Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Koliban, to może zrobisz mi prezent na urodziny :P Ja ma 6września... Trzymaj się dzielnie!!! A ja dziś lew=dwo się ruszam, mam takie zakwazu że hej... Skosiłam wszystkie hektary mojej mamy- zajęło mi to szybkim tempem 8 godzin!!!! ale i tak byłam w szoku że udało się skosić wszystko w jeden dzień!!! :P :P :P Mojej mamy męża córka :P :P :P jest w 14 tyg ciąży... zawsze była strasznym leniem, a teraz to tylko leży, je i śpi... przytyła już 6 kg... Moją mamę nosi jak ona przyjeżdza do nich (teraz spedziala u nich 5 dni). bo nawet pozmywać kubka po sobie nie może, czy do zmywarki wsadzić... bo przecież jest w ciąży... koszmar... zastanawiam się jak ona sobie z dzieckiem poradzi... zapewne od 2 tyg mąż wynajmie jej nianię do pomocy... A mój Ludwiś ćwiczy komunikację niewrbalną i język migowy :P np pokazuje na siebie, i jednym paluszkiem na tatę, po czym tym samym paluszkiem na swoją rękę i krzyczy ("ciem" tzn chcę, lub "Tam" tłumaczyć nie trzeba :P ) co oznacza że tata ma go wziąć na ręce i tam zanieść :P :P :P A jak chce sam iść to na swoje stopy pokazuje :P :P :P No i teraz ulubione słowa to "ciem" i "nie ciem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika 79
Paulinek- ja pisałam ostatnio że byliśmy w Parku Dinozaurów ale w Bałtowie, koło Ostrowca, http://www.juraparkbaltow.pl/index.php nie wiedziałam że jest jeszcze taki, tam pewnie byśmy mieli bliżej. W Bałtowie było fajnie, ale tanio nie jest , cokolwiek chce się zobaczyć to trzeba kupić bilet,a tu widzę że ceny chyba jeszcze wyższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola - współczuje takiego kogoś w rodzinie , u nas jest ktoś podobny , córka kuzynki,tylko ona nawet w ciąży nie jest, dziewczyna ma 20 lat a nawet głupiej kanapki sobie sama nie zrobi, najgorsze że ciągle zwalała się moim rodzicom na głowę , mama ją trochę przeszkoliła , bo sama zaczęła sobie pranie robić i sprzątać po sobie. To jest koszmarne ale tak ją rodzice wychowali, jest rozpuszczoną jedynaczką która ma wszystko o czym marzy a mamusia wszystko za nią robi, ona nie wie co to obowiązek, współczuję jej przyszłemu mężowi, chociaż z tym może być problem bo jej tatuś stwierdził że będzie sprawdzał konta kandydatom na męża. Ale od zimy mają spokój bo się obraziła i teraz jeździ do innej rodziny, więc pierwsze od kilku lat lato bez niej. Może niech Twoja mam też ją jakoś obrazi i będzie miała spokój ;) A Ludwiś to niezły spryciarz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ten spryciarz własnie się wywalił na prostej drodze o zerwał wędzidełko... zalał się krwią :( :( :( :( mam nadzieje, że tm razem zerwał już na dobre. bo poprzednio tylko sobie lekko naderwał... Już sytuacja opanowana ... Wiesz moja mama to bez problemu by ją obraziłe, ale to jedynaczka, cóerka mojej mamy męża... no i on by jej tego nie wybaczył!!! Niby fajny facet, ale córkę ma okropną... Do tego głupią jak but... za to zięcia ma całkiem fajnego- ciekawe jak długo on z nią wytrzyma... teraz w domu to on wszystko robi, do tego pracuje za 3, bo jest wziętym architektem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he też zaglądalam kilka razy i pusto nadal :) dziś z synkiem graliśmy w piłkę on stał 1,5m przedemna i kopał do mnie ja do niego zabawa trwała dość długo kurcze dzieci nam rosną jak na drożdżach już nie są małymi dzidzusiami... wiecie jak mój zasuwa po tym czymś drewnianym co się wchodzi na zjeżdżalnie (opiera się rączkami i nózkami i idzie jakby na czworaka) Udało mi się nauczyć go mówić: tata a siostrzenica 5l- ał no i dziadzia ponoć powiedział. Mam ją na wakacje na kilka dni z chęcią ją jeszcze później wezme bo synek w 7 niebie, a jak ją tato zabrał dziś na pół dnia to tak płakał za nią. I musieliśmy iść na dwór bo w domu był nie do wytrzymania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Szymek nie zbyt lubi bajki raczej przerwy na mini mini jak teledyski puszczają bądź jak śpiewają w bajkach zamiast bajek woli bebe lily posłychac bądź króliczka titou

