Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siabadaba

Kto wtopił dużo forsy na funduszach?

Polecane posty

...jak teraz zacznie rosnąć to chyba zwariują :( a też przypuszczam że pójdzie teraz w górę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak was czytam, to stwierdzam,że mam coraz bardziej fatalistyczne podejście do życia... trzymam kciuki co by się sprawy nie rypły do końca:) flowersss- tak to zwykle bywa-że w takich momentach wszystko idzie na opak:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarobiona na funduszach
Ja poczekam, aż jeszcze troche ludzie popanikują i się wyprzedadzą do szczętu i wtedy znów KUPIĘ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siabadaba
Flowersss przykro mi strasznie. Wydaje mi sie, że Twoi rodzice będą żałować:( Chociaż teraz to właściwie nikt nie wie, co się może jeszcze zdarzyć ... Dziś było niezłe tąpnięcie na giełdzie i czytałam o prognozach krachu. Ciśnienie podniosło mi się na maksa, ale nadal czekam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tąpnięcie to było w środę/czwartek :p piątek/dziś już spokojniej, inwestorzy w optymistycznych nastrojach - będzie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fundusz czy wtopa
nikt mi nie odpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siabadaba
Oj Wielbicielu, optymizmu to ja nigdzie nie widziałam. Na forach wciąż wyżywają się jakieś oszołomy, strasząc ludzi lub najeżdżając na Tuska i PO:P Prognozy są kiepskie, a biorąc pod uwagę raporty z USA, które zostaną ujawnione w środę, trzeba zaopatrzyć sie w nervosol:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarobiona na funduszach
Jaki ma być krach, skoro mamy wzrost gospodarczy 6%??? Jedyny krach to psychiczne załamanie drobnych graczy, które napędza ten "kryzys". Giełdą rządzi strach i chciwość - teraz po prostu to pierwsze przeważyło. Naprawdę uważacie, że w ciągu tych paru dni tak spadła wartość udziałów w polskich (czy też innych) przedsiębiorstwach, których akcje składają się na jednostki funduszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESZCZYKI wtapiają
Rekiny zarabiają :D POtrzebna jest kasa na wybory prezydenckie :D Na drzewo ciulki i ciułacze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) ja tez stracilem:/ i to troche kupowalem (jak okazalo sie , najdorzsze:( ) za 330 zl a teraz jak maja 250 to bedzie duzo, Co do ucieczki , hmm... nie obyla sie, najlepiej bedzie dokupic w szczycie taniosci i zapomniec o tych pieniadzach na jakies 5-7 lat :0 ja tak juz zrobilem, I z mieszkania nici :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe
>>> Giełdą rządzi strach i chciwość - teraz po prostu to pierwsze przeważyło. Co się będzie działo, gdy przeważy to drugie, czyli chciwość ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giełda to giełda
1. zostawcie te kursy wahania 2. cazs czas czas 3.kto teraz wycofa ten wtopi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siabadaba ---> na forach siedzą leszczyki w tanich ubrankach :D a nie inwestorzy :p Prognozy są kiepskie, ale tak na \"za parę m-cy\". zarobiona na funduszach ---> krach dopiero może być, narazie \"góra\" korzysta z okazji i manipuluje ciułaczami, co by przed najgorszym wyssać ile się da ;) marryme ---> żeby wtopić 100 tys., to musiałaś włożyć dużą bańkę :o jakoś nie wierzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpłaciłam w pazdzierniku,dałam się namówić pindzi w banku. :(( Tak to jest,jak ma się małe pojęcie o giełdzie i bankowośći :(( Nawet nie chcę się tym denerwować. Strasznie popłynęłam też na dolarach 😡 ,straciłam na tym kupe kasy.Teraz zastanawiam się czy nie zamienić tego na złotówki?Czy dolar jeszcze spadnie,jak myslicie,bo jest tyle opini :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjhhhhhh
