Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Justa jak ja bym chciała miec mniejsze:( Ale ogólnie jestem nieźle "zaopatrzona" a teraz na dodatek albo ciąza albo karmienie i tak juz od 3 lat mam co dźwigac:p:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie pewno też znikną jak skończę karmic;-) Dziewczyny jest, któraś z Was jeszcze oprócz mnie na wychowawczym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chcę do zoo, ale może we wrześniu jak się rozpakuję :) i ogarnę troszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale upaly kika- u nas polalo i to dosc porzadnie , wiec mi kwiatki podlalo, ale przydalby sie taki deszcyk codziennie, trwanik wysycha juz zolte plamy sie robia, my tez myslimy o zoo i tez o krakowie juusta- no kurcze, moim zdaniem najlpesze beda niesmiertelne pelargonie wiszace, jak posadzisz to rosna, oczywiscie podstwawa to podlewanie, a najlpeiej wieczorem, nie gdy slonce grzeje, one sa odporne, lubia slonce , jak sie przeoczy podlanie to jakos przezyja, bo np piekne sa surfinie ale one po calym dniu na sloncu, moga "zemdlec", a jak sie zapomni podlac to oklapna calkiem,do pelargoni mozna dobrac i posadzic miedzy nimi jakies ozdobne drobnokwitnace roslinki, begonie tez sa ladna, w sumie moglyby byc ale sa wrazliwe na przelanie wiec jesli sa wystawione na deszcz to dopadaja ich chorobska, no ale jednak sa wrazliwe, a ja osobiscie kocham pelargonie juusta- a olci cos dolegalo, bolalo ja ze zrobiliscie badania ??? a jesli chodzi o cycki---mam dosyc spore, i chodzenie bez stanika odpada, a moim najwiekszym problemem sa " wiecznie staerczace brodawki ':P:P:P moj M sie smieje ze zawsze w gotowosci, jak mam sportowy stanik to ciagle staja ciekawe jak tam podroz Karoli piszecie o przywyczajeniach, moj ma takze, wlasnie np z odkrecaniem wody do kapieli, musi i juz jak sie ja zapedze to krzyk w sumie slucha mnie, ale nie sprzata zabawek, zabki myjemy 3 razy dziennie, bez problemow , ja najpierw mu myje a potem on sie bawi, :) z tego sie ciesze ze lubi no i....malemu brakuje kompana do zabawy, normlanie ciagle musze z nim cos robic, no i od paru dni ukochal sobie dwa misie ( jeden bialy ale po zabawie na polu czarny wiec prany codziennie) i do snu je uklada, karmi z butelki, przewija, wozi wozkiem swoim, dzis myl im zeby, budzi sie to juz te misie, smieje ze ma instynk tacierzynski, a M twierdzi ze gotowy na rodzenstwo, pewnie i tak ale my nie hehe, bardzo chcialabym miec drugiego bobasa, ale nie ma szans, no najlpeiej by bylo wpasc, to by bylo super haha, ale coz, szkoda mi eryka bo strasznie lgnie do dzieci, ma sasiadke ktora ma 13 lat, i tak za nia ze szok,bo sie z nim bawi, karola---co do lodow, niby eryczek je ale bez entuzjazmu, ja mu wlasnie daje takie troszke juz rozpapciane mowiac po chlopsku, ale nie ma radochy wielkiej, to nic na sile, ja jem normalnie lody ale troche sie oszczedzam,wczoraj sie napilam czegos zimnego i juz mnie bolalo cos grzmi w oddali basenik u nas w odstawce, rewelacji nie ma, wczoraj byla wieksza radocha jak sie kaluze zrobily, szalal do 21,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
codziennie, trwanik wysycha juz zolte plamy sie robia, my tez myslimy o zoo i tez o krakowie juusta- no kurcze, moim zdaniem najlpesze beda niesmiertelne pelargonie wiszace, jak posadzisz to rosna, oczywiscie podstwawa to podlewanie, a najlpeiej wieczorem, nie gdy slonce grzeje, one sa odporne, lubia slonce , jak sie przeoczy podlanie to jakos przezyja, bo np piekne sa surfinie ale one po calym dniu na sloncu, moga "zemdlec", a jak sie zapomni podlac to oklapna calkiem,do pelargoni mozna dobrac i posadzic miedzy nimi jakies ozdobne drobnokwitnace roslinki, begonie tez sa ladna, w sumie moglyby byc ale sa wrazliwe na przelanie wiec