Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

ja sobie chyba ta szkole rodzenia odpuszcze, i tak juz mam duzo zajec, wogole to ja sie boje o termin na uni, porod bede miala w samym srodku projektu koncowego! ale na basen chodze:) ale jestem wkurzona ta szafka, mieli dzisiaj skonczyc a tu sie okazuje, ze w dodatku nie dolaczyli wody do zlewu, wogole musza jeszcze poskladac rury przy zlewie, zrobic ranty od szafek, przylaczyc elektryke, to caly dzien bedzie, a ja sie juz tak cieszylam.. no i naczynia i ta cala reszta co w pokoju mi sie wali pod nogami to jest cala zapylona, nie wspominajac o podlodze i polkach, tragedia. pokoik schnie od farby ale podloga lysa czeka na wykladzine, to znowu caly bajzel w lazience, przedopokoju i sypialni.. ryczec mi sie chce jak to widze. na szczescie malenstwo kopie to mi humor poprawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa dasz radę z tym remontem a dzidzia kopie bo pewnie też się cieszy że w takim ładnym lokum będzie sobie z wami mieszkała... a ja juz po wizycie , u dzidzi wszystko ok. waży już ponad kilo ale ginka powiedziała że wszystko w normie i że napewno nie będzie to jakiś wielkoludek, szyjka pozamykana,łożysko ładnie przylega, ciśnienie w normie waga trochę za duża no ale cóż nie może być idealnie, jakoś to przecierpię ważne że maluszek zdrowy. Co do celulitu to ja też zaóważyłam że zrobił się tak jakby głębszy i bardziej widoczny :( Dziś jak miałam robione usg to dzidzia tak fajnie zamykała i otwierała buzię jak gdyby chciała nam coś powiedzieć albo czymś smacznym się objadała- taki słodki widok... :) a jakie ma śliczne usteczka :) Ja pierwszy raz do szkoły rodzenia idę za tydzień , juz nie mogę się doczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja sobie nie wyobrażam ani porodu, ani połogu bez szkoły rodzenia. Miałam dopiero 1 wykład i 1 ćwiczenia, ale już jestem do przodu z wiedzą. Zresztą szkołe prowadzą położne ze szpitala w którym chcę rodzic, także wszystkie informacje z pierwszej reki. Dzisiaj mielismy 40 minut ćwiczeń i 20 minut nauki masażu dla partnerów. Troche się zmeczyłam, może w końcu pośpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez dzisiaj byłam się zapisać do szkoły rodzenia ale się okazało że akurat prowadząca ma urlop. pojadę za tydzień i się zapisze. chce chodzić z mężem żebyśmy się dowiedzieli czegoś pozytecznego o porodzie własnie i wogóle.mój mały dziś dosyc spokojny, ciekawa jestem ile już waży. na wizycie w czwartek nie dowiem się bo nie będę miała usg i dopiero mi wyznaczy termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po Waszych wypowiedziach chyba się \"skuszę\" na tą szkołę rodzenia! :) dzagusia84s-> super,że po wizycie wszystko dobrze! Dzidzia rośnie, a to najważniejsze :) wagą się nie przejmuj! ja przestałam! co ma być to będzie ;) DOBRANOC :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki :) co tu dzisiaj takie pustki? Ja na szkole rodzenia jestem juz zapisana, pierwsze spotkanie mam na poczatku sierpnia, a potem co tydzien. za nie cale 2 tygodnie mam spotkanie z \"nowym\" ginem (pierwszy raz ide do mezczyzny) bo tutaj tak jest ze od 7ego miesiaca ciaze prowadzi ginekolog ze szpitala. Wiec ostatnia wizyte przed porodem z moja ginka juz mialam, teraz \"przeszlam\" na tego z ktorym bede prawdopodobnie rodzic :) Nie moge sie doczekac bo ponoc mozna tez sie zapisac na wizyte kliniki, a tego jestem bardzo ciekawa! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo--> ja zawsze chodziłam do pani ginekolog ale na ciążę zdecydowałam sie na pana ginekologa, który tez jest w szpitalu w którym planuję rodzić. Też był dla mnie wielki szok i stres samego pójścia do mężczyzny ;) Ale okazał sie bardzo sympatyczny i delikatny i chyba faktycznie przyłączę sie do twierdzeń że facet w sprawach ginekologicznych jest delikatniejszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie slyszalam jeszcze tego, ale mozliwe ze prawda. Ja wogole za wszelkich lekarzy wole mezczyzn, no ale do ginekologa nigdy nie poszlam. Zobaczymy jak to przezyje ;) A tak wogole to czuje sie dzisiaj okropnie, dalej boli mnie \"miedzy nogami\" i to coraz bardziej.. najgorsze jest chodzenie, podnoszenie nog.. Ale ginka powiedziala mi ze to normalne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej - ja dopiero się z łóżka zwlekłam. Po tych ćwiczeniach tak spałam:). Dzisiaj mam kolejny wykład. U nas dzisiaj jakis smutny dzień. Piorę sobie dzieciece ciuszki do szpitala. Wykończę