Kto wtopił dużo forsy na funduszach?

Notowania idą w dół na łeb, na szyję. Kurna, nie wiem, co robić - wiać ,czy zachować zimną krew?:O Co robicie ludki w obliczu bessy na giełdzie?

no właśnie... :o ja na szczęście nie ale moi rodzice ulokowali sporo kasy kilka m-cy temu i są kilka tyś w plecy :( i rwią sobie teraz włosy z głowy i nie wiedzą co robić...czy wiać i stracić 1/4 tego co wpłacili czy czekać...ale boją się że stracą na czekaniu jeszcze więcej :(

co to znaczy "wiać na korekcie"?

za mastępne parę m-cy zostanie im 1/4 tego co wpłacili

a ja byłam taka mądra, że zainwestowałam całe swoje oszczędnosci + forsę mamy, zapewniając ją, że na pewno jej się opłaci ten interes:O moja kasa to pół biedy, ale pieniądze rodzicielki:O

notowania giełdowe nie spadają cały czas spadek - lekkie odbicie w góre, tak jak dziś( korekta) - spadek itd...

no właśnie ja też się przejmuje sytuacją rodziców..to właściwie całe icg oszczędności ale nie chcę im nic doradzać, żeby potem nie było na mnie.... poważnie, myslicie że będzie coraz gorzej?:( :( :(

dziś akurat jest zajebisty spadek :(

ja wolę tak nawet nie myśleć:( w końcu, jak jest spadek, to chyba musi nastąpić kiedyś odbicie - takie jest rzekomo prawo rynku.

przede wszytkim jak gileda spada to nie wycoifywac kasy ytlko kupowac to co jest tanie gielda to inwestycja dlugoterminowa i nie ma co sie przejmowac okresowym spadkiem

http://www.fundi.pl/index.php?action=notowania oni ulokowali kasę w Millenium Akcji :o

a ja mam w Pionieerze:O

"gielda to inwestycja dlugoterminowa i nie ma co sie przejmowac okresowym spadkiem"---> powiedz to moim rodzicom zresztą, wcale im si.ę nie dziwię... jak bym wpłaciła 40 tys a po 3 m-cach miała ok. 27 to bym chyba ocipiała

zastanowiliśmy się trochę i wolimy kupawać JAK SPADNIE a nie jak spada... widzisz różnicę, mądralo?

ja teraz tam inwetyje.... z giełdy wycofałam większość środków w połowie zeszłego roku.... ulokowałąm w nieruchomość w małym mieście (tam ceny wciąż rosną)....zostwiłam tylko akcje kilu dużych pewnych spółek (tak na wszelki...) i próbuje bawić się foreksem, czyli rynkiem walutowym.... ale to wyższa szkoła jazdy

a ja się zastanawiam, czy nie iść do tej krowy w banku, która mnie tak gorliwie namawiała na fundusze, jak chciałam normalną lokatę sobie załozyć i niech teraz mi doradzi, co mam zrobić z tym fantem

kurde, kto się na tym zna? co radzicie robić? uciekać czy czekać? jakie jest prawdopodobieństwo odzyskania SWOICH PIENIęDZY? mniej więcej kiedy może nastąpić jakiś wzrost? :( :( :(

do ludzie zastanowcie sie troche>>> zgadza się.....tylko chodzi o to, żeby kupić w dołku i czekać na górkę, a my w zeszłym roku byliśmy na tak maksymalnej górce, że wyżej się nie da i jakby nie było.... zapowiada sie długookresowy trend zniszkowy :( ja ponowne inwestycje w giełdze planuję min za jakieś 1,5 roku

rodzice mieli mieć"Super Duet"...ale tak ich zakręcili, że w końcu wszystko poszło na akcje :o a tak to chociaż połowa kasy byłaby bezpieczna (na lokacie)

zniżkowy* ja bym poczekałą, aż choć trochę podskoczy i uciekała..... to się jeszcze waha, więc można chyba jeszcze troszkę ograniczyć straty.... na pocieszenie jedna moja spółka też spadła z 56zł na 47 :( a mam jeszcze ponad 1000 akcji..... ale to pewna firm, więc się nie martwię- stawiam na przeczekanie- liczyłam się z tym....

