Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

no właśnie nic więcej nie wiem po za tym że pare dni temu byli na 3D i wszystko było ok a potem maluszek przestał sie ruszać i stwierdzili ,brak akcji serca... normalnie aż mi sie ręce trzęsą jak to piszę , sama chciałabym wiedzić czy miała jakies niepokojące objawy albo co mogło by być przyczyną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja z tym deszczem to faktycznie nie ciekawie u nas też pada cały czas , a przy rozebranym dachu to faktycznie niefajnie , ale to trzeba mieś pecha przecież cały czas były takie upały , a tu masz deszcz i podobno na jutro też zapowiadają opady niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia takie historie sie zdarzają, u mnie w rodzinie bliska osoba tez przeżyłą taki koszmar, w naszym satnie coś takiego usłyszeć to przerąbane bo potem człowiekowi wchodzi do głowy. niestety nie można się odciąć od całego świata.... pozostaje się jedynie modlic po takich przykrych wiadomościach żeby z naszymi maleństwami było ok. trzeba wierzyć że nasze ciąże zakończą się urodzeniem zdrowego dzidiusia czego nam z całego serca życzę!! a ta kolezanka od jajowodów to ma 2 małych dzieci i juz nie chce następnych, chyba dlatego sie zdecydowała, i pytała mnie czy ja bym nie chciała ale powiedziałam że nie. teraz jest taki wybór srodków anty że nie trzeba się decydowac na takie drastyczne kroki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekam dziewczynki i życze wam miłego i spokojnego weekendu! Brr...az boję się patrzeć co nam znowu zalało:( Trzymajcie kciuki! Buziole:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia --> wspolczucia dla kolezanki.. naprawde nawet nie umiem sobie wyobrazic tego co ona przezywa.. nam pozostallo byc dobrej mysli po prostu, nie wiem co napisac jeszcze.. bardzo to smutne. wlasnie wracam z basenu z zajec dla ciezarowek, bardzo fajnie bylo, dziewczyny tez fajne, cwiczenia przerozne z roznymi gabkami, deskami, rekawicami itd, czuje sie super zrelaksowana, a jeszcze na koniec jest pol godziny takiego dryfowania przy muzyce i dziewczyny tylko bla bla :), jeszcze sie okazalo, ze nic nie zaplacilam, bo dalam swoja karte bo mam czlonkostwo w tym klubie na basen silownie itd i pani kazala mi zaplacic po zajeciach bo nie wiedziala czy na te zajecia mi rowniez przysluguje ulga studencka i juz nic nie zaplacilam bo zniknelo z ekranu cos tam:) bylo naprawde fajnie i jak takie zajecia odbywaja sie u was to szczerze polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viola --> ja mam kolezanke, ktora jest teraz w 25 tygodniu i wlasnie sie zaczela cieszyc, bo chyba czuje dzidziusia w koncu, ale lekko tylko laskocze ja i to nie zawsze, pytala sie dlaczego nie czuje mocniej i ze nawet nie jest pewna, ze to dzidzius i jej polozna powiedziala, ze to zalezy od wielu czynnikow, ulozenia lozyska, grubosci tkanki tluszczowej itd i nie ma co sie przejmowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah zapomnialam dodac, ze teraz juz jestem 7kg na plus, czyli 2,5 kg przez ostatni miesiac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia84s --> straszne jest ta historia Twojej koleżanki :( szczerze współczuję! moja kuzynka miała to samo :( tragedia! a ja mam już 9kg do przodu! ale nic sobie z tego nie robię i przed chwilą skończyłam wcinać pyszną pizzę ;) jutro z moim narzeczonym odbieramy dyplomy :) jest uroczyste wręczenie na uczelni i mam nadzieję, że trochę ludzi będzie! buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje drogie mamusie wlasnie wrocilam z pierwszych zajec w szkole rodzenia bylo nawet calkiem sympatycznie. Jutro beda zajecia z masazysta i bedzie uczyl jak masowac ciezarna :) aaa i dostalam liste co nalezy zabrac ze soba do porodu wiem ze kiedys ktos podal wiec ja wam przepisze: MAMA DZIECKA -grupa krwi, HBS, WR, mocz, morfologia, USG -dowód osobisty -książeczka ubezpieczeniowa lub inny dokument świadczący o ubezpieczeniu -karta