Jak cos kochasz pusc to wolno, jak wroci jest Twoje ... dla starej ekipy

nie wiem czemu ale Ty non stop sobie cos wmawiasz :o wierzysz w to, co on Ci mowil? ze wie ze bedzie zalowal, ze cierpi, ze sie doluje etc? daj spokoj, trzeba byc dzieckiem zeby wierzyc w takie glupoty. on sie dobrze bawi bez Ciebie, a to ze Tobie mowi takie rzeczy to tylko po to, zeby sobie furtke ewentualna zostawic. sorry ale nikt mi nie powie, ze ludzie rozstaja sie bo zdaja sobie nagle sprawe, ze nie sa dojrzali do zwiazku. on mial inny powod, nie wiem czy to akurat byla inna, chociaz tego tez nie wykluczam (wiem, zaraz powiesz ze to niemozliwe, ale skad masz pewnosc? bylas tam i wiesz na 100% ze nie ma nikogo?). to takie wmawianie sobie czegos co nie ma racji bytu, chyba ze on jest masochista i zerwal mimo ze bylo mu dobrze i teraz lubi sie zadreczac. bez sensu, serio, takie tlumaczenie to nastolatkowie w liceum moga sobie dawac, ale nie dorosli ludzie.

Hermia, nie uwazam ze traktujecie kogos przedmiotowo. a czy na pwno wiecie na co mozecie liczyc a na co nie? nie wiem tego, bo czasem to tylko nasze pragnienia a nie prawda i tyle

do cocinelki .... nie znasz mnie, nie znasz jego wiec ..... Po drugie to jakbys czytala moje posty z uwaga na jakis topikach to bys wiedziala,ze to ja zerwalam :P reszty komentowac nie bede ....

czy nie zerwalas z nim po trochu dlatego ze ludzilas sie troszke ze otworzy oczy i sie zmieni i bedzie o ciebie walczyl?

zerwalam nim,bo dwa weekendy z rzedu kiedy sie nie widzielismy wywijal numery :O nie ludzilam sie ze bedzie o mnie walczyl, bo wiedzialam,ze tak nie bedzie :( Niestety znam go na tyle,ze wiedzialam,ze nie bedzie o mnie walczyl :( i mialam racje :O

nie widze nowych postow!!!!!!!!

hej...moje panie, prosze być ze mne dumnymi! po pytaniu o aktówkę wymieniliśmy z 5 wiadomości. on : i boisz się przyznac,że mnie kochasz ja : kocham,ale nie bede sie prosić o milosc. nie pisz. :D jestescie dumne? :)

co z tego ze Ty z nim zerwalas :o owszem czytalam Twoje posty, czytuje czesto tematy w ktorych piszesz, nie martw sie o moja wiedze. a to ze Ciebie nie znam nie znaczy ze nie moge snuc domyslow i opierac ich na wlasnym doswiadczeniu z facetami, tudziez doswiadczeniach moich znajomych i przyjaciol. zerwalas z nim dlatego, ze najprawdopodobniej czulas ze on to zrobi predzej czy pozniej, wolalas wiec zerwac pierwsza. zreszta on raz juz zerwal, co to byl za zwiazek, on zrywa, przyjezdza do Ciebie co 2 tygodnie (mogl przyjezdzac podobno co tydzien ale woleliscie widziec sie raz na dwa tygodnie, co za argument chory :o ludzie jak sie kochaja to sie chca widywac ile sie da a nie sobie dawkowac spotkania, to juz pierwszy znak ze cos jest nie tak!). wiec cocinelko droga, ktora pewnie odbiera moje wypowiedzi jako "ataki na Twoja osobe i na niego", nie mow ze nie mam racji bo wiekszosc ludzi czytajaca Twoje wypowiedzi powie w 80% to samo co ja mowie. pozdrawiam.

do cocinelki .... nie skomentuje tego, tylko powiem,ze temat zostal stworzony po to,zeby sie wspierac a nie zeby na kogos najezdzac :O Ja chce o nim zapomniec !! Bylo minelo i juz nie wroci !! Aira mam andzieje,ze on w koncu da Ci spokoj i przestanie do Ciebie pisac :)

a co do pytania czy bylam tam i czy nie ma nikogo to moge powiedziec ze w momencie kiedy ze mna zrywal nie mial nikogo, bo potem bylam u niego i widzialam ze nikogo nie ma !! A teraz, czy kogos ma to nie wiem,a bardzo mozliwe,ze ma jakas naiwna panienke ... a gdyby teraz mial kogos to byloby mi duzo latwiej, bo dla mnie facet zajety jest facetem zajetym i kropka :P

szczerze to mysle ze wcale nie przestanie pisac i ciagle bedzie o sobie przypominal zeby ona nie mogla przestac go kochac

osz jak ja nie lubie natretow...nie wiem jak inaczej nazwac bylych, ktorzy ni z tego ni z owego sie odzywaja...co poczul sie lepiej jak mu napisalas ze owszem kochasz, ale nie bedziesz sie prosic??nie wiem po co komu takie gierki...