jesli sa wystawione na deszcz to dopadaja ich chorobska, no ale jednak sa wrazliwe, a ja osobiscie kocham pelargonie juusta- a olci cos dolegalo, bolalo ja ze zrobiliscie badania ??? a jesli chodzi o cycki---mam dosyc spore, i chodzenie bez stanika odpada, a moim najwiekszym problemem sa " wiecznie staerczace brodawki ':P:P:P moj M sie smieje ze zawsze w gotowosci, jak mam sportowy stanik to ciagle staja ciekawe jak tam podroz Karoli piszecie o przywyczajeniach, moj ma takze, wlasnie np z odkrecaniem wody do kapieli, musi i juz jak sie ja zapedze to krzyk w sumie slucha mnie, ale nie sprzata zabawek, zabki myjemy 3 razy dziennie, bez problemow , ja najpierw mu myje a potem on sie bawi, :) z tego sie ciesze ze lubi no i....malemu brakuje kompana do zabawy, normlanie ciagle musze z nim cos robic, no i od paru dni ukochal sobie dwa misie ( jeden bialy ale po zabawie na polu czarny wiec prany codziennie) i do snu je uklada, karmi z butelki, przewija, wozi wozkiem swoim, dzis myl im zeby, budzi sie to juz te misie, smieje ze ma instynk tacierzynski, a M twierdzi ze gotowy na rodzenstwo, pewnie i tak ale my nie hehe, bardzo chcialabym miec drugiego bobasa, ale nie ma szans, no najlpeiej by bylo wpasc, to by bylo super haha, ale coz, szkoda mi eryka bo strasznie lgnie do dzieci, ma sasiadke ktora ma 13 lat, i tak za nia ze szok,bo sie z nim bawi, karola---co do lodow, niby eryczek je ale bez entuzjazmu, ja mu wlasnie daje takie troszke juz rozpapciane mowiac po chlopsku, ale nie ma radochy wielkiej, to nic na sile, ja jem normalnie lody ale troche sie oszczedzam,wczoraj sie napilam czegos zimnego i juz mnie bolalo cos grzmi w oddali basenik u nas w odstawce, rewelacji nie ma, wczoraj byla wieksza radocha jak sie kaluze zrobily, szalal do 21,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia----> dzięki bardzo:) odnośnie Oli to dostała gorączki, jednego dnia ok. 37-38 , a kolejnego prawie 40, a wcześniej ją trochę bolało przy sikaniu, wiec zrobiliśmy badania moczu, wyszło zapalenie i dostała antybiotyk. Z tymi przyzwyczajeniami to widzę, że wszystkie dzieci tak mają :D, teraz ciągle śpiewa piosenki, najczęściej "sto lat" i jak kończy niech życie nam, to krzyczy "Ola!!":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dziewczynki musimy koniecznie zorganizować wspólny wyjazd :) tylko właśnie trzeba poczekać jak się trochę ochłodzi bo wypad w taki upał to tylko męczarnia :P W tamtym roku byliśmy w Bałtowie w taki gorąc więc się trochę umęczyliśmy ale było fajnie :) Zuza wstała i mówi że chce jeść, normalnie szok :) ukrainiec jeszcze nie gotowy to jej zrobiłam na szybko racuchy z serkiem , a po tym jeszcze wcięła miseczkę kapusty kiszonej , strasznie ją lubi :P mam nadzieję że jej nic nie będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dziewczyny z wrocka nie bądźmy gorsze i tez się zorganizujmy w zoo:P:P::P a Karola dzisiaj miał dzień pełen wrażeń..od dwóch dni trwają żniwa u nas a dzisiaj mój małżonek zaczął na swoich hektarach i zabrał Karole i pojeździła w kombajnie...ale miała radochę i przezywała juz od wczoraj, jak tylko słyszała od razu krzyczała "kombajn jedzie kosic" a my co a ona "rzepak":) a jak pytam ile z hekatara to mówi "tony":):):) ona to chyba powinna byc chłopakiem:P:P:P:P:P no i slubny wróci chyba w nocy późno bo kosza cały dzien i od razu wiozą do skupu....mam tylko cicha nadzieję że dobrze zapłacą i pojedziemy we wrześniu na wakacje:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juusta---ja tam zadna specjalistka od kwiatkow, uczes sie na bledach itp, pare lat sobie tak juz sadze i pilegnuje, to wiem co i jak, ale raczej takie wiesz podstawowe kwiaty, nieraz nawet nie znam nazwy:P:P a sadze je namietnie stelka- no karolcia to od dawna ma zamilowanie do