Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tośka_28

PAŹDZIERNIK 2008

Polecane posty

Ale jestem zrypana na maxa!!! Dwa razy byliśmy u lekarza, na szczęście wszystko ok, potem aerobik, kapiel małego i właśnie usypiam go:) Tzn. siedzę na kompie a on obok w sypialni sam zasypia a ja czasem zaglądam. Czekam aż zaśnie, bo normalnie marzę o prysznicu! Z tym piciem to ja zaczęłam dawać herbatki, ale Wiktor nie bardzo chce pić. Kupiłam mu więc jabłko z melisą to może mu posmakuje, bo wczesniej tylko koperek pił. apetyt ma, bo już z łatwością zje cały słoiczek i jeszcze cycem doprawi. Jak mu dam mniej to się awanturuje. dzagusia - gratuluje przewrotu! U nas już jest dosłownie o włos! A i pewnie też przegapię, bo będę się gapić w kompa:P Z tym jedzonkiem to mam pytanie - czy mamy karmiące piersią już dajecie mięsko? No bo sa słoiczki od 5 miesiąca z mięsem, ale wg schematu daje się je dopiero po 6 miesiącu. No i sama nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dałam niedziele królika, jutro daje indyka - ale Franek ciut starszy. Moja lekara powiedziała, ze moge sie posługiwac słoiczkami - tzn nawet jezli sama chce gotowac, to moge wg słoiczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paxdziernikowa mama
a co z Ziutkiem od Falsy??? Nie odzywała się dzisiaj???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja, mi lekarka powiedziała, że najpierw przez tydz. mam dawać jabłko, nast. tydz. marchew, potem przez 2 tyg zupki z różnymi warzywkami i na koniec z mięskiem, czyli tak po miesiącu od wprowadzenia pierwszego słoiczka. Z tym, że zaznaczyła, że jak już zacznę podawć z mieskiem, to już codziennie trzeba mięsko (ale nie zapytałam dlaczego). Czyli my w przyszłym tygodniu się pomięsimy :-) No i jak sama będziesz gotować, to daje się go bardzo mało do takiej zupki, już nie pamiętam jak mówiła, ale dla mnie to jakieś śladowe ilości były (trzeba by % na słoiczku sprawdzić). I u nas będzie problem żebym się przemogła i dała królika, bo kiedyś hodowaliśmy małego Filemonka, żył z nami praiwe 5 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pazdziernikowa mama, paula --> dzieki kochane! :) u nas w porzadku, na razie nie bylismy u lekarza bo jak mialam czas to jak sie juz dodzwonilam to nie bylo miejsc a dzisiaj troche na wyjazdach bo pogoda dopisuje. jutro rano czeka mnie dentysta, moze poczekam do piatku. paula --> nie ma takiego czegos jak niewartosciowy pokarm! takie przypadki to moga sie zdarzac w wyniku skrajnego niedozywienia ale wtedy pokarm jest ubogi w mineraly i witaminy. skoro masz anemie to znaczy ze zelazo sobie do mleka idzie a tobie juz nie starcza. twoj organizm sie wyniszczy a mleko zawsze bedzie najlepszej jakosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka właśnie ja słyszałam podobnie jak falsa o tym mleku z piersi, a wokoło wszyscy gadaja i wciskaja kobieta żeby nie karmiły bo mają słaby pokarm. i każą jeść fuul żeby był lepszy....a wystarczy normalnie a zdrowo plus witaminki falsa też się martwiłam o ziutka. myslałam że już jesteście po. u nas nocki mniej więcej takie same, wczoraj w dzien dosyć pospał i wieczorkiem tez padł. moja lekarka mówi że noc jest odzwieciedleniem dnia. i to sie sprawdza! ze słoiczkami nadal kapa bo te owoce je tak sobie, dziś mu jarzynki wprowadzę. zakupiłam też śliwki wedle waszych porad. co do ilości spożywanego pokarmu przez nasze dzieci to zalezy tylko i wyłącznie od apetytu. dla jednego 120ml jest normą a dla drugiego 250ml. i jak widzimy to wielkościowo nasze dizeci są podobne wypije kawkę i się biorę za sprzatanie bo dziś mam nowe