i ok cocinelko, taka odpowiedz mi sie podoba ;) naprawde nie najezdzam na Ciebie tylko chce Ci jakos uswiadomic, ze to ze nie jestescie ze soba nie jest Twoja wina, a jego i jego niedojrzalosci i kompletnego olewactwa, po prostu. bylo, minelo, teraz moze byc juz tylko lepiej :) pozdrawiam i mam nadzieje ze mgoe tu czasem zagladac.

własnie nie wiem, po co mu była taka wiedza. dumna z siebie jestem :) chcoć gdzieś jeszcze się kołacze myśl,że moze.. a u Was jak? :)

do cocinelki ale ja wiem,ze to jest wina jego niedojrzalosci i jego strachu przed zaangazowaniem sie ;) i dlatego mowie, ze chce o nim zapomniec i tez dlatego mysle,ze jak dojrzeje to bedzie chcial wrocic :O ale wtedy bedzie juz za pozno !!! pewnie ze mozesz tu zagladac :) tylko prosze o nie najezdzanie na moja osobe i nie klocenie sie,bo to nie topik od tego ;)

i wlasnie po to byla mu ta wiedza, zeby tobie dalej w glowie sie cos kolatalo i zebys tak szybko o nim nie zapomniala

Do prosze Was...no nie tylko na mnie prosze nie najezdzac :D Ja napisałam bo napisałam, jest ok, i ok bedzie-gra gitara...nie chce wdawac sie w jakas bezsesnowna polimike ktora niestety jak widac powyzej konczy sie dorgryzaniem i wzajemnymi atakami...ja nie z tych, kazdy mysli co mysli i ma do Tego prawo.A co ja mysle to mysle-prawda??Robie w zyciu tak, zeby w zyciu mi pasowało ;)

przepraszama le w ktorym momencie na ciebie najechalam bo ja jakos tego nie widze?

dobra,ale chyba po coś ma mi się to kołatać, tak? po co ? jeśli nie wiecie,co z sobą zrobić,to polecam film "cesarzowa" :)

moim zdaniem po to zeby on mial ciagle otwarta furtke. przepraszam za to co powiem ale dla mnie to pytanie jest bezczelne, najpierw zrywa a potem pyta o takie rzeczy

nie ma sprawy, mowicei szczerze co myślicie. eh,może i tak. ale we wtorek minie miesiąc..misiąc odkąd go nie widziłam. teraz już tylko do przodu,prawda?

to najezdzanie to metafora-na luzik prosze...

mam mega dół...napisałam,zeby nie pisał, że na pewno znajdę jeszcze nową miłosc..a on na to,ze jemu znajomi tez mówią,że dobrze zrobił..i ważne,że ma jedna osobe przy sobie.. chce umrzeć, chce nic nie czuć!

Aira - wiem,ze słowa nie pomoga, wiem ...daj sobie czas, poplacz,wyrzyj sie na poduszczę, nie pozwol,aby Ten , az tak wplyna na Ciebie, ma inna a niech ma,zycz jej szczescia bo bedzie jej to potzrebne:o a Ty wez sie za siebie!

nie chce o tym myslec, nie chcę! najgorsze jest to,że ja sobie nie wyobrażam życia bez niego :(

Aira po pierwsze to nie jestescie razem miesiac a Ty dalej zyjesz ;) przede wszystkim musisz sie od niego odciac,bo w momencie kiedy dochodzisz do siebie on sie odzywa :O musisz postawic sprawe jasno,ze nie chcesz z nim rozmawiac a jak nie uszanuje Twojej decyzji to bedziesz niestet musiala go zablokowac, bo to bedzie znaczylo,ze robi to specjalnie,zeby Ci sprawic bol :(

cocinelka tak,żyję..ale chodzi o to,że nie chcę, bo co to za zycie.. i pisałam mu,żeby nie pisał,a ten pisze..maila nie zablokuję. ale teraz nie pisze,a następne ewentualne wiadomości skasuję.. źle mi :(

Jakoś będzie ;) Czas szybko leci więc szybko zapomnicie. Pozdrawiam was fajne dziewczynki.