Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Artigiana, no to poranek mialas faktycznie okropny. Co przezylas to Twoje. Ale wieczorem bedziesz pewnie cala szczesliwa po zobaczeniu maluszka. Daj znac jak polowkowe poszlo, no i czy potwierdzili chlopczyka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja - masz racje, lepiej nic nie bierz. Moze odpusc sobie patrzenie do trumny, bo to rzeczywiscie moze byc strasznie smutne. Chyba ze chcesz ostatni raz go zobaczyc, to twoj wybor. Nie wiem czy dla mnie byloby to mozliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem Karo jak to będzie. Naprawdę nie wiem. Ale to czekanie dzisiaj samej w domu mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja, pewnie latwo nie bedzie. Bo to moment, ktorego sie najbardziej obawiasz.. Po wszystkim bedzie juz tylko lepiej, powoli bo powoli, ale lepiej. Duzo sily zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja trzymaj się jakoś1 ściskam Cię mocno! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuję wam kochane!!! Zacznę się już powoli szykować. Przynajmniej jakoś zabiję czas. Za godzinę jedziemy. Jeszcze raz dziękuję wam za wsparcie! Buziaki dla was wszystkich i waszym maluszków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PolaBL
Witam po weekendziku ;) Artigiana--> naprawdę poranek nie do pozazdroszczenia. Aż mi ciarki przeszły. Ale dobrze że wszystko sie wyjaśniło i już jest ok ;) U mnie weekend bardzo wesoło minął, mieliśmy wyscigi smoczych łodzi. Niezła zabawa gdy 18 wioślarzy macha sobie każdy w innym tempie :D Ale najważniejszy wypoczynek. Choś mi chyba w sobotę zaszkodził bo cały dzień sie czułam fatalnie :( Trochę mnie pocieszyłyście z tymi rozstępami na brzuchu, moja mama nie miała wiec i ja może jakoś przeboleję. A na razie niech mąź smaruje brzuszek, na pewno nie zaszkodzi , a różnie sie to kończy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendziku Artigiana--> naprawdę poranek nie do pozazdroszczenia. Aż mi ciarki przeszły. Ale dobrze że wszystko sie wyjaśniło i już jest ok U mnie weekend bardzo wesoło minął, mieliśmy wyscigi smoczych łodzi. Niezła zabawa gdy 18 wioślarzy macha sobie każdy w innym tempie Ale najważniejszy wypoczynek. Choś mi chyba w sobotę zaszkodził bo cały dzień sie czułam fatalnie Trochę mnie pocieszyłyście z tymi rozstępami na brzuchu, moja mama nie miała wiec i ja może jakoś przeboleję. A na razie niech mąź smaruje brzuszek, na pewno nie zaszkodzi , a różnie sie to kończy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki ze dwa razy to samo ale tak to jest jak sie ma pocztę podobną do swojego nika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usana - USG połowkowe okazalo się że u mnie nie bedzie polówkowe tylko później bo dziś się sprzet rypał mówiąc dosłownie i jedyne co mi pokazała dla mojego świętego spokoju to że malec się rusza i że serduszko bije. Tyle, nic poza tym. Ale wyniki mam za to niezłe, nie tak dobre jak dwa miesiące temu ale całkiem całkiem. I najwazniejsze nie mam cukrzycy. A ortopeda tradycyjnie pokiwał głową i... wystawił skierowanie na cesarkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki u mnie pogoda do d pada i jest zimno. Artigiana-> naprawde mialas poranek nie do pozazdroszczenia ale ciesze sie ze wszystko dobrze. goja -> napewno nie bedzie ci latwo ale twoj dziadek napewno niechcial by abys sie tak zamartwiala jestesmy przy tobie i napewno jakos to bedzie. A ja co do jedzenia to ja zaraz bede nalesniki wcinac mmmmm juz sie niemoge doczekac czemu one sie tak dlogo smaza :)) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana - serduszko bije, maluszek kopie, wyniki dobre - dobrze jest. A szczegoly dostaniesz za pare dni:) U nas dzisiaj swieto, maz do pracy nie poszedl. Gdzies sie szykujemy, albo do zoo, albo na kajaki. Zobaczymy gdzie nas poniesie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i u mnie pogoda do bardzo dużej d... taki wiatr że mało głowy nie urwie. A u mnie niestety od samego rana brzuszek bolał i był bardzo twardy :( przeleżałam prawie cały dzień. dobrze że u nas dzisiaj wolne.... ale jutro znowu do pracy... jak tam wasze zdrówko? brzuszek u mnie rośnie z dnia na dzień coraz większy ;) ale bobo nadal ze mną nie rozmawia... skan mam na 12.06 więc się wtedy dowiem cóż to za duża dziewczynka lub chłopczyk będzie :) a naleśniki.... hmmmmmm ale smaku mi koleżanka narobiła ;) pozdrawiam was ciepło i trzymajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i u mnie pogoda do bardzo dużej d... taki wiatr że mało głowy nie urwie. A u mnie niestety od samego rana brzuszek bolał i był bardzo twardy :( przeleżałam prawie cały dzień. dobrze że u nas dzisiaj wolne.... ale jutro znowu do pracy... jak tam wasze zdrówko? brzuszek u mnie rośnie z dnia na dzień coraz większy ;) ale bobo nadal ze mną nie rozmawia... skan mam na 12.06 więc się wtedy dowiem cóż to za duża dziewczynka lub chłopczyk będzie :) a naleśniki.... hmmmmmm ale smaku mi koleżanka narobiła ;) pozdrawiam was ciepło i trzymajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i u mnie pogoda do bardzo dużej d... taki wiatr że mało głowy nie urwie. A u mnie niestety od samego rana brzuszek bolał i był bardzo twardy :( przeleżałam prawie cały dzień. dobrze że u nas dzisiaj wolne.... ale jutro znowu do pracy... jak tam wasze zdrówko? brzuszek u mnie rośnie z dnia na dzień coraz większy ;) ale bobo nadal ze mną nie rozmawia... skan mam na 12.06 więc się wtedy dowiem cóż to za duża dziewczynka lub chłopczyk będzie :) a naleśniki.... hmmmmmm ale smaku mi koleżanka narobiła ;) pozdrawiam was ciepło i trzymajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i u mnie pogoda do bardzo dużej d... taki wiatr że mało głowy nie urwie. A u mnie niestety od samego rana brzuszek bolał i był bardzo twardy :( przeleżałam prawie cały dzień. dobrze że u nas dzisiaj wolne.... ale jutro znowu do pracy... jak tam wasze zdrówko? brzuszek u mnie rośnie z dnia na dzień coraz większy ;) ale bobo nadal ze mną nie rozmawia... skan mam na 12.06 więc się wtedy dowiem cóż to za duża dziewczynka lub chłopczyk będzie :) a naleśniki.... hmmmmmm ale smaku mi koleżanka narobiła ;) pozdrawiam was ciepło i trzymajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos się kafeteria psuje.... sorki za tyle wpisów - nie wiem dlaczego ich tyle powstawiało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki! goja kochana jesteśmy z tobą , dzisiejszy dzień dobiega końca i mam nadzieję że jakoś to przetrwałaś- uściski artigiana kobieto nie rób mi tego więcej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! po pierwszym zdaniu w twoim poście omało się nie rozpłakałam tym bardziej że jeżeli chodzi o luteinę to też właśnie ją odstawiłam i bałam się przeczytać jak dalej wyglądała twoja sytuacja . Normalnie tak mi ulżyło jak się okazało że to krew z tych otarć,jeszcze teraz mi się ręce trzęsą. UFFFFFF :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki. Dzagusia - pode mną się nogi uginały tak, ze do pokoju nie doszłam. A jak się okazało co to to płakałam chyba z pół godziny. A jaki mąż był blady ze strachu. A Ty kiedy odstawiłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny Nie martwcie sie, trzeba wierzyc ze wszystko bedzie w porzadku. Nasze dzidzie sa juz duze i silne, nie tak jak w pierwszych tygodniu gdzie mialy po kilka milimetrow. Goja daj znac jak tam u ciebie. A u nas pogoda tez dzisiaj do d.... i ponoc tak ma byc caly tydzien..