100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...

mi tam nikogo nie brakuje... :) a tym bardziej la...coś tam :P :) a jeśli chodzi o głodówkę to bez sensu bynajmniej dla mnie.

ALE ZE PO GLODOWCE LEPIEJ

narazie koncze bedziesz pozniej na wieczor

jeszcze jedno czy masz problem z kupnem fajnych ubran bo wszystko co fajne to male gdzie kupujecie ciuchy

problemu z kupnem raczej nie mam, wiadomo - mini nie ubiorę :) a ubranka kupuje raczej w markowych sklepach...czasem coś uszyję ale tylko wtedy jak nie mam czasu po sklepach latać... czasami z używaną odzieżą ze sklepu korzystam bo koleżanka tam pracuje i nowe ciuchy mi sprzedaje :D

będę wieczorem :) i w dzień też zerknę co tu się dzieje :D a teraz ide na spacer :)

u mnie nie ma markowuch sklepow

uuuu to szkoda, fakt- ubrania są drogie, ale takie ładne :)

na zime kupilam sobie fajna kurtke ale bylam szczuplejsza wtedy o 10kilo i juz jej nie moge wlozyc uwiezysz ma moge tyle przytyc w tak krotkim czasie hudne i tyje i tak w kolko co robic

100 kilowa kochana nie martw się ja tez bylam w oplakanym stanie az przyszedl dzien przelomowy i wzielam sie za siebie zaczelam od spacerow godzinnych w szybkim tempie i ograniczenia kalorii pozniej z czasem zwiekszalam wysilek i schudlam przez pol roku 30 kg wyznaczaj sobie male cele i nagradzaj sie za nie np fajnym kosmetykiem male wpadki traktuj z przymrozeniem oka (ja np rok temu w tłusty czwartek zjadłam 9 paczków i luzik) faktem jest ze weglowodany powoduja tycie jesli jak ja masz zawsze ogromny apetyt wieczorem szykuj marchewki wczesniej do pogryzania, surówki z kapusty, albo koktajl z chudego mleka i owocow dobra chwilowo tyle bo jestem w pracy :) zycze powodzenia bedzie dobrze ps i codziennie powtarzaj sobie ze jestes bezpieczna piekna i zasługujesz na to co najlepsze

a pozniej po diecie nie tyjesz jak zaczynasz jesc normalnie

sama sie odchudzam bo po ciazy sporo zostało,potem tylko jadłam szczególnie słodycze:O ale wkoncu postanowiłam z tym skonczyc;-)Odchudzam sie od 7 stycznia startowałam z waga 86.5 kg a dzis jestem szczesliwa bo osiagnełam swój pierwszy cel jest 79 kg:D:D:D ten spadek motywuje mnie jeszcze bardziej;-),wcale nie jest mi ciezko,mam tylko nadzieje ze sie nie poddam co i Wam życze

szybko i duzo schudlas nie boisz sie ze przytyjesz efekt jo-jo

boje sie ale wiem ze jak naprawde schudne chociaz do wagi 67kg(jestem wysoka i z taka waga nie wygladałam zle)to zrobie wszystko zeby juz nigdy nie podskoczyła,przynajmniej mam taka nadzieje,postaram sie....zal byłoby zmarnowac to co sie ociagneło własnymi siłami

cale zycie nie mozna byc na diecie wkoncu na cos bedziesz miec ochote bo u mnie to jest tak ze jak nie tchne to nie ciagnie ale jak sprubuje to po mnie

głodówki odradzam przynajmniej u mnie zawsze powodowały jojo najlepiej robic sobie raz w miesiacu tydzien tylko na owocach warzywach i jako obiad cos białkowego jeśli skreca nas z głodu np biały ser ryba kawałek miecha ja na razie nie mam jojo bo sie duzo ruszam tzn codziennie cwicze po godzinie chodze na basen i saune (juz moge sie ubrac bez kompleksow w kostium allelujaaaaa) w niedziele sie byczę i jem co mi sie podoba zeby nie spowolnic metabolizmu aha no i pije duzo kawy :( co pobudza spalanie ale to zdrowe nie jest wiec nie polecam

co tak mniej- wiecej jesz

tak wiem ze tak jest,ale meza siostra jest dla mnie zywym przykładem ze mozna wytrwac,nie wazyła tyle co ja ale była troszke"pulchna"odchudziła sie do super figury,nawet nie wiem czy nie za duzo,w kazdym razie utrzymuje wage juz półtora roku,je wszystko tylko w mniejszych ilosciach,zaspokaja głód a nie opycha sie

nie mam czasu na cwiczenia z basenu mozliwosci

ja tez sie nie głodze:)jem mało ale głodna nie jestem,cwicze na steperze i robie brzuszki na takim urzadzeniu ktore dostałam ostatnio od meza w prezencie:D,a jedynym grzechem jakim popełniam sa drinki które czasem popijam:P

ja potrawie schudnac nawet 10 kilo i czasami bez problemu ale wystarczy miesiac i znowu duuuuuuuza waga

Nie bede sie rozpisywac bo sama wiesz najlepiej, ale tyciem i chudnieciem na zmiane do niczego dobrego sie nie doprowadzisz, wioluszka. Masz niby chec schudnac, ale chyba raczej na wczoraj, najpozniej na jutro. Juz. Od razu. A tak sie nie da. Znaczy da sie - tak jak robilas to do tej pory. Ale potem zawsze kilogramy wroca... Pomysl nad bledami poprzednich diet ( ja tez mam takich duzo za soba), bo naprawde brzmi to jakbys byla w goracej wodzie kapana i nie nauczyla sie, ze glodowki, trzydniowki i inne takie to nic dla twojego dobra... Zycze troche wiecej wytrwalosci i sukcesu oczywiscie :)

najgorsze sa momenty gdy zwyczajnie mam ochote poruszac buzia:Pno i to nie z głodu tylko z przyzwyczajenia,wtedy siegam po gume do żucia bez cukru,ewentualnie tic taci lub robie kawe,ja pije ta z cykoria ona jest zdrowsza od zwykłej.Ja nie cwicze duzo bo len jestem ale chociaz troszke codziennie,zawsze lepsze to niz nic

ja to wszystko wiem ale tak wychodzi ja to tak albo nic albo dddduzo

a i jeszcze jedna sprawa,u mnie tez juz mase "diet"za mna,zawsze konczyły sie one podczas np jakiejs imprezki wtedy zjadłam cos co nie powinnam i koniec diety:Oa teraz tak nie postapie nawet jesli zdarzy sie taki dzien ze objem sie jakimis kalorycznymi potrawami to nie przerwie diety,wkoncu nawet najlepsi popełniaja błedy,bedzie nastepny dzien i mozliwosc do dalszego działania. jestem tym razem naprawde pozytywnie nastawiona;-)

o ja tez jestem pozytywnie nastawiona chyba 1 raz ale to dzieki wam naprawde nigdy o tym z nikim nie rozmawialam

zycze powodzenia, masz racje! :) wioluszka... Nie obraz sie, ale z takim podejsciem to i teraz "tak wyjdzie"

ja tez nie lubie o tym rozmawiac w realu krepuje mnie ten temat

dzieki nie obrazam sie ale mnie to wlasnie motywuje

Ja z kolei rozmawiam z przyjaciolka. I super bylo spotkac sie z jedna "odchudzaczka" z forum - wtedy bylo duzo na m.in ten temat wlasnie :) To strasznie uskrzydla i nakreca!