przebiegu ciąży -woda lub sok do picia -dwie wygodne koszule -szlafrok -grube skarpety -kapcie,klapki -przybory toaletowe -dwa ręczniki bawełniane -ręcznik papierowy -pieluszki higienniczne\"bella\" dla niemowląt (zamiast podpasek) (chodzi o coś w stylu majtek poporodowych) -woda w areozolu do odświerzania twarzy DLA DZIECKA -dwie czapeczki -trzy pary śpiochów zapinanych na ramionach -trzy kaftaniki bawełniane cienkie -trzy kaftaniki grube -skarpetki -rękawiczki -kocyk -ręcznik -kilka pieluszek z tetry -kilka pieluch jednorazowych -chusteczki higienniczne dla niemowląt OSOBA TOWARZYSZąCA -wygodne ubranie np.dres -kapcie -kanapki,napoje dostaliśmy też kilka rad dla ojców ktorzy sie zdecydowali na poród z niami, ale tego jest jeszcze więcej chcecie żeby wam przepisac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Ale dziś pusto gandziulka jeżeli tylko Ci się chce pisać to dawaj co wiesz :D od nadmiaru informacji jeszcze nikt nie umarł a coś z tego na pewno się nam przyda :) Ale ja nie jestem pewna czy chciałabym męża przy porodzie, czytałam, że to źle wpływa na psychikę faceta jak widzi intymne części kobiety podczas porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Gandziulka bardzo Ci dziękuję na pewno się przyda :d Zaczęłam dziś 7 miesiąc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze weekend na topiku zapanowal ;)) gandziulka ale tego duzo teraz to nawet twierdze ze troche lepiej jak bede w niemczech rodzic bo do tej pory to mialam w polsce ale ze wzgledu na to lezenie w szpitalu nie zdecyduje sie na podroz 9 godzinna autem wrrr... z tego co ja sie dowiedzialam to tu w moim szp musze wziasc o polowe mniej zeczy szpital zapewnina pampersy , ubranka dla dziecka wklady poporodowe, dla pacjetek na korytazu stoji woda gazowana w skrzynkach kawa termosy z wrzatkiem i pojemniki z roznorodnymi saszetkami cherbaty, pielegniarki sie pytaja czy czasem ci termosu z cherbata nie przyniesc. Opieka dobra i nawet mam w tym szpitalu 3 polorzne polki wiec mysle ze lepiej trafic nie moglam :)) Mam PYTANIE wy tez macie zgage bo ja mam od 2 tyg i niewiem co moge na nia wiasc podpowiedzcie :(( Jaka ja glodna jestem czekam jak adrian skonczy gotowac i bede szamac rybke a jutro pulpety w sosie pomidorowym mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEŻELI TY BĘDZIESZ RODZIŁ, - KILKA RAD DLA OJCÓW 1.Bądź przy porodzie tylko wtedy, gdy oboje tego chcecie. Jeśli partnerka wymusiła na tobie decyzje lub ty chcesz tego bardziej niż ona, poród nie będzie przebiegał dobrze- będziesz dążył do ucieczki z tej sytuacji albo nie będzie postępu w porodzie. 2.Nie wierz mitom. Poród nie jest horrorem ociekającym krwią ani znęcaniem się ludzi w białych kitlach nad skręcającą się w bólach kobietą. To są obrazki z filmów dobrze potęgujące dramaturgie. 3.Pamiętaj, mężczyzna przy porodzie nie mdleje, o ile: -Decyzja o jego obecności została podjęta przez partnerów uczciwie i wynika z prawdziwej chęci obojga -Jest obecny od początku akcji porodowej: w miarę rozwoju porodu, równolegle do rodzącej oswaja się z kolejnymi etapami i przeżywa je w podobnym tempie -Ma wiedzę dotycząca fizjologii porodu i tego co kobieta czuje 4.Przed porodem poznaj zawartość torby, którą zabierzecie do szpitala, żebyś mógł łatwo znaleźć to, o co cię poprosi żona (np. spinka do włosów czy krem do twarzy) 5.Zadbaj o transport, zaplanuj najlepszą trasę do szpitala gdy jesteście już tuż tuż przed porodem miej zatankowany bak. 6.Nie dzwoń do całej rodziny i wszystkich przyjaciół, że oto jedziecie do porodu. Skoncentruj się na potrzebach partnerki 7.Wyłącz telefon komórkowy!!!!! 