 mleko 180 ml natomiast teraz daję mu tak : po obudzeniu mleko 180 ml /około 8.00/ ok. 11 kaszkę bebilon około 150 - 180 ml ok. 13.30 zupkę 130 g - 190 g /słoiczek/ ok. 16.30 deser /same owoce 125 g, jogurt (misiowy jogurcik, mleczno-owocowy deser/ ok. 19.30 mleko 180 ml picie dostaje do woli, ile chce to pije w ciągu dnia /herbatkę, soczek rozcieńczony/ mój coraz bardziej zaczyna bawić się na podłodze, ale najlepiej w pozycji siedzącej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ok, juz mu wiecej nie dam, 3 razy dziennie mleko, ale po ile?? bo moze zjesc 3 razy po 90 ml albo po 210..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, co ja teraz siedzę i analizuję swoje objawy i kurczę wszystko składa się w całość :( :( :( Zwalałam na hormony to że mi włosy wypadają, na środki myjące że paznokcie się strasznie rozdwajają i łamią, na brak dbania o skórę i nie smarowanie żadnymi balsamami, bo sucha skórę mam aż sie łuszczy itd... ale jak smarowałam, łykałam wit, używałam odżywek czy lakierów do paznokci to efektów nie było... teraz wiem że to były objawy niedoczynności tarczycy :( :( :( :( :( :( :( Ciekawe ile czasu mi zajmie żeby wrócić do formy... No i boję się trochę, że mogę żle znosić Letrox, bo mimo małych dawek głowa mnie boli i serducho szaleje :( :( :( :( :( :( Ale to nic trza wziąć się w garść i żyć z uśmiechem na ustach dalej.:P :P :P :P :P :P :P Szkoda czasu na smutki :P :P :P :P :P :P :P :P Jest jeszcze jeden niecharakterystyczny objaw niedoboru tyroksyny (homonu tarczycy) - depresja.... Mi nie grozi mam nadzieję :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, skoro on do tej pory jadł 240ml to ciężko mu będzie to zmniejszyć. Może jak dostanie Mleko, kaszkę, zupkę, owoc i mleko na wieczór to troszkę zmniejszą mu się porcje. A jak nie to 3x 200-240ml też jest ok. To duży chłopak w końcu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hurra? mój M. zdjął jakieś bariery i wreszcie net mi działa jak trzeba!!!! Cyna: jedyna metoda to przerzymywanie powolutku,ja mam z Julkiem podobnie tylko mniej, jak ryczy np na macie i pierze pupskiem (to jego najnowszy hit) to przetrzymuję 2-3 minutki, potem troszkę się z nim bawię i znów. Ale fakt, że jak w histerię wpada, to nic nie widzi,nie słyszy, trzeba zacisnąć zęby żeby nim nie potrząsnąć...głupio mi czasem, że taka nerwowa jestem, ale biorę wdech i wyganiam złe myśli....ciekawe, co będzie później, jak damy radę z buntem dwulatka, ehs...takie eneregetyczne łobuziaki... Karola: współczuję kłopotów ze zdrówkiem, mam nadzieję, że Lusiek duży bo taki jego urok, teraz mamy świetnie odżywione, to i mleko niezłe, jestem pewna, że mój gdyby był na maminym cycu, też by tyle miał :P Żurkowa: ja karmię sztucznym tak co 3,5h i się udaje, a Julek spory (kończy dopiero 5 mies, a ma 7800, ale gruby nie jest) , wieczorem gęściej i upycham posiłek z zupką: 7.00 mleko 180ml, 10.30- mleko 180ml, 14 (po spacerze) mleko 180 ml, 17.00 zupka i owocek po pół słoiczka każdego, 18.00 100-150ml wody i 19.00 -19.30 ostatni posiłek 180ml mleka, o 20.00 śpi aż do 7, ale Twój Nikoś starszy, może potrzebować więcej! Podawaj wodę ciepławą, ewent z herbatką (ja daję hipp uspokajającą lub rumianek) tak 1h-2h po posiłku, nie powinno to wpłynąć na apetyt! nauczy się pić :) też korzystam z Tracy Hogg, ale z przerwą 4h to wychodzi mi też 4 posiłki, za mało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kk będzie dobrze, musi być !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale uśmiałam się, czyta łam fragment Twojego postu mężowi bo on ogląda ten film. i kiedy czytałam \"ogląda film\" moja mała aż zaczęła podskakiwać i krzyczy ja , ja oglądam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do picia to moja wypija ok 100 ml dziennie czasami więcej, wydaje mi sie że to mało, szczególnie że w dziń właściwie tylko posiłki stałe, ale ja jej daje co chwilę i ona weźmie dwa łyki i koniec, no i jak je zupkę czy kaszkę to ca jakis czas daje do popicia ciut herbatki żeby się nie \"zatkała: bo ona szybko je, zjedzenie słoiczka czy kaszki to 10 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojoj, sorki za literówki! Karola, a może podręczny aparat cyfrowy do utrwalania niepowtarzalnych chwil z życia Luśka? zrobicie mu taki fotoblog :) w wypasionej wersji kamerka HD... my już Julkowi bloga zrobiliśmy bo oboje od lat amatorzy fotografii...wczoraj wyciągnęłam nawet swojego analoga do fotek i zrobiłam 2 filmy, kiedyś uwielbiałam siedzieć w ciemni...teraz to wszyscy robimy w fotoszopie :( kiedyś do tego wrócę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa ---> ja na 180ml wody i 6 miarek mleka wsypuję 2 miarki kaszki i wtedy jest dość gęste, ale nie zjadała do końca więc teraz robię mniej. Dodam, że porcję mleka ze 180ml wody zjada bez problemu. Jak wsypałam 3 miarki to mała nie dała rady ciągnąć, mimo że smoczek do kaszki i się denerwowała ale to było bardzo gęste. Pamiętaj, że te kaszki nabierają odpowiedniej konsystencji po upływie 1 minuty. Kurde a ja nie dam rady zastąpić jednego posiłku mlecznego obiadkiem, Wiki musi dopić mlekiem po jakieś pół godz. ale wypija już wtedy mało, ok 100ml. Bo po godzinie marudzi, bo dalej głodna. To chyba tak może być, co? Stelka ---> moja też tak szybko je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola MUSI byc dobrze dziewczyny maja racje zreszta TY TEZ to wiesz:) Dzielna jestes i dobra. Inaczej byc nie moze!! A wlasnie JA JESZCZE OKRESU NIE DOSTALAM, po ciazy???? to normalnie? odciagam miej juz od dluzszego czasu teraz bromergon biore atu nic, nie to ze sie stresknilam za okresem ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zrobie jutro dam mu: mleko kaszke zupke owoc jakis mleko zobacze jak to wyjdzie a w kaszce takie grudy sie Wam robia?? mi sie osttanio takie zrobilo...a moze blendrem ja potraktuje?? co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa ---> mi też się grudki nie robią, od razu mieszam. Może to zależy od temp wody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój potwór ma dzisiaj jakiś terrorystyczny wieczór bo nadal nie śpi. już brakuje mi sił na niego mam chęć go normalnie jak tak marudzi udusic ;\\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×