sie nerwowo przez ten remont łazienki - powinien byc juz dawno skończony - głupie robole cały czas coś wymyslają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Wczoraj po kolacji wypiłam dosłownie pół lampki białego wina i wiecie co jak się położyłam Michalina szalała jak nigdy! Mój Misio był w szoku, że aż tak się kręci :) to było uderzenie za uderzeniem :) tak się zastanawialiśmy czy to winko tak na nią wpłynęło ;) a tu pada i pochmurno i nie chce mi się siedzieć w pracy! Mam nadzieję, że zostanę puszczona wcześniej do domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie wróciłam z badań a że od rana byłam na czczo to teraz pochłaniam śniadanie. robiłam dzis między innymi glukozę na czczo i po 2 godz po obciążeniu 75 gr. ależ to było wstretne. mało pawia nie pusciłam. na szczęście to juz za mna i jutro wizyta i gina mam nadzieję że będzie wszystko dobrze, Co do lekarzy-gin kobiet to ja byłam tylko raz w życiu, po raz pierwszy i juz raczej do baby nie pójdę. mam traumatyczne przeżycia. Z tym winem chyba rzeczywiście tak jest że dzidzi się pobudza. kilka tyg temu u kumpeli wypiłam pół lampki czerwonego wina i też mały szlał ja niewiem. idę się brac za obiadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mały szaleje po kawie. słuchajcie - macie czasem takie dziwne zawroty głowy? ja juz chyba panikuje- bo kręci mi sie i kręci - niby sie nie przewracam, ale cały czas coś jest nie tak. Badam sobie glukometrem cukier i wychodzi ok, nie wiem jak z cisnieniem - musze pożyczyć ciśnieniomierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze zjadłam dziś na śniadanie Danio i normalnie umieram. Jak do tej pory nie miałam mdłości to teraz zaraz sie wykończę :( Zobaczę czy miętka mi pomoże, może jakoś dotrwałm do końca pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po mięcie mam mdłości - mieta kiepsko działa na mdłości - powoduje wytwarzanie większej ilosci kwasów żołądkowych. Na mdłości lepsze płatki migdałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula ja tez mam dosc czesto zawroty i myslalam ze ze mna jest cos nie tak :) justa skoro mialam 75 glukozy czy to oznacza ze przy 50 mialas zly wynik?? bo mi lekarz powiedzial ze skoro przy 50 mam ok to juz 75 nie musze robic ciekawe jak goja po 50?? moja rozrabia i to bez kaway czy alkoholu, w nocy buszuje po brzuchu a nad ranem zasypia a ja razem z nia a potem dobudzic sie nie moge piszecie o zakupach i praniu ciszkow, kurde ja jeszcze nei mam nic i we wrzesniu wybieramy sie na duuuzzzeee zakupy :) ciekawe czy sprawi mi to przyjemnosc czy zmeczenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszko- ja musze przygotowac torbe - bo czeka mnie remont łazienki i wyprowadzam sie do tesciów. Remont miałam zamówiony od lutego, miał byc w kwietniu, potem w czerwcu, lipcu i teraz wychodzi ze sierpień. Cały czas się boje że coś pójdzie nie tak - a ja nie bede gotowa - dlatego mam już wszystko. Własnie szykuje dla siebie torbę:) i pisze liste co musze dokupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zawrotów, wypiłam słaba kawe i mi przeszło - czyli jednak ciśnienie. Ja musiałam powtorzyć glukoze - po po 50 wyszło mi 143, po 75 - 114. Na czczo miałam dobre wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula ja nie miałam glukozy 50gr. lekarz mi powiedział że 50 i po godzinie to jest test skrócony a mi zlecił pełny po prostu. bez powodu raczej.. może dlatego żeby mnie 2 razy nie męczyć:) z tymi remontami urwanie głowy, u nas też tylko mąz sam robi i dlatego to się tak wlecze. zawroty głowy tez mam przy gorącu jest mi często słabo to chyba normalne w naszym stanie. \\ zgage mam ostatnio po wszystkim i juz się nie katuje tylko manti biorę bo wolno i szybko działa. zalezy to od ułożenia dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A picie tej glukozy faktycznie jest takie straszne?? Mam wizytę u lekarza w piątek i już mi zapowiedział że da mi skierowanie na glukozę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justa, mi na zgagę pomaga ciepłe mleko i ssanie płatków migdałów. Dobre jest siemie lniane - ale za dobre to nie jest. Pola - ta glukoza za dobra nie jest - ale da się przezyć, weż ze soba pół cytryny i wycisnij sobie do tej glukozy - lepiej smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę pocieszające ;) U nas właśnie mamy oberwanie chmury a ja w pracy nie mam parasola. Ale jeszcze mam godzinkę może jakoś sie uspokoji ;) Junior już od kilku dni szaleje mi