traktorow , itp, ale za to tatus zadowolony u nas tez rzepak kosza, ale akurat nie wyszlismy w pole, ale sasiedzi maja pszenice i chyba proso, to bedzie frajda wielka jejku a ja dzis zrobilam liste zakupow, wszystko sie pokonczylo, i normlanie ok 300 mi wyszlo, buuu, jeszcze M sie telefon rozwalil, ja sie napalilam na buty, niedlugo urodziny naszych chrzesniaczek, no i urodziny meza oraz nasza 5 rocznica wiec wydatkow nie brakuje jak u ciebie kika? byl deszcz, u nas sie rozpadalo ( byla burza) ok 15 i do 18 lalo ladnie, a potem maly mial sie w czym bawic a mianowicie w kaluzach, caly byl mokry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my bylismy po poludniu podlewac nasze fundamenty i wskoczylismy na chwile nad jezioro bo to zaledwie kilkaset metrów od naszej działki, weszlismy do wody a tu policja, ratownicy i mówia że trzeba wyjsć z wody, zagrodzili teren tasmą policyjna bo okazało sie ze jakis młody chłopak, w sumie dzieciak sie utopił i go szukali:( Mówie wam ciarki na plecach:( Znaleźli go po ok 20 minutach dopiero, reanimowali i pewnie i tak nic z tego albo jak juz to roślinka z niego bedzie. Musze zaraz na lokalny net wejść moze cos napisza bo my jak go reanimowali to odjechalismy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna- to okropne, ja bym pewnie zawału dostała :( ostatnio ciągle słyszę że się ktoś utopił i to przeważnie młodzi ludzie, u nas tylko przez sobotę i niedzielę utopiły się 4 osoby . Ja pływać nie umie i baaaaedzo boję się wody, kilka lat temu utonął mój znajomy , brat koleżanki, był super pływakiem a jednak woda go pokonała :( Zizusia- u nas tylko straszyło od południa, grzmiało , chwilkami troszkę pokropiło i tyle, M liczył że nie będzie musiał kwiatków podlewać i mu się nie udało , dobrze że powietrze się trochę ochłodziło :) Ciekawe jak tam Karola , może jutro się odezwie :) Miłej nocki :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna ---> przykra sprawa, niestety w wakacje dużo jest takich wypadków. Ja do wody wchodzę tylko do pasa, dalej nie, mam uraz jeszcze z podstawówki. Mój M za to uwielbia plywać, co mnie okropnie stresuje jak gdzieś nad jezioro się wybierzemy i ciągle patrzę czy wypłynie. Ciekawe jak chłopaki Karoli znoszą podróż... Co do mycia zebów to u nas bywa rożnie, zazwyczaj umyje bez grymasów a czasem upiera się żeby jej pasty znowu dać, bo poprzednią zjadła :p I śpiewamy: szczotka, pasta, kubek, zimna woda tra la la :D Też nie sprząta zabawek i nie słucha, jak już cos zrobi kiedy każę to robi to strasznie ociężale i z wielką łaską. W ogóle to strasznie lękiwa się zrobiła ostatnio, wielu rzeczy się boi. Muszę sie pochwalić, bo dziś kupa i siku były do nocnika, ani jednej mokrej plamy na podłodze!!!! I wołała że chce siusi!! Nawet jak rano pojechała z tatem do babci (miala założoną pieluszkę) to mówiła że chce siku na sedes!! Normalnie przez noc dziecko załapało! Ciekawe co bedzie jutro ... obym nie zapeszyła. Ja w upały też chodzę bez nacycników :p uwierają strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem zła jak osa bo pokłóciłam się z teściową, już 3 raz w ciągu ostatnich kilku dni złożyła nam wizytę o 20.30! Dziecko mi już zasnęło w samochodzie jak wracaliśmy znad wody przed 20-tą, a tu odwiedziny z prezentami, wariacjami bo wujek z wczasów wrócił. I oczywiście Mały zamiast się wyciszyć i iść spać to się rozhulał, ale po chwili już wył z przemęczenia więc ja się wkurzyłam powiedziałam, że uważam wizyty u małego dziecka po 20-tej za nieodpowiednie i co? Tesciowa mnie zwyzywała i trzasneła drzwami! A była już po 22-giej. M. zakręcony jak zwykle i w swoim swiecie nic się nie odezwał! Normalnie aż kipię ze złości!!! Mały zasypiał przwie godzinę bo się uspokoić nie mógł:-( Mam dość i sama nie mogę się uspokoić