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj pustawo, ale pewnie dlatego że wekend:P my wczoraj poza domem rodzinnie, bo mąż miał wolne:)dzisiaj znowu wybywamy:) do teściowej na obiad:) kurcze tak narzekam na teściowa a moje dziecko nie chciało wczoraj ode mnie zupki a od teściowej całą zjadło:P w żłobku tez ładnie je, ogólnie nie aje mleka i jest super, bo je teraz duzo i nic jej nie jest, co prawda w nocy budzi się na butlę, ale pewnie dlatego że jak daje jej na dobranoc to wypije ok 100 ml albo w ogóle i zasypia, ale ważne że z brzuszkiem ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też wczoraj poza domem :P Stlka a co dajesz jej w nocy???? Dobrze że z brzyszkiem ok. U nas też mały łobu wspaina sie po drabinach jak szalony. Wczoraj byliśmy u kuzynów i mają taki dużu dolek ze zjeżdzalniami. I ten nasz czortuś na 2 metry zasuwa po drabinie że hej, a drabina prawie że pionowa... No i zjażdza po zjeżdzali jak szalony :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola daje kaszkę taka półpłynną w butli, teraz spi jak niemowlaczek:)nawet papryke jadła i nic:) tylko nie wiem czy to brak melqak czy Zyrtec działa, ale za miesiąc idziemy do alergologa to zobaczymy, przez ten czas pociągniemy Zyrtec i zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, u was faktycznie zagwostka :P :P :P A ja to chyba zostanę aniołem :P :P :P Mego M była dziewczyna, przy okazji dobra koleżanka mego brata i zarazem dziewczyna z którą już w liceum szczerze się nie cierpiałyśmy, 12 sierpnia urodziła synka. Ponieważ to jej pierwsze dziecko a ma już 34 lata, więc dosyć późne... No i ja dziś spędziłąm u niej chyba ze 2 godziny, bo ani ona, ani jej mąż, ani jej mama nie potrafiły nic przy dziecku zrobić :P Dosłownie załamka- wczoraj wyszli ze szpitala i miałam 3 telefony, bo nie miała pokarmu, bo dziecko zjadło tylko 30 ml mleka itd... dziś rano stwierdziłam że pojade do nich i zobaczę co i jak... No i śmiałam się że skoro boją się dziecko brać na ręce to pewnie wczoraj go nie kąpali i... faktycznie przetarli tylko lekko na sucho bo się bali... Byłąm w szoku... Ale byłam też aż nader miła, zbadałam małego, to zdrowy facet, wyjaśniłąm i pokazałam co i jak należy robić, czego nie robić i mam nadzieję że będzie u nich wszystko ok :) :) :) :) Ale nie sądziłam, że ktoś może być tak przerażony posiadaniem noworodka w domu... Musze też przyznać, że takie maleństwa są cudowne i zazdroszczę dziewczynom, że już wkrótce powiją nastepne maleństwa... Dobra a ja swoje łobuzy kłade spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej My po szczepieniu. Narazie ok. Wiktoria waży 12 kg :D Dzisiaj mieliśmy domowy wypadek. Do tej pory najbezpieczniejszym miejscem gdzie można było zostawić Wiktorię bylo jej łóżeczko (tzw turystyczne), ale do dziś rano tylko. Na chwilę oboje z M wyszlismy z pokoju, a za chwilę płacz małej mówiacy że coś się stało. Wbiegam do pokoju a ona na podłodze leży!!! Wypadła z łóżeczka!!! Do tej pory nie wiem jak jej się to udało??? Upadła na główkę bo ma zaczerwienienie na czole na linii włosów i boli ją rączka bo kilka razy w ciągu dnia się za nią trzymała. Żadnych objawów nie ma. Mam nadzieję, że nic jej nie bedzie, bo na izbie nie byliśmy. Popłakała chwilkę i zaraz zaczęła biegać jakby nic się nie wydarzyło. Karolciu kochana i w związku z powyższym mam zwracać uwagę na wymioty, senność i co jeszcze? I czy jak do tej pory ok to coś może jeszcze