100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...

jasne że tak:) sorki że tak przepadłam ale allegro mnie wciągnęło. wczoraj i dziś prawie internetu nie miałam więc teraz nadrabiam:) ale spoko, już wyłączyłam. teraz idę ziółka zaparzyć, ale będę zaglądać:)

ok, zbieram się do spania. jeszcze jak zawsze przed snem poczytać Stephena Kinga muszę. ja nigdy się nie nauczę, czytam horrory, a potem boję się oczy zamknąć do snu:P dobranocka:):):)

jeeej od przedwczoraj nikt sie nie odzywal? pewnie zajęte :) ja sie wlasnie wybieram do ginia na cytologie, od razu na badanka i po tabsy. dzis znow wolne od pracy jeee. lecem na wage, moze cos sie zmienilo, moze przytylam :D milego dzionka :P

witam Tez zaczelam wlasnie odchudzanie wiec milo mi bedzie jak mnie przyjmiecie do Waszej ekipy walczacych z kg :))

nie ma sprawy, pewnie dołącz do Nas:) i powodzonka :0

dziekuje za przyjecie :) Mam duzo do zrzucenia bo 30 kg :( Za odchudzanie zabieram sie chyba z 10 raz - owszem wczesniej tez mialam jakies sukcesy ale na krotka mete Teraz mam silna motywacje bo moj przyjaciel w maju sie zeni wiec musze schudnac aby moc kupic sukienke i nie wygladac jak hipopotam :))

dziewczyny! najlepsza motywacja na świecie--> oszaleć na punkcie jakiegoś przystojniaka który nie zwraca na was uwagi :P na mnie działa tylko to...

zauważyłam w stopce Twoją dietkę.Czy mogłabym prosić o dalszą czesc: obiady i kolacje ? Dziekuję:)

niestety nie mogę dodać dalszego ciągu dietki w profilu bo coś mi nie działa:( ale reszta posiłków jest zamieszczona na forum na 76 stronie, czy jakoś tak. sprawdź sobie bo na bank gdzieś tam jest:) Witam serdecznie nowe forumowiczki i powodzonka życzę:)

witam kobietki:) coś znowu wszystkie zabiegane. ja też od rana w biegu, a to z autem wymienić olej i filtry, a to do banku i na kawkę do znajomych bo się im córa urodziła. i tak zeszło. niestety dietkę dziś trochę zaniedbałam bo jakiegoś doła złapałam:( ale już jest ok. poczytałam troszkę i przeszło :] a co tam u was słychać ciekawego???

hej , ja tylkko na chwileczke:) jak uda mi się corcie uspic to wpadne i tropszke napisze :) pozdrawiam

ja też jestem:) uśpij córcię i wpadnij, to coś pogadamy. ja będę za jakieś 30min:)

hello:) ja mam chwilkę wytchnienia:) a więc od jutra zaczynam już pracę na 6 ide :( a nawet jak chodziłam na szkolenie to nie odczuwałam glodu, chyba nawet jadłam mniej niż powinnam:) a i jeszcze jedno, byłam wczoraj na zakupach i kupiłam sobie spodnie rozmiar 44>>> wczesniej 46 było lub 48 w zalezności odf numeracji i firmy:) czyli sukcesik już jest:) i tez tak mi sie zdaje ze mi cycuszki spadaj ą, bo takie mieekie sie robia i wiszace :( ale dobry stanik czyni cuda:D

jest ktoś, bo jak nie to zmykam spac:)

no wlasnie ja sie pojawilam :D

kuuurcze, tak mnie nogi bolą.... bolą to jest malo powiedziane ! nie to ze stopy tylko jakby mięśnie w udach, boshe, przeciez dzis tyle az nie latałam :P cos ostatnio cichutko u Nas nieprawdaż?:P

prawdaż, prawdaż ale ja ni emam za duzo czasu jak zaczelam prace:) jak wracam , to musze troszke w domu pogarnąc, jakiś obiad zrobic na nastepny dzien, a to sie z dzieciątkiem pobawic i wieczorkiem jak mi si eudaje to zagladam, a przynajmniej bede sie starac

basiucyek a od cyego tak cie bola noyki_

klawiatura mi zmienila jezyk i zamiast z zrobilo sie y

no to spac ide dobranoc dziewczynki:) jak jutro bedę mieć siłę i czas to zajrzę do Was:) P.S. a co się dzieje z Setką?