8.Skoro zdecydowałeś się być przy porodzie, to najważniejsze. Możesz nie być potrzebny do żadnej konkretnej czynności, ale fakt że jesteś w zasięgu wzroku znaczy najwięcej. Dla rodzącej kobiety najgorsza jest samotność 9.Towarzysząc w porodzie możesz doświadczyć: -Poczucia bezradności- to naturalne i źle o tobie nie świadczy. Ani ty ani nikt inny nie ma wpływu na fizjologię porodu czy odczuwanie bólu przez twoja ukochaną kobietę -Zaskoczenia, że tak mocno zostały poruszone twoje emocje. Widok żony zmagającej się z niesłychanym zadaniem, a potem wydobywającego się na świat dziecka sprawią zapewne, że doznasz wyjątkowych wzruszeń. Płacz, jeśli czujesz w sobie łzy To rzadka okazja, byś mógł okazać tak niezwykłe uniesienie. -Poczucia olbrzymiej więzi zarówno z partnerką, jak i personelem pomagającym w porodzie -Wielu innych uczuć, których nie sposób nazwać, bo są właściwe tylko Tobie. Mogą przez pewien czas całkowicie zdominować twoje zachowanie. 10.Często zdarza się , że mężczyźni pod wpływem emocji związanych z obecnością przy porodzie robią różne śmieszne rzeczy np. zapominają włożyć film do aparatu(dobrze że teraz są cyfrówki) albo trzęsą im się za bardzo ręce, by mogli wykonać zdjęcie a po porodzie maszerują przez miasto w szpitalnych ochraniaczach i zapominają gdzie zaparkowali samochód 11.Co możesz robić jako osoba towarzysząca w porodzie: -Podawać różne rzeczy wodę do picia, ręcznik, kapcie, koszulke na zmianę itp. -Mówić do żony, pytać ją (krótkimi zdaniami) czy czegoś chce -Pomagać- wstać, zmienić pozycję, wejść do wanny, przebrać się, odgarnąć włosy itp. -Proponować (ale nie nalegać) włączenie muzyki, przygaszenie światła, uchylenia okna itp. -Przypominać żonie o oddychaniu (przy silnych skurczach może ona o tym zapomnieć) lub pokazywać jej jak sam oddychasz – ruchy twojej klatki piersiowej mogą sprowokować ją lepiej niż słowa -Być oparciem, jeśli kobieta chce przytrzymać się, oprzeć przytulić -Być łącznikiem w kontaktach z personelem, pójść po położną, przekazać jakieś informacje (w przerwie między skurczami czyli wtedy gdy rodząca jest w stanie je usłyszeć) -Masować plecy, jeśli twoja żona będzie chciała żebyś ją dotykał -Siedzieć w pobliżu, być gotowym do pomocy, choć rodząca wcale nie musi chcieć z niej skorzystać -Uspokajać i wspierać dobrym słowem i czułością, chwalić i miękko zachęcać do aktywnej postawy -Zachować dystans do ewentualnej złości rodzącej. Ona ma prawo odczuwać złość w czasie porodu, ale to nie znaczy że ty masz się czuć winny lub dawać się jej musztrować -Bądź odważny na prośby rodzącej 12.Czego nie powinieneś robić: -Forsować własnych pomysłów np. na to w jakim tempie twoja partnerka ma oddychać lub jaką pozycję przyjąć -Zadawać wielu pytań, zwłaszcza podczas skurczów -Żartować z rodzącej, plotkować z personelem, ustalać za jej plecami sprawy które ją dotyczą -Ponaglać rodzącej, narzekać, że to długo trwa, że czujesz się zmęczony 13.Kontroluj wyraz swojej twarzy, Jesteś przy porodzie, by wspierać i pomagać. Jeśli masz na twarzy wypisane lęk straszysz i wzbudzasz niepokój 14.Nie myśl, że na nic się nie przydałeś, jeśli nie zostałeś wykorzystany do żadnej konkretnej czynności. BYŁEŚ!! Na pewno usłyszysz nie raz, że znaczyło to najwięcej. 15.Pochwal swoją partnerkę, okaż jej dumę z tego, czego dokonała. Ona nigdy nie zapomni słów, które wtedy wypowiesz. 16.Gdy będziesz odbierał rodzinę ze szpitala przynieś z domu ubranie! Wcześniej uzgodnij, co to ma być. ufff co do zgagi to walcze z nia od jakiegos czasui niestety nie moge jej zwalczyc a dodam ze nigdy w zyciu nie mialam zgagi dopiero teraz wiem co to znaczy:( a co do tej listy to wiadomo ze kazdy szpital pewnie ma inne wymagania i co innego nam moze zaproponowac i zapewnic a juz napewno inny standard jest za granica niz w tej naszej zakichanej polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki :):) Ja juz po wczasach nad mozem, bylo super :):) bylismy na polnocy francji i na szczescie bo nie bylo za cieplo, bylo nawet sporo wiatru ale ladna pogoda, po prostu idealnie jak na nasz stan ;) Ale w piatek zapomnialam posmarowac sie kremem no i mam spalone piety i ramiona.. no i nawet nos. ale to nic, mysle ze nic takiego sie nie stalo. Ale mam do czytanie, nie wiem kiedy to wszytsko nadrobie, pewnie jutro, ciekawa