Czyżby jednak ciąża...?

odpoczywajcie sobie baderko :)

Baderka udanego weekendu! :)

kapuczinka każda z nas już by chciała miec takiego fajnego bobasa przy sobie. Mys sie dopiero staramy, ale dziewczny (szczególnie Karolinka) już niedługo doczekają się tego szczęscia :)

Edusia wiem wiem:) a z tego co widze po Twoim nicku to ja jestem rocznik 84 wiec tylko roczek roznicy ;)

kapuczinka ja osobiscie mysle, że wiek nie zawsze świadczy o tym czy jest się gotowym do zostania rodzicem (oczywiscie nie jestem zdania, żeby dzieci rodziły dzieci). My już od dłuższego czasu marzymy o tym zeby dzieciątko bylo z nami tylko, że zawsze odkładalismy tą decyzję, bo zawsze było cos nie tak. Teraz jednak sie zdecydowalismy i zrobimy wszystko, żeby być szczęśliwą rodziną :)

Edusia nie mialam na mysli wieku i posiadania dzieci poprostu stwierdzilam fakt i bardzo sie ciesze sie ze jest ktos w zblizonym wieku ;) ja tez bede uciekac, to milego weekendu i udanych staranek :)

ups :) nio to źle Cię zrozumiałam :) kapuczinak zagladaj częsciej do nas! w kupie raźniej :P

kapuczinka - z mojego doświadczenia nie robiłabym testu tak wcześnie. Mój test w terminie spodziewanej @ wyglądał następująco: krecha takaaaaa bladaaaa, że mój M nie widział jej w ogóle, ale ja widziałam ................. POD ŚWIATŁO :D Testy który sobie zatrzymałam na pmiątkę (takie już ładne i z bardzo wyraźnymi kreseczkami) to testy z 36dc i 40dc (przy cyklach 28dniowych) :) dlatego poczekaj... choć wiem, że to NIE ŁATWE :D

Hej dziewczynki :) Nie rozpisałyście się za bardzo ale przynajmniej nie miałam dużo do nadrobienia :) u mnie nic nowego. W pracy kołomyja bo największy kontrahent zrezygnował z dalszych zkupów naszych wspaniałych syropków, tak więc nadgodziny w końcu i mnie dopadły. Po za tym w piątek miałam okropną migrenę, która minęła dopiero wczoraj wieczorem. To wszystko jednak nie wstrzymało staranek :) Muszę powiedzieć, że z większym luzem podchodzę do tego wszystkiego, być może ze względu na to co się dzieje w pracy. Za to mój połówek jakiś taki zdenerwowany i mnie pogania. Zobaczymy co z tego wyjdzie :) Miłego weekendu dziewczynki! Uważajcie na siebie!! Buziaki papa

Edusia ja jestem w Twoim wieku :)

...no i po weekendzie... :) witajcie kochane dziewczynki :) jak zdrówko?

cześć dziewczny ten wolny czas zdecydowanie zabyt szybko płynie...chetnie bym jeszcze troszke pospała... Ostatnio jestem jakaś nie do życia, wczoraj popołudniu tak strasznie mnie bolała głowa, że nawet tabletki przeciwbólowe mi nie pomagały. Dopiero jak się chwilke przespałam to mi ulżyło. a mężczyźni się dziwią że kobiety nie mają ochoty na seks jak je głowa boli... :P

no mój tez jest zawsze bardzo zdziwiony... i zawsze mi powtarza, że po mi przejdzie, bo to najlepsze lekarstwo na wszystko ;)

powiedzcie mi dziewczyny jakie jest pradopodobienstwo tego że jestem w ciąży... 2 dni przed okresem kochałam się z moim mezem tak do końca okres dostałam w terminie, był on jednak krótszy. Minęło od tego czasu 2 tygodnie a mnie pobolewa brzuch, mam problemy z trawieniem, nudności i powiekszyły mi sie piersi. Powiedzcie mi co o tym myślicie?