Nie szaleć. Poraktować te pieniądze, jako ZAMROŻONE, a nie stracone. Może za rok, może za 3, a może za 5 - nie tylko je odzyskacie ale z powrotem zarobicie. Takie są prawa tynku. Wielkiego krachu gospodarczego a la 1929 nie będzie. Będzie bessa, no może. A po każdej bessie przychodzi z powrotem hossa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siabadaba
No cóż Biedaku, czyli w tym roku nie masz szans na znalezienie się w gronie najbogatszych?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zarobiona na funduszach
Jest takie powiedzenie: jak cygan pierwszy raz wygrał to płakał... PIszesz o rzekomym spadku wartości. W hossie wiekszość spółek jest wyceniana znacznie powyżej swojej realnej wartości, na tym to właśnie polega hossa. Polecam tę uwagę przemyśleniu. A co do 6% wzrostu, to kiedy ostatnio robiłaś zakupy? Takie zwykłe, codzienne? Bo jeślibyś robiła to z pewnością zauważyłabyś jakai nastąpił wzrost kosztów podstawowego utrzymania w ciągu ostatniego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielbiciel Jeśli milion zł Cię szokuje,to naprawdę nie mamy o czym gadać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marryme :D milion mnie nie szokuje, a raczej to, że ktoś mając milion mógłby wchodzić w fundusze w październiku wskutek namawiania pindzi w banku :D:p:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz! :P Myślisz,że jak się ma miliony to zaraz się lata po nie wiadomo jakich domach maklerskich? To ja Ci odpowiem-mam to w dupie,mam kase w kilku bankach,na różnych lokatach i w ramach eksperymentu zachciało mi się zaryzykować z funduszem. :P No trudno,na razie straciłam,ale kto wie co bedzie z tej kasy za kilka lat. Tak czy siak,i tak mam za co zyć . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siabadaba
dla mnie to też jest dość kuriozalne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie się tak dobrze zarabia
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dobrze się zarabia ,jak się ma zamożną rodzinę :p To tak po krótce.I jak sie ma dużo ziemi w dużym mieście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieści z innego wymiaru
Widzenie roku 2008 To będzie rok wstrząsu bankowego w Polsce. Nie takiego zwykłego wahania stóp, tylko prawdziwego wstrząsu. Rozmowa z Krzysztofem Jackowskim jasnowidzem z Człuchowa - Panie Krzysztofie, co się stanie w nadchodzącym roku? - Czuję, że stanie się rzecz bardzo charakterystyczna w Anglii. Mam wrażenie, że jakaś grupa ludzi dokona przestępstwa, które zbulwersuje opinię publiczną i będzie się o tym głośno mówić. Będą to Polacy i to spowoduje wielki bunt Anglików przeciwko nam. Przez tę grupkę Polaków Anglicy całkowicie stracą do nas zaufanie. To będzie dla wielu straszne doświadczenie. - A z rzeczy przyjemnych? Kiedy spadnie śnieg? - Wiosna przyjdzie szybko. Zima będzie ciepła, deszczowa, ale pojawią się dwa okresy mrozów, za to bardzo krótkie. Śniegu bardzo mało, ale za to dużo deszczu. Przyszły rok kojarzy mi się z wilgocią - nie oznacza to, że cały dzień będzie padał deszcz, ale czuję wilgoć. Dobry rok dla rolników i roślin, które lubią wodę. - Czy zdarzy się coś charakterystycznego? - Dramat. Widzę skok narciarski i to chyba będzie Polak. Bardzo tragiczny dla Polaka skok. - To fatalnie. - Ale kojarzy mi się jeszcze, że