Czyżby jednak ciąża...?

Jeszcze muszę się dowiedzieć jakie są procedury w moim szpitalu by rodzić z mężem :) ...i chyba się zdecyduje :)

ale mąż jest już wtajemniczony? ;)

No właśnie On chce! ...to ja miałam wątpliwości :D

aha :) ja naprawdę polecam, nas ta chwila jeszcze bardziej zblizyła... było to naprawdę niezapomniane przeżycie :)

Czy jeśli jestem w ciąży powiedzmy od 5 dni i teraz zacznę zażywać folic to coś to da, czy teraz to już musztarda po obiedzie?

oczywiście, że da... wiele kobiet nie planuje zajścia w ciążę i zaczyna łykać folik dopiero po terminie @, gdy już wiedzą o ciąży...:) a jak rozumiesz, że jestes w ciąży 5 dni? jestes tyle po terminie @ czy 5 dni temu zaszło do zapłodnienia?

No właśnie tylko podejrzewam , że mogę być w ciąży-okres mam mieć dopiero za 8 dni, hmm mam 41lat..

no to jeśli masz takie podejrzenie to jak najbardziej łykaj kwas foliowy, na pewno nie zaszkodzi... :)

dzięki baderka:)

A ja właśnie po wizycie u lekarza.Z dzieckiem wszystko w porządku,serce bije,jest tętno,sama go słuchałam,mam się nie martwić,że nie przytyłam bo brzuch mi rosnie odpowiednio,szyjka twarda i zamknięta. Na pęcherz mam brać Urosept,na anemię prenatal,na drożdze Nystatynę,dostałam zwolnienie na miesiąc.Poród prawdopodobnie cesarka.Na bóle brzucha mam brać Espumisan.

cześc dziewczyny. cieżarówki tak trzymać!!! Maluch sa zdrowe, bodrze się rozwijają, więc tylko się cieszyć :) Ja ostatnio to mam taki zapiernicz, że nie mam czasu udzielać sie na kafie. Chce wszystko zrobić zanim pójdę na urlop, ale i tak cieżko mi jest wszystko sobie zorganiazować. Jak narazie to nie opanowałam sztuki rozdwajanie się, więc beda sobie musieli jakos dać rade beze mnie :P

czesc Edusia... :) tak mi się coś wydaje, że jak Ciebie w tej pracy zabraknie to trochę będą mieli utrudnione życie... niby nie ma lus=dzi niezastapionych, ale mimo wszystko :) robur, dobrze że z maleństwem wszystko ok... teraz tylko, żeby jeszcze u Ciebie grało to już będzie pełnia szczęścia :)

najważniejsze żebym załatwiła całą księgowość, bo na tym szef sie nie zna i mnie nie zastąpi. Ale reszta.... w środę przed urlopem zafunduje mu szybki kurs obsługi urządzeń biurowych :D a jak bedzie namietnie do mnie wydzwaniał to wyłącze telefon na pare dni :D

:) super, że u Was Ok... tylko Ty Edusia przystopuj trochę z tą pracą :D Baderko jak wyglądała Twoja wydzielina pod koniec ciąży? moja od początku przeźroczysto-biała ... czasami żółtawa, a teraz czym bliżej rozwiązania właśnie przeźroczysto biała, bardziej rzadka niż gęsta i chyba tyci, tyci więcej jej z każdym dniem ? Eh

i dobrze, tak byc powinno... :) ja pod koniec przez ostatni miesiąc to miałam normalnie potop sluzu takiego jak płodny, a na kilka dni przed porodem tez śluz zaczął robić się różowy... i tak wyglądał mój czop śluzowy :)

Łoooo rózowy to by mnie chyba przeraził :D ...ale wiem własnie, że czop bywa zabarwiony krwią. Jednak jak coś takiego zobaczę to chyba zwariuję :P

...a Ty Baderko dominikę urodziłaś w którym tc?

nie zwariujesz tylko się ucieszysz, bo to będzie znak, że poród już bliżej niż dalej... :) u mnie ten śluz był przez kilka dni różowy, a w dzień porodu były w nim niteczki krwi... na 3 dni przed terminem zaczęły sie u mnie takie niebolesne skurcze, takie jakby prądy od krzyża do podbrzusza i ud, były dosyć regularne co 15 min. ale po 2-3 godzinach ustępowały a potem wracały... 3 dnia zamiast koeljnego skurczu odeszły mi wody i pojechalismy na porodówkę... tak to wyglądało :)

Dominikę urodziłam dokładnie w dzień terminu :)

Ehhhh Ty to w ogóle jesteś idealna :D Same złote strzały i jeszcze dzieci się rodzą idealnie w terminie :D Ojjj Baderko - tylko zazdrościć :D

przestań przestań... do ideału to mi duuużo brakuje... oj dużo... ale możę to i dobrze ;)

dziewczyny... miłego weekendu Wam życzę :) a Karolinka nie wzięłaś pod uwagę, że przy tych złotych strzałach to mój M miał znaczący udział... to nie tylko moja zasługa :) pa :)

Baderko - faktycznie :D No to dobraliście się ... Ty pięknie wszystko wyliczasz... On pięknie strzea :P:P:P hahaha Miłego weekendu :*

cześć dziewczynki :) ja się trochę pochorowałam przez weekend i do dzisiaj walczę z paskudnym katarem... a tak dzielnie się trzymałam...wszyscy wkoło smarkali i kichali tylko nie ja... no ale przyszła i na mnie pora dziewczyny przypominam, że dziś poniedziałek i koniec laby... meldować się tu po kolei :) no i czekamy na meldunek od caroline... ciekawe czy juz urodziła?

cześć dziewczyny :) baderko mam nadzieje, że czujesz sie juz lepiej. Teraz musisz dbac o siebie podwójnie :) dziewczyny musze sie Wam czymś pochwalić... wczoraj odebrałam swoją sukienkę ślubną z pracowni :) eh.... wreszcie do mnie dotarło, że zostało mi 1,5 tygodnia "wolności" :D :D

hejka :) Edusia u mnie już lepiej... ostatki kataru :) zobacz juz prawie przestałaś być panienką... jak to zleciało... teraz to tylko trzymać kciuki za poska złotą jesień, żeby Was nie rozczarowała w tym wielkim dniu :)

Oby tylko nie padało.... tak naprawde tylko o to sie teraz martwie. Prognozy pogody niby sa optymistyczne, ale nigdy nie mozna byc pewnym jak to sie poukłada. MOja siostra brała ślub rok temu 27 października i miała śliczną pogodę, słoneczko pieknie świeciło, a tydzień wcześniej to tak padało i było tak zimno że z domu to wychodzic sie nie chciało.

no ja trzymam kciuki za słoneczko :) a masz jakieś bolerko na wierzch czy coś w tym rodzaju?

mam bolerko- z 3/4 rękawa, ale jesli bedzie naprawde zmino to bolerko niewiele mi da, bo w kościele zawsze jest chłodniej niż na zewnątrz.

no cobysśsię tylko po nie rozchorowała... a jakaś specjalna sesja fotograficzna będzie? bo u mnie w mieście jak nie można w plenerze to robia sobie w muzeum najcześciej...