łużko przywiozą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Pogoda potworna i ktoś mi powie że wiosna idzie ;/ Zaszalałam na allegro, kupiłam Blani bodziaki, spodnie, miseczkę, nowy smoczek i kubek niekapek. No i dla koleżanki okrycie kąpielowe bo 13 marca córeczkę urodziła. No i z przesyłkami...uwaga uwaga 160 złotych ;/ Wygląda że mamy jakiś wysyp żebów. Obejrzałam jej dziś dziąsła u góry i lada moment lewa jedynka pójdzie. Dałam Blani wczoraj odrobine spaćkowanego banana, aż się trzęsła z radości. Tak szybko otwierała buzię po następną porcję ze zapominała przełykać tego co już miała w buzi :D Falsa - nie martw się na zapas kochana. Agateq - no nie zazdroszczę miesiaca bez męża:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej - u nas znowu zima i to najgorsza w swoim rodzaju - wietrzna i wilgotna. U na jakby postęp - zasnął o 20, obudzil sie o 24, 2 i 6. jeszcze sie troche przespał i śpiewał od 8. Matko jaki on jest gadatliwy - geba mu sie nie zmyka. Ja tez sie troche lepiej czuję - kaszel odpuszcza po tym duomoksie (hurra). Co do kupek, ja nie wiem jak zmusic Franka do wiekszej ilości picia. Z niekapka wipija ze 20 ml, łyzeczką ciezko. Dzisiaj zwieksze dziure w smoczku od butelki - może zadziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goa29
-->Paula, moja Oliwka tez nie chce pic , czasami wypije z 20-30ml, a czasami wcale nie chce pic pomimo tego ,że ja karmie sztucznym, tak wiec tez nie wiem jak ja do tego zmusic. Kilka razy wypila mi soczek po 50 ml ale dostala po kazdym wysypke, wiec zaprzestalam i probuje znow z herbatkami ale ciężko idzie. A co do kupek zazwyczaj 1 dziennie jest czasem nawet trzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - to dobrze, że już lepiej. Blanka też jest tak potwornie gadatliwa, a zwykle zaczyna gdy ja coś oglądam :D Goa - spróbuj herbatki jabłko z melisą, podobno ją dzieci lubią najbardziej. Moja też ją chętnie pije. Tylko podobno najlepsza jest bobovity a nie hippa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas juz troszke lepiej katarek mniejszy , i kaszel tez już troche ustepuje , chociaz wczoraj po kapieli i jedzeniu jak mała zaczela kaszlec to wszystko zwymiotowała , tak mi jej żal jak widze jak meczy ją ta choroba .A najgorsze jest to , ze ebion i syrop dawalam jej łyzeczką i nabrała do niej takiego wstretu , ze za nic na świecie nie otworzy buzi jak widzi łyżeczke wiec na razie nie daje jej żadnych słioczkow , a już tak ślicznie jadła mam tylko nadzieje , że jej to minie po paru dniach , zapomni i znowu bedzie jedla , od wczoraj daje jej już lekarstwa w soczku , albo w herbatce . A i powiem wam jeszcze , że z tym piciem to u nas sie sprawdziło , po marchewce zawsze miała takie twarde plastelinowate kupy i czasem nie robiła nawet 2dni , a teraz daje jej więcej pic , bo to rozrzedza flegme takze dziennie wypija z 80 ml soczku i z 50-70 hetbatki i kupy są codziennie i nie sa juz takie gęste np.dzisiaj już zrobiła 3 takze myśle , że to picie robi swoje. Super , że Blance tak ładnie ida ząbki u nas na razie nie widac , ale cały czas trzyma rączki w buzi wiec pewnie tez niedługo będziemy mieli ząbka . Co do odwracania sie z brzuszka na plecki to jeszcze sie nie odwraca , ale to pewnie dlatego , ze ostatnio wogole nie lezy na brzuszku , bo przez ten katar i kaszel żle sie jej oddycha wiec nie chce jej męczy . Najbardziej martwi mnie ta jej niechęc do łyzeczki i zastanawiam sie co moge zrobic zeby znowu zaczela tak jeśc , przez to , ze nie dostaje ani obiadków , ani deserków budzi mi sie w nocy co godzine , albo co dwie , bo jest głodna , a do tej pory przesypiala po 10-12 godzin bez jedzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viola, spokojnie - przystaw jej łyżeczkę z jedzonkiem do ust, dziecko ma kubki smakowe także na wargach, więc zanim jeszcze włożysz jej łyżeczkę do buzi to już wie jaki to ma smak. Chwiklę co prawda trzeba będzie poczekać żeby się upewniła i sprawdziła jeszcze jęzorkiem, ale Tośce tak właśnie robię. Wypróbowuję co lubi a co nie, i tak właśnie robię. Po chwili takiego trzymania łyżeczki przy buziaku albo wyciąga jezyk i nim maca, albo zaciska usta. Czasem \"na siłę\" daję jej 2 łyżeczki na spróbowanie i upewnienie się że rzeczywiście żarełko jest \"be\", a czasem odpuszczam i próbuję znów jak jest głodniejsza albo rezygnuję tymczasowo z danego słoiczka, wrzucam w pojemnik na lód i mrożę na lepsze czasy. A Tosina zaczęła się też przekręcać w drugą stronę, z brzucha na plecy, ale skubana zawsze robi to jak ja nie patrzę, więc jeszcze nie przylukałam jak to wygląda... Za dużo przed kompem chyba siedzę, powinnam tylko na nią patrzeć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goa29
--> Viola , moja mala tez jeszcze sie nie przeluiwuje z brzuszka na plecki i odwrotnie, ale też malo lezy bo nie lubi. A co do twojej to wlasnie ze wzgledu na katarek powinnal ja klasc na brzuszek jak najwiecej bo wtedy wlasnie wszystko jej samo wyciekac bedzie z noska i sie oczysci predzej, sprobuj. --> Artigiana , dzieki za rade, ale moja ma alergie na jablko tez na razie wiec owoce odpadaja. --> Paila, Justa, Falsa z tym pokarmem to nie zupelnie tak ,ze moze byc zly, tylko tak jak w moim przypadku moze za slabo narastac i byc go za malo. Oliwka jak wiecie malo pije bo teraz w porywach wypija do 150ml, a jak sie urodzila to po wypiciu dwóch piersi darla sie w nieboglosy i wypijala jeszcze po 20ml (a inne dzieci co byly tylko na butli wypijaly po 30ml), wiec mialam za malo mleka pomimo zdrowego odzywiania picia specjalnych herbatek i kawy zbożowej, wiec nie wierzcir w to że wszyscy moga kjarmic, po prostu nalezycie do tej znacznej wiekszosci szczesciar, które maja duzo pokarmu. J jestem po 2 cesarkach i tak juz mam, a moja siostra z kolei jak urodzila to moglaby trojke wykarmic. Gdybym sam tego nie doswiadczyla mowilabym pewnie tak jak wy, ale niestety to nie tak. Ja tez bardzo chcialam karmic piersia, przeciez to super wygodne, ale nie jest mi to dane. To tak jak lekarze mowili mi po pierwszej cesarce, że nie koniecznie bede musiala znow rodzic przez cesarke, a pomomo wszystko musialam i sami tez sie zdziwili ,ze nie moge urodzic normalnie a glowka znow sie nie chciala wstawic i musieli mnie ciąc. Tak wiec niektorzy tak maja. Sory za taki wyklad, ale jakos mnie naszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi jeszcze chyba nigdy Franek nie opróznił piersi do końca. Zawsze po karmieniu jeszcze z niej cos wycisnę. Moja lekarka się wczoraj ze mnie śmiała, że taka chuda a takie wielkie piersi i widac ze pokarmu mnóstwo. Ja się czasami az dziwię skąd tyle tego pokarmu, skoro Franek tak kiepsko je. Co do przewrotów - u nas z plecków na brzuszek przekreca sie non sstop, odwrotnie gorzej, ale pare razy sie udało. Co do picia - dzisiaj od rana podaje na zmiane niekapek i butle, ale on nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! co do karmienia to ja tez mialam cesarke na 2 tygodnie przed terminem a pokarmu mi nigdy nie brakowalo. do tego mam male cycki a jak maly wyssie to mikroskopijne wrecz:). wiec to raczej zalezy od osobistych predyspozycji organizmu moim zdaniem. goa --> ja sie wypowiadalam tylko na temat \"jakosci\" pokarmu a nie ilosci. stres tez robi swoje. i kilka innych rzeczy. artigiana , justa --> dziekuje! jeszcze troche sie pomartwie poki tego nie sprawdze.. najwazniejsze ze maly dobrze sie czuje. viola --> przechodzilam katarek u malego, wiem jakie to jest uciazliwe, jak maly nie mogl oddychac, przestarszony, nie spal itd a ja go katowalam tymi gruszkami, kroplami. kaszel tez mial ale od kataru, najwazniejsze ze na pluckach nic nie ma. zazwyczaj mija samo. a syropek to ja daje ze strzykawki, mniejsze szanse na wyplucie. ja z rana zaliczylam dentyste. jestem w szoku jaki delikatny dentysta z wegier jest teraz moim stomatologiem (bo moja odeszla) i znieczulenie dostalam takie ze pol twarzy nie czulam. nic a nic mnie nie bolalo:) potem solarium na 10 min, zakupy. kupilismy kominek do ogrodu na drewno i kwiaty do ogrodu, ziemie i narzedzia i dopiero teraz odpoczywam. pol ogrodu obrobione:). maly siedzial w bujaku i ogladal wiewiorki. pogoda swietna, prawdziwa wiosna juz u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falsa, ale Ci tej wiosny zazdroszczę! co do zebów - to wstyd się przyznać, ale ja byłam 1 miesiąc przed ciążą - lekarz stwierdził - zdrowe - od tego czasu nie byłam:/. Nic mnie nie boli - wiem, ze mam tylko 8-mki do wyrwania, bo źle rosną. Ja mam takie zeby - pierwszy raz byłam u dentysty w wieku 26 lat. Moj kuzyn miał 34 jak pierwszy raz poszedl. Widac takie mamy kości. Nie wiem co to ból zeba, a moj - tzn bardziej mojego męza dentysta, robi bez znieczulenia i nic nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula --> no to ja ci zazdroszcze zebow! ja to mam okropne, nigdy nie byly wyrywane ani nawet leczone kanalowo ale gdybym ich nie leczyla od razu to juz bym pewnie szczerbata byla. nie ma takiej opcji zebym nie brala znieczulenia! i tak ciagle skacze na krzesle a w polsce to jeszcze sa slabsze znieczulenia to nieraz odepchnelam dentyste co mi borowal zeba, zlapalam za nadgarstek, raz ugryzlam :P. a jak mi krew pbierali to jak babka nie mogla znalezc zyly i mi zaczela krecic igla w srodku to wyrwalam jej strzykawke, wyjelam sobie z reki i rzucilam na ziemie. a to niedwno bylo bo tuz przed porodem :P. wstydu sobie zawsze robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula - no ja właśnie tak myślała, zeby gotując wzorować się na słoiczkach:) To jest dobra ściąga. Marceli - dziękuję ci za radę! w ten sposób nie myślałam. Mam jeszcze kilka słoiczków warzyw to najpierw je zjemy, a potem mięsko. I chyba trzeba będzie zacząć gotować, bo to już będzie drogo wychodziło. A my weszliśmy w następny skok rozwojowy, tzw. lęk separacyjny, bo wszystkie objawy mi tu pasują! Trwa on od 22 do 26 tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goa29
--Falsa to ty masz tak jak moja siostra, piersi male a mleka full, a ja mam male i mleka brak. A co do obiadkow, to Was podziwiam , ze Wam sie chce gotowac takie male ilosci, bo jak patrze na sklad obiadkow to jak ugotujecie 1 dag mieska i jak to zwazycie bo tyle jest w sloiczku, no chyba , ze juz gotujecie na caly tydzien.