w pracy tak że mam co pół godziny małe manewry. Fajne uczucie jak czuje sie raz z prawej raz z lewej strony tylko troche pobolewa jak kopie po żebrach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> a ja siemie lniane bardzo lubie, nawet na sucho zeby przegryzc ziarenka:) moja babcia robila sobie z tego herbatki a ja podjadalam z paczki:) wlasnie wracam z zakupow, ale kasy wydalam a bylam tylko w tesco, do tego kupilam ramki na zdjecia, zelazko i posciel taka sliczna z wyszywanymi kwiatami :) chetnie bym sie polozyla spac ale jeszcze nadal trwaja prace w kuchni, niech oni juz z tej przerwy wracaja co szybciej skoncza! potem mnie czeka mycie i sprzatanie tego calego bajzlu. a moj chlopak nerwowy i mnie tez sie udziela, bo jakis czepliwy boss co to nie wsiadzie do pociagu a nawet samochodu tylko helikopterem przylatuje na zwiady zaczasl sie czepiac a jakies podpisy pod raportami wszystkich menadzerow regionu poczytanajc od mojego chlopaka, i sie teraz wszyscy boja, ze zwolni caly region a on z tego wlasnie jest znany, ze zwalania ludzi a wciska swoich na stanowiska, nawet artykul w gazecie finansowej o nim byl w zeszlym tygodniu. no wiec znowu sklada wizyte a ja tu sie boje, ze zostaniemy bez kasy. jesli wszystko bedzie dobrze, to moj chlopak od pazdziernika dostaje awans, nie wiem czy sie denerwowac czy cieszyc teraz.. zawsze cos na glowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! A ja dzisiaj wreszcie pospałam:) Ale wczoraj to kiepsko było wieczorem. Takie mnie wzięło zmeczenie, że zrobiło mi się słabo. Musiałam się położyć na godzinkę, bo nie miałam siły ustać na nogach. Chyba za dużo się narobiłam i odbiło mi się to wieczorem. W ogóle jakoś tak mi się ostatnio ciężo oddych, chyba mi mały uciska przeponę. A kopie dzisiaj od rana:) Kami - śliczne zdjęcia na NK:) Bardzo łądnie wyglądasz, taka szczęśliwa rodzinka:D Właśnie wróciłam od mamy. Posprzątałyśmy grób dziadka a potem pomogłam jej drylować wiśnie. A teraz powoli zaczynam się nudzić, chociaż obiecałam sobie nic nie robić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz do domciu ;) Coraz bardziej zmęczona wracam do domu z pracy, a w sumie obiecałam koleżankom z pracy ze popracuję z nimi do września - bo wiadomo sezon urlopowy. No nie wiem jak to będzie. Na razie odliczam dni do swojego wypoczynku. Jeszcze tylko 2 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka - nie robiłam dzisiaj badania! Normalnie nie dałam rady wstać rano, a muszę już być o 7.30, żeby się załapać. Jutro idę na 100%. A dzisiaj taka pogoda, że mi siętez kręci w głowie i duszno mi strasznie. Mam nadzieję, że nie będzie lało, bo już nam deski kładą na dach i nie chciałabym jakiś niemiłych niespodzianek. Wypiłam kawę u mamy i też mi junior w brzuchu szaleje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez ostatnio slabo sie oddycha.. szczegolnie jak sie poloze. A jak maz chce sie przytulic to juz wogole mnie dusi! nie wiem z czego to jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to mnie trochę pocieszyłyście, ze Wam tez sie w głowach kręci - czyli ciśnienie. Ale wielka torba wyszła mi do tego szpitala - a jeszcze nie wszystko. Duzo miejsca zajmuje nawet ta jedna paczka pieluch. Jeszcze moje kosmetyki, woda mineralna i klapki musze sobie nowe kupic. Dzidzia prawie spakowana - musze tylko przeprasować. Mam nadzieje że bedę w szpitalu tylko 3 dni - bo ten sam pobyt juz mnie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez sie ciezej oddycha, myslalam, ze to kondycja, ale to chyba wlasnie ta przepona. no i jeszcze dosc czesto jest mi duszno albo slabo, w samochodzie musze sobie wiac prosto w twarz, a prysznic brac przy otwartym oknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do tego mam nadzieje, ze urodze przed poludniem bo wtedy puszczaja do domu tego samego dnia jeszcze, a jak po poludniu to nastepnego. a ja wogole to nie lubie szpitali, a wogole przeraza mnie zostanie w szpitalu na noc. jeszcze nigdy w zyciu nie musialam zostac w szpitalu na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pociesze Was - jako że mam najwczesniejszy termin - wg usg 29 września - z oddychaniem bedzie jeszcze gorzej. Poza tym były dni, kiedy nie spałam po 2 doby i łaziłam w kółko. Zrobiło mi sie takie coś - ponoc to sie nazywa "zespół niespokojnych nóg", że musze łazić i ruszac nogami. Ucisk na przepone tez mam. Teraz najbardziej mnie mecza te zawroty głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×