Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Ja wszystkie kaszki robię na wodzie albo na soku z jabłka :) i małemu smakują i tak dopija ludzkim mlekiem. Nie wiem co was napadło na to mleko modyfikowane :P jak macie swoje. Kaszka nie musi być przecież na mleku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna ten Bebilon Pepti wcale nie smakuje jak mleko matki :P :P :P :P :P :P :P ale może posmakuje. Ja polecam Sinlac, bo jest pyszny, pełnowartościowy i wystarczy go rozrobić z wodą. Żurkowa, ta kifoza lędźwiowa to jeszcze norma więc nie martw się na zapas. jak mały zacznie biegać to mu się wykształtuje lordoza jak trzeba :P Mały twój szybko zaczął wstawać i zapewne jeszcze mięśnie i krzywizny kręgosłupa nie nadążyły za jego temperamentem. To ja CC a może Ty masz Zespół jelita nadwrażliwego???? bo skoro piłaś mleko i jadłaś naleśniki z serem (o ile zrozumiałam dobrze) to nie jest to nietolerancja laktozy .... Trochę zgłupiałam i nie wiem co Ci napisać. Napisz mi może na NK coś więcej jak będziesz miałą chwilę. Kurczę ja jutro prowadzę posiedzenie naukowe dla Kliniki a mam dopiero kilka slajdów zrobione :P :P :P Więc wracam do pisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa dzielna baba z ciebie? Wrzuciłas na luz i od razu lepiej. KK ja mam zespół jelita nadwrazliwego ale nic takiego mi sie nie zdzarzyło jak CC.Ja wprawdzie mleka, jogurtów nie lubie ale twarozki i sery wszelakie oraz kefiry to i owszem. Goscie mi poszli przed chwilka i jestem bardzo zmeczona wiec ide spac bo Majka wstanie pewnie niedługo chociaz ostatnio zaczeła przesypiac mi całe noce bez papu.Pewnie dlatego że zwiekszyłam jej ilosc kaszki na noc dodawanej do mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie spotkałam kaszki na opakowaniu której napisane byłoby że dodać wody.Piszą że pelnowartościowa jest na mleku a na wodzie nie. Myśle że tak to jest zrobione-te kaszki że po dodaniu mleka jest wszystko co dziecku potrzeba i nie trzeba rozpychac mu brzuszka mlekiem po kaszce.No tak mi się wydaje. Poczytaj opakowanie dokładnie. A tak mi się przypomnialo - moja koleżanka swojemu synkowi od urodzenia robiła butle z meliek rano wstawiała do lodówki i tylko odgrzewała przed podaniem :) taka była z siebie dumna że na cały dzień ma porobione mleko i tylko odgrzac i podać!!! Czujecie akcję??!! ja zdębiałam.Dopiero siostra jej powiedziała że to trzeba na bierząco robić a ona tak 3 miesiące robiła maluszkowi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja CC --> To ja zgłupiałam.. Kupiłam jedną kaszkę BoboVita i tam jak byk napisane żeby z jakimś mlekiem bo inaczej nie będzie posiłkiem pełnowartościowym, więc kombinuję co by tu poradzić.. Sinlac jak na razie daję codziennie (na wodzie robiony) i mała wcina aż się uszy trzęsą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm Haris z tym robieniem mleka to dla mnie zagadka, bo jak leżałam w szpitalu z małym to często przynosiły mi już mleko podgrzane i to czasami aż za gorące :(, albo mówiły by im tylko powiedzieć kiedy chcę mleko w nocy to mi podgrzeją bo mają zrobione. ja w domu zawsze robię świeże mleczko i nie wyobrażam sobie zrobić wcześniej i później podgrzewać. a wszystkie kaszki mleczne robi się na wodzie tylko, natomiast ryżowe, kukurydziane na mleku maminym, modyfikowanym lub też na wodzie co by były mniej kaloryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris przypomniało mi się co wczoraj pisałaś i myśle, że z tęsknoty do nas;-) to \"wyczarujesz\" na tej swojej wsi jakieś łącze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęśliwa no dokładnie - odnosnie kaszek a co do szpitala to ja też tak słyszałam żeby sobie ogrzać i mam dwie teorie: albo im tak szybko schodziło to rozrobione że w zasadzie każda miała swieże albo oszczędzały towar żeby mniej schodzilo no bo przeciez nie bedą wylewać :) ciekawe jak jest naprawde :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna jak dajesz Sinlac to nie dawaj kaszki, skoro karmisz piersią. dla mnie za dużo tych kaszek i Sinlac i kaszka. a jeśli już chcesz to zrób tą kaszkę na soczku i też będzie wartościowym posiłkiem. wówczas nie musisz wprowadzać mleka modyfikowanego skoro karmisz. ja bym tak robiła. jednego dnia dawała sinlac a drugiego naprzykład kaszkę ryżową na soku jakimś lub zrobioną z wodą i dodane to tego owoce ze słoiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris ja podobnie robiłam na początku może nie na cały dzień ale na kilka godzin mleka rozrobiłam i do lodówki i wiesz jak odgrzewałam w mikrofali, bo butelki w podgrzewaczu mi się nie mieściła niedługo tak robiłam i dobrze że poruszyłam ten temat na forum bo kto wie jak długo bym tak robiła. Nie sądziłam że to traci na wartości mały często jadł i było tak karmienie, przebieranie, mycie butelki i tak w kółko więc szukałam dobrego rozwiązania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom - moj M i ja już kombinujemy przez platformę cyfrową ale nie wiem która ma czy Polsat może N-ka ??wiecie coś na ten temat?? Telekomuna nas nie podłączy bo nie kopią już :( jak co to do miasta z Wojtkiem i do cafe, ale Was nie nadążę czytać hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris według mnie poprostu kuchnia w nocy nie pracuje, przygotowują mleko według zamówienia, bo każde dziecko dostawało takie mleko jakie wcześniej w domu pije. wszystko idzie do lodówki a później w nocy tylko wstawiano do mikrofalii i rozwożono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Holender, może faktycznie bez sensu z tym modyfikowanym.. Ale jaja, moja matka dziś pchała autobus :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiki dzisiaj też nie za bardzo chciała jeść zupkę. Odpuściłam i po 15 minutach drugie podejście robiłam. Ale nic z tego. Po kolejnych 15 min następne podejście i poszło....powoli, mało chętnie ale jakoś. Dziewczyny a jak macie z łyżeczkami do karmienia, bo my do obiadku inną, do deserku i kaszki inną a do leków jeszcze inną. Może nasze bejbiki są już na tyle mądre, że odróżniają te łyżeczki i jak np jedzonko i leki daje się taką samą łyżeczką to one kojarzą, że będzie beee (bo leki na ogół są bee) i dlatego nie chcą jeść. I już nie wiem czy to któraś z Was pisała czy ja to gdzieś na necie wyczytałam, że po karmieniu można dawać dla dziecka pustą miseczkę i łyżeczkę na chwilę do zabawy, żeby obczajało sprawę :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra już dawno po dobranocce zaczynam wstydliwy temat :-p :-p :-p Bo...od czasu porodu mam hemoroidy buuuu i są i znikają i tak w koło. Są podczas @ a później nie ma. Smaruję maścią Gyno-coś tam, pomaga. To już tak zawsze będzie??????????? Niby nie są duże ale SĄ i ich obecność doprowadza mnie do szału!