Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Zurkowa Brzeg Dolny ale według rozpiski to późno wystąpi bo ok 22.00-23.00 Więc masz kawałek z Wrocławia jakieś 55km zależy skąd... A co chcesz polować na takiego samego i też wysłać he he Wiecie jak ja odebrałam te przeprosiny twoje cyna: masz paczke i siedź cicho!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne ze o to chodziło, żeby siedziała cicho, właśnie widać jak siedzi cicho:)) a chyba tez takiego sobie zaszusze:) a co! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A proszę ja Was bardzo: http://s6.zapodaj.net/25381311.jpg.html Ususzony bidul był na amen :P. Kaszkę, a właściwie prawie samo opakowanie + robala wysłaliśmy - najpierw pisaliśmy maila i Nestle prosiło żeby im na ich koszt przysłać. W ogóle polecam tego typu akcje. Dla mnie szczytem było, jak M napisał do Kotlina bodajże, że się na nich zawiódł bo już drugi raz znalazł pustego pieroga w ich mrożonkach (faktycznie). Przysłali przeprosiny i pakę z puszkami, słoikami itp - kukurydza, groszek, gołąbki, pulpety, ketchup itd. Żeby było weselej, ktoś kto to pakował, powrzucał do paczki takie obtłuczone te puszki i umazane. M się wkurzył, zrobiliśmy fotki i posłaliśmy z komentarzem że piękne te przeprosiny.. Dostaliśmy następną pakę już tip top :D paulinek --> Też tak myślę. Specjalnie nie napisali wprost że przyznają że był owad, a prezenty żebyśmy im tyłka nie obrabiali. I stawiam, że jak dostali to pewnie od razu było nie tyle zaostrzenie kontroli, co sprzątanie na wypadek gdybyśmy poinformowali też Sanepid :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okropny ten robal aż mi ciary przeszły na samą myśl że mogłabym to ja trafić na niego.... Cyna podziwiam Cie że chciało ci się tracić swój czas pisząc do nich no ale w sumie to opłaciło się ..... :) A ile pewnie robali zjadamy w przetworzonej żywności albo innych mielonych kiełbasach taki pajączek nagla spadnie do maszyny do mielenia albo ludzie sami różne rzeczy dla jaj wrzucają, ale już nie będę obrzydzać.... Nie wiem czemu ale wyobrażałam sobie takiego białego grubego, średniej wielkości robaka ( jakby, dżdżownice) takie jak na ryby he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dziś idę na panieński... ale pogoda jest masakryczna, aż mi się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UUUUUUUUUU ohydny!!!!!!! Nie dziw, ze do nich napisałas. W końcu oni produkują żywność dla dzieci i niemowląt to PORZĄDEK I CZYSTOŚĆ MUSI BYĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki, dzięki za porady:) Nie zmieniam pracy -taka moja decyzja....tamta był kusząca,ale np na początek jest szkolenie 3 tygodnie w warszawie!!!!!! Dla mnie to tragedia a dla mojego synka to byłby koniec świata chyba!! Przeceż on bez cyca nie zaśnie więc narazie wszelkie zmiany muszą iść w zapomnienie:):) I w sadzie to główny powód mojej decyzji bo te umowy na czas określony to bym jeszcze przeżyła, chociaż to nowy oddział i tam każdy ma do tej pory umowe na czas określony.... Ale kiedyś i tak się odważe na zmiane bo wiecznie w jednym miejscu pracowac nie bede!!!! Paulinek to twój mąż miał nosa ze roboty nie zmienił. Dziewczyny kobiety to mają przerąbane, chodzi mi właśnie o tą naszą prace i jak zwał tak zwał KARIERE....nigdy nie wiadomo co robić, czy praca czy dzieci..najlepiej jedno i drugie ale to cieżko pogodzić niestety, najlepiej to wyrodzić się mając ok 20 lat a później dopiero brać się za prace jak już dizeci \"odchowane\".... Cyna no robal poskud jak diabli, ale ta paczuszka rzeczywiście kusząca:p Karola akniom zazdroszcze wyjazdów my