wystapić czy już raczej nie powinno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odwiedzili nas znajomi i dzisiaj po raz drugi od niej uslyszałam że Wiki jest rozpieszczona. No szlag mnie trafia jak coś takiego slyszę. Sami mają 5cio miesięczne dziecko i nic nie rozumieją, tzn ona. Ja jej mowię, że to taki wiek, że dziecko teraz musi być ciekawe wszystkiego itd ale nie, ona wie swoje najlepiej. No tak mi nerwa ruszyła, mowię wam. Póżniej ich mała się rozplakała i Wikunia chciała dać jej zabawkę i wdrapywała się na łóżko do niej ale M ją zabrał bo bał się że Wiki ją uderzy bo przecież nie ma jeszcze wyczucia i Wiki sie rozwyła. A po południu bylismy na grillu u znajomego M. Oooo tam to się wybiegała. A ja mogłam bez stresu posiedzieć bo było dużo osob i ona do każdego szła i chwilę z tym chwilę z tamtym :p :p :p Ale najbardziej podobał się jej 11letni chłopczyk. Woził ją w wózku a ona nie protestowała i on nie chciał jej nikomu dac. Później "nosił" ją na rekach a Wiktoria nie dała się odkleić od niego i mu buzi dawała :D :D :D Tańczyła i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elunia, wypadki się zdarzają. Skoro nie straciła przytomności, nie wymiotuje, nie jest senna, marudna, żrenice ma równe, to zapewne nic jej się nie stało. Jak wylezie siniak, to możesz jej Arcalenem (maść z arniki i kasztanowca na siniaki) posmarować kilka razy i zejdzie. Rączkę poobserwuj- czy normalnie ją używa, czy rusza nią itd. Jeśli spuchnie, będzie zaczerwieniona, lub wyraźnie bolesna to idź do otropedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany Elunia ale wypadek mieliście!! My mieliśmy gościa i tak cały dzień zleciał.Stwierdziłam że Wojtek jest znacznie grzeczniejszy mniej marudny i bardziej samodzielny jak ktoś "nowy" jest u nas w domu. Bawił się sam wychodził na dwór i tam się też sam bawił normalnie taka oaza spokoju. Zrobliliśmy Wojtkowi chuśtawkę i zjeżdżalnię no i tak średnio zajarany.Zjeżdżalnia czad ale ja nie mam siły go podosić i wsadzać tam do góry - po drugiej stronie są szczebelki ale trochę za szerokie tzn moi faceci tzn M i chrzestny Wojtusia stwierdzili że muszą takie być żeby sam nie wszedł pod moją nieobecność no ale wydaje mi się że to przeginka. Powiedzcie jak macie te dojścia zrobione do zjeżdżalni że takie nasze bąki mogą same wchodzić??? Chuśtać się nie bardzo lubi - tylko chwilkę.No i piaskownicę mamy ale bez piachu bo już kasy nie wystarczyło - musimy do dziadków się uśmiechnąć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elunia tak jak karola pisze jak nie ma niepokojących objawów to jest ok, teraz taki wiek, nasza karolcia te ciagle chodzi z jakims siniakiem :P ostatnio biegała w samym pajacyku po domu weszla do łazienki poślizgnęła sie i tak walnęła głową po kafelkach ze az w kuchni bylo slychac :P Karola no dziwny przypadek z tej mojej corci :P mleka nie dostaje i jest super:D tzlko nie wiem czemu ale woli zupki jesc od kogos innego, od babci lub pan w zlobku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po weekendzie:-) Paulinek zarówno w Rabce jak i w Inwałdzie jest wg mnie fajnie ale dla kilkulatka bo nasze maluchy niewiele tam skorzystają są karuzele dla maluchów ale jest dość drogo, a ile takie ruchliwe Szymki ;-) jak nasze usiedzą na pupie;-) Poza tym w Inwałdzie są straszne kolejki w soboty i niedziele, w Rabce trochę mniejsze. Ja bardzo lubie wyjazdy w różne miejsca, w ubiegłym roku to prawie każdy weekend letni spędzilismy w górach, a w tym roku na razie sobie odpuścilismy bo plac zabaw w parku Małemu wystarcza a i tak najbardziej lubi biegać:-) za to ostro protestuje ostatnio przed jazdą samochodem... Haris miło było Cię gościc na NK:-) Piszecie o upadkach, a ja wczoraj najadłam się