i iść spać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może po prostu nie przejmuj się wizytami nierozumnej babci i jak znów tak przyjdzie zabierz młodego do łazienki wykąpać, pogaś światła i grzecznie poproś o chwilę ciszy bo dziecko idzie spać. My tak robimy, tyle że odwiedzają nas znajomi którzy przychodzą do nas na piwko, dziadkowie i babcie są super. Może babcia się nauczy, ze nie ma sensu przyłazić tak późno bo i tak z dzieckiem się nie zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom to masz teściowa jak Cynka widzę, nie pozazdroszczę....nie przejmuj się nią :) no ciekawe JAK TAM Karola:)?? a my po żniwach, mąż wrócił wczoraj chyba o 2 i odsypia:) pogoda dzisiaj zachmurzona ale to dobrze jest czym oddychać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom ---> i dobrze zrobiłaś, biorąc pod uwagę, że te poźne wizyty były coraz częstsze. Waniejsze jest dobro dziecka. U mnie jak była "wiztacja" a zbliżała się już 21 to poszłam malą kąpać i na górę spać. Tyle dobrze zaczaiła i się zmyła zaraz. A z drugiej strony czy te kobiety zapomniały jak same wychowywały czy za wszelką cenę synowa musi być zła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom- rób tak jak pisze Gusika, zabierz Szymusia do kąpania, to się może sama w końcu zorientuje że jest późno . Ja nie mam takiego problemu z dziadkami, ale nachodzą nas sąsiadki, tzn matka z córkami(3 i 6 lat) , przychodzą przeważnie w porze obiadowej albo jak Zuza ma iść spać w południe, po prostu nie w porę i zawsze bez zapowiedzi, pakują się do domu i tak siedzą ze 3 godziny, od razu jest wołanie że chca pić , jeść, jak niczym nie poczęstuje to sie pytaja czy mam ciastko albo cukierka, na dodatek matka nie karze im jeść czekolady i pić soków zagęszczanych to one się dosłownie rzucają na takie rzeczy a ona ma pretensje że im przecież nie wolno, chyba muszą ją zapytać co powinnam dziewczynkom kupować ... szkoda że ona ani raz Zuzi nie przyniesie głupiego lizaka. Te siostry ciągle się biją albo kłócą o Zuzy zabawki, a ona biedna patrzy i nie wie co się dzieje jak szarpią jakąś lalkę itp bo to w końcu jej zabawka, w ogóle nie potrafią sie razem bawić , każda siada w swoim kącie , zagarnia co jej się podoba i tak się bawi sama , ja dziękuję za takie towarzystwo dla Zuzi , ona tylko patrzy i się uczy takich mądrości. Najgorsza jest ta starsza, ona nikogo nie słucha, robi co się jej podoba, juz kilka razy tak się na nią wkurzyłam że normalnie ją opiep...., jej ulubionym zajęciem jest szperanie i buszowanie po całym domy, tylko patrzy jak zniknąć w jakimś pokoju, ostatnio wlazła do naszej sypialni, matka oczywiście się nie kapnęła że jej nie ma 15 minut a poszła tylko do łazienki sikać, i ona zdążyła wypsikać moją jedną perfumkę albo innym razem wykręciła mi prawie cały antyperspirant w łazience , ciągle znajduje jakaś zabawkę , którą zepsuła, schowaną w jakimś kącie. Ich ojciec to taki niby kolega z dzieciństwa M po sąsiedzku nikt go nie lubi, bo jest wredny , wscipski i wszędzie się wpychają na krzywy ryj, i oni koniecznie , normalnie na siłe, chcą się z nami przyjaźnić bo nas mają najbliżej, a my mamy ich dosyć . Wczoraj też wpadły do domu, drzwi były otwarte, najpierw się przestraszyłam bo usłyszałam jakieś dziwne głosy na dole, a to one już zdążyły się rozgościć w pokoju, ale niestety dla nich, nie dałam się, powiedziałam że Zuza śpi (faktycznie spała) a ja gotuję obiad, no i niechętnie i z zastrzeżeniem tej starszej , ze przyjdą potem, poszły do domu, liczę że się może obraziła matka ale znając ich pewnie w najbliższym czasie nas uraczą swoimi osobami :(:(:( ja jestem taka że nie potrafię tak jakoś po prostu powiedzieć że nie mam czasu ( i ochoty :P ) na ich towarzystwo i tak nie dość że mi czas zabierają który sobie na coś zaplanowałam to jeszcze po ich wizycie mam drugie tyle sprzątania , wrrrrrrrrr Ale sobie ulżyłam .