musimy poczekać do lipca bądz sierpnia, dopiero wtedy gdzieś wyruszymy:) Elunia gratuluje pierwszego ząbka, my stanęliśmy na 6 sztukach. dobra ja zmykam brać się za obiad pora pozdrawiam cieplutko bo zimno u nas jak cholera pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny z Wrocka, mam pytanko czy i jak tak to GDZIE kupujecie cielęcinę???? jak cos poproszę o dokładny adres? okazuje się ża Karola uczulona jest na drób:( porażka jak nie wiem, bo nic w zasadzie nie mogę jej gotować, chociaż to dziwne bo np rosół z kurczaka uczula, a np sam gotowany kurczak już nie??czy to możliwe??????? przydałaby się też jagnięcina, wczoraj rozmawiałam z wujkiem z Bieszczad, u nich jest ale jak to przewieżć 500 km??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka --> Ale jeśli Karolinka jest uczulona na mleko (pisałaś że wyszło w testach), to na cielęcinę też, bo to też białko krowie. Zostaje Ci chyba jagnięcina i królik. A jak reaguje na wieprzowinę? Rosół najmocniej uczula bo chodzi o ten wywar z kości, ale szczegółów Ci nie podam bo nie znam. Może tak być że jak ugotujesz/upieczesz samo mięsko z kurczaka to będzie ok. Z jagnięciną to spróbuj najpierw może słoiczkową - są dania z tym mięskiem, bo np. moja Nat pluje tym na odległość. W końcu to dość charakterystyczny smak i nie każdemu podejdzie. U nas ostra wysypka od 3 dni i luźne kupy. Tatuś się pomylił i kupił dziecku wodę Arctic smakową (coś słabo oznakowana była). No i mała dostała porcję picia z aspartamem, benzoesanem sodu, acesulfamem i innym szajsem :( :( Musiałąm polecieć po receptę na Zyrtec, rozszerzanie diety znowu wstrzymane, ech.. No i się wkurzyłam na lekarkę. Nie obchodziło jej nic kompletnie, tyle że wypisała receptę i osłuchała, ale zero zainteresowania, nie pytała po czym to, ani nic kompletnie, chyba nawet się niecierpliwła że coś do niej w ogóle mówię (chciałam faktycznie powiedzieć co wprowadzamy do diety i o tej wodzie) 😠 Fajna ta mata do tańczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynao no widzisz to jakies dziwne bo rosołek na cielecinie ze słoiczka jest ok, a zupka mojej roboty na kurze czy indyku powoduje uczulenia, dzisiaj ma całe krocze tak obsypane że szok:) jagnięcine też adła ta słoiczkową. w ogóle wkurzam się na te słoiczki bo raz większość z pomidorem, a karola ma uczulenie, pozostałe to kurczak lub indyk, a mówię o tych większych słoiczkach, bo z tych małych to jest wybór, ale musiałabym dwa dziennie dawać:( chyba będziemy osobno gotowac mięsko i osobno warzywa i tyle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my niestety znów chorzy :( obecnie przebywamy w szpitalu z zapaleniem płuc :(, teraz z małym jest mąż a ja odpoczywam w domku i cieszę się córeczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęśliwa- wspolczuję :( Pomyśl nad porządnymi badaniami małego, bo coś musi być na rzeczy... Jak coś to zapraszam na turnus do siebie- zrobimy pełną diagnostykę immunologiczną :) W zazdrościcie mi słońca, a ja już mam go serdecznie dosyć :P Koszmar- żar się leje z nieba... Wczoraj byliśmy w parku wodnym i było super :) Mimo że woda była zimna, a na powierzchni jakieś 40 stC (więc ciałka rozgrzane na maxa) to nawet Lus=dwiś dał się przekonać do kąpieli i zjeżdzania ze zjeżdzalni :) Dziś niedziela, do tego tu dziś jest obchodzone Boże Ciało, więc oczxywiście poza targiem do 13, nic więcej nie ma... Cynka, fajnie że tak przeprosili, bo w sumie mogli napisać, że ich kontrola nie wykazała żadnych niedociągnięć i że robak pewnie wpadł po otwarciu opakowania... A zam robak- czyli żuczek nie taki sraszny :) gorsze widziałam :P :P :P :P ale faktycznie w żywności nie powinno ich być wcale. Stelka ja też odradzam cielecinę- to to samo białko co wołowina i mleko krowie, więc wcześniej czy później zacznie uczulać. Proponuję kupić królika i samemu przygotować. My to robimy tak- gotujemy pół królika ( bo u nas w Społem można kupić świeże półówki) w nieco osolonej i przypraiwonej ziołami wodzie, następnie obieramy mięsko, porcjujemy, a rosołek przelewam do małych buteleczek do mrożenia pokarmu, wszystko do zamrażarki i już. Jak gotuję zupk to dorzucam gotową porcję mięska, rozmrażam rosołek, dolewam, zagotowuję jeszcze chwilę i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no może faktycznie wstrzymam się z tą cielęciną, chcociąz dziwne bo mała juz od dłuższego czasu je słoiczki tylko te z cielęciną i nic? jutro wybiorę sie do społem, mamy chyba ze dwa sklepy i zobaczymy czy mają królika, męża prosiłam juz pół roku temu, bo kolega jego hoduje króliki to mi raz przywiózł ale już zamrożonego i na tym sie skończyło:P:P:P co do ciepła to dzisiaj pierwszy ciepły dzień, a ja mam dość, najchętniej bym z domu nie wychodziła, ale jak juz będzie tak cały czas, to rozłożymy na podwórku nasz mega basen i mała będzie miała frajdę.. no i pochwalę się Wam od dwóch dni Karolinka juz fajnie sama chodzi, na razie tak powoli do biegania jej jeszcze trochę, ale prawie cały dzień na nóżkach:) no i upiekłąm dzis super fajne cisto z truskawkami, same ciasto to 5 min roboty, owocami wyłozyć i mniam, pycha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęśliwa --> Kurczę, no ciągle coś :( Faktycznie może warto zrobić jakąś większą diagnostykę. stelka --> A może w takim razie uczula ją coś zupełnie innego, na co jeszcze nie wpadłaś? Czasem tak bywa przy tych cholernych alergiach - człowiek się zapętla i głupieje, a tu coś z pozoru niewinnego psoci. Co do słoiczków, to u nas też były w kółko te same z Hippa - królik/indyk z brokułami, z jarzynkami, z fasolką. Pomidorów na razie też unikam bo nie wprowadzałam jeszcze (mam ważniejsze rzeczy w kolejce :() A wczoraj odkryłam z Gerbera 2 dania w dużych słoikach (250g) i dla Nat są chyba ok, może dla Karolinki też się nadadzą? Zobacz sobie skład: http://gerber.webtel.pl//produkty_produkt.php?catId=14&objectId=378 A tego drugiego nie widzę u nich na stronie :o Ale też coś w podobie i kojarzy mi się że dla nas jeszcze \"bezpieczniejszy\" skład. Sprawdzę w sklepie osiedlowym jak będę kupować.Przy okazji właśnie się zdziwiłam, bo wpadłam na informację że Gerber należy do Nestele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie Cyna od dłuższego czasu jeden jadłospis tylko zupki się różnią, teraz wiem dlaczego po rosole zawsze miała bóle brzuszka, a ja myślałam że po makaronie? tylko czy np rosół z królika nie uczuli???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka --> No na 100% to nic nie ma niestety, musisz sprawdzić. Ja też się czasem czuję jakbym ganiała własny ogon, jeśli chodzi o tropienie alergenów. Nawet banan jest chwilowo na czarnej liście, choć przez kilka miesięcy byłam pewna że jest ok. I też nie wiem czy na pewno uczulił i czy nie dlatego że mógł być czymś spryskany. A powiedz mi - jaki makaron podejrzewałaś? Jakiś domowy, ze słoiczka w daniu, czy kupny? Ja czasem daję małej ugotowane świderki Lubella - niby w składzie nic odstraszającego nie ma (nawet jajek), a szczerze mówiąc trochę go podejrzewam, jakoś tak mi się dziwnie zbiega z podejrzanymi kupkami u Nat :P No i raz była kilkudniowa akcja sraczkowa, jak postanowiłam skończyć z gotowaniem na mineralnej i zrobiłam małej zupę na kranówce (niby filtrowanej) :o A jak testowanie przepisów Nestle? Wyszło Ci coś? Ja w końcu kupiłam patelnię Tefala żeby smażyć bez tłuszczu i czasem robię te grubsze placuszki z Sinlacu - wychodzą fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! My mamy podobne jazdy z karmieniem mojej malej alergiczki, z tym, ze my musielismy tez wykluczyc sloiczki zawierajace marchew, wiec wybor mamy jeszcze bardziej ograniczony. Krolika i indyka podaje wlasnie w sloiczkach hippa, a jagniecine gotuje sama (udalo mi sie znalezc sklep gdzie mozna kupic na biezaco lub zamowic). CYNA, niezla historia z tym robalkiem, ja raz w pierogu z truskawkami znalazlam muche, bueeeee....Na szczescie byla dobrze widoczna i od razu rzucila sie w oczy, choc z rugiej strony, gdyby nie byla widoczna to pewnie nie byloby tematu :-) Kto wie ile sie takich rzeczy czlowiek nawcina nic nie wiedzac, bueeee :-) PAULINEK, rzucilas ostatnio temat zarabiania w domu. Jedna z propozycji moze byc przyjecie dziecka do opieki. Najlepiej takiego trohce starszego od naszych, ktore juz samo zejdze ze schodow, skorzysta z lazienki itp. Nie jest to latwe zajecie, ale ma to swoje dobre strony. U nas dzis byla ladna pogoda wiec zabralismy corcie nad morze za miasto, i skoro sama juz chodzi to pierwszy raz na plazy wyciagnelismy ja z wozka. Bardzo podobalo jej sie uciekanie przed fala (to na rekach u taty, bo az tak sprawna jeszcze nie jest :-)). Sama tez sobie dreptala i uparcie chciala wejsc do wody, ale najszczesliwsza byla siedzac w piachu i gmerajac w nim lapkami. Na plazy nie mam takich oporow przed tym jak w osiedlowej piaskownicy, gdzie oprocz dzieci widuje tez sie psy. Musimy czesciej organizowac takie wycieczki. SZCZESLIWA MAMO zyczymy duzo sil i szybkiego powrotu do zdrowia. Spokojnej nocy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka, Stelka a dawałyście wieprzowinę??? Ogólnie uważa się że jest bezpieczniejsza niż indyk. My też mamy teraz jazdę pt. wysypki... glupieję, bo nie wiem czy to mikropotówki (w tej temperaturze) jak najbardziej mogą być, zmiany po balsamie z filtrem 40 Klorane (też być może), czy przedobrzyłam z jedzonkiem... W sumie to pozwoliłam sobie na różne eksperymenty typu Ravioli z prosciuto coto, nektarynki itd. No i mamy płyn Chicco do kąpieli, wcześniej nigdy go nie używaliśmy... I bądż tu człowieku mądry... Mamy jeszcze jeden problem teraz... Pojechaliśmy zwiedzać pałac dziś wieczorem, i przy samej bramie w krzakach usłyszałam pisklęta i durna zajrzałam... okazało się że chyba zostały wyrzucone z gniazda (zapewne przez kukułkę) jeden martwy leżał już na drodze, a w krzakach darło się jeszcze 4... no i śpią sobie teraz w pudełku u nas na parapecie :P :P :P Mają już trochę piórek, więc mam nadzieję że w 2 tyg odlecą ... no ale trzeba je karmić co 2 godzinki jak niemowlaki... dobrze że noc powinny przesypiać cała aż do wschodu slońca :P :P :P No i czeka mnie dziś pobudka o 4.00 na karmienie. Na razie dostają ugotowane jajko, jutro trzeba będzie jakieś mięsko skombinować, bo much to mi się łapać nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola Ty to masz wielkie serce :) co do schabu to niestety tez uczula:( wczoraj dałam małej te same kaszki co zwykle na obiad zjadła ziemniaczki, z gotowanym kurczakiem i marchewką z jabłkiem, zupka z królikiem i jest ok, czyli juz jestem prawie pewna że uczula ja wywar z mięsa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna tez kupiłam patelnię i ostatnio jak smażyłam nam racuszki to małej te z sinlacu zrobiłam, zjadła trochę a chyba bardziej wolała nasze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas masakra jakaś:(( wczoraj zadzwoniła babka od mieszkania i powiedziała, że do lipca mamy się wyprowadzić:( tylko gdzie?????????? zdecydowaliśmy kupić mieszkanie ale do lipca się to nie uda więc mamy trochę stresu, do tego Fifek miał mieć ten zabieg ale jak będzie przeprowadzka to chyba odłożymy bo nie będziemy dodatkowo stresować dziecka, operacja, ząbkowanie i przeprowadzka to chyba już za dużo, sama nie wiem, mamy naoku mieszkanie do remontu 3 pokojowe, remont razem z wstawieniem okien i wymianą drzwi, jak myślicie ile to może wynieść, kuchnia, łazienka, podłogi???????????? z 50. 000????????????? czy więcej, bo meble mamy, do tego Fifek ma sraczke, daje mu od wczoraj ten lek na F taki żółty i lacidobaby, dziś rano była luźna kupa a potem dwa razy takie mokre kleksy:// nie wiem jak to opisać, puścił bąka z odrobiną kupki nie za gęstej co jeszcze mogę mu podać, zrezygnować z mleka?????????? wczoraj w kupce był śluz, dziś chyba nie, kurcze nie wiem:(((( POMÓŻCIE BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU no i Fifcio już biega od 1,5 tyg :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka to jakas masakra faktycznie? wyprowadzka do lipca, a jest połowa czerwca, nie ma was prawa tak z dnia na dzien wyrzucać, ja bym się postawiła i tyle, no chyba że nie macie umowy? co do kupek to u nas ten syrop na F pomógł od pierwszej dawki, ja dałam pierwszym razem 4 ml wieczorem juz ok 3ml i po dwóch dniach było ok, a te kleksy co opisujesz to u nas tez były i małą tak przy jelitowce miała, no i ja mleko bezwzględnie odstawiłam i dawałam same kaszki bezmleczne na wodzie w butelce do picia zamiast mleka, zresztą zostało tak do dzisiaj:P co do remontu to Ci teraz napisze na naszym przykładzie bo sporo remontujemu, pocieszające jest to że ceny materiałów spadły o ok 30%. My za jedno okno dachowe daliśmy 1030 zł, tylko prosto z fabryki mielismy bez pośredników, normalnie byśmy zapłacili ok 1600 za jedno, kafelki do samej kuchni ok 1000 zł bo tam wiele nie ma, tzn podłoga i za szafkami, no do łazienki wydalismy ok 5000 zł, ale z różnymi drogimi bajerami, myslę że za 2000 tys tez bys ię dało:) no poza tym krany kibel zlewozmywak itp to już nie jst teraz takie drogie, wszytko zależy jakie materiały wybierzecie, ale zawsze trzeba liczyć sie że wyda się więcej:P teraz myslelismy ze wydamy na ten remont poddasza ok 25 tys a wyjdzie ze 40 tys, bo same schody ok 10 tys a robocizna ok 7 tys:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, my już po ospie :). Wszystko ok, zęby rosną. Na topie słowa: kotek i tam. Tu dla Karoli wiedza: http://www.ratujmyptaki.org/Porady,podstr,10.html#_ywienie_ptak_w Powodzenia z pisklakami! Ja od 3 dni mam żółwia - znajdę. Jakiś facet na jezdni znalazł i dał mojej sąsiadce bo ona w warzywniaku pracuje, no a ja wzięłam bo sąsiadka wyjeżdża. Też niezła jazda bo ma nogę chorą. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze to może Fifek też ma jelitówkę:(( no my jesteśmy załamani trochę, ale coś wykombinujemy, i też tak łatwo się nie damy, dziś M jedzie z nią pogadać, ją syn pobił bo jest jakiś chory hcyba psychicznie i ona chce go w tym mieszkaniu ulokować, jeszcze wczoraj w nocy ktoś o 3 do nas domofonem dzwonił, mieliśmy stracha, że to może on, ale to jakiś pijany sąsiad się pomylił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczka nie koniecznie musi to byc jelitówka, u nas były takie przy okazji jelitówki, ale paręd ni temu też, ale właśnie po dwóch dniach brania tego leku było ok i nic poza sr...ką:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×