strachu bo Szymus krztusił sie kawałkiem ciastka:-( zamiast pogryźć to zaczął łykać, zachowałam zimna krew ale później naszły mnie wyrzuty sumienia, że głupia jestem bo wogóle po co mu to ciasto dawałam takie twarde zamiast miękkiego biszkopta:-( i oczywiście czarne mysli co byłoby gdyby nie zwrócił tego kawałka:-( przecież na pierwszej pomocy to ja się tak średnio znam:-( i przypomniała mi się córka Ewy Błaszczyk jak niewiele do nieszczęścia potrzeba:-( Czy Wasze maluszki nadal spią w łóżeczkach? Zastanawiam się bo w łóżeczku (mamy drewniane) Szymuś strasznie sie nam obija i ciągle budzi, u nas łóżku trzeba go starsznie pilnować żeby nie fiknął, zastanawiałam się nad niskim tapczanikiem i materacem z łóżeczka obok jakby spadł, co myslicie? W przyszłym miesiącu chcielibyśmy przemeblowac troszkę i wynieść się z naszym łóżkiem do drugiego pokoju i tak się zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom moja tez raz zadławiła by sie kawałkiem ciasteczka, już była normalnie cała czerwona, ja ja do gory nogami i wypluła w końcu, ale stracha sie najadłam! co do spania do córcia spi z tatusiem na łóżku, ja sie wyniosłam do drugiego pokoju bo ciasno nam było, a spała z nami bo budziła sie kila razy w nocy i nie chciało mi wstawać, teraz łóżeczko jest na drugim pietrze, w jej pokoiku i będzie w nim spała, ale czekam na roletę zacimniającą, bo tak to by wstawała o 6 rano:P ale nie wiem jak to będzie bo ona w nocy wędruje po całym łóżku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Troche sie nie odzywalam,ale u mnie mlynek ostatnio i to niezly.W poniedzialek przyjechala do mnie moja mama co komletnie wyprowadzilo C z rownowagi.Pierwszy wieczor biegala prawie do 22,nastepnego padla dopiero po polnocy.Takiego ataku histerii nigdy nie bylo u niej,tak wyla ze pod koniec o malo co nie zwymiotowala,mysle ze zasnela tylko dlatego ze podalam jej herbatke uspokajajaca w podwojnej dawce.Pod koniec moja mama stwierdzila ze ''C trzeba leczyc psychicznie i ze wiecej juz do nas nie przyjedzie bo szkoda jej zdrowia na nerwy''.Druga z kolei odpukac kolek nie ma,jedynie co to to ze robi bardzo rzadko kupke.Lekarka przepisala jej syrop od tego,ale pijac go nie robila kupy przez tydzien,dopiero w sobote podalam jej cos z gliceryna i zrobila,dzis 2 razy wiec moze juz cos sie ruszylo.Prawie calkowicie przeszlismy na wielorazowki,C jeszcze zakladam na noc,bo ona to jest w stanie wypic pol litra wody wieczorem zanim zasnie-inaczej nie ma mowy o spaniu,wiec zasikala by lozko z 10 razy:PJak narazie nie narzekam,moge prac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camomilla to nieźle:P ja teraz jedyne czego się boję to własnie kolek,a co do upek to mi się wydaje że noworodek robi rzadkie, przynajmniej moja Karola takie robiła? teraz lece do gina, mam nadzieję że u Tomeczka ok, coś dzisiaj mnie brzuch dołem pobolewa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo dziewczęta gdzie jesteście??:P jestem zadowolona z wizyty u gina, tzn szyjka twarda zamknięta i nie przepowiada porodu, a mały wazy 2500 a to 34 tc:) czyli zapowiada mi się mały grubasek:P nawet na usg było widać jakie ma pyzate policzka:) a Karola taka malutka była?