Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

TeDeFe

Problem z kobietą!!!Co robić

Polecane posty

Gość nie macie odwagi
mow sobie kuzwa i zaakceptuj cala tresc ktora o tobie przekazuje to slowo albo twierdz sobie ze kto tak uwaza jest cienkim bolkiem typowy mechanizm obronny milego gotowania zycze i osiagniec kulinarnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> nie macie odwagi nie masz racji...ja chce by moja partnerka byla moja partnerka a nie mocodawcą....wiesz jestes kobietą i powinnaś to rozumieć...ja nie chce, żeby po powrocie z pracy czekał na mnie ciepły obiad itd...zależy mi na współpracy-bo powiedz sama-jezeli bylabys moja kobieta i w tyg miala ok 4 dni wolnych od "czegokolwiek", a ja wstawałbym o 5.00 i wracał o 17.00...czy nie ugotowałabyś mi(zamówiła-jakkolwiek)jakiegoś obiadu, posprzątała w domu, zrobiła cokolwiek co niebyłoby bezmyślnym siedzeniem przed monitorem komputera...zaczynam was nie rozumieć...kobiety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just beacuse i m nice
porozmawiaj z nią i wytłumacz że nie jesteś jednak gotowy,im prędzej tym lepiej.Te wszystkie przygotowania dopiero się zaczną... rozumiem że to ciężkie ale nie możesz kierować się swoim teściem,to jest twoje życie do cholery!:) Jeżeli masz z teściem dobry kontakt,to porozmawiaj z nim i uprzedż ale nie musisz tłumaczyć,wyjdzie na to że się skarżysz na nią...jeżeli będzie jazda z powodu odwołanego/przesuniętego ślubu to jeszcze jeden powód żeby się nie zastanawiać i odejść... weż życie we własne ręce teraz...lepsze to niż rozwód za 2 lata i do tego dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
"problem w tym, że ją kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niej-gdy próbuję z nią porozmawiać na ten temat reaguje agresją bądź(jak to mawia-ma to w dupie)i przestaje sie w ogole odzywac...dzis przeszlismy kolejny jej napad" w takim układzie...to tylko czas jest ci w stanie pomóc. Jeśli teraz nie wiesz co robić to z czasem będziesz wiedział. Pozdrawiam i gratuluję wytrzymałości "materiału"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejne wino i pierwsze błeby ort z mojej strony:) DZIECKO-jak to widzę-szaro-niekolorystycznie dla mnie bardzo...wiem ze dziecko w tej chwili byloby dla nas(mnie)przeszkoda nie do pokonania...moge je zrobić-spoko-takie dla NIEj byłoby najlepsze rozwiązanie-dziecko niezrodzone z miłości, tylko z chęci jego posiadania...to cała ONA i jej zachcianki....nie dam jej tego czego pragnie bo nie wierze w to co jest miedzy Nami teraz...od dawna wątpie chociaz ona tego nie wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie macie odwagi
to nie jest wazne co ja bym zrobila gdybym i tu przyczepie sie znow do slowa byla TWOJA kobieta bo clzowiek nie jest wlasnoscia drugiego ludzie nie wiaza sie by wspolpracowac tylko by byc razem waszemu zycu brakuje jakiejs sprezyny tu nie chodzi o jedzenie czy seks wy nie macie do czego dazyc wyglada na to, ze rzeczywistosc wam sie rozplywa ale nazywaj problem po imieniu zapytaj siebie -czy gdyby sie "poprawila" i robila obiady to byloby ok? nie o to ci chodzi w gruncie rzeczy kwestie sa dwie -czy mozemy oczekiwac ze drugi czlowiek dostosuje sie do naszych wyobrazen - czy ty sam wiesz co ci jest kamieniem w bucie. bo wydaje mi sie ze odczuwasz dyskomfort i znalazels najprostsze rozwiazanie. niekoniecznie trafne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TeDeFe Nie czytałam uważnie wszystkich wypowiedzi. Może już ktoś się wypowiedział podobnie ale i tak podzielę sie z Tobą moim zdaniem. Na początek : czy masz obawy związane z waszym związkiem? Bo jeśli tak, to myślę że Ona także może je mieć. Poza tym istieje może jakiś głęboki problem, który Ona w sobie nosi i nie potrafi Ci o nim powiedzieć. Powiem Ci coś z własnego doświadczenia. Jakiś czas temu, miałam koszmarne problemy, koszmarne. Na zewnątrz nikt mnie o nie nie podejrzewał, bo niczego nie dawałam po sobie poznać nawet przed najbliższymi. Odreagowywałam totalnym marazmem, chaosem i nie panowałam nad najprostszymi zajęcciami wokół gospodarstwa. Niczego Ci nie radzę bo nie czuję się upoważniona, jednak wiem że czasem za taką postawą kryje się coś poważnego. Zanim coś skreślisz, daj szansę. Osobiście dałabym wiele za to żeby ktoś dał mi takową, zanim zmieszano mnie z błotem. Pozdrawiam i życzę Ci bez względu na wszystko, bardzo duzo szczęścia. A! I, myślę że jedynie rozmowa i czasem rezygnacja z własnej argumentacji pomaga nam zrozumieć problem w szerszym spektrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czlowiek tym min sie rozni od zwierzecia ze dostal wola wole, ma mozliwosc wyboru, jesli wiec ktos wybiera (wybierze) za ciebie... czlowieku... kim bedziesz? lekki toxik ta Twoja milosc autorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak Ty