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurdę , jakie ja byki robię :P:P:P:P:P A u nas od wczoraj jest akcja samochód , od jakiegoś czasu przymierzaliśmy się do zakupu nowego , szkoda naszej "Hani" ale nadkola zaczynają się sypać :( no i wieczorem M znalazł wreszcie to co chcieliśmy, musiał pożyczyć kasę od ojca, bo my dopiero w przyszłym tygodniu mamy dostać kredyt i dziś pojechał z kolegą aż do Płocka, wszystko to tak jakoś szybko poszło, martwię się żeby wszystko z samochodem było ok, żeby się nie okazało że się wkopaliśmy w jakiegoś grata, no i nie lubię jak M gdzieś jedzie w dalszą trasę . Jak dostaniemy ten kredyt to w końcu zabierzemy się też za remont salonu, korytarza , Zuzi pokój trzeba wreszcie zrobić i chciałam jeszcze meble w kuchni zmienić, planów mam dużo ale co z nich wyjdzie ... Tak że będę Was ( Stelka, Żurkowa , Elunia ) teraz pewnie atakowac pytaniami odnośnie remontu :P Akinom- a co z urlopem M , dostał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za rady, ale my mamy małe mieszkanie (42 m.kw.) i jak próbuję Szymka usypiać w drugim pokoju to słychać rozmowy i On co chwilkę powtarza "baba" i nie zaśnie:-( najgorsze jest to, że Oni wiedzą, że jest późno i niby cały czas powtarzają, że zaraz idą tylko cały czas Szymusia czymś zajmują i powiem Wam, że teściowa pewnie się obraziła i będzie stroić fochy jak się pojawi, a tak naprawdę to ja powinnam być obrażona za słowa "zamknij pysk"... Szkoda gadać, nic się nie zmieni pewnie i za jakiś czas znowu będe musiała powiedzieć co myślę, żeby było troche spokoju...a M. się w takich sytuacjach nie odzywa bo jest w d... uprzejmy i jestem na Niego wściekła! Co do urlopu to ma dostać tydzień, miało być od poniedziałku, już wiadomo że najwczesniej od wtorku a jak będzie naprawdę to zobaczymy. Lepiej, żeby mi złość na Niego wywietrzała zanim dostanie urlop;-) bo się będziemy gryźć przez tydzień. Kika a ja myślałam, że Ty mieszkasz w nowym domku? no nieźle mi się coś pomieszało skoro o remontach piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika moja mama miała taką sąsiadkę, jak mama wchodziła do domu po 15-tej to ona już kukała przez drzwi i potrafiła tak siedzieć do 20-tej, moja mama cierpliwie to znosiła chociaz nic przy niej robić nie mogła, ale ja to bym ją pogoniła;-) Tylko szkoda, że to na moją teściową nie działa:-( Wkurza mnie, że Ona sama generuje konflikty między nami, ja naprawdę nie chcę ograniczać jej kontaktów z Szymulkiem, ale nie kosztem jego snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika udanego autka życzę:-) my mamy super starego golfika;-) ale za to w ekstra stanie:-) wszystko zależy jak się uda:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gorąąące pozdrowienia ze słonecznej Italii :) :) :) Dojechalismy wczoraj o 22.10 :) Musze przyznac że dzieciaki są nieziemskie :) Wyjechaliśmy o 11, bo wczesniej się nie dało, najgorsza byłą droga przez Polskę :P jak zawsze... Bo potem cały czas autostradą :) We wtorek zrobiliśmy 3 przystanki po 10-15minut- tankowanie i lody, wieczorem jeden dłuższy na kolację i mycie ząbków, buziek rączek itd... Jechalismy do północy ale tak nas zmogło, że nie mieliśmy siły zjeżdżać z autostrady i szukać motelu na 5 godzin snu :P Stanęliśmy na parkingu, dzieci wyjeliśmy z fotelików, rozłozylismy kanapę na płasko i przespalismy się w aucie (dobrze ze takie duże :P ) Ludwiś oczywiście się obudził i za Chiny Ludowe nie chciał zasnąć :P Ale w koncu i on padł. O 7.00 wstaliśmy, zjedliśmy, wymylismy się (chłopcom zrobiłąm na środku parkingu prysznic :P bo wzieliśmy sporo wody w baniakach :P I dalej w drogę :) Wczoraj też zatrzymywaliśmy się tylko