Pierwsze spotkanie- sex a potem wielkie uczucie... ?

"ale przy seksie na 1 randce, mozna go od razu poznać lepiej" no wiewątpliwie można wtedy poznać to, czego sie nie pozna podczas kolacji czy spacerku :) Decha to chyba trafnie określiła :D

I o to chodzi, nie nalezy kupować kota w worku :P:P:P:P

* niewątpliwie (jak by sie ktoś nie domyślił)

ja tam takich rzeczy rozumowo nie rozważam, czy wypada czy nie wypada i co z tego wyniknie...chemia zadziałała i poszło...zresztą wolę od razu poznać kogoś od "dupy strony", niż randkować dwa miesiące, a potem lamentować w stylu "on jest taki kochany, ale mu nie staje" albo "na randkach był taki czuły, a w łóżku jest brutalny" albo inne w tym stylu.

Aż tyle nas jest- wiedźm? :D Jasne, że jest szansa na uczucie po czymś takim- jestem tego najlepszym przykładem :)

to raczej Was mozna poznać od dupy strony :P:P chyba, że nie wiem o czymś co robicie zwykle z facetami odwróconymi do Was tyłem?? :P

Ja wolę, żeby mnie nikt od dupy strony nie poznawał:O Zresztą dla mnie spanie z kimś, kogo nie znam byłoby właśnie kupowaniem kota w worku, bo jestem bardzo ostrożną osoba i zanim się zdecyduję na jakikolwiek związek, muszę kogoś dobrze poznać i przetestować w różnych sytuacjach. Tak, żeby nie mieć potem do siebie słusznych pretensji. Skoro ja nie zadbam o siebie, nie liczę na to, że zrobi to za mnie jakiś obcy facet....

no przecież piszemy "od dupy strony" w cudzysłowie... co oznacza od strony dupczenia się :P no i dosłownie tez to ma sens, bo zgrabne męskie pośladki to dla wielu kobiet najlepszy bodziec erotyczny ;)

** ** ** ** ** ** *** *** *** ---> ale z Twojego podejscia wynika, że "albo wszystko, albo nic" :) a ja mogę sie spotykać z gościem miesiąc, nie sypiać z nim przez ten czas, a i tak będę doskonale wiedziała czy mu, jak to okresliłaś, staje czy nie. I zapewniam Cie, że nie musze się wcale opierać tylko i wyłącznie na tym, co on sam o tym mówi jesli facet jest dobrym kochankiem, to na finał poczeka, a międzczasie i tak nudno nie będzie i spokojnie się zorientuje czy ma do czynienia z "kłodą" czy nie

Klauduś jest zwolenniczką regulaminowego miesiąca :P ;)

a jesli chodzi o jakies tam wyższe umiejętnosci łóżkowe ;) - nawet jak pójde na pierwszej randce, to nie będę z nim szalała tak, jak na ... którejś z kolei. Więc takie oceny są nieco naciągane

klaudka-->ja mam widocznie mniej intuicji od Ciebie

** ** ** ** ** ** *** *** *** ---> raczej wyobraźni komiczne ---> skąd wiesz??? ;)

Deska---> znów Cię uwielbiam!! Gdyby wszystkie forumowiczki były takie jak Ty cafe byłoby prawdziwym Olimpem!

tu nie chodzi o zadne zasady ale "odbrze rozgergana" randka nie konczy sie zalozeniem topiku na kafeterii i pytaniu o zdanie obcych ludzi ze strachem bo coz-seksik byl najpozniej wczoraj a tema zalozony dzis czyli - nie zadzwonil?

bywalec, Twój zachwyt jest groteskowy:) Ja jestem zwolenniczką regulaminowych dwóch lat Trzeba być twardym:P

klaudka--> tak to możliwe że wyobraźni tez mi brakuje. raz zabrakło mi wyobraźni żeby sobie wyobrazić, że można trafić na faceta co nie lubi minetki

wiatrik - w sumie to może tak być :D ale ryzyko jest wliczone.... bo jesli facet przeleci na 1 randce i zostawi, to mozna popłakac chcwile i uznać, ze cham i myslal tylko o jednym... jesli zrobi to samo po 3 miesiacach spotykania sie, kidy panienka ma juz mokre majtki na samo wspomnienie tego goscia, wyobraziła sobie przez ten czas siebie na slubnym kobiercu z tymże panem i nadała juz imiona ich trójce przyszłych dzieci, wtedy trauma jest duuuzo wieksza

rzędzie gwiazdek----> jak Ci nie starcza wyobraźni, to po prostu czasami wystarczy bezczelnie i wprost zapytać:) Mówię poważnie.

gwiazdki - a ja takich znam całkiem sporo, choć też ich nie rozumiem

Ja też się zaliczam do grona wiedźm. Wczoraj zostałam za podobną deklaracje zostałam zjechana przepięknie :) Zwłaszcza że nie stosuję się do JEDYNEJ SŁUSZNEJ moralności zawartej w Piśmie Świętym. Pozdro!

Deska na litości.. mam zapytac faceta czy lubi robic minetkę, czy jest dobry w łóżku albo czy ma dużego???????? :D:D:D:D Juz to widze...

cyniczka może faceci ktorzy nie lubia minetki mieli jakieś traumatyczne rybno - włochate przezycia :O

Deska ---> ja jestem wytrwały! Zachwycam się tobą wirtualnie (może i grotskowo :P) prawie rok więc drugi jeszcze wytrzymam. Dodam, że przede wszytkim fascynuje mnie Twoja osobowość i intelekt. Chociaż ciało, wbrew opinii którą prowokacyjnie o sobie rozsiewasz też masz bardo fajne.... :) Pozdrawiam! :)

klaudka--> ano pytać można...pod warunkiem że się ma intuicję czy facet nie szpanuje...po za tym szczerze mówiąc "nie kupowanie kota w worku" jest bardzo wygodna "wymówką" na wiedźmią lubieżność :D

nefrytowakotka ---> no to ja z drugiej strony pojadę: wstydzisz się czy krępujesz zapytać gościa czy lubi seks oralny , ale rozłożyc przed nim nogi na "za piętnaście trzecia" się nie wstydzisz??? A to ciekawa forma wartościowania :D

rownouprawnienie kobiet doprowadzilo do tego, ze i wobec kobiet ten dowcip jest aktualny ;) jak widac God says to Adam, "I have some good news and some bad news. What do you want to hear first?" Adam says, "Tell me the good news first." God says, "I'm going to give you a penis and a brain. You'll derive from these great pleasure and great intellect." Adam replies, "Wonderful! But what's the bad news?" God says, "I'm only going to give you enough blood supply to work one at a time."

Klaudka, to nie o mój wstyd chodzi:P:P:P:P

Dooobra, może być ten seks. Nad resztą zastanowię się później.

Haris---> Ja nie miałem żadnych rybno-włochatych dyskomfortów. Jak wiesz włosy wcale mi nie przeszkadzają (nie darmo spłodziłem dobrze Ci znanego synalka ;) ). A Ryby też lubię i jadam. ale tylko w piątki. W domu rodzinnym zawsze w piątek na obiad była ryba i tak się przyzwycziłem :)