jestem co tutaj sie dzialo przez ten tydzien.. Wiecie co, w tym tygodniu chyba ze wzgledu na to ze mialam wiecej czasu do lezenia i obserwowania brzuszka, no i zauwazylam ze juz calkiem inaczej czuje ruchy naszego synka. Wczesniej to byly \"tylko\" kopniaczki, a teraz to juz czuje jak sie przekreca, czuje nawet czasami czy to raczka, czy plecki! Nawet kilka razy dzidzia sie tak przekrecila ze czulismy z mezem krztalt glowki! normalnie super... dobra uciekam bo zaraz przychodza do nas znajomi na kolacje, maz sie popisal i zrobil ekstra salatke, zobaczymy co z tego bedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo witamy cię zpowrotem :) fajnie z tymi ruchami ja też już czuję i widzę jak brzuszek faluję i choć poświęcam na patrzenie dużo czasu to nie jestem jeszcze w stanie rozróżnić co jest co ale faktem jest że nie jest to już za kazdym razem takie same uczucie a teraz lecę na nk pooglądać fotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie ta cala historia dzagusi tak przejelam, ze od przyjscia z basenu wczoraj od 15 do dzisiaj do 19 nie czulam zadnych ruchow dziecka, ze juz powoli umieralam ze strachu.. kopniaki w ciagu ostatnich 2 tygodni sa bardzo systematyczne a tu nagle taka cisza i ta historia mi tak weszla w leb, ze malo nie pojechalam do szpitala. ale o 19 moje cudenko sie znow udzielilo seria okolo 30 kopniakow w ciagu godziny, ze az milo.. pierwszy raz mi sie cos takiego zdarzylo, ale nastepnym razem juz sie tak nie przejme, bo tylko szkoda nerwow.. pewnie to od tych cwiczen na basenie a potem jeszcze bylam na imprezie w pubie z muzyka na zywo a stolik mielismy bardzo blisko glosnikow i tak sobie mysle, ze mi sie dzidzia wystraszyla. z rana biegalismy po kafelki do kuchni i po palety kolorow farb sciennych, do ksiegarni itd.. potem sobie na szczescie odbila. wogole pani przy mikrofonie nie mogla mnie nie zauwazyc i sie mnie pytala przez mikrofon na caly duzy pub, w ktorym tygodniu jestem, chlopiec czy dziewczynka itd :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa sory za ten post nie chciałam nikogo straszyć, cieszę się że dzidzia się do ciebie odezwała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzagusia absolutnie nie mam ci tego za zle kochana. tak sie niestety zdarza.. a i ja sie robie coraz bardziej zapobiegliwa i przewrazliwona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Falsa - ja tez przeczytalam ta historie to sie przestraszylam i od razu mi sie wydawalo ze niby juz dawno nie poczulam dziecka, i zaczelam sie denerwowac.. niestety tak juz jest ze bedziemy sie chyba stresowac do konca naszego zycia ;) ale nie ma po co sie nakrecac, ja jestem pewna ze wszystkie urodzimy piekne bobaski juz za 3 miesiace :):):) A ten twoj program dnia (sklepy, pub itd.) napewno tez zmeczyly dzidzie i odpoczywal sobie ;) buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj bobas ma sie dobrze , kopie ile sił w nogach ;) przybyło mi 6 kg albo i wiecej . Wazylam sie tydzien temu ...w tym tyg czeka mnie obciazenie glukoza ... mam malego stresa w zwiazku z tym ... i kolejne usg w czwartek . moze tym razem moje bejbi pokaze buzke i pupe ( zeby sie upewnic , ze to dziewczynka ) :) p.s. wziela mnie dzis ochota na lody . wlasnie je wcinam ;) bede gruba ! :) pozdrowionka dla wszystkich mamus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! kitka76 - nie przejmuj się, że będziesz gruba bo te kg miejmy nadzieję, że gubimy :D Mnie dziś mama, siostra i babcia dobiły jak mi powiedziały, że już jestem strasznie gruba a do października to się w nic nie zmieszczę chyba, że już zacznę se bluzki poszerzać :( no aż nie wiem co o tym myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i mam szczęście, że mąż ostatnio przytył bo już bym go dogoniła w kilogramach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w poniedziałkowy poranek! U mnie weekend nie był spokojny. I to nie ze względu na deszcz! W piątek wieczorem zasłabł teściu i