co 300km by zatankować + raz na Ludwisia Kupę :P :P :P O dziwo nie marudzili, sikali do butelki :P oglądali bajki, słuchali Przygód Mikołajka itd... Jednym słowem można z nimi jechać i na koniec świata :P Ja miałam dosyć, a oni zadowoleni z usmiechem na twarzy jechali dalej :) Teraz zmusiłąm ich by pospali troszkę, bo chcemy iść zaraz na basen :) Akinom, jak do nas szwagierka dzwoniła o 23-24 to też się wkurzałam bo dzieci mi budziła... i to żeby zadzwoniła na komórę, to nie na domowy, bo taniej... Kiedyś po 3 czy 4 nocach pod rząd jak tak wydzwaniała (a M był w pracy), wkurzyłam się wiedząc że idzie spać wcześniej, bo nie ma nic w TV do ogladania, zadzwoniłam do niej chwilę po północy :P I "zdziwiłam się " że śpi, bo przecież ostatnio o tej porze do nas ciągle dzwoni :P :P :P :P A że nie chciałam by mi dzieci obudziła to sama zadzwoniłam :P Chyba zrozumiała jak to miło i już nie dzwoni o tej porze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może sam fakt że za każdym razem jak będzie tak przychodziła późno a ty zaczniesz Szymka kłaść da jej do myślenia, pewnie nie od razu ale za którymś razem się zorientuje, że nie warto. No i możesz wysłać M do usypiania, lub niech mu nawet jakąś bajkę czyta a ty zostań ze swoją ukochaną teściową przy zgaszonym świetle i ją uciszaj kulturalnie. Pewnie się wścieknie ale może zrozumiem że to nie pora na odwiedziny. Albo spróbuj metody Karoli i wpadnij sama do niej na pogaduchy po 22:00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ---> no laury dla chłopaków :) udanego wypoczynku Akinom ---> najważniejsze, żebyś to ty była przekonana, że robisz dobrze. A za te słowa to nie tylko się obrażać na teściową ale było drzwi otworzyć i wypier..ć. Może to radykalne rozwiąznie ale nie możesz pozwolić po sobie pojechać, bo co będzie później? Ja mam w swojej rodzinie też niezłe cyrki, każdy mówił nam co mamy robić, później była wielka kłótnia i juz nie muszę słuchać głupich rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika ---> i jak auto? Co do remontu, jeśli będę potrafiła to pomogę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello U nas sie rozpadało, chociaż inne powietrze sie zrobiło. Kuba biega po podwórku w gumiakach swoich i za nic w świecie nie chce do domu przyjsc bo woli mierzyc kałuże:) W dzien mi nie spal i teraz tez nie zanosi sie na szybkie zaśniecie. Wogóle to od dwóch tygodni ponad prawie mi w dzien nie śpi, moze ze 2 razy ale to na siłe go brałam i wkońcu poległ ale ogólnie to juz w dzien spac nie chce. Mam nadzieje ze mu to minie. Karola to podróż super, oj fajnie wy macie z tymi włochami:p Akinom nie to teściowa twoja to taktu nie ma, ja bym jasno powiedziła ze wypraszam sobie wizyty o tej porze i juz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna u nas póki co nie ma problemu ze spaniem tzn o roznych porach zasypia raz o 11 raz o 14 ale zawsze się trochę kimnie, nie wytrzymałaby do wieczora:) ostatnio nie kładłam jej spać i chciałam zobaczyć ile wytrzyma to o 15 położyła sie oglądać bajki niby i w 3 sek zasnęła:P ostatnio ma fazę na mleko, po śniadaniu woła że chce mleko po obiedzie też i przed spaniem, nie wiem czy aby nie za duzo???zaczęłam jej dawać jak to Karola mowi "chce mleko, lurkę" :P:P daję tylko 1 lub 2 miarki mleka dla smaku i tyle... a Tomek ostatnio ma spanie, jak nigdy, no ale chyba rosnie:):):) jak zawsze do 6.30 7 tak dzisiaj dopiero go siostra obudzila o 7.45:) no i my po zniwach...jutro chłopaki beda pewnie opijać:P:P nawet dobrze sypneło, jak to Karola mówi, więc nie chcę mojego M jutro widzieć w domu:P:P:P:P:P może uda nam sie wyskoczyć do muszyny pod koniec sierpnia...huraaa:) ale widze że mj M szuka już nowego auta...ach Ci faceci:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×