Witajcie, Jakoś tak nastroju nie mam od paru dni. Ciężko mi też z dietką bo cały czas o jedzeniu mysle i pożarłabym wszystko. Nawet spałaszowałam crispy rollsa Milky way bo nie mogłam sie powstrzymać. Cały czas podjadam. Ach... cieżkie dni nastały dla mnie. Musi minąć i bedzie dobrze. Dziewczynki ja wam życzę oby żadne pyszności do Was nie przemawiały i żebyście pokus nie miały. Teraz włoski farbuję i zaraz spać idę. Moniko, gratuluję nowej pracy i życzę małego głodu Zaba ja też mam ciężkie dni, ale po deszczu przychodzi słońce. A gdzie reszta dziewczyn, Carolima trzymaj się dietki choć wiem że to trudne. Buziaki,

i znów puściutko:( a szkoda, bo chwilkę czasu wolnego mam. u mnie też dietka tak sobie, nie chce mi się jeść i to najgorsze, bo na samą myśl mi się niedobrze robi. jeszcze niecałe dwa tygodnie i znów wizyta w CLO. dzisiaj waga pokazała 87,5, mam nadzieję że do wizyty będzie 86 a nawet 85:) ale 2,5 w niecałe 2 tyg to raczej nierealne więc zostaję przy 86. a co u was????

witam, jak zwykle sama. nic nie chcę mówić, ale nasz topik chyba umiera śmiercią naturalną. jak tak dalej pójdzie to nawet nie będzie sensu zakładki otwierać. a skoda, w grupie zawsze raźniej:) ok, spadam. będę zaglądać. teraz zadzwonię do rodziców więc będę za godzinkę:)

Zabciu nie ma sie co dziwic, cieplej sie zaczyna robic, wiec wybywamy na powietrze :) moj bilans jedzenia jest dzis straszny... zjadalam 2 male byleczki z danio, 2 paczki malych chisow stix (o zgrozo) bylke polslodką, mentosy owocowe.... to wszystko. jedyne czego sie w diecie trzymam to nie jem nic po 17-18. jak wracam z pracy o godz 19 to nie jem nic. dzis kupilam sobe 2 pary spodni i jestem straaasznie happy :D:D:D pozdrawiam i wracajcie do Nas :P

wiem wiem. słoneczko przyświeca i aż się nogi na dworek rwią same:) ale pogadać nie ma z kim.:( szkoda bo te nasze spotkania na forum motywujące są bardzo, a tu motywacja coraz słabsza:( jutro znów wielki dzień- ważenie:) mam nadzieję, że będzie 87kg:)

noo racja. ja naprawde jak tu mniej zagladam, to wiecej jem... ehh szkoda gadac... jak ja bym chciala tez doswiadczyc sukcesow na swojej wadze :D gratuluje ze tak szybko i ladnie Ci sie udaje schodzic z wagi :D:D:D:D:

bo te nasze pogawędki na kafe bardzo pomagają- bynajmiej w moim przypadku tak jest:) jakieś przepisy dietetyczne, porady i przede wszystkim wsparcie:) - są bardzo ważne jeżeli chodzi o motywację:)

a jeśli chodzi o odchudzanie, to mam nadzieję że do wizyty w CLO będzie chociaż 86. spadek -5kg, słabiutko, zeszłym razem zleciałam 7 kg w miesiąc. do wizyty jeszcze 10 dni więc po cichutku marzę o 85:) Monika, Patka, Setka, Wieluszka, Carolima gdzie wy się podziewacie???? Basiuczekk- TYLKO MY NA PLACU BOJU:):p:)

Ok, ja piję ziółka i spadam do łóżeczka książkę poczytać, bo widzę że tu znów pustki a monologu to mi się prowadzić nie chce. miłej nocki życzę i wytrwałości w odchudzaniu:) rano dam znać, jak tam waga:( aż się boję:P