a może ona to czuje? Że coś jest nie tak. I stąd ta agresja? Ja mam tak bardzo żadko, próbuję coś w sobie stłumić i jest okropnie. Czasami wyjdzie na wierzch i jest kłótnia. Może się zcegoś boi i Ci o tym nie mówi? A może wcześniej juz była taka tylko, że niezauważyłeś? Może ma kogoś na boku? I piszę to serio. I zgadzam się z tym, że podział obowiązków. Nie słuchaj, gdy Cię ktoś wyzywa od szowinistów, gdyż chcesz, żeby sprzątała. Partnerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak Ty
wychodzi, że powtórzyłam się za a_abdanq (pisałam wypowiedż w trakcie, gdy ona wkleiła swoją). Posłuchaj jej-kobieta ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TeDeEf, nie da sie tego czytać... Nie rozumiem takich osób, jak Ty:o Niuby ją kochasz, ale nie do końca, niby mówicie o dziecku, ale Ty go nie chcesz, niby planujecie ślub, ale ze sobą nie rozmawiacie, ani nie śpicie:O Za 15 lat się wykończysz, jak nie zaczniesz myśleć o tym, czego TY chcesz:O Po kiego wała chcesz brać jakiś ślub, skoro juz teraz nie wyrabiasz? A już lepiej na pewno nie będzie. Jeżeli weźmiesz ślub mimo wszystkich swoich wątpliwości, tylko dlatego, że jesteś miękki w uszach, to ewentualny rozwód będzie tylko i wyłącznie z Twojej winy:O Będziesz mógł przyznać, że przejebałeś najlepsze lata swojego życia, plus najlepsze lata życia swojej żony, plus przejebałeś relacje w rodzinie swojego dziecka tylko dlatego, że zachowujesz się jak ciota:O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
a dodam jeszcze... Jesteś świadomy z kim chcesz zalegalizować związek i jeśli zalegalizujesz go tym samym zgadzasz się żyć być z Tą osobę... masz próbkę dalszego życia ...i to jest Twój wybór świadomy. Nie licz na to, że się coś samo zmieni nie licz na czarodziejską przemianę i nie zmienisz sam nic jeśli ktoś nie chce nic zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie macie odwagi
a_abdanq duzo racji przegladnie allegro i naszej klasy nie che sie wierzyc ze ktos ma takie potrzeby to raczej rezygnacja i marazm ale jesli autor jeszcze do tego okazuje frustracje i daje do zrozumienia ze nie spelia jego oczekiwan to jest klapa wy macie zwykly kryzys spowodowany "zaklepaniem" ksztaltu zycia czlowiek zyje tyle lat zotwartymi mozliwosciami i nagle sciana okazuje sie ze sciana placzu i niszczycie sie doglebnie byle tylko nie przyznac sie do tego leku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak Ty
musisz też spojrzeć na siebie. Jesteś niezdecydowany, ona na pewno to wyczuwa. Jest sfrustrowana. Ja też nie mam ochoty gotować, sprzątać, gdy jest między nami źle z jego powodu. Pomyśl nad sobą. Wiesz... Wychodzą różne rzeczy, które świadczą, że nie do końca jesteś taki jak pisałeś na początku... Dostrzegam problemy też w Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie macie odwagi
rzecz w tym, by nie rezygnowac w zwiazku ze swoich potrzeb i priorytetow a takze nie popadac w sztywnosc myslenia (tak jest to tak musi byc) nie poswiecac sie dla drugiego bron Boze jesli jest zle to warto zrobic cos dla siebie. zapisac sie na kurs o ktorym sie marzylo, czy wyjechac samemu byc samolubnym. bo ktos kto nienawidzi siebie nie bedzie kochany i nie bedzie kochal to warto zrobic zanim sie rozstanie czlowiek z drugim przestan juz szukac winy w sobie albo w niej. pozwol sobie i jej na maksymalne samolubstwo. nazwijcie problem po imeiniu. tylko jesli odnajdzieice w tym zwiazku samych siebie to bedzie znowu zwiazek. bo teraz co to jest wlasciwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalnie temat jest zakrecony jak ruski słoik.... nie da się oddzielić miłości od reszty życia()np. wiem, że ona mnie kocha-gdy jest dobrze-bo gdy jest źle pozwala mi np. n awyprowadzkę i nie uroni przy tym ani kropli łzy..tak było ostatnim razem....miałem dość wszystkiego-oskarzala mnie o cos czego nie zrobilem(pomyslalem sobie mam to w dupie, spakowalem sie, mialem juz lokum, wyszedlem)...dopadla mnie handra...stojac sam przed moim nowym lokum pomyslalem-co ja kuzwa robie!!!Wrocilem do domu, zastalem ja w glebokim snie, obudzilem-miala mnie w dupie.Nie uronila ani jednej kropli łzy, że odszedłem-po prostu poszła spać-miała mnie w dupie...poryczałem sie wtedy jak bóbr..i w sumie na pare tyg., bylo dobrze..oto moje zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