gdzieś wydarzy się niebezpieczny atak terrorystyczny z użyciem gazu. Pojemnik z trującym gazem zabije mnóstwo ludzi. Wiele osób wtedy zginie, jestem tego pewien. - Panie Krzysztofie, a na naszym podwórku? - To będzie rok wstrząsu bankowego w Polsce, nie takiego zwykłego wahania stóp, ale prawdziwego wstrząsu. Banki zadrżą. Może źle to nazywam. To będzie wyjątkowo nieprzychylny rok dla tych, którzy mają kredyty albo zamierzają je wziąć. Stopy już są wysokie, ale nastąpi jakieś załamanie ekonomiczne i banki będą musiały reagować. To nie będą przewidywalne reakcje, mam wrażenie, że jak to wszystko walnie, to będzie straszny dramat. - I teraz pewnie wszyscy, którzy pracują w banku albo mają kredyty, zaczynają się bać. - I słusznie, bo jesienią będzie czas wielkich aresztowań. I kto wie, czy właśnie nie będą one w bankach. Kilka ważnych osób, bardzo, bardzo ważnych, zostanie aresztowanych i wyniknie z tego wielka afera. I nie wykluczam, że będzie związana z tym niespodziewanym krachem. - Aż strach słuchać. - I do tego szykuje się trudny czas dla drobiu. Ja wiem, że teraz łatwo to powiedzieć, bo mieliśmy ptasią grypę, ale mam silne wrażenie, że ona wcale nie minęła i w lutym jej ognisk będzie więcej. Może sugeruję się sytuacją w kraju, tego nie wykluczam, ale odczucie jest silne - zdecydowanie luty. Wtedy branża drobiarska odczuje, co to jest kryzys. - A w polityce? - Pierwszy kryzys rządowy może być już w lipcu. Nie wykluczam, że zajdzie kilka dość istotnych zmian w rządzie i to będzie związane z konfliktem PO i PSL. Dojdzie do roszad w ministerstwach, a kto wie, czy to nie będzie miało związku z tąpnięciem ekonomicznym. Ogólnie ekonomicznie to nie będzie dobry rok. - Znowu ma być gorzej? - Już w pierwszym półroczu odczujemy zwiększenie wydatków. Długoterminowa polityka tej koalicji może się okazać bardzo restrykcyjna ekonomicznie. Żeby ukryć inflację, będą ciche podwyżki. Po całym roku, mniej więcej w tym czasie, kiedy rozmawiamy, okaże się, że nasze koszty utrzymania wzrosły o 30 proc. Rząd Tuska zacznie przez to tracić popularność. - Panie Krzysztofie, niech się pan skupi i zobaczy, czy czeka nas coś dobrego. - Widzę kłótnię o prezesa NBP. Jakiś kryzys, kłótnia w rządzie, awantura. - A w sporcie? - O, widzę kłopoty z przygotowaniami do mistrzostw Europy - jakaś niesprawiedliwość, bo Ukraina coś dostanie, a Polska nie, ale nasz kraj będzie się czuł przez to niedowartościowany, będzie miał pretensje. Ale to u nas ktoś zawali - to będzie jakaś dotacja związana z mistrzostwami. - Same dramaty. - Trudno, tak już jest, że jasnowidz mówi, co widzi i nie może zmyślać. Muszę mówić, co czuję, bo inaczej to nie miałoby sensu. Chociaż jest to mało popularne. - Napisał pan niedawno wstęp do książki o słynnym przedwojennym jasnowidzu Osowieckim. Czy czuje pan z nim duchowe pokrewieństwo? - Osowiecki to był człowiek, który nie umiał robić interesów, w życiu rodzinnym też mu się nie wiodło. Ja interesów też robić nie umiem, czasami jestem pozornie zagubiony, ale widocznie takie cechy mają ludzie obdarzeni tym darem. Czasami mam wrażenie, że czasu wcale nie ma, on się zlewa, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość to jedno. Wszystko, co się ma zdarzyć, jest już zaplanowane. A ja to odczytuję, jakbym miał klucz do tej matrycy. Można w nie wierzyć lub nie i ja to szanuję. Ale jasnowidzenie jest. Naprawdę istnieje, a ja jestem tego dowodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba dobrze wyszła za mąż
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×