forex--> za 1,5 roku? czyli tyle mniej więcej trwać będzie tendencja spadkowa? :(

cholera, ale nas rżną:O na lokatach takie procenty, że można sie pochlastać z wrażenia, a teraz jeszcze ta giełda:O a jak kupowałam jednostki uczestnictwa, to pani po szkoleniach rysowała przede mną różowe wizje zysków, że niby 2 wspaniałe lata sie szykują, ech:O

ile będzie trwać tego nikt niewie..... szczególnie, że byliśmy na 2 górkach (średnio i długookresowej naraz).... dlatego napisałąm MIN.... będę obserwować, ja gram strategią Bafeta..... czyli kupuję w max dołku i spokojnie czekam..... zawsze zarabiam swoje i się nie stresuje jak spekulanci....

2008-01-11 17:13:30 To był kluczowy tydzień dla GPW To już drugi tydzień z rzędu, gdy GPW traci na wartości. Indeksy przełamały ważne wsparcia. Notowaniom nie pomogły natomiast zapowiedzi obniżenia stóp w USA. Miniony tydzień przyniósł kolejne spadki na rynku akcji. Tylko jedna sesja okazała się wzrostowa, zresztą i tak idealnie wkomponowała się w ona w zarysowany na WIG20 trend spadkowy. Trend ten zresztą trwa od 29 października z dwiema korektami. Dla zwolenników teorii fal Elliotta jest to chyba książkowy przykład. Co również sugeruje, że w przyszłym tygodniu może czekać nas lekkie odbicie, a zakres spadków nie został jeszcze wyczerpany. Z ważnych danych makro wszystko poszło po myśli analityków. Ani Bank Anglii ani ECB nie obniżyły stóp procentowych. Najważniejszym wydarzeniem tygodnia można uznać raporty dwóch banków inwestycyjnych: Merrill Lynch oraz Goldman Sachs, które oficjalnie ogłosiły recesję w 2008 r. w USA. Wtórował im także szef FED, który zapowiedział, że groźba recesji jest poważna. Rynek wyczytał z jego ust, że na najbliższym posiedzeniu komitetu stopy zostaną obcięte o 50 pb. Mijający tydzień na GPW zapamiętamy jednak z dwóch powodów. Przede wszystkim kontynuacja spadków spowodowała, że wszystkie główne indeksy przebiły dołki z sierpnia ubiegłego roku, które były ważnymi wsparciami. Po dzisiejszej przecenie wszystkie indeksy znalazły się już poniżej tej granicy: zarówno WIG jak i WIG20 znajdują się obecnie na poziomach z marca ubiegłego roku.

a w Millenium jak kupowali to akcje były po prawie 290 zł, a teraz...254 a mają ich ok.150 :( ale ból

flowersss ---> Teraz się nie wycofuj, bo to najgorszy ruch jaki może być :p Poczekaj na poważne odbicie i wtedy.. siup. Jak pisze forex - na dobre czasy na giełdzie przyjdzie trochę poczekać ;) Chyba, że na krótkich terminach, to zawsze można trochę pocwaniaczyć

a jeśli to prawda, że zostanie nam tylko 1/4 tego, co wpłaciliśmy?

siabadaba ---> no to będzie peszek ;)

niestety, musisz teraz uważnie obserwować.... zawsze za nim przychodzi bessa na całewgo, są takie szarpnięcia, tak pewnie będzie wyglądać większość tego roku, poczekaj aż pójdzie w górę i sprzedaj.... a na przyszłość przysłowie "kiedy w gięłdę zaczynają inwestować wszyscy, ty się z niej wycofuj, bo zwiasuje to bessę" powodzenia

a może ktoś poradzi co zrobić z funtami, które mam w gotówce? sprzedawać, czekać (już teraz to nie wiem na co czekać, bo raczej nie ma nadziei, że będzie rósł, prawda?)