Kasiu moim zdaniem najlepiej zebyś zrobiła sobie test. Teraz będzie on już wiarygodny :)

szanse są niewielkie, ale różne cuda się zdarzają... tak jak pisze Edusia, zrób test :)

dzięki dziewczyny za odpowiedz. Z jednej strony wydaje mi się niemożliwe żebym była w ciąży, bo przecież okres był... ale z drugiej strony, ehh poczekam jeszcze troche i zrobie test. Pozdrawiam

baderko a jak Twoje samopoczucie? podzieliliście się już z kimś wiadomością, że jesteś w ciązy?

ja się czuję rewelacyjnie...aż za dobrze chyba... jedyna oznaka ciąży to na chwilę obecną nocne wstawanie do kibelka :) na razie wie tylko moja mama, znowu poznała po oczach, nie musiałam mówić... reszcie rodzinki powiemy po wizycie u lekarza :)

ciekawa jestem co jest w tych kobiecych oczach, że od razu widać, że jest sie w ciąży :)Podejrzewam, że lśnią podwójnym blaskiem :D

coś w tym jest :)

Hihihihihi... nie uda się tego ukryć :D najpierw \"oczy lśnią podwójnym blaskiem\", a potem brzuch lśni wielkością z daleka :D baderko do wizyt u lekarza mamy nie daleko... a biorąc pod uwagę ten czas, który tak szybko leci to - prawie jutro :D Edusia, a ja mam tego plusa, że odkąd jestem w ciązy głowa bolała mnie może JEDEN RAZ... z czego przez chwilkę i delikatnie, a naczytałam się, że ciąży może boleć dużo i mocno... a tu nic :) Oby tak dalej... Dzisiaj mam nudny dzień sprzątania w całyyym mieszkaniu. Ehhh, ale ubranka dla małego na nowo poskładam, bo uwielbiam to robić :) Pozdrawiam

masz juz wszystko Karolinka?

Z ubranek raczej tak... do 6-go miesiąca raczej wszystko, ale brakuje mi jeszcze kosmetyków... aczkolwiek mam już co nieco :) Mam też 2 Regały na rzeczy małego. Wózek i łóżeczko kupuje moja mama :D ...do szpitala mam już 80% tego co potrzeba... tak więc do tyłu raczej nie jestem :)

no to przygotowana jestes nieżle... jak będziesz krótko przed porodem to polecam kupić maść Maltan.... nie tylko przynosi ulgę bolącym na poczatku karmienia brodawkom, ale też powoduje, ze maluszek ssie spokojniej, bo zawiera glukozę... jak mi się cos jeszcze przypomni to napiszę :)

Dziękuję Baderko... skoro tak to na 100% kupię... właśnie nie wyobrażam sobie tego bólu brodawek :( teraz takie czułe są... że na samą myśl karmienia (choć nie wiem jak to jest) robi mi się słabo :)

to wcale nie boli aż tak bardzo i długo... u mnie po dwóch dniach było juz ok :)

dziewczyny ale wam zazdroszcze, że możecie juz te wszystkie rzeczy dla dzieci kupować. Uwielbiam takie zakupy... mam nadziejie ze my nie bedziemy musieli długo czekać... :D

Dziewczyny a ja mam nadal problem z imieniem. Jakiś pech Nas prześladuje i gdziekolwiek byśmy nie byli z moim M to słyszymy jak mama czy tam tata woła swoje dziecko \"Kacpeeer\" :o nad wodą jak byliśmy to obok nas z 5 Kacperków :D wszędzie - w sklepie, na spacerze i nawet koleżanka z bloku obok urodziła i też Kacper. Chyba jednak wybierzemy coś innego i tu jest problem, bo ja pomysłu nie mam zupełnie :( a mój M wymyślił sobie imię Aron. W dodatku przez 2 a - Aaron. Ja nie wiem co o tym myśleć... Jakoś to imię do mnie nie przemawia ani pozytywnie ani negatywnie. Może dlatego, że takie mało spotykane? Najgorsze, że M się naprawdę uparł... a najlepsze jest to, że albo to głupi zbieg okoliczności albo nie wiem co... zawsze jak mąż mówi to Aaron tomały kopie :o nawet teraz jak o tym pisze to mam dość ostre ruchy, a ostatnio się martwiłam bo mały od wczoraj słabo się ruszał :) ehhh ... tylko nie wiem czy on sie rusza na Tak czy na Nie hehehehe... ale dosłownie zawsze sie odzywa jak o tym mowa :o

nie będziecie :)