wylądował w szpitalu. Po tomografie okzałao się, że to jakiś mikrowylew ale dopiero dzisiaj zrobią szczegółowe badania. Więc znowu pół nocy nie spałam, bo czekałam aż wróci mój mąż z teściową ze szpitala. Tak więc kolejne stresy doszły, do tego dzisiaj się chmurzy i znowu ma lać. Ja nie wiem, ale ostatni ciągle nam pod górkę!!! Dobrze, że mój mały rozrabia w brzuchu już bardzo regularnie i nie martwię się o niego. Karo - witamy po urlopie:) Widziałam zdjęcia na NK i tylko pozazdrościć tego wylegiwania się na plaży:D Śliczny już masz brzuszek! kamika - nie przejmuj się kilogramami, bo każda z nas przybiera na wadze. Ja jestem pewna, że po tym weekendzie znowu będzie 1kg do przodu. W dodatku moja teściowa ma jutro imieniny i w prezencie mam zamiar upiec jej tort. No i kolejne słodkości pójdą w biodra:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w okrutny pochmurny poniedziałek! Nie mogłam się dziś dobudzić, takie lenia mam i spać mi się chce strasznie do tego jakoś źle się czuję-mdłości dają mi znać :/ może przez tego arbuza- prawie 1,5kg. wciągnęam po godzinie 20! Czemu weekend tak szybko mija?????????????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po tym króciutkim weekendzie ;) Faktycznie jakby ten czas wolny szybciej mijał, niestety. U mnie zaliczona 5 rocznica śłubu ;D Mój mąż wykazał gest romantycznosci i zabrał mnie nad jezioro Szmaragdowe i pospacerowaliśmy dookoła. Potem kino - byliśmy na Kung Fu Pandzie - juniorowi się podobało bo zaczął ćwiczyć ciosy karate w brzucholku. No i kolacyjka. Jak na mojego męża to był bardzo romantyczny ;) Tylko pogoda zawiodła, myśląłm że będzie chłodniej w końcu miało popadać. A ty znów żar z nieba, dopiero dizś wieczorem popadało. Goja mam nadzieję że dobra pogoda poszła do Ciebie i choć jeden stres Ci odejdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki ! Ja dziś miałam okropną noc ciągle się budziłam, wszystko mnie teraz boli ....a to przez tą wredna pizze której się wczoraj wieczorem z mężem najadłam, cały czas mi się odbijało i na dodatek tak mi jakoś ciężko- masakra!!!! ostatni raz w ciąży skusiłam się na pizze, chyba mój żełądek nie może jej strawić :( na dodatek mimo iż u nas też pochmurnie i chłodno to ja pocę się jakbym miałam z 30 stopni gorączki idę zaraz pod chłodny prysznic to może coś pomoże.Po za tym moję dzisiajsze samopoczucie określiłabym jednym słowem \"KAC\" a przecież to mój miś wczoraj sobie piwkował a nie ja !!! Moja siostra ma dzisiaj kolejną inseminacje i mam nadzieję że się tym razem uda i że razem będziemy oczekiwać przyjścia na świat naszych maleństw.... tak bardzo chcę żeby też czuła to cudowne uczucie posiadania w brzuszku nowego życia A propo maleństwa to jeszcze dzisiaj nie czułam swojego dzidziunia i mam nadzieję że za niedługo da o sobie znać żebym mogła spokojnie rozpocząć ten dzień Buziaki i wszystkim pracującym życzę aby dzionek szybko zleciał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola - jak narazie u nas nie pada (odpukać). Chmurzy się ale słoneczko zaczyna przebijać te chmury. Jestem dobrej myśli. dzagusia - ja się ostatnio też tak czułam po pizzy, jak zjadłam na wieczór i od tamtej pory już nie jem jej. Za ciężka na nasze żołądki! Trzymam kciuki za twoja siostrę! Na pewno się uda:) a mój słodki maluch to mnie dzisiaj obudził kopaniem. Ale tak mocno kopał, że naprawdę nie dało rady spać dłużej. Pewnie głodny był:) Duszno i już mi spuchły ręce, nogi na szczęście jeszcze są w miare cienkie. Nudno w pracy, chyba sobie pogram na kurniku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ja dziś też strasznie kiepsko sie czuje , boli mnie na dole brzuch , w nocy jakoś też nie mogłam spać , już zaczynam sie martwić , a do tego dalej ruchy mojego dzidziusia są tak słabe , ze sama już nie wiem czy to jego ruchy czy nie wizyta dopiero za tydzień , a ja nie wiem co robić , bo juz naprawde bardzo mnie to martwi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×