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mojego kuzynka coreczka nie chce jeść gotowanych obiadków! Słoiczki wpierdziela na maxa a jak jej mama ugotowała to pluje:) Jestem padnięta a mój misiek już prawie śpi:) Zaraz się wykapię i chwila relaksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pazdziernikowa mama --> pisalam na forum gdzies sa, a kupilam sobie ksiazke z przepisami i wlasnie mi przypomnialas ze juz dzagusia mnie o nie prosila, przepisze przy najblizszej okazji. w tych przepisach do 7 miesiaca nie ma nic wiecej oprocz warzyw, wiec ja narazie sie wstrzymam z mieskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falsa - może dlatego tak jest, bo jak się karmi piersią to przepisy sa w ogóle od 6 miesiaca. Chociaz z tym wiekiem to ja już zgłupiałam, bo inaczej mówi schemat, inaczej pediatra, a informacje na słoiczkach tez są inne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny.Moj malutki zaczął pełzac do tyłu i do przodu hihi.Robi tak juz od 2 dni -super fajnie to wyglada....A dzis mu kupiłam kubek-niekapek z aventu i od razu załapał jak sie z niego pije...Ja do was z takim pytaniem dziewczynki....Czy wasze dzieci juz siedza?Bo moj siedzi tylko na kolanach a jak go chce opartego na poduszkach posadzic to sie wscieka.A jak mu daje palce zeby sie podnosił to sie podnosi owszem ale nie chce siedziec tylko na nogi probuje wstawac...i tak sie zastanawiam czy to normalne...??????Kiedys falsa mowiłas ze odruch chodzenia zanika po 4 mcu a u nas juz prawie 5 i dalej malutki przebiera nogami i przy kazdej okazji chce stac na nogach... A i polecam wszystkim mamusią http://www.allegro.pl/item580641538_fisher_price_fp_72_skoczek_jumpero_w_wa.html super sprawa my uzywamy juz od 2 tyg i malutki jest zachwycony i ja mam 15 min odpoczynku he he. I tu chciałam tez sie poradzic...bo w Polsce na stronie fisher price pisze ze od 6 m-ca a tu czyli w Holandii ze od 3 m-ca??????? Powiedzcie prosze co o tym myslicie bo ja małego wsadzam tam tylko na 15 min bo sie boje a on piszczy ze złosci bo chce jeszcze??????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, dlugo mnie tu nie bylo bo maz ma caly tydzien wolnego wiec szkoda mi spedzac czas na necie..!! zaraz biore sie za nadrabiania wszystkiego.! 26.10 - nie martw sie kazde dziecko inaczej sie rozwija, widocznie twoj malutki zauwazyl ze moze \"chodzic\" i bardzo go to interesuje i przez to stresuje sie jak sie go opiera o cos. Moj moze siedziec troszke oparty ale niezbyt dlugo bo tez sie denerwuje (zreszta ponoc poki nie moga sami siedziec bez oparcia to nie wolno ich tak dlugo trzymac). Ale znowu z drugiej strony jeszcze nigdy sie nie przewrocil na druga strone..! a jek widze ze twoj juz pelza... :D Poprostu kazde dziecko sie rozwija w swoim rytmie, nie ma tak ze kazdy w tym samym czasie powinien zaczac robic cos tam, w drugim czasie cos innego itd..! A jesli chodzi o ten skoczek to jakbym widziala ze maly chce dluzej to pozwolilabym mu poskaczec dluzej! Oczywiscie nie po 2 godziny, ale dlaczego nie pol godziny jesli mu sie tak podoba..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana :D mnie od dzisiaj znowu czeka uczelnia, więc czas jak zwykle goni .. napiszę pewnie coś więcej wieczorkiem, a teraz zmykam małym zupkę gotować .. dzisiaj może pomidorową ?? Miłego dnia wszystkim 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki o poranku. Goja - dzięki za info o tym skoku separacyjnym. Rany, u nas jest dramat jeden wielki. Jeszcze do południa jakoś ale po południu do kibla za przeproszeniem wyjść nie mogę bo płacz. Musiałam kiedyś wieczorem wyjść na 45 minut dosłownie to zastałam w domu koszmar. Dziecko spłakane po uszy, wyrywające się mężowi wrzeszczące w niebogłosy. Wzięłam na ręce zamilkła natychmiast. Mówisz że po 26 tygodniu to przechodzi? Dziewczyny mam jeszcze pytanie jakie owoce dajecie maluchom? Nie ważne czy tarte czy słoiczkowe. Bo ja tylko jabłko i mam zamiar od soboty dawać banan bo się trzęsie jak go widzi a alergii nie ma na niego bo sprawdziłam. Co jeszcze podajecie? Paula - jak zdrówko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×