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szpitalu nie podgrzewa się mleka w mikrofali a w podgrzewaczach. Mleko rozrabia kuchnia mleczna 2x na dobę i na oddziale przechowuje się je w lodówce. Pielęgniarki nie mogą rozrabiać mleka na oddziale (ze względów higienicznych) a kuchnia nie nadążyłaby z mieszaniem każdej butelki oddzielnie. Żresztą dziecko musiałoby długo0- za długo czekać ma mleko. Ja nie mam wprawy w karmieniu mieszankami (mati Bebilon Pepti tylko do płatków śniadaniowych dostawał :P ) ale z tego co wiem to jak je się jałowo rozrabia to lodówka im nie szkodzi. W USA rozrabia się na całyu dzień- taki zwyczaj. Wiem też że zmienia się nieco smak- Nutramigen jest jeszcze bardziej gorzki i bardziej śmierdzący jak postoi trochę. W domu- skoro każda ma jednego bąka do karmienia to warto na bieżąco mieszać, bo wiadomo że nie zepsuje się :P Co do kaszki to bezmleczną można też na soku, czy na wodzie i dodać owoce... Ja tak Matiemu dawałam bo karmiłam piersią i nie chciałam wprowadzać mieszanki (zresztą każda próba to był odruch wymiotny :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elunia --> Na kolor łyżeczek do tej pory nie zwracałam uwagi - mamy zieloną i różową z Hippa i taką z kolorowym nadrukiem Kubusia Puchatka. Stosowałam dowolnie. A co do hemoroidów.. mam ten sam problem. ale są w środku i ich nie widać, za to od czasu do czasu dają o sobie znać - oj bardzo :( :o Stosowałam jakieś homeopatyczne czopki i też pomagały na krótko :( Jak któraś ma jakiś sprawdzony patent to niech się tu zaraz ujawni :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, to powino kiedyś minąć, ale warto przeleczyć. Ja tez mam, ale u mnie jedyny objaw to krwawienie, bez dolegliwości bólowych na całe szczęście. Proponuję wizytę u proktologa... Wiem, wiem mało to przyjemne, ale w końcu taki jego zawód :P :P :P :P :P Mi kiedyś pomagał Posterisan. Teraz też planuję kupić, ale jakoś nie po drodze mi do apteki :P :P :P :P (mam w szpitalu :P :P :P :P) Dobra, coś tam napisałam na jutro, trochę zmieniłam starą prezentację :P :P :P :P :P :P Jak znam życie to nie będzie zbyt dużo czasu bym mogła rozwinąć temat :P :P :P a i tak większość będzie konsumować katering a nie słuchać :P :P :P Jakoś się w ogóle nie martwię :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej>) Żurkowa :):):):):):):):) co do mleka to moja mama mi tak robiła mleko jak byłam mała, robiła kilka butelek na dzien i do lodówki chowała, i w szpitalach też tak robią, tylko pamiętam że tam gdzie ja robiłam to pielęgniarki same robiły to mleko, fakt że wiekszą ilość na dłużej ale same, wiem bo widziałam..... no ale ja robie za każdym razem świeże mleko... dobra kończę i ide pakować dzieciaki, odezwę sie w poniedziałek bo zaraz wyruszamy do Poznania na weekend:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akinom77, Elunia---> u nas to samo, te chłopy tak po prostu mają, ledwo przyjdzie z pracy a juz 1000 telefonów, ten chce to tamten co innego, więc ledwo przyjdzie wyłazi znów, mówi, że będzie za godz, wraca po dwóch albo i lepiej...:(, ja też jedynie na spacerek i do sklepu, sama z mała nigdzie nie pojadę bo parę dni temu sprzedałam samochód, ale jak go miałam to tez nie jeździłam sama z Olą bo się bałam:P ja też nie wiem co to DDA... Haris---> wodę się dodaje do kaszki mleczno-jakiejś tam , np, ryżowej, natomiast jak kaszka jest tylko ryżowa no to na mleku sie robi, mi tez się nie chce ściągać mleka, więc kupuje kaszki mleczno-ryżowe Żurkowa---> no to super ,że już się pozbierałaś:):):), mi też czasem puszczą nerwy, ale po chwili się opamiętam:D, u nas dzis deszczowo, więc pewnie tylko krótki spacerek do sklepu i znów cały dzień w domu, Ola wczoraj tez nie chciała jeść zupki, nie wiem dlaczego - robiła takie \"brrrr\", więc dałam kaszkę i cyca na dokładkę, Ola tez odkurzacza sie boi, tzn zaczyna krzyczeć, ale wtedy ja się do niej uśmiecham i robię głupie miny i póki jestem w zasięgu jej wzroku to jest oki i jakoś uda