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka ja też byłam u gina i ....................... będzie drugi chłopczyk!!! Jajka ma jak byczek wieć raczej mu się nie schowają :D Mój M oczywiście dumnny i chce Franciszka mieć a ja jeszcze nie wiem trochę się nastawiałam na dziewczynkę no ale natura wybierała hehe. Przezierność karkowa wyszła ok. Oby tylko nie był taki duży jak Wojtuś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haris to gratulacje!!!!!!! będziesz miała samych chłopów w domu:P ale tez powód do trzeciego razu, jak Karola:P no a z praktycznego punktu widzenia nie musisz kupowac ciuszków:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris gratulacje :) to za jakiś czas z Karolą o córcię się może będziecie starać :D:D:D:D:D Stelka u Ciebie też dobre wieści, bo z tego co mówisz dobrze Ci w ciąży i chciałaś przenosić :D:D:D:D:D:D:D Camomilla -mama niezła.. a nie może zrozumieć że dziecko może źle znosić obecność obcej osoby w domu?? a za te wielorazówki.. normalnie szacuneczek.. ja jestem za leniwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris GRATULACJE!!!! Zobaczysz te jajka to przy tak małej różnicy wieku to będzie błogosławieństwo :) Chłopcy będą mieć wspólny język, kolegów, zabawy... Ja nawet przy tak dużej różnicy sobie chwalę, bo Mati jest zafascynowany bratem, a Ludwiś świata poza Mateuszkiem nie widzi :) Zobaczysz postaramy się o córcię za jakiś czas :P :P :P :P Cammomilla, Sorrki, ale powinnaś huknąć na mamę!!! Twójej Claudii świat się wali a ona myśli o sobie... Nie dość że pojawiła się taka mała krzycząca lalka i mama musi się nią zajmować, to jeszcze pojawiła się duża lalka (babcia) co zapewne musi znaczyć że już w ogóle mama nie będzie mieć czasu... Myślę że tak to może dziecko pojmować... Trzeba troszkę czasu i spokoju... Claudia jest pewnie zazdrosna i zaskoczona nową sytuacją, stąd takie zachowanie. Może niech babcia zajmie się Laurą, a Ty jak najwięcej czasu poświęcaj Claudii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No gratuluję drugiego synusia. Haris fajnie będzie, a wiem to z własnego doświadczenia :D Moi synowie - różnica 2 lata bez 2 miesięcy. Narazie jeszcze się biją o zabawki, ale mam nadzieję, że lada chwila zaczną się razem bawić. Bartek jest zachłanny i wszystkie zabawki chce mieć dla siebie, natomiast Adaś nie popuszcza i szarpie się z Bartkiem. Także czasami to jest aż za "wesoło". ❤️ Karola ja też mam w rodzinie "nygusów". Ale to wszystko do czasu. Moje kuzynki - od urodzenia były nauczone, że ich mama to służąca, która jedzenie zrobi, posprząta, uprasuje i wogóle wszystko tylko nad nimi. Aż w wieku 18-19 lat życie legło im w gruzach. Ciotka (ich mama) zginęła w wypadku, a one okazało się, że w ciążach - no i tu szok!!! Musiały uczyć się, jak wstawia się pranie, jak się prasuje, jak się ziemniaki obiera i je gotuje - szkoła życia. Teraz są mamami, ale jednak we krwi zostało im własne "JA", bo najpierw są tipsy i makijaże, a dopiero potem dom i dzieci. Także człowiek wszystkiego jest w stanie się nauczyć, tylko czasami trudno już z nawyków zrezygnować. ❤️ My byliśmy z Poznaniu w ZOO - męczarnia. Oczywiście wybraliśmy czarny - najdłuższy szlak i do dzisiaj mam zakwasy. Zwięrząt mało - i już pewnie tam nie zawitamy. Jednak ZOO we Wrocku jest najlepsze :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, wiem ze rzadko tu bywam ale cos czuje ze to się wktótce zmieni, bo chyba bede miała duzo czasu... otóż wydaje mi sie ze Kubus bedzie miał rodzeństow bo @ juz tydzien ani widu....a u mnie to zazwyczaj jak w zegarku... Test leży w szfce i czeka.... mam pytanie: My nadal na cycu i co teraz??? Jeśli jestem rzeczywiscie w ciąży to chyba bede musiała zakończyć karmienie ale pojęcia nie mam jak???? Czy karmienie moze negatywnie wpłynąć na ciąze???? Kurcze jak coś wiecie to piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, spokojnie. O ile ciąża nie jest zagrożona to mozna karmić. Najczęściej pod wpływem hormonów smak mleka zmienia się na tyle że dziecko sam rezygnuje... Poczekaj co powie ginekolog- niektórzy kategorycznie każą odstawić... Dwa- trzy dni może być ciężo, ale wystarczy trochę konsekwencji i się uda... Zrób test to będziemy gratulować :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×