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artigiana ja niedawno odstawiłam Duphaston . Powiem ci , ze ten dzien byl dla mnie bardzo stresujący . Uwazałam go za \"cudowny lek\" i bałam sie , ze bez niego może sie stać cos niedobrego :) i za pare dni plamienie ... ale na szczescie nie zwiazane z brakiem duphastonu w moim organizmie :) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kitka ja też się bardzo bałam, zwłaszcza ze nie było mnie w Krakowie i w razie kłopotów miałam kawał drogi do gin. Dziś jest 5 dzień od odstawienia i na szczęście jest w porządku...ale strach i tak zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Powiem wam, że wczorajszy dzień nie był aż tak straszny. Tan. płakałam całą mszę i potem na cmentarzu ale już dawno nie czułam się tak blisko ze swoją rodziną. Dziadek zawsze starał się nas wszystkich łączyć, ale ostatnio każ jakoś szedł w swoją stronę. I udało mu się po raz ostatni połączyć w takiej wspólnocie swoje dzieci i wnuki. Byliśmy wszyscy razem przez ostatni tydzień każdego dnia i modlę się, żeby już tak zostało. Ksiądz tak ładnie mówił na kazaniu waśnie o rodzinie o nadziei, więc ja mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Nie spodziewałam się, że wszyscy sąsiedzi przyjdą na pogrzeb. A była dosłownie cała wioska, i młodzi i starzy. Mój mąż mnie przekonywał, żebym nie podchodziła do trumny ale ja się uparłam i poszłam się pożegnać z dziadkiem. Ni wiem, czy to był dobry pomysł, bo strasznie wrył mi się w pamięć widok tej zmienionej twarzy, jakby tam leżał jakiś obcy człowiek. Miał takie zimne ręce i twardy policzek... I pierwsze co mi przyszło na myśl, to że to nie jest mój dziadek! Mój dziadek miał szorstki policzek i zawsze się uśmiechał. Jest mi ciężko ale powoli się z tym godzę. Chociaż zawsze będzie mi brakowało tej twarzy wśród bliskich i tego głosu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Goja, naprawde wspolczuje ci tego co teraz przezywasz.. ale napewno juz bedzie tylko lepiej. I dobrze ze wczorajszy dzien nie byl taki straszny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja, biedactwo, strasznie mi przykro.. wiem co czujesz bo niedawno zmarly obie moje babcie, ale ja nie chcialam patrzec do trumny, bo wiem jak mi sie wryl obraz mojej cioci w trumnie i wolalam myslac o babci myslec o niej jako zywej.. pielegnuj dobrze wspomnienia kochana, to jest bardzo wazne, kultywuj tradycje to dziadek pozostanie jak zywy wsrod was.. ja tesknie strasznie, ale wspomniam mile i z usmiechem obie babcie (szczegolnie jak robie cos wedlug jej przepisu, np. racuchy ktorymi raczyla mnie i siostre jak bylysmy male :) ). u mnie spokojnie, pogoda taka sobie ale sie rozjasnia, jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja nie wiem jak Cię pocieszać... Doskonale wiem co przezywasz bo od 2003 roku mamy non stop jakiś pogrzeb. Najpierw tata Bartka, potem jego dziadek i babcia. W 2004 roku moja mama. W 2005 i moja i Bartka babcia. Że nie wspomnę o ciotkach i wujkach. Strasznie to wszystko jest urządzone ze nie starcza nam czasu na bycie z bliskimi tak długo jak byśmy tego chcieli. Jedyne co Ci kochana z własnego doświadczenia mogę powiedzieć to że czas na prawdę leczy rany ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bąbelki_2
Witam październikówki :) teoretycznie mam termin na 3 listopada,ale czuję, że się rozdwoję wcześniej ;) obecnie 17tc i 1d :) i chyba pierwsze ruchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja trzymaj się tak czasem bywa że bliscy tak szybko odchodzą :( nadal dziadek jest w was, najblizszysz moje maleństwo już nie dotyka mnie od czsu do czasu ale nieźle kopie i to przez cały czas, nie daje mi spokoju od paru dni :( brzuszek rośnie a on ma coraz mniej miejsca, czeka mnie w tym tygodniu połówkowe chociaż to już 24tc no i jeszcze fuuuuj glukoza do wypicia :( w przyszłym tygodniu zakładaja mi holtera i posłucham dzidzie mam nadzieję że na dlużej niż jeden dzień, powiem wam że czekałam na ruchy maleństwa a przyszły u mnie bardzo wcześnie bo w 16tc ale jedno już wiem napewno od pierwszego muśnięcia w brzuszku do końca życia już będziemy się martwic o nasze dziecko, niedawno byłam na dłuższym spacerze po lesie i cały dzień wyjątkowo spał od razu zaczełam się martwic a tu się okazało że to cisza przed burzą bo teraz kopie aż widac :) i wcale nie chce przestac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miliana jak Ci zazdroszcze tej regularności. u mnie 21 tydzień. w sobotę rozrabiał, w niedziele był w miare spokój, wczoraj znwou rozrabiał, dziś znowu ledwo ledwo co. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×