TeDeFe----> czego oczekujesz pisząc o swoim problemie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...pisząc niestylistycznie......,że ktoś mi doradzi co mam począć z kobietą, którą maksymalnie kocham, i w pełni potępiam jej zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli
za co chcesz ją ukarać? za to że ją kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIesz co? Moi Rodzice tak żyli jak Wy... Teraz jedyną osobą jaka ma z tym problem jestt ich jesyna córka! Jeśli czegoś z tym oboje nie zrobicie, nie tylko nie dacie rady w tym związku ale i w każdym innym. Czy jesteście dorosłymi i odpowiedzialnymi ludźmi czy bawicie sie w dorosłe życie i związek? Na takiej huśtawce emocjonalnej nikt nie wytrzymuje. Oboje powinniście dorosnąć. To wbrew pozorom wcale nie chodzi o dobrą pracę, życie w luksusach, bycie kurą domową i spłodzenie dzieci. Chodzi o to żeby mieć świadomość siebie, znać swoje potrzeby i nie stanowić dla siebie nawzajem niekończącej się zabawy w ciuciu babkę. Póki z tym nie zrobicie porządku, nie tylko sobie ni dacie szczęścia ale i wasze dzieci ucierpia na tym i to bardziej niż wy. DOROSŁOŚĆ ZOBOWIĄZUJE PRZEDE WSZYSTKIM DO PONOSZENIA ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA SAMEGO SIEBIE A NIE SPYCHANIA JEJ NA INNYCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sorry, czytając Twoją ostatnią wypowiedź, autorze drogi, wróciły czarne wspomnienia i razem z nimi czarna rozpacz. NIE WOLNO CI BYĆ NIEODPOWIEDZIALNYM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooooo żesz kuźwa....ja sam nie wiem czego chche-baby praktycznej czy baby kochanej baba praktyczna charakteryzyje sie wg mnie -seksem na pstryknięcie palcami -obiadem o każdej poriuze jaka sobie zazycze -uległością w każdym temacie -uważaniu, że każde moje słowo jest św.-chociażbym kompletnie nie miał racji -model nieśląski:) -szukam kobiety, którąpokocham, zrobię dla niej wszystko ale bez przesady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie macie odwagi
te de fe jesli kots uwaza ze mowiac kuzwa nie przeklina to nigdy nie wie czego chce bo nauczyl sie siebie samego oszukiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... to nie Ty jesteś ofiarą, a Ona, rozumiem ją i już Cię niestety nie bronię! Facet, jesteś szowinistą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
Zachowania jej Ty nie zmienisz bo to zależy tylko od niej. Kobieta ta nie liczy się z Twoimi potrzebami. Masz wybór...jesteś przy niej pomimo jej zachowań.. Kończysz zwiazek... i aby wyjść z zapętlenia..trzeba dokonać wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie chodzi o to , ze szukam kobiety pokroju NIEslaskiego....dzieki za zrozumienie przez te 4 strony mojej martyrologiii...po prostu KOBIETY!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie macie odwagi" -nie pij wiecej niz ja, bo mam deja vu:)na kazdej stronie poruszasz temat bluzg i innych konwenansow z tym zwiazanych..podziekujemy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie macie odwagi
po pierwsze nie pije a po drugie widac jasno ze do ciebie to i tak nie dociera wiec nwet raz to i tak bylo za duzo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a_abdanq Problemem kobiet we współczesnym świecie, polega na obarczaniu mężczyzn odpowiedzialnością za kazde zło napotkane na swej drodze...Moje drogie-poprzez rewolucje feministyczna-nie musicie jezdzic na traktorach, wystepowac w reklamowkach jako podmiot procesu ubocznego, jakim moze byc np:tatuś PREZES FIRMY...Jesteście pełnoprwnymi uczestnikami życia publicznego..więc o co kommmon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tobie to chyba naprawdę podoba się użalanie się nad sobą i bycie traktowanym jak śmieć (coby nie powiedzieć - gówno). :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kici-kici wlasnie w tym rzecz, ze na ogol nie daje sie tak traktowac-w prcy jestem kumplem, ale jak przyjdzie co do czego to potrafie krzyknąć, zbluzgać, chociaż wiem, ze i tak po burzy każdy bedzie na mnie wołał per" bartoszku"-nie zrozumcie mnie źle-moi pracownicy mnie szanują, żartują ze mną,bawią się dobrze-ale wiedzą, że jak ryknęto ma być jak chcę-w domu jest inaczej to ja jestem kundlem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×