się odkurzyć, miłego dzionka:D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomniałam - w stokrotce jest promocja na kaszki Bobovity mleczno - ryżowe - 8,99 zł za 2 szt., tak chyba ok. 6 zł za 1 szt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomniałam - w stokrotce jest promocja na kaszki Bobovity mleczno - ryżowe - 8,99 zł za 2 szt., tak chyba ok. 6 zł za 1 szt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekko odżyłam, ogarnęłam mieszkanie na maksymalnym wnerwieniu i próbuję pracować... Młody biedny sam się nudzi na podłodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w szpitalu gdzie byłam trzeba było mieć gotowe mleczko nan lub bebiko każdy w pokoju miał podgrzewacz a że sal dużo to każda kobitka sama była ja tam nie narzekam że sama byłam gorzej było jak trzeba było do kibelka to mówiłam synkowi że mama musi iśc do wc i że ma być grzeczny i była cisza i spokój :) kochane dziecko UWAGA u nas też problem z jedzeniem od 2-óch dni tragedia je ją na raty albo troszkę pomemla i koniec wiec Żurkowa dołączam do Ciebie a wcześniej bez problemu było i jak się skończyło to był płacz :) Wiecie mój synek dzisiaj widział świętego mikołaja w przedszkolu ma z nim zdjęcie muszę wrzucić na NK tak się w niego wpatrywał i sięgał po brodę :) Ogólnie to taki synek grzeczny wczoraj prawie cały dzień siedziałam na necie ( co mi się nie zdarza) a on się bawił sam no wiadomo karmienie, przebieranie, zmiana zabawki i miejsca. Nawet nie chce do mamusi się przytulać już mi tego brakuje teraz walczy ze mną jak go przycisnę do cycusia i tulę... ah za to jak senny jest to się wtula skarbek mój a do taty jak się nieraz tuli taki słodki widok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u nas niestety nie jest spokojnie, malego samego nie moge zostawic za bardzo w lozku tez bo zaraz placz, na podlodze to zaraz idzie tam gdzie moze sobie cos zrobic, spi bardzo malo a jak juz spi to wszytsko go budzi bo mieszkanie malutkie...wiec nie mam obiadu, gary w zlewie nie mam jak posprzatac nawet. Jesc nadal nie chce, dzis myslalam ze zje zrobilam mu: ziemniaczek, marchew, zlotko, jabluszko i woda i nie ruszyl tzn pierwsza lyzke tak bo myslal ze to nie warzywa a potem juz nie....:( musial dostac butle teraz placze i nie wiem o co mu chodzi, bo nie glodny, moze po szczepieniu?? ale obrzeku nie ma kolo klucia, goraczki tez nie ma....JAKOS MOGE MU POMOC???? doradzcie cos wiadomo nie wiem czy go cos boli czy nie a nie chce mu ladowac przeciwbolowych bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz mi sie wydaje ze spi odchodze od lozeczka krzyk taki jak by go ze skory obdzierali :(( jutro chyba go daje do tesciowej na pol dnia, bo naprawde w domu jest taki syf a przy nim nie moge nic zrobic....:((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) moja tez juz sama nie pospi w dzien,niestety rozpuscilam przez ostatnie tygodnie,jak mnie brala sennosc,teraz poloze ja to najwyzej 30 min i koniec spania,chyba ze poloze sie obok,ale ja juz niestety nie moge spac,bo niedawno doszlo do mnie ze praktycznie za 3 tyg konczy mi sie semestr i wypadaloby w koncu wziasc sie do nauki:PNo i bede musiala poswiecic troche mala,tzn bedzie musiala 2 nocki przenocowac u cioci,teraz jak tak ma z tym spaniem,to nie wiem czy wogole zasnie wieczorem.Ja w niedziele rozwiesilam lampki choinkowe na framudze,mam taka pol rozete i to byl strzal w 10:Dtak ja te migajace swiatelka intryguja ze az milo popatrzec:)a ja przynajmniej nie musze sie z nia caly czas bawic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×